Imperium

Najgorsze jednostki

Haav Gyr

Duo:
Level 1: Chowaniec (momo usilnych starań nie mogę znaleźć jakichkolwiek "+")

Jeden jest i to duży. Nazywa się on Pit Lord/Czart+Ofiara.

Haav, a kiedyś to mi wypominałeś hydrę z teleportem, ech nawet przytoczę ;P

Haav Gyr

Ale sam przyznaj, że nie można w ten sposób podchodzić do przydatności jednostek(czary i jakieś kombinacje), bo w ten sposób niemal wszystkie jednostki będą dobre i żadnych słaby;)

No a ty właśnie proponujesz jakieś kombinacje, które można o kant rozbić, bo przeciwnik może skasować nam Pit Lordy, albo stanąć na zwłokach, a ofiara chyba zwłok nie zostawia nawet (ale to akurat musiałbym sprawdzić). Tak że wiesz, argumentacja patrząc twoimi wcześniejszymi kryteriami słaba ;)


Zeit für Pessimist

Morhad

Nie mogę się z tobą zgodzić co do tego, że bazyl jest gorszy od pegaza.

Generalnie Bazyliszek nie jest złą jednostką, ale wydaje mi się, że lepszy jest pegaz, bo można go łatwo wykorzystać taktycznie. Przede wszystkim jego wielka szybkość, fajne, że można po pegazie dać skautom i będą mieli dużo chodu.

@Takeda
Ofiara faktycznie nie zostawia zwłok, wtedy to by było przegięcie.

Co do paraliżu i trucizny to z tego co pamiętam szanse procentowe są tak samo wysokie, jednakże paraliż jest dużo.... dużo lepszy. (szczególnie że działa jak "brak kontrataku")

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 23.04.2008, Ostatnio modyfikował: PenTus

Takeda

Haav Gyr: <[Duo:
Level 1: Chowaniec (momo usilnych starań nie mogę znaleźć jakichkolwiek "+")

Jeden jest i to duży. Nazywa się on Pit Lord/Czart+Ofiara.

Takeda

Haav, a kiedyś to mi wypominałeś hydrę z teleportem, ech nawet przytoczę ;P

Haav Gyr: Ale sam przyznaj, że nie można w ten sposób podchodzić do przydatności jednostek(czary i jakieś kombinacje), bo w ten sposób niemal wszystkie jednostki będą dobre i żadnych słaby;)

No a ty właśnie proponujesz jakieś kombinacje, które można o kant rozbić, bo przeciwnik może skasować nam Pit Lordy, albo stanąć na zwłokach, a ofiara chyba zwłok nie zostawia nawet (ale to akurat musiałbym sprawdzić). Tak że wiesz, argumentacja patrząc twoimi wcześniejszymi kryteriami słaba ;)

Widzisz źle to zrozumiałeś, Chowaniec jest najgorszy pod każdym względem, ale mówienie że nie ma w ogóle plusów jest błędem. Wskazałem jeden plus. Poza tym rozmowa odnośnie hydry była innego rodzaju:P Bo tam wskazywałeś że hydra jest super, jeśli teleportujesz ją za linie wroga. A tak nie jest zupełnie, ponieważ nadal ma słabe statystyki, a kontratakować może tylko raz. Więc równie dobrze, jak nie lepiej sprawdzi się behemot z teleportem.
A strategia Ofiara+Chowaniec+Pit Lord = Masa demonów wsazuje jedynie, że demony mimo słabości, mogą nadrobić ilością. Tą taktykę stosuje się skutecznie jedynie do poświęcania Chowańców, bo reszta jednostek w innych zamkach jest lepsza i tylko Inferno ma Pit lorda.

P.S. Ofiarą dopakowujesz Demony bezpośrednio:P Zwłoki zostają z Chowańca.

Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 23.04.2008, Ostatnio modyfikował: Haav Gyr


//From the beginnin to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin the same//

Hellburn

Kameliasz: [...] bo 10 PŻ to jest naprawdę mało, skoro istota strzelająca (które mają ogólnie mało PŻ) z 2 poziomu (Jaszczuroczłek) ma 12 PŻ. I bądź tu mądry...

14 gwoli ścisłości. Polecam zainstalować ostatni patch.

To bądź dobra ciotka i daj jakiegoś linka do dobrego patcha, bo znalazłem tylko patcha na wer. 3.2, a tam Jaszczuroczłek ma nadal 12 HP.

1.chłop
2.Zombi
3.Zjawa
4.Demon
5.Kapłan
6.Cyklop
7.Drakolicz

Hmm, rzeczywiście...
Moim zdaniem najgorsi są troglodyci. Inną jednostką są Piekielne Ogary, gremliny i chochliki. Poza tym nie pasują mi krasnoludy, gnolle. No i jeszcze zombie - to po prostu tragedia... Przynajmniej moim zdaniem :)
Pozostałe trzy... Pomyślmy. Gobliny... Gargulce i jaszczury.
No, ale to tylko moje zdanie :)

1.Chłop(najgorszy)
2.Ożywieniec
3.Diablik
4.Goblin
5.Nimfa
6.Magogi(kule ognia mogą zranić swoje oddziały)
7.Gnoll


Przybyłeś tylko po to, by umrzeć

Przepraszam o czym ty mówisz?

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 22.06.2008, Ostatnio modyfikował: Konstruktor


Koniec może być początkiem.

