Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Dinah

2009-04-08 09:01

Bardzo dziękuję: za zdjęcie i za polecenie "Wichrów", niesamowita to Książka :)

Po powiękrzeniu śnieg pięknie się skrzy. Cicho, tylko szum wiatru słychać...
Zawsze mnie korci, by na dziewiczym śniegu odciski łap pozostawić, tym razem nie zrobiłabym tego- szkoda niszczyć tak doskonałe wzory.
Fale, całkiem, jakby góry do Morza zatęskniły :)

Tullusion

2009-04-08 21:00

A tym razem poza urokliwą fakturą śniegu oraz fantazyjnym wzorem chmur nic nadzwyczajnego tutaj niestety nie ma... Jak napisała mi kiedyś, dawno temu Joka: "poprzednimi zdjęciami tak wysoko postawiłeś sobie poprzeczkę, że tą pracą jej nie sięgasz". :)

Moandor

2009-04-13 15:06

Tull, jakże nie ma? Sam śnieg, samo piękno górskiego krajobrazu. Majestatyczne twory potężnych sił przyrody. To nie jest nic. Jakoś każde zdjęcie Hetmana z gór potrafi sprawić, że wpatrując się w nie, mogę się nieco zadumać. Nie czujesz poprzez to zdjęcie magii gór? :)

Tullusion

2009-04-13 15:42

Moa - mówisz o tym, co kształtuje góry i co się odczuwa, będąc bezpośrednio nimi otoczony. A tutaj widać niewiele ponad górę okrytą śniegiem. O to mi chodziło. Porównaj sobie to zdjęcie ze "Wschodem słońca nad Khazad-Dum" także Hetmana - to właśnie różnica, o której piszę.

jOjO

2009-04-13 17:54

hmmm...

jakoś nie spodziewałem się, że kiedyś będę tłumaczył "co poeta miał na myśli?" w 1 os. l.poj. ;)

Tabris ma rację. Wiele tu nie widać. W zasadzie to nawet góry tu niezbyt wiele widać.
Bo też i nie jest to obrazek per se.

Przeglądając zapasy - bo takie są ;) - przypomniałem sobie o Innych pieśniach. Szczególnie jakoś wróciła ta scena z lotu badawczego nad lodami, bodajże Arktyki...

A patrząc na ten krajobraz rzuciła mię się w oczy ta symetria - dość daleka, ale jednak jest - między śniegami schłostanymi górskimi wiatrami a niebem z postrzępionymi, delikatnymi cirrusami.
I te dwa obrazy: wyobrażony, arktyczny, dukajowy oraz fotograficzny, górski, samoswój - wzajem się wzmocniły, sprzęgły dodatnio narzucając tytuł.

Jednakowoż, wichry obecne w tej nieruchomej, zamrożonej scenerii takoż pobudziły pamięć i kolejna lektura ciepłym wspomnieniem uśmiech na twarzy wywołała.
A to wspomnienie zawarłem w dedykacncji dla Smoczycy.

Cóż, Tabris ma rację. Nic szczególnego to zdjęcie nie przedstawia. Dla większości widzów.
Ale dla mnie, a być może i dla tych, co zechcieli te kilka zdań egzegezy przeczytać, jest z tym obrazem związane więcej znaczeń, skojarzeń i wspomnień.

Zatem proszę o wyrozumiałość. Może nie tak piekne jak poprzednie (za komplimenta dziękuję), ale ważne. Przynajmniej dla mnie.

Tullusion

2009-04-13 20:37

Tabris? :)

jOjO

2009-04-13 22:34

Przejęzyczenie oczywiście.

Ale uzasadnione! ;)
Akurat równocześnie podziwiałem portert Tabrisa świeżo w Galerii umieszczony...
Widać większe wrażenie na mnie wywarł nim sam to sobie uświadomiłem...

ech...

Tullusion

2009-04-13 23:05

Ależ nic się nie stało. Czasami miło jest zostać wrzuconym do jednej sakwy z mądrym Jaskiniowcem. :)

Moandor

2009-04-14 00:01

Hetmanie, widzę, że Dukaj ciągle obecny jest w Twojej głowie. :) Może kiedy wrócimy do dawno przerwanej rozmowy na temat twórczości tego nieprzeciętnego polskiego fantasty? :)

Silveres

2014-12-26 15:23

Nie podoba mi się, właściwie to ani trochę. Może jest coś ciekawego w tych chmurach, ale na pewno nie w śniegu.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1