Gorące Dysputy

Ruchome obrazy - film - "Mania masowego oglądania - seriale"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Ruchome obrazy - film > Mania masowego oglądania - seriale
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Invictus

Invictus

11.10.2008
Post ID: 34943

Miron

Invictus, bez przesady, w dzieciństwie oglądało się coś, w nastolactwie. I wielu z nas będzie coś oglądało na starość :)

Jak byłem mały to z braku czegokolwiek do roboty oglądałem TV cały czas. Na szczęście teraz zmądrzałem. I nie robię tego wcale. No prawie - oglądam w TV tylko mecze piłkarskie :). No i czasem wiadomości. To drugie i tak tylko dlatego, żeby zrobić przyjemność mojej wychowawczyni (uczy francuskiego), która mówi, że jako uczniowie klasy historycznej powinniśmy się interesować polityką i tym podobne bzdury :).
A na starość? Kto wie...

Trickky

Trickky

17.10.2008
Post ID: 35225

Ja tam też lubię "Na dobre i na złe"
- Kordan- trzymajmy tak dalej.

Islington

Mistrz Islington

24.11.2008
Post ID: 37198

Ostatnio do grona oglądanych seriali dołączyło "Californication".
Bardzo specyficzny, o pisarzu, który ma kryzys twórczy więc w jego poszukiwaniu zachlewa się na śmierć i podrywa kobiety. Odcinki są krótkie i ogląda się świetnie.

Informatykom polecam "IT Crowd", też krótki, ale zabawny angielski serial o dwójce informatyków z działu IT ;)

Videletz

Videletz

26.11.2008
Post ID: 37334

Ja ostatnio pasjami oglądam brytyjski serial Doktor Who na któryms z kanałów BBC. W ogóle lubie wszystko, co angielskie. Dawniej, kiedy publiczna telewizja puszczała Allo, Allo, albo Co ludzie powiedzą, nie mogłem przegapić ani jednego odcinka. Jakiś rok temu TVP dawała jeszcze serial Magnum. Nie wiem dlaczego, ale obejrzałem wszystkie odcinki i bardzo mi się ten serial podobał. Jakiś taki ze mnie chyba serialomaniak...

Ynaf

Ynaf

26.11.2008
Post ID: 37350

Videletz

Ja ostatnio pasjami oglądam brytyjski serial "Doktor Who" na któryms z kanałów BBC.

To co ja mam powiedzieć. Ja KOCHAM ten serial. Ja nim żyje. Jest cudowny. Niesamowity. Genialny. Ja nie wiem co sobie zrobię do 2010 roku w oczekiwaniu na 5 serię. Doktor 10th to po prostu klasa sama w sobie! Donna Noble i Rose Tyler to moje dwie najukochańsze towarzyszki! (Tylko dlaczego one nie będą już nigdy więcej podróżować z Doktorem? (No dobra Romana w Classic Series też cudowna). Videletz, BBC Entertainment puszcza tylko 1 i 2 serię, a w Wielkiej Brytanii właśnie wyemitowana została 4. Dlatego warto sobie nadrobić braki na stronie www.doctorwho.pl tam można znaleźć odcinki w kategorii wideo.(ja już dawno to uczyniłem).

Sanctum

Sanctum

27.11.2008
Post ID: 37381

Ynaf

To co ja mam powiedzieć. Ja KOCHAM ten serial. Ja nim żyje. Jest cudowny. Niesamowity. Genialny.

Ynaf w pełni się z Tobą zgadzam! Doctor Who jest genialny, dla mnie przede wszystkim za doskonały scenariusz każdego odcinka, który trzyma w napięciu do ostatnich sekund. Jest to jedno z niewielu "widowisk" w telewizji od których naprawdę trudno odejść.

Ynaf

Ynaf

27.11.2008
Post ID: 37424

Sanctum

Ynaf w pełni się z Tobą zgadzam! "Doctor Who" jest genialny, dla mnie przede wszystkim za doskonały scenariusz każdego odcinka, który trzyma w napięciu do ostatnich sekund. Jest to jedno z niewielu "widowisk" w telewizji od których naprawdę trudno odejść.

