Mistyczne Obrazy

Be, całkiem fajnie :)
Z ciekawości zapytam ( jam nie wtajemniczony )
Czym jest owa "wersja Na'Vi"?
Wracając do pracy... Nadal bym to zaliczył do zdjęć :D

Na'Vi to błękitnoskóra rasa zamieszkująca Pandorę - planetę na której rozgrywa się akcja Avatara. Van określił to tak: fajnie wziąć do filmu takie smerfy, ale zrobić je trzymetrowe :).

EDIT: wow, a jak ta twarz wyszła zadziwiająco podobna do mojego jaskiniowego AVATARA :P.

Smerfy nie miały ogonów ani kabli do globalnej sieci w warkoczach. :P

Sam obrazek nie najgorszy, ale więcej w nim jednak Darkeny niż Neytiri. I nie dziwię Ci się, że "Avatar" Ci się spodobał - pod względem efektów specjalnych stoi o krok przed dotychczasowymi liderami, zwłaszcza wersja trójwymiarowa.

W sumie później też doszłam do tego, ale z drugiej strony avatarzy też mieli rysy swoich ludzkich właścicieli w przeciwieństwie do rdzennych Na'Vi. Sami Na'Vi wyglądają zresztą, jak przerobieni afrykańczycy, więc może na ich planecie istnieją jeszcze plemiona, które różnią się znacznie rysami twarzy, takie odpowiedniki europejczyków, albo azjatów. Jak nie, to w sumie mógłby to być po prostu mój avatar.

U Na'Vi spłaszczony i szeroki nos oraz płaska twarzoczaszka i płytko osadzone oczy są wynikiem dostosowania do klimatu (ubogie w tlen powietrze) i warunków leśnych. Widać że film był konsultowany z biologami bo stworzono bardzo prawdopodobny, bogaty i harmonijny ekosystem planety.

Przeeecież Na'vi chyba nie oddychają tlenem, skoro ziemianie potrzebowali masek tlenowych? ;)

Strasznie fajny pomysł i strasznie żywe oczy! A całość jak z plakatu :).

Tlen był tam rozrzedzony, ale był - jest o tym wzmianka w filmie.

Powinnaś mieć do tego bardziej indiańską fryzurę ;] Fajnie wyszło, bardzo w klimacie :)

Naprawdę jestem pod wrażeniem takiego retuszu. Nic tylko gratulować. :)