Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Laysander

2012-10-06 23:28

Magiczny.

Hellburn

2012-10-06 23:49

Porównując starszą i nową wersję na myśl nasuwa mi się jedno słowo... Wow.

Zdecydowanie bardziej podoba mi się ta nowsza - może dlatego, że w kolorze (te kolory są takie, hmmm... "bijące w oczy" - nie mylić z oczojebnymi)...
Może jednak dlatego, że dodałaś takie szczególiki jak łańcuchy i kajdany, ciekawie zaprojektowany "diadem" oraz ekhm... Mam wrażenie, może mylne, ale powiększyłaś jej biust :). Jest zdecydowanie ładniejszy i cieszy moje, jako przedstawiciela płci męskiej, oko. Ponadto lekko zgięta w kolanie noga, tajemniczy gest dłonią i mamy pannę w ciekawej, intrygującej pozie :). Wszystkie te smaczki - zdecydowanie na duży plus!!

Jedyne do czego mógłbym się przyczepić (czy raczej, żałować, że tego nie uwzględniłaś w nowszej wersji) jest mało szczegółowy kostur, ale tak chyba miało być, ze względu na nieco inny styl obrazka.

Gdy patrzę na całość, pierwsze skojarzenia jakie wpadają mi na myśl, to szkic koncepcyjny do Heroes 5 lub szkic koncepcyjny do jakiejś gry z serii Warcraft - panna przywodzi mi na myśl jakąś przedstawicielkę krwawych elfów.

Reasumując, naprawdę bardzo udana próba narysowania "wersji 2.0". Ten jest o wiele ciekawszy, przykuwa oko. Widać wielkie postępy. Gratuluję :).

Mosqua

2012-10-07 09:44

A tak się zapytam - czy ten ryt na skale to był może inspirowany "End of Time"? Bo mi to trochę dobrze przypomina.

Oczy nie mają źrenic - czy to było zamierzone?

No a tak ogólnie to bardzo dobre - 5/5

Tullusion

2012-10-09 20:10

Przyzwoita robota, nie mam zastrzeżeń.

Bychu

2012-10-27 19:11

Mnie urzekła ta paleta barw, taka ciepła, a zarazem magiczna, mi się podoba ;)

Eliendarr

2012-11-03 16:22

Mi też się podoba, te ciepłe kolory :)

Hayven

2012-11-04 14:07

Powtórzę za Laysem - magiczny. Piękny. Wspaniały :)

Architectus

2012-11-13 01:48

Dostrzegam pewne powiązania z boginią Ananake. To samo błędne spojrzenie z tak potężną mocą, aż źrenice zanikają. Mosquo, tak to bym zinterpretował. Boginia trzymała włókno skierowane do kręcącego się wrzeciona, którego oś reprezentowała środek świata. Tajemniczym elementem są kajdany przymocowane do jej nadgarstków. Skoro jest na straży, to nie z własnej woli. Ozdoba na głowie może przywodzić na myśl symbol otrzymanej władzy nad przeznaczeniem. Przyjąłbym również ten obraz jako uosobienie samego przeznaczenia, które miałoby kontrolować cały Wszechświat, lecz wedle Absolutu, do której jest przymocowana i po zgodzeniu się na pełnienie takiej roli musi być zawsze uwiązana. W całości nie mogę odrzucić tego pomysłu, dlatego spojrzę na ten obraz trochę inaczej - zamykając oczy, a otwierając uszy.

Przed ich zamknięciem najwięcej było koloru purpurowego, jakaś maszyna i jakaś osoba. Nurtowały mnie płomienie po prawej stronie, które nijak pasują do całości podanej koncepcji. Strażniczka najwyraźniej albo wydaje kary samodzielnie, albo wykonuje wyroki przekazywane przez Powód istnienia świata, przypominający zegar bez prostych wskazówek i zawartych na tarczy liczb. Ten mechanizm nie miał wyznaczonych granic, jakby był wtopiony w przestrzeń otaczającą tę osobę. Gest dłoni rozpalający ognień mógłby znaczyć, że ta postać skonstruowała dzieło będące za nią. Różdżka trzymana w ręku miała podobne znaki, co tamto koło. A więc to klucz! Klucz do zegara! A jeżeli zegar, to ona musi być zegarmistrzem! Zegarmistrzem Światła Purpurowym... Nie zaprzeczyłbym, gdyby taki właśnie przychodził po każdą/każdego z nas.

Aerilien, na pochwałę w obu rysunkach zasługuje precyzyjne odzwierciedlenie mięśni szyi, piersiowych większych ukrytych pod gruczołami mlekowymi, naramiennych, dwugłowych i trójgłowych ramienia, dłoniowych długich oraz ramienno-promieniowych. na odwodzicielach i zginaczach palców kończąc. Mało tego, Hellburnie słusznie wspomniałeś o nodze. Od razu widać, jak ta postać ma silne nogi, dlatego twierdzę, że strzeżenie nieuchronności losu jest bardzo wszechstronne, nie tylko przy pomocy magii, jak powiedział Laysander i Hayven (przyzywa płomienie nad dłonią, które odwiewają włosy z czoła) lub szermierki (trzyma włócznię). Wreszcie widzę obraz, który przedstawia kobietę bez czczych dodatków w postaci dzierżonej broni przy wychudzonym ciele, jak to zwykłem oglądać ostatnimi czasy. Już psioczyć na mainstream z odmłodzoną buzią nie będę - powiem krótko, że bardziej podoba mi się ta ze starszego obrazka.

Wyróżniam.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1