Gorące Dysputy

Ruchome obrazy - film - "Filmy kontrowersyjne"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Ruchome obrazy - film > Filmy kontrowersyjne
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Greenman

Greenman

27.01.2008
Post ID: 22618
Chodziło mi o to że powątpiewałem że go nominują a tu patrz.
Kordan

Kordan

29.01.2008
Post ID: 22705
Hmm... Polecam artykuł w najnowszej Angorze poświęcony nominacji Katynia do oscara. Okazuje się że w wielu przypadkach nominacja do statuetki zależy od tego czy weźmiesz sobie dobrą firmę do promowania filmu.

Wczoraj obejrzałem Katyń z rodzicami. Tata twierdził że ten film każdy polak obejrzeć obowiązkowo, moja mama była poruszona i zaczęła wyzywać Rosjan od najgorszych szumowin... A ja? Film nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Każdy światły Polak wie że za zbrodnią katyńską stoją Sowieci, więc manifestowanie w tym filmie, w kółko że "Sowieci muszą łgać żeby ukryć tę zbrodnię" albo "Salutuje pan mordercom jakby byli zwycięzcami" momentami zaczynało mnie irytować. Ja rozumiem że, pan Wajda nie przepada za Sowietami bo mu ojca w Katyniu zabili, ale czuć w tym filmie że jest zrobiony głównie dla widzów z za zachodniej granicy,którzy nie mają pojęcia czym jest komunizm.

Najlepiej by było jakby pierwsi, ten film zobaczyli Brytyjczycy i Francuzi, którzy obiecali nam pomoc

Rosjanie... Jedni powiedzą, że przykro im z powodu tego co się stało, inni wyśmieją film i jeszcze inni powiedzą, że Stalin takich "katyniów" zafundował im setki.

A oscar? Popatrzcie sobie na listę płac! Muzyka: Penderecki(nudne rzępolenie na skrzypeczkach), Zdjęcia: Edelman i oczywiście reżyser Andrzej Wajda. Do tego jeszcze dochodzi firma, która dobrze wypromowała film i rzeczywiście szansa na oscara jest realna.

Reasumując: "Katyń w Polsce - Może być", "Katyń na wschodzie - Nie bardzo" "Katyń na zachodzie - Jak najbardziej"
Islington

Mistrz Islington

25.02.2008
Post ID: 24382
Już wiadomo, że "Katyń" Oscara nie otrzymał.
I jak bardzo nie lubię akurat tych nagród filmowych,tak bardzo cieszę się, że temu filmowi się nie udało.
Nie zasłużył na tę nominację pod względem filmowym, choć zapewne kilka osób więcej na świecie dowiedziało się o tragedii Katynia - za co duży plus.
Ynaf

Ynaf

25.02.2008
Post ID: 24388
??? Po wypowiedzi poprzednika jestem załamany.
Owszem "Katyń" jest tanim filmem.
Dobitnie na to wskazuję ostatnia scena filmu, ale uważam także iż z tych wszystkich nieanglojęzycznych filmów (nominowanych filmów do oskara rzecz jasna), katyń jest najlepszym filmem!!!

Kordan

Kordan

25.02.2008
Post ID: 24391
A oglądałeś inne "Nieanglojęzyczne" filmy nominowane do oscara?
Ghost

Ghost

25.02.2008
Post ID: 24409
@Ynaf
Akurat ostatnia scena "Katynia" to tak naprawdę jedyny dobry fragment całego filmu. Rzekłbym, że wyśmienity - ale nie zasługuje na to określenie wziąwszy pod uwagę to, że trzeba było wysiedzieć 2 godziny, żeby zobaczyć doskonale wyreżyserowaną i przedstawioną egzekucję.
Film "Fałszerze" zasłużenie zgarnął statuetkę, bo jest filmem zwyczajnie lepszym i ciekawszym. Wolę pełnoprawne filmiszcza od spiżowych pomników.
Ynaf

