Gorące Dysputy

Karczma Pazur Behemota - "Jak tam wasze oceny?"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Karczma Pazur Behemota > Jak tam wasze oceny?
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Sanctum

Sanctum

10.11.2008
Post ID: 36335

Moandor

I po 10 bitwach tylko jedno 2 w indeksie.

Nie tam żebym był jakiś tępy ;) (na razie nie mam 2 w indeksie) Ale, że tak powiem "do nóg i stóp upadam".

Invictus

Invictus

9.02.2009
Post ID: 40772

Będę się chwalił, bo jest czym...
Średnia na semestr w I LO - 4,5!
Rekordowy wynik, niespotykany dotychczas w historii mojej familii, która w znacznej liczbie tam uczęszczała. Mam sześć z historii i łaciny, a nawet pięć z polskiego. Z czegoś tam jeszcze wpadło 5, a tak poza tym, to równo czwórkami stoję od francuskiego aż po matematykę.

Kordan

Kordan

9.02.2009
Post ID: 40773

Invictus

Będę się chwalił, bo jest czym...
Średnia na semestr w I LO - 4,5!
Rekordowy wynik, niespotykany dotychczas w historii mojej familii, która w znacznej liczbie tam uczęszczała. Mam sześć z historii i łaciny, a nawet pięć z polskiego. Z czegoś tam jeszcze wpadło 5, a tak poza tym, to równo czwórkami stoję od francuskiego aż po matematykę.

Nie zwykłe ;] Ja z moimi ocenami mam średnią 3 ;] Nie za dobrze... Ale też nie tagicznie.

Feanor

Feanor

9.02.2009
Post ID: 40774

U mnie na półrocze dobrze, 5,14, co daje mi pierwsze miejsce w szkole razem z koleżanką z klasy (ech, czemu tylko koleżanką?). W konkursach udział biorę i jest szansa na więcej na koniec roku. Tylko zapału do pracy brak.

Hm, Eru, brałem udział w olimpiadzie fizycznej i muszę przyznać, że przydałyby mi się korki u Ciebie ;)

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

9.02.2009
Post ID: 40779

Tylko 5,14?... To słabiutko. :P

Trzecia sesja zdana koncertowo, wszystko w pierwszych terminach. W kwestii egzaminów: 5 z administracji publicznej, 4 z podstaw demografii i statystyki, podobnie dobrze poszły kolosy z marketingu politycznego (najlepsza ocena w grupie :P) oraz retoryki i erystyki.

Invictus

Invictus

9.02.2009
Post ID: 40783

Co za przedmioty!
Co ty studiujesz Tull?

Pekuuz

Pekuuz

9.02.2009
Post ID: 40785

Jak się czyta jakie macie średnie to można nabrać niemałych kompleksów.

Kordan

Kordan

9.02.2009
Post ID: 40786

Co nie :)?

Dagon

Dagon

9.02.2009
Post ID: 40787

Kurcze,niemal wszyscy takie dobre oceny...
W liceum(gimnazjum zresztą też) moja średnia oscylowała w granicach 3,5. Ale nigdy mi to nie przeszkadzało. W podstawówce jeszcze odczuwałem potrzebę zdobywania dobrych ocen, ale potem jakoś mi to przeszło.
Matematyka, Angielski i oczywiście W-F to jedyne przedmioty przy których miałem zawsze 5. Do reszty podchodziłem bez jakiegoś porywu. Z historii z której zdawałem maturę miałem 3. Nawet z Religii była 3 chociaż to i tak za dużo, bo zwykle ten przedmiot służył mi jako dodatkowy W-F :p
Grunt, że zaliczenie jakiegoś przedmiotu nigdy nie stanowiło jakiegoś problemu i do dziś twierdzę, że aby nie zdać trzeba się wyjątkowo starać. A przestrogi Mam i babć "że w Liceum nie da się rady bez sumiennej nauki" można między bajki włożyć.
Te ważniejsze przedmioty typu Biologia, Chemia, Fizyka kończyłem na 3. Bodajże dwa razy z polaka miałem 2. Te bardziej lajtowe przedmioty zwykle na 4. A nauki było tyle ile trwała przerwa :)

Invictus

Invictus

9.02.2009
Post ID: 40788

Dagon

Bodajże dwa razy z polaka miałem 2.

