Gorące Dysputy

Karczma Pazur Behemota - "Jak tam wasze oceny?"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Karczma Pazur Behemota > Jak tam wasze oceny?
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Broghild

Broghild

26.06.2010
Post ID: 56288

U mnie tak:
Zachowanie: naganne(z powodu nieusprawiedliwionych nieobecności)
Religia: Bardzo dobry
J. polski: dopuszczający
Historia: dostateczny
KWS(zawodowy): dopuszczający
J. angielski: dostateczny
Elektrotechnika(zawodowy): dopuszczający
Matematyka: niedostateczny
Fizyka: dopuszczający
Chemia: dopuszczający
Biologia: dostateczny
Geografia: dopuszczający
UTK(zawodowy): dopuszczający
Podstawy teleinformatyki(zawodowy): dostateczny
LTL(zawodowy): dopuszczający
Informatyka: dostateczny
WF: dobry
Układy cyfrowe(zawodowy): dopuszczający
J. niemiecki: dostateczny

Jak widać nie ma się czym chwalić. Nie uczyłem się i tak to teraz wygląda.

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

30.06.2010
Post ID: 56374

Ocena bardzo dobra z pracy dyplomowej, ocena bardzo dobra z jej obrony. Uzyskałem wykształcenie wyższe niepełne - licencjackie.

Ghulk

Ghulk

30.06.2010
Post ID: 56376

Ajaj, pomyliłem się - moja średnia wynosi 4,64. ;) W sumie, sam nie wiem jakim cudem. :O

Tarnoob

Tarnoob

30.06.2010
Post ID: 56379

Porażka. Mimo wysiłków nie udało mi się ukończyć gimnazjum z tytułem prymusa. Pora strzelić sobie w mózgoczaszkę, albo chociaż pójść do ogólniaka.

Feanor

Feanor

1.07.2010
Post ID: 56417

Meh, ja nie ukończyłem liceum z tytułem prymusa i jakoś się nie przejmuję. Naprawdę, średnia gówno znaczy. Przekonasz się jeszcze o tym ;)

Ja wczoraj odebrałem swoje wyniki matury. Ustne - oba podstawowe - angielski 95%, polski 100%.
Pisemne:
Polski podstawowy - 90%
Angielski podstawowy - 100%
Matma podstawowa - 98% (poraaażka, powinno być 100 xD)

Matma rozszerzona - 96% (byłem zaskoczony że aż tak dobrze)
Fizyka i astronomia rozszerzone - 97% - tutaj żałuję, że nie udało się z olimpiadą, więc muszę chylić czoła przed kunsztem i wiedzą mistrza Eru :)

Co składa się na najlepiej zdaną maturę w szkole, jakby przecząc mojej trzeciej pozycji jeśli chodzi o prymusowstwo i najwyższą średnią.

Tarnoob

Tarnoob

1.07.2010
Post ID: 56419

Gratulacje!
Chcesz powiedzieć, że Eru jest olimpijczykiem?

Vinnie

Vinnie

1.07.2010
Post ID: 56428

Zachowanie: nieodpowiednie
Religia: 5
J. polski: 3
Historia: 5
WoS: 5
J. angielski: 5
J. rosyjski: 3
Matematyka: 3
Fizyka: 2
Chemia: 2
Biologia: 2
Geografia: 2
Informatyka: 5
WF: 2
Po:2
Łacina - 3

Dragonthan

Dragonthan

1.07.2010
Post ID: 56429

Tullusion

Ocena bardzo dobra z pracy dyplomowej, ocena bardzo dobra z jej obrony. Uzyskałem wykształcenie wyższe niepełne - licencjackie.

Tull a co było tematem pracy, jeśli możesz zdradzić?

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

1.07.2010
Post ID: 56432

"Przemiany po obu stronach Tatr. Transformacja ustrojowa w Polsce i na Słowacji". W latach 1989-1999, bo takie ramy czasowe narzuciłem. W aspektach politycznym, ustrojowym, partyjnym, wyborczym oraz w polityce zagranicznej.

Mathias

Mathias

1.07.2010
Post ID: 56433

To naprawdę ciekawy temat :). Upadek komunizmu, przybycie na te ziemie demokracji, odzyskanie suwerenności od ZSRR... Gratuluję sukcesu, a jest czego - oceny w szkołach pdst/gimn/lic są bowiem warte tyle, co nic, przy pracy dyplomowej.

Vinnie

Vinnie

1.07.2010
Post ID: 56435

a właśnie. Czy świadectwo ukończenia lo ma jakies znaczenie, gdy nie podejmie sie zadnych studiow? Czy pracodawcy patrza na oceny, albo na to do ktorego lo sie chodzilo? Jak z tym jest?

Mirgurth

Mirgurth

2.07.2010
Post ID: 56439

Z tego co wiem to LO jest tylko po to żeby zrobić mature i iść na studia bo masz tylko wykształcenie średnie i to ogólne, czyli ogólnie nie ma zawodu ani technika ani nawet profilu. A w pracy raczej nikt nie będzie patrzeć na oceny, jeśli wymaga średniego, a takowe posiadasz to nie powinno być problemów.
Co do tematu to ja mam od poniedziałku już wolne, sesja zwalczona 8:0.

