Misterne Rękopisy

Ojojoj, i co ja mam teraz zrobić? Jedni mówią, bym pisał z sensem, inni do powrotu do kompletnego bezsensu nawołują. Cokolwiek zrobię, i tak mi się oberwie, a więc... nie będę się przejmował i jeszcze poekskretymentuję! Ciąg dalszy juz wkrótce!

Uff, teraz rozdziały 9-11. Już jest lepiej niż w poprzednich rozdziałach, ale jeszcze nie tak dobrze jak w 1-4. Całe opowiadanie powinno całkowicie stracić sens, albo zrobić się sensowne (ja jestem zwolennikiem tego pierwszego) :) Więc z niecierpliwością czekam na kolejne bezsensowne rozdziały!

Nie wiem: śmiać się czy płakać? Wydawało się, że wszystko zacznie mieć jakiś sens, a tu znowu bezsens. Czasem śmieszny. Ocena: 3.

Owoż stało się, że pewna kobieta nosiła jaja na targ. A że przechodząc między dwoma tropikami tronciła w stągwi wertylaną dziurę, iże góry rypejskie cierpiały w owym czasie nia wielki niedorozwój gilorództwa, stało się jasne, że każdy może się wybejać wedle swej woli o pierwszej, trzeciej i dwudziestej piątej. Jak powiadają: dropie chętnie z musztardą jadają konopie, co łacno pozna każdy kto z anatłkiem parzonym zasiędzie na cmentarzu. I ot tak się sytuacja przedstawia:
- Kanonierze Dupek, chyba idzie na lepsze!

*BUUM*
- Powiedziałem "chyba idzie na lepsze" a nie "wysadź nas w powietrze"!

To jest głupie!! Głupie, ale... śmieszne (miejscami). Zdecydowanie bardziej mi odpoiwada humor innych tekstów spoczywających w Osadzie. Daję 3, takie zwykłe 3,nie mocne, nie słabe- normalne 3.

Rozdział 5:

-I zdążył jeszcze sidła po drodze sidła zastawić...

nie wiem czy to zamierzone czy przypadek...?

Opinia do rozdziałów 9-11:

Jest lepiej!
Podoba mi się, mimo, iż znowu jest bezsens to jednak... jest to jakiś bezsens bardziej sensowny niż ten w rozdziałach pierwszych, a mniej niż w kolejnych... Czyżbyś znalazł złoty środek? :) Dla mnie chyba tak.

Taki styl mi by właśnie tego dziełka odpowiadał. Jeśli tak będziesz teraz pisał, to nie wątpię, że opowiadanie to może (w moim prywatnym rankingu!) być dość wysoko.

Już lepiej, ale jeszcze nie całkiem dobrza, przydałby się bezsens taki jak w poprzednich rozdziałach... ten jest troche bardziej sensowny... Moim zdaniem, z pierwszym rozdziałem nic nie może się (narazie) równać.. był najbezsensowniejszy w osadzie i dlatego... dobry. Wróć całkowicie do poprzedniego stylu, to zajdziesz wysoko (moim zdaniem) a póki co ocenki nie zmieniam...

Guinea jest the best rządzi ekskretymenta!

"tą lampę" - tę lampe chyba

"jak cię wypuszczę do wody" - wpuszczę chyba

rulez guinea!

Idzie na lepsze! Coraz lepsze!

Nawet mi się podobało. Zaczynam dostrzegać dlaczego to dzieło jest wspaniałe ;). Ocena wzrosła do czterech. Czyli jest coraz lepiej!

!jelad jasiP

rimaraF maiwardzoP
);

No i kolejne rozdzialy za mna.

Nie rozumiem, czemu wrocil sens? Bez sensu bylo znacznie lepiej, w koncu to "tnemyterkskE". I jakos nie wiele sie usmialem. A poniewaz od ostatniego komentarza zdazylem zmienic ocene na czworke, dlatego teraz wraca z trojka.