Zdaję sobie sprawę, że oceny nie są najistotniejszą sprawą w ludzkiem życiu, do tego nie zawsze dobrze odwzorowują naszą wiedzę, ale jak na mnie to ocena 2 z ojczystego języka to trochę obciach...

Tabris

Tabris

9.02.2009
Post ID: 40789

Uhm, jak to wyglądało u mnie?

Średnio to tak 4 z naddatkiem
Z Paleografii 3
Z Archiwistyki 4
Z Rozwoju form kancelaryjnych okresu staropolskiego - 4+
Z historii filozofii 4
Pradzieje ziem polskich 5

Ale druga sesja to będzie piekło...

Dagon

Dagon

9.02.2009
Post ID: 40795

Invictus

ale jak na mnie to ocena 2 z ojczystego języka to trochę obciach..

Widzisz mnie akurat nie obchodzi ocena bo twoje oceny to nie ty. 2 z polaka miałem głównie przez lektury, których nigdy nie miałem ochoty czytać. Sam wolałem wybierać książki, które czytam, a nie być zmuszanym do czytania czegoś co do mnie nie trafia. Podczas gdy wszyscy czytali Pana Tadeusza ja czytałem książki typu: Harley-Davidson i Ferrari. Kiedy zadano mi Lalkę zabrałem się za Życie ssaków. Władca pierścieni, silmarillion i wszelaka inna fantastyka - wszytko to czytałem w czasie kiedy powinienem czytać lektury.
Wiesz czym się to skończyło wedle oceniania szkolnego systemu? 82% z matury podstawowej i 72% z rozszerzenia, czyli mniej więcej tyle ile mieli piątkowi uczniowie w mojej grupie... To dopiero obciach mieć taki sam wynik jak ten leser z Dwójką na świadectwie :)

Nebirios

Nebirios

9.02.2009
Post ID: 40798

Mnie na pierwsze półrocze wyszło:
Polski:4
Matematyka:3
Plastyka:4
WF:4
Angielski:4
Muzyka:5
Religia:5
Informatyka:5
Przyroda:4
Historia:5
Angielski dodatkowy:6

Grok

Grok

9.02.2009
Post ID: 40799

Na razie chodzę do szkoły podstawowej, a dokładniej do V klasy. Oczywiście też chciałbym się pochwalić:P

Moje oceny:

Polak-5
Matma-na razie 5, choć szanse na 6
Historia- na razie 6
Plastyka- 6
Przyroda- 5
Angielski- 6
Niemiecki- 5
Informa- 5 (może 6, kto wie)
WF- 5

Invictus

Invictus

9.02.2009
Post ID: 40800

Dagon

Widzisz mnie akurat nie obchodzi ocena bo twoje oceny to nie ty

No pewnie, masz rację, ale one coś pokazują, a przynajmniej powinny. Jeśli zaś tak nie jest to niedobrze.

Dagon

Sam wolałem wybierać książki, które czytam, a nie być zmuszanym do czytania czegoś co do mnie nie trafia.

Ja kiedyś też myślałem w ten sposób, ale wiele z tych lektur naprawdę warto przeczytać. Oczywiście nie wszystkie...

Dagon

2 z polaka miałem głównie przez lektury, których nigdy nie miałem ochoty czytać.

Ale Faraona to chyba czytałeś :)...

Dagon

Kiedy zadano mi Lalkę zabrałem się za Życie ssaków.

No a Lalkę to koniecznie przeczytaj, póki masz czas, no chyba, że nie masz, ale wtedy też przeczytaj.

Dagon

Wiesz czym się to skończyło wedle oceniania szkolnego systemu? 82% z matury podstawowej i 72% z rozszerzenia, czyli mniej więcej tyle ile mieli piątkowi uczniowie w mojej grupie... To dopiero obciach mieć taki sam wynik jak ten leser z Dwójką na świadectwie :)

To akurat świadczy raczej jedynie o słabościach polskiego systemu edukacji :p.

