Misterne Rękopisy

Opowiadanie jest bardzo ciekawe i wciągające oraz początkowo tajemnicze, jednak tajemniczość pryska jak bańka mydlana w chwili gdy wspominana jest historia maga i efki w wyniku czego zagadkowe pochodzenie bohaterki od razu staje się wiadome-> takie jest przynajmniej moje odczucie.

Wbrew pozorom to, iż nie występuje wątek miłosny to dobrze gdyż nie wszyscy za tym przepadają, a po drugie jest elementem przeważającym w większości historii, jakie można przeczytać.
Myślę iż jest to dobry pomysł na dłuższą o wiele historię :).
ps.Czyżby to opowiadanko jest napisane w ramach bibliografii Twojej postaci :)?

Pozdrawiam

Przeczytałem to opowiadanie jeszcze raz, bo dostałem od pewnej osoby motywacje... Wgłębiłem się w czytanie i... spodobało mi się dużo bardziej niż poprzednim razem. Może wtedy byłem w złym humorze? No, w każdym razie ocene poprawiam na mocne 5!
Pozdrawiam

Witam Cię Mirabell a zacznę tak...

Ciekawie opisany punkt zwrotny historii życia półelfki Mirabell. Opowiadanie napisane jest znakomitym językiem. Dobry pomysł na fabułę. Konflikt niszczy piękne miasto, którego m.in. broni przedstawicielka rasy, która te miasto atakuje. Dialog, który prowadzi Mała (Mirabell) z Aentellem jest zarazem peuntą tej historii. Ukazuje on bowiem bezsens toczone bitwy oraz rozmowę dwóch diametralnie różnych od siebie istot, choć tej samej rasy. Pierwsza z nich - Aentell - wychowana po wojskowemu jest praktycznie zimną maszynką dowodzącą podobnymi sobie. Druga - Mała - dziewczyna wychowana na łonie natury, poznająca dopiero otaczający ją świat konfliktu i doznająca pierwszy raz takich uczuć jak: nienawiść czy zdrada.
Aentell proponuje jej obranie ścieżki podobnej do swojej, Ona - stanowczo to odrzuca, zdając sobie sprawę do czego ją to zaprowadzie...

I za to moja droga masz ode mnie 6.

Pozdrawiam.

(Dodane później)

Acha i znalazłem kilka małych niedociągnięć:

1.
"ale porzuciły mnie pewnego dnia na pustkowiu, nie wiem, dla czego. " (dlaczego)

2.
"Ten Zwrócił się do Małej:" - (zwrócił)

3.
"Zrozumiałaś?- spytał świdrując ja swymi oczyma..." (ją)

4.
"Moi nowi żołnierze są nawykli do trudnych warunków..." (podkreślony wyraz jest tu chyba niepotrzebny)

5.
"Generale, sytuacja na razie nie uległa zmianie. Na razie nie udało nam się wejść na mury." (powtórzenie)

6.
"a (w) ręku krasnoludzki topór, którym..." (zjadłaś "w")

7.
"kiedy już pozostały już tylko niedobitki wojaków," (powtórzenie)

To tyle. Warto poprawić, wtedy będę mógł to sobie wydrukować i umieścić w opowiadaniach wszechczasów ;)

Opowieść wciągająca.
Znalazłam kilka literówek ale one gubia sie gdzieś w wirze wydarzeń.Po przeczytaniu czuję niedosyt.
Według mnie mogłabyś jeszcze kontynować tą historię i zrobic z tego jeszcze lepsze opowiadanie, które zbierałoby same pozytywne oceny.
Ja nie mogę wystwić nic innego jak 6 ponieważ ta opowieśćnie nie zasługuje na niższą ocene.
Pozdrowienia dla szanownej autorki z wielkim talentem :]

Piękne opowiadanie, może nawet wzruszające. Naprawdę piękne. Długo zostanie mi w pamięci. Daje 6.

Ciekawe i ładne, chociaż chyba niedokończone. Cztery +/ pięć-.

Fajne opowiadanie, ciekawe... Pisz tak dalej... :)
Sześć oczywiście...

Cóż by tu rzec? Przeczytałem i... jestem pod Wrażeniem (wielka litera nie jest tu bynajmniej przypadkowa a i żadnej osady z ów nazwą nie znam, a tym bardziej w jej okolicach nie przebywałem)! Uprzednio zaznaczami, iż nie trafię opowiadań jako formy przekazywania opowieści fantasy - zbyt krótkie to to jak na mój gust i mało wciągające. Do tej pory jedynie dziełom Andrzeja Sapkowskiego udało się przełamać we mnią tą niechęć do ów gatunku literackiego... Ale tylko do tej pory.
Powiem krótko, bo po co zanudzać Bogu ducha winnych ludzi? Wspaniały pomysł, wspaniałe wykonanie no i rzecz jasna - wspaniała autorka. Doskonale stworzone i opracowane charaktery postaci, od młodziutkiej elfki po sku... ekhmm, złego hrabiego. Można by zarzucić fabulę stereotypowość, gdyż historia sieroty wyrzuconej na głęboki ocean nieubłaganego losu do najoryginalniejszych nie należy (wiem o czym mówię, może za jakiś czas przeczytacie dlaczego, he, he!), jednak ja tego nie zrobię. Dlaczego? Prawdę powiedziawszy sam nie wiem. Być może zostałem zauroczony przez nienaganny styl panny Mirabell?

PS. Jest jedna rzecz do której się przyczepię, a jakże! Nie przystają do tak dobrego stylu takie nazwy jak "Dawni Królowie", "Dawnych Królestw", "Miasto Cudów"... Może się czepiam (i tak zapewne jest), lecz uważam, że autorka o tak dużych mozliwościach i jeszcze większym potencjale mogła by wymyślić coś bardziej oryginalnego. Mi zrób coś z tym! :P

PS2. Obok mnie siedzi mój kolega i mówi, że te nazwy są jak najbardziej na miejscu. Nie rozumiem jakim cudem. Dziwak czy co?

PS3. Aha! oceny nie wystawiłem Cztery plus, z tym że tak niska ocena ze względu na autorkę, a raczej jej umiejętności, znacznie przewyższające ten tekst... Gdybym ja takie ładne opowiadanko napisał wystawił bym sobie pięć, he, he...

Jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałem (i niechodzi tu oto że główną bohaterką jest półelfka jak ja :P)pięknie przeprowadzone dialogi i dłuuugie opisy oraz świetny klimat. Po za tym historia zmusza nas do myślenia i łączenia faktów ;) to mi się podoba. Oczywiście literóki;) ale po cóż ja się czepiam ich w takim dziele o półelfce (i tu znów nie chodzi o to, że ja nim jestem :P)Jednak jest jedna rzecz do której się doczepie czemu to opowiadanie się skończyło?? Czy jest możliwość kontynuacji?? A właśnie moja ocena to oczywiście 6 albo nawet 6+ wiadomo dlaczego :P tzn nie wiadomo;P

Opowiadanie bardzo ciekawe, wciągające. Ciekawy styl i metoda przedstawienia postaci. Jak zawsze można się przyczepić do logiczności pewnych rozwiązań, ale... ale daję 5 i to mocne wyjątkowo.