Gorące Dysputy

Świątynia Mahadevy - muzyka - "Ulubione gatunki muzyczne"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Świątynia Mahadevy - muzyka > Ulubione gatunki muzyczne
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Volkolak

Volkolak

8.10.2009
Post ID: 49313

Wiem co masz na myśli Samuelu, i masz rację pisząc, że takie nadawanie milowych nazw jest bezsensowne. Istnieją cztery gatunki prawdziwego metalu: Heavy, Thrash, Death i Black i nikt oraz nic mnie nie przekona, żeby bojkotować ten podział. Ale jak od każdego z tych rodzajów metalu wysunie się ze trzy odmiany, to chyba nic się nie stanie, no...ale bez przesady. Ja tylko nu metalu nie toleruje. :D

PS Ja mam 22 lata.

Kordan

Kordan

8.10.2009
Post ID: 49317

Samuel

Kordan: Podejrzewam że po prostu że jakiś zespół aby dodać sobie przysłowiowej "siary" nadał sobie ten przymiotnik przed Czarny metal. Jest to jak dla mnie ciekawe nieoficjalne uproszczenie.

Winszować pomysłowości, tym bardziej, że praktycznie 80% obecnych kapel Black Metalowych powinno sobie dopisać jakże wspaniałe "Depressive" na początku, co więcej te same zespoły mogą użyć w swoim wypadku jeszcze:
Suicidal DBM, Ambient, Atmospheric, Experimental, avant-garde, dark ambient, funeral, progressive, melancholic no i mój ulubiony podgatunek muzyczny SAD METAL.

Pfff... Nie chcę Cię niepokoić, ale w tym co mówisz nawet nie wiesz ile jest prawdy ;] W Metallum i na Youtube nie brak takich kwiatków.

ami sobie rzucacie kłody pod nogi wmawiając sobie, że to uproszczenie... Ale jak wam za 10 lat to uproszczenie gatunkowe będzie zajmowało pół strony w wordzie pisane TNR 12p. to życzę wam wszystkiego najlepszego.

Za 10 lat to metal zmieni się jeszcze mnóstwo razy. Niejedno Ciebie, mnie, Volkolaka a może nawet i Hellsa zaskoczy.

Kordan

Faktycznie coś takiego jak DBM nie istnieje, ale dzięki takiej nazwie mamy rzut na lirykę danego zespołu.
(...)
Istnieje pod względem wokalnym. Zespoły DSBM traktują o depresji, samobójstwie, śmierci, cierpieniu, schizofrenii. Głos wokalisty też jest jakby inny. Słychać tam płacz i rozpaczliwy krzyk.

Samuel

Podoba mi się to co pogrubiłem, dwa posty o jakże różnym zdaniu. Jeśli mamy dodawać słowa "opisujące" lirykę danych zespołów, to jedno słowo nie oddawało by CAŁOŚCI przekazu.

Zauważ tylko że są takie kapele, które tylko wokół takiej tematyki się obracają. Stąd zapewne mamy "Depressive"

My Dying Bride nie. Cradle of Filth też nie. Ale już takie bardziej podziemne zespoły, zespoliki i projekty mogą sobie pozwolić na coś takiego. W wielkoformatowej muzyce tego nie uświadczymy.

Volkolak

Volkolak

11.10.2009
Post ID: 49397

Moim zdaniem, najlepsze zespoły DSBM to ColdWorld i Silencer. Ten pierwszy sprawia, że naprawdę robi się smutno, a ten drugi jest bardziej metalowy no i wokalista to prawdziwy psychol i schizofrenik.

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

11.10.2009
Post ID: 49398

Jaszczurzy Golem

5. Metal(Slipknot, (...))

Nareszcie ktoś mnie rozumie! :)

Samuel

Samuel

11.10.2009
Post ID: 49399

Jaszczurzy Golem

5. Metal(Slipknot, (...))

Kameliasz

Nareszcie ktoś mnie rozumie! :)

Jaszczurzy Golem

5. NU-Metal(Slipknot)

Teraz rozumie.

Kordan

Kordan

11.10.2009
Post ID: 49401

Slipknot... Najlepszy pop rockowy zespół jaki znam. Wybacz Kam ;]

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

11.10.2009
Post ID: 49402

O, przepraszam, Kord, Sam, ale All Hope Is Gone jest nawet deathowe (tak określił to mój kumpel, który słucha: Metallica, Amon Amarth, Gorgoroth, Iron Maiden, Napalm Death, KAT, Behemoth, Vader itepe)... albo blackowe. Nie pamiętam.

EDIT: W każdym bądź razie, Slipknot jest ogólnie alternmetalowym zespołem, który zahacza o nu, black, death i inne różne dziwne podgatunki metalu.

