Gorące Dysputy

Słowo pisane - literatura - "[P. Pullman] - twórczość"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Słowo pisane - literatura > [P. Pullman] - twórczość
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Moandor

Strażnik słów Moandor

10.02.2008
Post ID: 23362

Wszedł niedawno na ekrany kin Złoty Kompas. Jest to dobrym pretekstem by rozpocząć dysputę o książce na podstawie której powstało to filmowe dzieło.

Zorza Północna
Magiczny Nóż
Bursztynowa Luneta

Z czego przyznam, że jak na razie przeczytałem tylko nieco ponad połowę pierwszej części w oryginale.

Rzecz dzieję się jakby w naszym świecie. Geograficznie, bo kulturowo panują nieco inne realia. Bohaterką jest młoda dziewczynka Lyra Belaqua, wychowywana w Jordan College, gdzie umieścił ją wuj, Lord Asriel.
Lord Asiel odkrył na dalekiej północy obecność tajemniczego Pyłu, który jest jakby mostem między naszym światem a wieloma rzeczywistościami równoległymi.
Ów Pył stanowi także przedmiot zainteresowania Magistratury, tajemniczej i potężnej organizacji, która chce zaprowadzić na Ziemi absolutny porządek. Istnienie wrót do innych wymiarów zaszkodziłoby jej planom, wobec tego, postanawia za wszelką cenę nie dopuścić do ujawnienia prawdy.
Nasza bohaterka oczywiście wplątuje w sieć intryg, które zawiodą ją aż do Svalbardu, do źródła Pyłu.
Autor wykorzystał w książce kilka ciekawych pomysłów. Jednym z nich jest obecność dajmonów. Są jakby duszą ludzką lub czymś podobnym, nierozerwalnie związane z właścicielem, a posiadają kształt zwierząt. Dajmony dzieci mogą zmieniać kształty, przeobrażać się. Gdy dziecko dorasta dajmon przybiera ostateczny kształt.
Podczas lektury poznamy także pływających łodziami Cyganów, tworzących coś na kształt własnego plemienia. Zetkniemy się z Pancernymi Niedźwiedziami, latającymi Czarownicami.

Dużo ciekawych przygód czeka czytelnika podczas lektury Zorzy Polarnej. Mam nadzieję, że przy pozostałych dwóch częściach również.
A tymczasem zapraszam do lektury i dyskusji.

MiB

MiB

10.02.2008
Post ID: 23366
Witam!

Oj, Moandorze - poczytaj Ty do końca serie, to się dowiesz o czym tak naprawdę Pullman pisze ;)
Część pierwsza to tak naprawdę bajka przygodowa z małą dziewczynką w roli głównej.
I w zasadzie wszystkie 3 części tak wyglądają. Ale pośród tych wszystkich przygód sprytnie wpleciony bardzo śmiały pogląd dotyczący wiary chrześcijańskiej.
Całą trylogię oceniam pozytywnie, choć uważam, że jest napisana zbyt "lekko", jak na zawarte w niej tezy.
Swego czasu odbyłem bardzo ciekawą dyskusję dotyczącę tego utworu z Tenar. Mam nadzieję, że i Ona zabierze głos w dyskusji.

Co zaś się tyczy filmu... osobiście obawiam się go.
Uważam, że cała historia zostanie bardzo mocno spłycona,
co wpłynie całkowicie destrukcyjnie na fabułę.

Pozdrawiam
Moandor

Strażnik słów Moandor

10.02.2008
Post ID: 23368
Choć znam tylko połowę książki Pullmana stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że film to katastrofa (jeśli go do książki przyrównywać). Okropnie spłycony, dodatkowo nie lubię dubbingu. Odradzam fanom książki, chyba, że jako przykład na antyekranizację. Jedynie efekty specjalne można uznać za plus filmu.

Może ktoś inny z Osadników oglądał i odniesie się w sposób bardziej przychylny, ale ja wystawiłbym producji filmowej słabą notę.

Co zaś Mibie do kolejnych książek, sięgnę oczywiście, i dokończę pierwszą. Miałem nawet zamiar kupić trylogię, ale chcę przeczytać po angielsku.
Jaskier

Jaskier

21.02.2008
Post ID: 24106
Niedawno skończyłem czytać pierwszą część. Książka spodobała mi się ze względu na ciekawy klimat. Również interesująca była kultura pancernych niedźwiedzi. Muszę przeczytać następna cześć.
Moandor

Strażnik słów Moandor

21.02.2008
Post ID: 24118
Jaskrze, naprawdę, można więcej o książce powiedzieć ponad to, że się ją przeczytało.

Przecież jest w tej książce parę rzeczy na które można zwrócić uwagę. Ja na przykład zastanawiałem się cały czas podczas lektury książki czy Rektor (z angielskiego Master) był postacią dobrą czy złą. Z jednej strony, już na samym początku planował zgładzić Lorda Asriela. Stąd wyobrażałem sobie, że w Jordan College zawiązał się jakiś spisek, że są wśród władz sympatycy Magisterium. Ale z drugiej strony, co dalej pokazuje nam bieg wydarzeń Rektor jednak stoi raczej po stronie Lyry dając jej Alethiometer.
Leonidasuss

Leonidasuss

29.08.2009
Post ID: 47949

Temat już trochę przykurzony, ale...

Całą sagę przeczytałem w wieku 11 lat, więc większości szczegółów nie pamiętam (mama wypożyczyła mi z biblioteki, tak dbała o moje oczytanie). Ogólnie była dość ciekawa i intrygująca, na końcu nawet się popłakałem... Co do moich zastrzeżeń, to dziwne było dla mnie np. łabędzie atakujące ludzi (czy coś takiego).