Ynaf

26.02.2008
Post ID: 24448
O gustach i guścikach się nie rozmawia, jednak ja zaryzykuję:

@ghost
To twoje zdanie. Według mnie film fałszerze (a tak miałem (nie)przyjemność oglądać) jest głupi jak oszołomiony troll!
Mało tego sondaże klarownie przedstawiały sytaucję filmów: 93% "Katyń"- to chyba o czymś świadczy!!! Co do fabuły to ręcę opadają mi od razu gdy o niej wspomnę!!!
Co do finałowej sceny, najlepsza jest ta z pistoletem. Ta, z różańcem i ręką zakopaną w piachu- myślałem, że Wajdę stać na trochę więcej klasy, skoro prawie cały film jest raczej mrocznie przedstawiony, a tu nagle Wajda po mistrzowsku pokazuje jak zrobić, aby ludzie płakali na filmach...
(Ciebie najwyraźniej także zmusiła do łez, lecz są tacy [w tym i ja], którzy pękali ze śmiechu oglądając samą końcówkę).



Ghost

Ghost

26.02.2008
Post ID: 24461

To twoje zdanie. Według mnie film fałszerze (a tak miałem (nie)przyjemność oglądać) jest głupi jak oszołmiony troll!]>

Serio? ;
Katyń jest od Fałszerzy słabszy chociażby z tego powodu, że jest pozbawiony scenariusza - całość sprawia wrażenie, jakby Wajda próbował kręcić go na żywca, czego zwyczajnie nie potrafi (maksymalnie żenujący jest wątek Ostaszewskiej, który tak naprawdę ciągnie cały film, a urywa się w najgłupszych i najmniej spodziewanych momentach, fragment z siostrami Małaszyńskiego w roli głównej też jest słaby, bo każe widzowi jednoznacznie stwierdzić, że to postać Cieleckiej jest absolutnie pozytywną bohaterką). Szkoda, bo zmarnowali się aktorzy - chociażby Pawlicki, który wyciąga ile się da z irytującej roli natchnionego buntownika, ale przy tak słabym scenariuszu zwyczajnie więcej się nie dało. Zresztą - "Katyń" i tak jest filmem upośledzonym, pozbawiony jest bowiem jakiejkolwiek roli pierwszoplanowej. ;

Mało tego sondaże klarownie przedstawiały sytaucję filmów

93% "Katyń"- to chyba o czymś świadczy!!! Co do fabuły to ręcę opadają mi od razu gdy o niej wspomnę!!!



No tak, sondaże mają decydujący wpływ na ocenę filmu. Jeśli zrobią ankietę pt. "czy je pan/pani swoje fekalia", w której 97% odpowie twierdząco, to czy będzie to dowód na to, że ekskrementy są dobre do jedzenia?
Nie dziwię się, że nie piszesz o fabule, bo brzmisz, jakbyś jej nie znał.

<[Co do finałowej sceny, najlepsza jest ta z pistoletem. Ta, z różańcem i ręką zakopaną w piachu- myślałem, że Wajdę stać na trochę więcej klasy, skoro prawie cały film jest raczej mrocznie przedstawiony, a tu nagle Wajda po mistrzowsku pokazuje jak zrobić, aby ludzie płakali na filmach...



A co miał zrobić? Pokazać płaczących tchórzy uciekających przed nieuniknionym? Pomijam już to, że mentalność ludzka była trochę inna 60 lat temu - jestem skłonny uwierzyć, że ktoś w tamtym okresie miał w sobie tyle bezczelności, żeby umrzeć z różańcem w ręku. Sama scena jest świetna, bo towarzyszą jej dobra muzyka i świetne zdjęcia, które podkreślają to, co w sumie oczywiste - że morderstwa w Katyniu nie miały w sobie nic z romantyzmu. Ludzi dowieźli tam na bezsensowną śmierć, a dla Ruskich była to po prostu kolejna, idealnie poukładana rzeź - świetnie obrazuje to fragment po śmierci Englerta, kiedy krwi "pozbywa się" wiadrem wody.

(Ciebie najwyraźniej także zmusiła do łez, lecz są tacy [w tym i ja], którzy pękali ze śmiechu oglądając samą końcówkę).



Nie płakałem na Katyniu. Jeśli ty rzeczywiście miałeś niezły ubaw w trakcie ostatniej sceny, to pogratulować dojrzałości.