Kordan

Kordan

11.10.2009
Post ID: 49405

Kameliasz

EDIT: W każdym bądź razie, Slipknot jest ogólnie alternmetalowym zespołem, który zahacza o nu, black, death i inne różne dziwne podgatunki metalu.

Black? To Ci dopiero nowina... Może jeszcze wegetariański progesywny grindcore ;]

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

11.10.2009
Post ID: 49406

Wydaje mi się, że jednak elficki tyrającyczachy emo screamo pagan folk numetal.

Volkolak

Volkolak

12.10.2009
Post ID: 49418

Slipknota kiedyś słuchałem, ale mi przeszło jak usłyszałem "prawdziwy" metal, hehe. :) Teraz bym nie zniósł tego DJ'a, co wygląda jak jeż. :D

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

12.10.2009
Post ID: 49424

Craig "133" Jones, i on jest klawiszowcem, nie DJem.

Samuel

Samuel

12.10.2009
Post ID: 49426

Craig "133" Jones, i on jest klawiszowcem, nie DJem.

Nazywaj to jak chcesz... Tym bardziej, że koleś na koncertach albo lata z bębenkiem, albo zasiada za konsoletą, gdzie ma też klawisze.

Co jeszcze się tyczy Slipknota... Parę kawałków mają niezłych, jestem w stanie ich posłuchać... w pubach, ale nie w domu. W Barach zawsze lepszy Slipknot od nie przymierzając daleko Gosi Andrzejewicz, choć wolałbym popatrzeć na zdjęcia w/w pani niż 12 szczęśliwców w maskach. (Nie chciałem przymierzać do Krzysia Krawczyka, bo czasem po pijaku się go puszcza na szafie grającej... I Rickiy'ego Martina też. O! Tak się bawią progresywni death metalowcy! Dobre disco nie jest złe o 5 rano kiedy zaczynasz się zastanawiać nad powrotem do domu).

@Volkolak: ColdWorld jak dla mnie nie umywa się do Shining, Leviathan, Die Toten kehren wieder mit dem Wind, ... (Tak, to jest nazwa zespołu), Forgotten Tomb, IXXI, Mgła czy Andrarakh.

Fakt faktem, grają kawał słusznej muzyki i tak, pogodziłem się z określeniem DSBM. Niecch każdy to sobie nazywa jak chce. ;)

Wydaje mi się, że jednak elficki tyrającyczachy emo screamo pagan folk numetal.

Wraz z Szarym Wilkiem taki podgatunek i jego słuchaczy nazywamy Pogoframi.

Na zakończenie mój typ na obecny tydzień:
Ambeon - Cold Metal

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

13.10.2009
Post ID: 49453

SAM-UeL

12 szczęśliwców w maskach.

9, gwoli ścisłości. Od bezsensów jest (Pod)Stolik.

Kordan

Kordan

13.10.2009
Post ID: 49454

A teraz z innej beczułki.
Do mojego domu właśnie jadą trzy zacne płyty:
Drudkh - Microcosmos
Furia - Grudzień za grudniem
Vinterriket - Landschaftsmalerische Klaugwelten Synthetischer Toukunst

Będzie słuchania ^^

Kameliasz

Archidyplomata Kameliasz

13.10.2009
Post ID: 49455

No, a do mnie przyjechała limitowana edycja Take Off Your Pants And Jacket blink-182.

Jest tam genialna piosenka pt. I Wanna F**k The Dog In The Ass.

Kordan

Kordan

13.10.2009
Post ID: 49456

Kameliasz

Jest tam genialna piosenka pt. I Wanna F**k The Dog In The Ass.

Zachęcający tytuł ;]

Hellscream

Hellscream

13.10.2009
Post ID: 49457

Niemal tak samo jak zachowanie Deada na scenie. :]

Kordan

Kordan

13.10.2009
Post ID: 49458

Albo Maniaca. Bieganie po scenie z odciętym łbem świni na zatkniętym na widły, to też frajda dla dużych i małych. Generalnie The True MayheM to były dziwaki ;](Ciekawe co tam u Messiaha...)

Hellscream

Hellscream

13.10.2009
Post ID: 49459

Widziałem ową akcję ze świńskim łbem, lecz myślałem, że to Dead. No nic. Wiem tylko, że Dead sztachał się zwierzątkami z szosy i tworzył esencję śmierci za pomocą zakopywania ubrań w cmentarnej ziemi. Za mało słońca w tej Skandynawii mają, skoro takich schiz dostają. A i najwięcej samobójstw tam jest (w Norwegii konkretnie).
Pozdrawiam

Samuel

Samuel

14.10.2009
Post ID: 49460

Z miejsca warto przypomnieć zespół polecany mi przez Imperatora, kiedy to słuchał WSZYSTKIEGO co ma dziwne nazwy: Kiss the Anus of a Black Cat.