Cieszę się, że ktoś w ogóle ogląda to w Jaskini Behemota (no i cieszę się, że przy okazji ktoś się ze mną zgadza).

O TAK! Scenariusze są genialne, co prawda nie wszystkie ("the last of Time Lord" 3 seria, epizod 13- kompletna porażka- Doktor jak Chrystus wstający i wybaczający Masterowi za to, że "zgrzeszył" to nie dla mnie), ale odcinki napisane chociażby przez Stevena Moffata ("Empty Child", "Doctor Dances", "The girl in the fireplace"-*najgorszy wg mnie jego odcinek*, "Blink", "Silence in the Library", "Forest of the dead") czy melodramtycznego aż do bólu RTD (Russel T Davis) "Turn left", "Midnight", "Stolen Earth", "Journey's End" są świetne. Mają niesamowicie mroczny klimat (to o odcinkach Moffata), który pobudza nasze dziecięce lęki: dziecko w masce gazowej wołające "Are you my mummy?", (jak to ładnie określił Doktor 10th) psychopatyczni mordercy "Weeping Angles" czy cienie i strachy w ciemnościach, które pożerają ludzkie mięsko pozostawiając ładny, nagi szkielet. To naprawdę potrafi wzbudzić w widzu grozę (ja szczególnie miss Evangelisty się przeraziłem- jaka ona była brzydka XD). Natomiast odcinki RTD mają w sobie to coś- czyli nieustanna improwizacja, w których akcja dzieję szybko- ja na "Turn Left", "Midnight" i "Stolen Earth" aż prawie wyskoczyłem przez okno. NAPRAWDĘ emocję są ogromne!

Klimatu temu serialowi dodaje oczywiście Doktor. Aktualny Doktor (10th) jest tak niezwykle doktorowaty w tym co robi, że śmiało można go nazwać jednym z najlepszych w historii. Te gagi (Doktor-Rose ; Doktor- Donna), aż sprawiają że nie sposób nie wyszczerzyć zębów przez ekranem (tłumaczenia z lektorem są fatalne- BBC: E cenzurują odcinki zmieniając dialogi i wycinając sceny). Aż chce się na to patrzeć i bardzo często jak się ogląda "Next time trailer" to nie można się powstrzymać od powiedzenia "o kurw..., ależ ten odcinek przyszłotygodniowy będzie mocny". Gwoździem odcinków jest też przeszłość Doktora, którą on tak skrzętnie ukrywa. Ja wręcz uwielbiam, jak scenarzyści napomykają o nią. (Fakt faktem wszyscy wiedzą, iż to Doktor zniszczył swoją rasę Władców Czasu- tylko dlaczego nikt nie powiedził teg otwarcie). Cały serial kręci się też na wątku samotności i poprzez to jego nieszczęśliwości Doktora. Nie oszukjumy się Doktor jest postacią tragiczną. Wie, ze do końca swojego życia będzie nieszczęśliwy i samotny (tutaj kłania się wątek smutnej miłości do Rose). Wie, że on nigdy się nie starzeję (tylko regeneruję, a ma 13 takich rzeczy w ciągu całego swojego życia, a każda regenracja nie wnosi tylko zmiany wyglądu, ale też psychiki, zachowania, nawyków- pozostają tylko wspomnienia) i nigdy nie będzie mógł się z nikim związać (choler...),

No i oczywiście towarzyszki. Bo tak naprawdę my z ich perspektywy widzimy jaki jest Doktor. One też wnoszą BARDZO DUŻO do tego serialu (ponownie Rose czy Donna - Martha zupełnie nic nie wnosiła. Po prostu robiła mroczne miny i tyle z tego jej towarzyszenia XD). To od nich zależy czy Doktor stanie się bardziej ludzki, to one zmianiają go z bezwzględnego zabójcy Daleków (to o Rose). To w nich się Doktor zakochuje (to tylko i wyłacznie o Rose). Kazda towarzyszka kieruję się swoimi przekonaniami, bardzo często działają wspólnie ze swoimi zasadami moralnymi (Donna "Fires of the Pompei"- kiedy to próbuje ratować ludzi na dzień przed wybuchem wulkanu- widać, że nie może patrzeć jak 20.000 ludzi ginie przez jeden wulkan, który wybucha z siłą 20 bomb atomowych). Doktor, jakby na to nie patrzeć, uczy się też od nich może nie tyle nauki, co różnych poglądów na świat. Dzięki nim się zmienia.