Zresztą, bez urazy, ale sprawiasz wrażenie mocno sfrustrowanego klakiera, który będzie bronił do upadłego "Katynia", bo tak. Na następny raz zalecam zainteresowanie się tematem, krztę przygotowania merytorycznego przed napisaniem posta i mniej wykrzykników.
Ynaf

Ynaf

26.02.2008
Post ID: 24467

Ghost

Katyń jest od Fałszerzy słabszy chociażby z tego powodu, że jest pozbawiony scenariusza - całość sprawia wrażenie, jakby Wajda próbował kręcić go na żywca, czego zwyczajnie nie potrafi (maksymalnie żenujący jest wątek Ostaszewskiej, który tak naprawdę ciągnie cały film, a urywa się w najgłupszych i najmniej spodziewanych momentach, fragment z siostrami Małaszyńskiego w roli głównej też jest słaby, bo każe widzowi jednoznacznie stwierdzić, że to postać Cieleckiej jest absolutnie pozytywną bohaterką). Szkoda, bo zmarnowali się aktorzy - chociażby Pawlicki, który wyciąga ile się da z irytującej roli natchnionego buntownika, ale przy tak słabym scenariuszu zwyczajnie więcej się nie dało. Zresztą - "Katyń" i tak jest filmem upośledzonym, pozbawiony jest bowiem jakiejkolwiek roli pierwszoplanowej.



Jakoś nie wspomniałeś o genialnej roli Stenki...
Zresztą ten film opwiada o wielu rodzinach, trudno więc założyć, że będzię jedna rola pierwszoplanowa.



Nie płakałem na Katyniu. Jeśli ty rzeczywiście miałeś niezły ubaw w trakcie ostatniej sceny, to pogratulować dojrzałości.




Gdybyś umiał czytać między wierszmi, to wiedziałbyś, że chodziło mi o to, że ta scena jest tania, a nie o śmiech. Spójrz na inne filmy Wajdy, a dopiero wtedy komentuj...
Ghost

Ghost

26.02.2008
Post ID: 24474

Jakoś nie wspomniałeś o genialnej roli Stenki...



A co w niej było genialnego? Stenka odbębniła rólkę, taka prawda, lepiej od niej poradziła już sobie chociażby Cielecka.

Zresztą ten film opwiada o wielu rodzinach, trudno więc założyć, że będzię jedna rola pierwszoplanowa.



W tym leży cały problem. Wajda potraktował "Katyń" jak etiudę, a ta nie ma prawa być "pełnoprawnym" filmem. Zresztą, udowodnił tylko braki warsztatowe, więc ćwiczenia nie zaliczył.

Gdybyś umiał czytać między wierszmi, to wiedziałbyś, że chodziło mi o to, że ta scena jest tania, a nie o śmiech. Spójrz na inne filmy Wajdy, a dopiero wtedy komentuj...



"Spoglądam" na filmy Wajdy i osobiście nie jestem jego wielkim entuzjastą, podobnie jak nie jestem entuzjastą mitu o polskiej szkole filmowej. Doceniam świetną "Ziemię obiecaną" czy "Popiół i diament", ale większość zachwytów nad Wajdą wynika ze słabej kondycji polskiej kinematografii niż jakości niektórych jego dzieł.

Zresztą, do "Fałszerzy" się i tak nie odniosłeś, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że filmu nie widziałeś.
Ynaf

Ynaf

26.02.2008
Post ID: 24481
Ręcę opadają...
"Fałszerzy" to głupi film. Myśl "se" co chcesz, moje zdanie już wyjawiłem.
Skoro wolisz "fałszerzy", to idź i sobie ich pooglądaj.
Grenadier

Kanclerz Grenadier

26.02.2008
Post ID: 24482
Panowie - zwłaszcza Ynaf - bez osobistych wycieczek, a merytorycznie. Zawsze tak jest, że komuś podoba sie blondynka a komuś brunetka i o niczym to nie świadczy. Proszę o posty merytoryczne i przeczytane po napisaniu, a przed naciśnięciem "odpowiedz". Taki to już portal, że czystość języka też jest w cenie.
Kordan