Dagon

Dagon

9.02.2009
Post ID: 40802

Invictus

Ale Faraona to chyba czytałeś :)...

Nie, "mój Dagon" to zupełnie inna bajka, bo zakładam, że chodzi ci o nick - poczytaj, może znajdziesz :)

To akurat świadczy raczej jedynie o słabościach polskiego systemu edukacji :p.

Więc nie wypominaj mi dwójki z polskiego :)

Videletz

Videletz

9.02.2009
Post ID: 40803

To się nam temacik rozwinął...
Dobra, moje oceny to:
Matematyka - 3
Fizyka - 4
Chemia - 3
Biologia - 3
Co, jak co, ale jestem humanistą.
WF - 4
Geografia - 4
Angielski - 3, mocno naciągane.
Niemiecki - 4
Szkoda, że nie ma ruskiego. :(
WoS - 4
Historia - 4
Polski - 5 (!)
Mówiłem, że jestem humanistą. Wysoka ocena z polaka to wynik mego "talentu" do pisania poprawną polszczyzną. Biorę udział w konkursie ortograficznym, więc ocena na półrocze jest wyższa. Tak dla równowagi z 2 Dagona. :) A i tak prawie w ogóle się nie uczę.
Dodam, że chodzę do III klasy gimnazjum.

Grok

Grok

9.02.2009
Post ID: 40804

Videletz

A i tak prawie w ogóle się nie uczę..

Ja tak samo. Jednak te moje oceny są dlatego, że materiał w V klasie jest bardzo prosty.

Kordan

Kordan

9.02.2009
Post ID: 40806

Videletz

Szkoda, że nie ma ruskiego. :(

Nie masz co rozpaczać ;] Ja się uczę i zaczynam żałować...

U mnie na półrocze oceny bardzo zróżnicowane:

Matematyka :2
Fizyka: 2
Geografia: 3
Rosyjski: 3
Angielski: 3
Wos: 3
Biologia: 3
Historia: 3
Polski: 3
Chemia: 3
Religia: 4
Po: 4
WF: 4 (Za całokształt...Co kolwiek to znaczy)

Tarnoob

Tarnoob

9.02.2009
Post ID: 40808

Graf Dagon to koleś z KB:L. To będzie pamiętało nasze ciemne pokolenie :-P

No cóż, drugi rok w Kujonarium nr 2 w Olsztynie nie był taki zły, choć średnia wciąż tylko oscyluje wokół czerwonego paska. Ale w tym semestrze przynajmniej idę z plecakiem na plecach zmobilizowany i niewystraszony; świata jeszcze nie uratowałem, ale przynajmniej uratowałem siebie. No i odzyskałem siły do konkursów. Zapisałem się do paru kuratoryjnych i – o dziwo – z tych, na które liczyłem najbardziej (matma, polski) pobiłem dolne rekordy. Za to z geografii, którą nigdy szczególnie się nie interesowałem, przeszedłem do etapu rejonowego (będzie w marcu); to jednak zawdzięczam praktycznie tylko nauczycielce, niesamowicie zaangażowana, ściągała wszystkich zapisanych w każdy wtorek, ścigała nas przez święta. Z naszej szkoły do II etapu przeszło 14 osób i myślę, że to o czymś świadczy. Zbrodnią i hańbą byłoby to olać, więc od jutra zabieram się za tę nieszczęsną geopolitykę i demografię Azji.

I, co mnie najbardziej zaskoczyło, jestem w finale miejskiego konkursu wiedzy ekologicznej, chociaż biologia to mój znienawidzony przedmiot i mam z niego 3 :-P

Oprócz tego dostałem się do II etapu ogólnopolskiej „Pollogii”, czy jakoś tak, jednak MSZ to żaden sukces wygrać walkowerem (przechodziło 200 najlepszych, brało udział 180), tym bardziej, że to konkurs „programowania” w Logomocji :-P .