Muzyka: jak to wspomniał jeden z dziennikarzy "Nowej Fantastyki"- przeplata się ona z efektami świetlnymi, tak że czasem granice są niedostrzegalne. Moja ulubiona ścieżka to ze opening z czwartego sezonu albo ta ze "Stolen Earth"- "The Dark and Endless Dalek Night" jest genialna. Ona też w dużym stopniu kreuję klimat każdego z odcinków. Murray Gold i Walijski Orkiestra Narodowa jest niesamowita w tym co robi.

Gra aktorska: Tennantowi, Tate i Piper należą się oskary albo złote globy za to co robią. Ja od Midnight'a stwierdzam, że będę ropaczał jak Doctor 10th będzie się regenrował.

Kosmici: Dalekowie (to jest kosmita z krwi i kości!), Oody, Sontaranie, Vastha Nerada (O TAK!), Timelords, czy inne bardziej lub mnie przerażające (mnie plastikowy żuk na plecach Donny rozwala kompletnie, ze śmiechu). Ja osobiście już dawno założyłem fanclub Daleków- bez nich finał to nie finał (to o czwartej serii). Tylko oni tak emocjonują! (A w czwartej serii to już w ogóle- najlepsza seria "Doctor Who" moim skromnym zdaniem.
(OFFTOP) fajnego mam Ood'a na avatarze?

No i pomysł na serial, który według mnie jest nieśmiertelny- nieograniczone niczym (może tylko wyobraźnią) podróże w czasie i przestrzeń dają mnóstwo pomysłów na odcinki. No a teraz showrunner'em zostaję Moffat (RTD odchodzi) więc ja naprawdę z utęsknieniem czekam na piątą serię "Doctor Who" w 2010 roku.

Dinah

Dinah

13.03.2009
Post ID: 42079

Ostatnio, w bezsenne noce- Stargate Atlantis na przemian z Medium.
Bardzo polubiłam postacie z Atlantydy i strasznie mi przykro, że serial nie będzie kontynuowany. W każdym razie- polecam.

Obejrzałam też "True Blood", najbardziej lubię w nim akcent bohaterów, mogłabym słuchać godzinami, fascynujący. To dziwny serial, już sama czołówka jest wstrząsająca.
Jeśli ktoś liczy na opowieść o wampirach- to raczej się zawiedzie, to bardziej serial o ludziach. O tym, jacy słabi jesteśmy i źli.

Islington

Mistrz Islington

24.05.2009
Post ID: 44307

Udało się, udało! Odnalazłem i zacząłem oglądać nowego "Robin Hooda" i strasznie mi się spodobało. Wiadomo, to serial, więc czasem musi być trochę naciągana akcja, ale mimo tego, że prawie co odcinek ktoś zostaje złapany i co odcinek ktoś się przedostaje do zamku w Nottingham świetnie się to ogląda.
Jednak prawdziwy szacunek nabrałem do tego serialu za grę aktorską - Postacie Szeryfa i Księcia Jana są kreowane iście szaleńczo, może nie widać tego na początku, ale potem ten profil zdecydowanie się uwydatnia.

W jednym z odcinków, kiedy po raz 3 z rzędu Szeryf ma kogoś powiesić i po raz 3 z rzędu Robin Hood rusza ich uwolnić, kiedy wydaje się że to już sztampa... szeryf wiesza skazanych godzinę wcześniej niż zapowiadane. Od tego momentu oglądam ;)

Moandor

Strażnik słów Moandor

12.09.2009
Post ID: 48358

A kto z Was ogląda albo oglądał Dr. House'a? :)

Mr. Rabbit

Mr. Rabbit

12.09.2009
Post ID: 48359

Mr. Rabbit i Rabiciątko czekają na Wrześniową serię!! :D

Islington

Mistrz Islington

14.09.2009
Post ID: 48416

Teraz lepiej zadać pytanie, czy jest ktoś, kto tego nie oglądał? ;)

Ptakuba

Ptakuba

14.09.2009
Post ID: 48417

/me nabija sobie posta, pisząc że ogląda nałogowo.