Kordan

26.02.2008
Post ID: 24489
Prawdę mówiąc to ja tak widzę przyszłość "Katynia" za granicą... Obejrzeć, zapomnieć... A słyszeliście o rosyjskiej produkcji "1612", krążą plotki że to rosyjska odpowiedź na "Katyń"
Ghost

Ghost

26.02.2008
Post ID: 24491
Gren, ja nigdzie nie wyjeżdżam z Ynafem. Czekam tylko, aż wyjawi mi, czemu uważa "Fałszerzy" za film głupi. Bo na razie tylko tupie nogą jak dziecko. Ja nie mam nic przeciwko dyskusjom nawet bezproduktywnym, bo i takie mogą przebiegać w ciekawy sposób, ale Ynaf na to po prostu nie pozwala.
Ynaf

Ynaf

26.02.2008
Post ID: 24494
@Ghost Nie tupię nogą, po prostu uważam, iż wykonanie jest lepsze w "Katyniu", chociaż nie są to jakieś rewelacyjne filmy- widziałem lepsze w życiu. Poza tym fabuła w "fałszerzach' jakoś mnie nie zachwyca.


@Kordan Nie słyszałem, ale ponoć kiedy w Polsce była premiera "Katynia", Rosja puściła o północy na jakimś kanale film w którym ponoć Polacy zabijali Rosjan (tragedia podobna do katynia)- chamstwo.
Infero

Infero

26.02.2008
Post ID: 24496
Panowie wzajemne docinki i przepychanki proszę załatwiać na prv.
Ynaf popraw błędy w postach bo nastawiam ortów! Bardzo cię proszę o bardziej przemyślane i konstruktywne wypowiedzi.
Ghost

Ghost

26.02.2008
Post ID: 24506
Aż tak wybitny film to to chyba nie jest, żeby się frustrować na jego temat w osobnym temacie? ;
IMO dyskusja może być prowadzona tutaj jak najbardziej, byle tylko trzymała jakiś poziom.
Grenadier

Kanclerz Grenadier

27.02.2008
Post ID: 24512
"1612" - jeśli ktoś nie słyszał (aż mnie dziw bierze) - to najnowsza superprodukcja rosyjska z udziałem Michała Żebrowskiego, który gra tam "złego Polaka", towarzysza chorągwi husarskiej. Fabuły, ani tła filmu nie będę opowiadał. Jak ktoś chce, niech sprawdzi, co się działo w Rosji w 1612 roku. W każdym bądź razie jest to próba wyleczenia kompleksu polskiego przez Rosjan, bo jako jedna nacja w dziejach udało nam się zająć Kreml. Chociaż nie jestem pewien, czy to aby nie legenda.
Co do Katynia - film jest kontrowersyjny akurat nie z powodów artystycznych, bo to kwestia osobistych gustów, przekonań, wrażliwości itp., ale z powodu takiego, a nie innego sposobu przedstawienia tej historii, gdyż Polacy, a zwłaszcza rodziny, czekały na coś trochę innego.
Podobne zresztą są oczekiwania co do filmu o Powstaniu Warszawskim. Filmu, który rodzi się w strasznych bólach, a z doniesień prasowych wyłania się dość niepokojący obraz prac.
Ynaf

Ynaf

27.02.2008
Post ID: 24540
Mnie też już nudzi ta przepychanka...
Dobra Ghost niech ci będzie- "Fałszerzy" są godni na oscara.
Chociaż ten animowany, który filmik polsko-angielski mi się nie podobał.

@Infero o jakie błędy ci chodzi?
Ghost

Ghost

27.02.2008
Post ID: 24541

Dobra Ghost niech ci będzie- fałszaerzy są godni oskara.



Nie proszę o deklarację, że są tego godni, tylko wytłumaczenie, dlaczego nie są. ;-)
Dobra, nie ciągnę już tematu.

Podobne zresztą są oczekiwania co do filmu o Powstaniu Warszawskim. Filmu, który rodzi się w strasznych bólach, a z doniesień prasowych wyłania się dość niepokojący obraz prac.



Kto jest reżyserem, albo jak się ów film roboczo nazywa?