Sheogorath

Sheogorath

2.07.2010
Post ID: 56441

A ja jestem po pierwszej klasie LO (profil biochemiczny) i mówię Wam drodzy gimnazjaliści - Idźcie do zawodówki jeśli nie chcecie stracić młodości na zakuwanie :P

Oczywiście to był żart, mówię tylko że różnica poziomu gimnazjum-liceum jest gigantyczna, zaś materiał z gimnazjum można by było przerobić w jeden rok ( no może półtora roku) jeśli pracowałoby się w tempie licealnym, co utwierdza mnie w przekonaniu że system edukacji 6-3-3 jest chory, ponieważ około 2 lata są stracone.

A tak w ogóle gratuluję wszystkim którzy ukończyli jakąkolwiek klasę wytrwałości w całym roku nauki i życzę miłych wakacji :)

Mirgurth

Mirgurth

2.07.2010
Post ID: 56446

Materiał liceum też można przerobić w rok jak się by to uczyło tempem studenta przed sesją, żart ale między liceum - studia też przepaść niesamowita jest szczególnie jak ktoś dostaje przedmiot nie związany za bardzo z studiami, ale z powodu tego że to taki wydział i wykładowca uważa, że to najważniejsza rzecz w życiu i bez znajomości takich rzeczy jak lepkość wody i stosunek e/m albo pomiar prędkości dźwięku za pomocą puzonu są niesamowicie potrzebne w dalszym kształceniu się mym jako informatyka i muszę koniecznie mieć to na laboratorium z fizyki.

Mathias

Mathias

2.07.2010
Post ID: 56449

Jeśli chodzi o gimnazjum, to jest to według mnie nieudany twór. Zrzesza ona najgorszy wiek uczniów - najcięższy etap, że tak powiem, "małpowania" i dojrzewania. Kiedy podstawówka miała 8 klas, materiał przerabiało się obszerniej i dokładniej, a ten trudny wiek był rozbijany w połowie (3. klasa gimnazjum to była już 1. klasa liceum/technikum). No ale mówi się trudno. Jeśli mam być szczery, to powiem, że gimnazjum było dla mnie do tej pory niewiele trudniejsze aniżeli podstawówka. Liceum - to będzie jazda ;).

Mirgurth

Mirgurth

2.07.2010
Post ID: 56455

Jeśli się przykładało w gimnazjum i nie było się gimnazjalistą ze stereotypów (słoneczko i inne tego typu) to liceum nie jest niemożliwe do przejścia, wiadomo jest trudniej ale jak się przyłoży człowiek to na bez trudności przejdzie.

Ghulk

Ghulk

2.07.2010
Post ID: 56458

zaś materiał z gimnazjum można by było przerobić w jeden rok ( no może półtora roku) jeśli pracowałoby się w tempie licealnym

Że jak? W rok? 12 przedmiotów. Każdy to tydzień nauki. 3 miesiące. Oczywiście, języki obce wymagają większej ilości pracy - ale reszta jest banalna.

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

2.07.2010
Post ID: 56460

Niekoniecznie, Ghulku, ja ni... za Chiny nie spamiętam tych wszystkich filozofii z języka poslkiego :D

Tarnoob

Tarnoob

2.07.2010
Post ID: 56466

Tutaj jestem zmuszony przyznać rację Ghulkowi. Jednym z moich nielicznych tegorocznych sukcesów jest zdobycie szóstki z matematyki i lauru w konkursie, mimo że nawet nie kupiłem książki ani zeszytu do 3. klasy. Nie wiem, co jest zawarte w podręcznikach, ale takie rzeczy się chyba po prostu wie.

Mimo to uważam, że układ 6-3-3 nie jest rozwiązaniem głupim. Udał się przynajmniej w moim przypadku. Gdybym był zmuszony spędzić dodatkowe 2 lata w podstawówce, gniłbym zapewne w rodzimej wsi i znosił zaczepki ze strony przystankersów. A tak to się wybrałem do elitarnego gimnazjum stworzonego przy elitarnym liceum, zapoznałem się już 2 lata wcześniej z odpowiadającymi mi ludźmi, miałem przyjemność uczestniczyć w paru wydarzeniach dydaktycznych, otworzyłem się na wielki świat. Uważam, że 3-letnie gimnazjum jest dobrym wynalazkiem, o ile służy jako przedłużenie szkoły średniej, a nie podstawowej.

Sheogorath

Sheogorath

2.07.2010
Post ID: 56469

Niestety około 80% uczniów gimnazjów nie można uważać za "uczniów prawie szkoły średniej". Raczej za przerośniętych wychowanków podstawówek:P

Wiem, bo przy moim liceum jest gimnazjum i mogę sobie popatrzyć z boku na te żałosne wygłupy które dzień w dzień odprawiają te dzieciaki... Oczywiście nie mówię o wszystkich. Niektórzy są NA PRAWDĘ w porządku i wcale nie zachowują się dziecinnie, ale nie są to częste przypadki.