Mistyczne Obrazy

Typowe zdjęcie reporterskie. Ot, łabądek się zaplątał, to go obcykamy. Standardowo - z boku. Właściwie nie da się mieć zastrzeżeń do techniki - ponieważ brakuje jej w tym ujęciu. No cóż... Przeraźliwie nudno. Łabędzie mogę sobie zobaczyć w każdym katalogu pierwszej lepszej oferty wakacyjnej, na części kalendarzy czy wystaw. I zazwyczaj są ładniejsze niż ten.

Szkoda, że nie widać całego odbicia w wodzie...

Ale tak to pięknie wyszedł :)

Ptactwo w galerii:) Drzemy pierze na poduchy! :p
A tak poważniej - strasznie obcykany ten łabędzi profil.

@Tull

Ja nie podraserowuję swoich prac na kompie (jak ta na wystawach i w biurach podróży), zresztą wierz mi, nie tak łatwo znaleźć łabędzia o tej porze roku na jeziorze w środku lasu. Z boku... no nie wiem czy mój aparat jest wodoodporny :P

Fotka ładna, tyle ze standardowa strasznie, jakby kadr nieco obniżyć, wtedy zostałby uchwycone i ptak i jego odbicie.
Parametry techniczne, kolory, światło i ostrość poprawne.

Konstruktorze.

"Ja nie podraserowuję swoich prac na kompie (jak ta na wystawach i w biurach podróży)"

Zapewniam Cię, że zdjęcia wystawowe w większości nie są, więcej - nie mogą być podrasowywane komputerowo. Każda taka manipulacja jest natychmiast wyłapywana, a fotograf okrywa się niesławą. Tym właśnie różnią się zawodowcy od nas, amatorów - oni nie potrzebuję rastrowych sterydów. Głośna była kilka lat temu sprawa pewnej fotografki, która w PS-ie dokleiła kilka gołębi, dla wzmocnienia efektu. Skończyła marnie.

"Z boku... no nie wiem czy mój aparat jest wodoodporny :P"

Zmiana pozycji, lokalizacji, odrobina pomyślunku przed wykonaniem fotografii potrafią zdziałać cuda. W ostateczności takiego łabędzie się przywabia i, zachowując dystans, poszerza się pole do popisu.

No tak, ale ja siedziałem ciasno w trzcinie, więc cud, że zrobiłem to zdjęcie.

Ładne zdjęcie, łabędź fajnie wyszedł. Ale poza tym nic ciekawego.

Gdzie wyszedł? Oby nie wracał.
Koń... znaczy łabądź jaki jest każdy widzi. Takie sobie, a na pewno nie mistyczne.

Dziabąg! :)
Następnym razem zainwestowałbym w uchwycenie odbicia na tafli wody, niż w samą taflę wody powyżej dziabąga ;)