Moandor

Strażnik słów Moandor

15.09.2009
Post ID: 48442

Islington

Teraz lepiej zadać pytanie, czy jest ktoś, kto tego nie oglądał? ;)

No własnie ja jestem, zacząłem oglądać dopiero od weekendu. To nowość dla mnie i dlatego pytam Osadników o opinię na temat Dra House'a :)

Islington

Mistrz Islington

15.09.2009
Post ID: 48443

Kiedyś już chyba o tym pisałem. Oglądam od bardzo dawna (pamiętam jak siostra podrzuciła mi go, gdy jeszcze nie było na niego mody, czyli jakieś 4 lata temu), nie od razu mi się spodobał. Na początku główna postać była dla mnie zbyt wyrazista i jakby to ująć - mean, rude. Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się i oglądałem z ogromną przyjemnością. Szczególnie, że każdy sezon różni się od siebie, również fabularną problematyką (dla mnie medyczne przypadki nigdy nie były najważniejsze - a tu ciekawostka, pytałem lekarzy, ponoć poziom medyczny jest b. dobry).
Najbardziej lubiłem czwarty, bo w nim sam House jest bardziej cyniczny i złośliwy, ale w bardzo żartobliwy, jak na niego nawet uprzejmy sposób (takie przynajmniej mam wrażenie).
Jeśli chodzi o głównego aktora, to polecam jego gościnną rolę w "Przyjaciołach" - od razu widać, że zadatki na dr House miał już od jakiegoś czasu ;) I warto zobaczyć z nim też wywiad, bo w rzeczywistości Hugh Laurie mówi z brytyjskim akcentem (:

Moandor

Strażnik słów Moandor

15.09.2009
Post ID: 48444

Ja zacząłem oglądać od początku sezonu pierwszego. W sumie nie ma takiej potrzeby, ale jakoś lubię od początku. Jak na razie całkiem przyjemny serial. Przyzwyczaiłem się do stylu dra House'a. :) Zapewne będę kontynuował i możliwe, ze dotrwam do ostatniego odcinka. Po Prison Break nie oglądałem żadnego tasiemca, mam wiec chęć na jakiś nowy serial, który mógłbym regularnie oglądać. Może Dr. House to będzie właśnie to. :)

Ghulk

Ghulk

15.09.2009
Post ID: 48452

Jak można nie oglądać? :P
Jedyny obraz, jaki oglądam w ogóle (tzn. telewizor włączam tylko na Dr. House'a).
Cudo, mimo, że scenarzyści nie wiedzą, co to jest prawdopodobieństwo. :P

Mr. Rabbit

Mr. Rabbit

16.09.2009
Post ID: 48462

Tak odnośnie tematu, właśnie znalazłem takie cacko ;)
http://demotywatory.pl/149352

Dirhavana

Dirhavana

16.09.2009
Post ID: 48463

No właśnie...
Dr House jest jednym z licznych oglądanych przeze mnie seriali, ale tylko jego oglądam od początku, a to już coś :D.
House ma takie fajne podejście... Podoba mi się jego cynizm.
Jestem w bodajże 18 odcinku pierwszego sezonu. Póki co oprócz Housa najbardziej lubię Cameron. No i ta cała Cudy jest niezła.

Ogólnie serial można by powiedzieć, że jest humorystyczny, gdyby nie to że w każdym odcinku ktoś się ociera o śmierć lub umiera...

Moandor

Strażnik słów Moandor

16.09.2009
Post ID: 48480

House, jak się okazuje ma też ludzkie oblicze, które czasem jest ukazywane w serialu. W którymś odcinku było, jak razem z Wilsonem spędzali ścięta, jedząc chińszczyznę, śmiejąc się i wspominając stare czasy.
Wczoraj oglądałem odcinek jak House wydał tysiąc dolców na bilety na pokaz Monster Trucków. Zaprosił Wilsona, ale ponieważ ten się wykręcił poszedł z Cameron. Widok roześmianego House'a w bejsbolówce zajadającego watę cukrową był bardzo sympatyczny, zupełnie nie przypominający tego House'a ze szpitala.
Lubię takie momenty. :)