Kończąc offtop, wracam do tematu.

Najgorszymi jednostkami są (moja własna opinia)

1) Driady- co prawda chowańce są gorsze, jednakowóż darzę je większą sympatią.
2) Jaszczuroludzie- najsłabszy oddział strzelający.
3) Zjawy- grając nekropolią, praktycznie ich nie używam.
4) Meduza- beholderzy są lepsi.
5) Dżiny- głownie ze względu na ich stosunkowo niską żywotność.
6) Chimery- to "coś" jest totalną porażką lochu.
7) Kościany Smok- przegrał ostatecznie z Feniksem, który co prawda ma mniejszą żywotność, jednak nadrabia odrodzeniem.

1 szkielet
2 ożywieniec
3 piekielny ogar
4 demon
5 mnich
6 chimera
7 kościany smok


Koniec może być początkiem.

Ynaf

1) Driady- co prawda chowańce są gorsze, jednakowóż darzę je większą sympatią.

Jeśli jedyny powód to brak sympatii to ok.

Ynaf

2) Jaszczuroludzie- najsłabszy oddział strzelający.

Ehh... zaopatrz się w ostatnią wersje H3. Poza tym Gogi masz i tak gorsze.

Ynaf

4) Meduza- beholderzy są lepsi.

Beholdery są "lepsze" nie "lepsi" ;)

Ynaf

5) Dżiny- głownie ze względu na ich stosunkowo niską żywotność.

Ale potrafią świetnie dopakować armię.


//From the beginnin to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin the same//

Post czytać od dołu. Niestety nie mam pojęcia dlaczego moje wiadomości piszą się od dołu do góry a nie na odwrót :/

Do grona kiepskich potworów(uważam że nie ma całkiem beznadziejnych) zaliczam -chochlika, ożywieńca, ork/golem, -, żywiołak ziemi, -, kościany smok(chociaż tutaj zależy od szczęścia. Jeśli ktoś trafia notorycznie "klepsydrę" współczuje wrogom.)

Często wymieniane jako słabe krasnolud i drzewiec odpowiednio zastosowane są niezastąpione(mowa tu o słynnym bloku). Nawet troglodynci potrafią być bardzo groźni. Szczególnie jeśli chodzi o mapy rozmiaru s w połączeniu z Shatkim(na staracie mamy ich prawie zawsze ponad 100). Coby jednak nie mówić niektóre stwory są słabsze. Wciąż jednak zaznaczam że każdy ma swoje atuty i wyróżnia się w inny sposób
W sumie ciężko powiedzieć która/które jednostki są najgorsze. Post czytać od dołu. Niestety nie mam pojęcia dlaczego moje wiadomości piszą się od dołu do góry a nie na odwrót :/

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 1.07.2008, Ostatnio modyfikował: Krewal


Grindal-zapraszam do nieśmiałych debiutów

Niektórzy wymieniają że chłop jest najgorszą jednostką pierwszego poziomu, ale chłop to nie jest pierwszy poziom... według mnie jest to w następującej kolejności
1.Poziom "Diablik"
2.Poziom "Zombi"
3.Poziom "Zjawa"
4.Poziom "Demon"
5.Poziom "Kapłan"
6.Poziom "Cyklop"
7.Poziom "Drakolicz"

Krewal

Do grona kiepskich potworów.... ork/golem.....

Często wymianiane jako słabe krasnolud i drzewiec odpowiednio zastosowane są niezastąpione(mowa tu o słynym bloku).

Coś mi tutaj nie pasuje:> Skoro Krasnolud czy Ent są niezastąpione, to czemu Golem już nie? Przecież jest tym samym "czołgiem" w Tower co Krasnolud czy Ent w Rampart.


//From the beginnin to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin the same//

Angar

Niektórzy wymieniają że chłop jest najgorszą jednostką pierwszego poziomu, ale chłop to nie jest pierwszy poziom...

Skoro tak twierdzisz, to powiedz, na którym poziomie jest Chłop. Zerowym? A może na poziomie 0,73529? Bo nie wiem...

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 21.10.2008, Ostatnio modyfikował: Szadek

Słowo "najgorszy" trudno mi zdefiniować, dlatego skupię się bardziej na najmniej przydatnych jednostkach. Najpierw jednak powiem, że moim subiektywnym zdaniem większość jednostek Inferno można spokojnie nazwać najgorszymi- nie współgrają ze sobą- część wolnych, część szybkich, trudno jakąkolwiek sensowną taktykę stworzyć- bo "Alleluja i do przodu" nie może być chyba brana pod uwagę.^^

Tak więc, na pierwszym poziomie mamy jednostki, które generalnie odzwierciedlają to, w czym dane miasto się specjalizuje- czy w obronie, czy w ataku, czy w strzelaniu, czy czym tam jeszcze sobie wymarzyli twórcy. Na tle swojego zamku wymieniane często Impy się całkiem wpasowują- nijakie, byle jakie, są lepsze cele na strzał, więc jak dojdą, to powalczą parę razy, a jak mamy mało many (bo na przykład dopiero co walczyliśmy), to wyssanie many Familiarów potrafi człowiekowi taktykę popsuć. Cytując więc: "jak tu takiego pałą nie zdzielić?". Denerwujące dla przeciwników, denerwujące dla gracza, w sprzyjających warunkach namiesza, a pokracznie wygląda- chyba Impy swoje zadanie spełniają :p

Osobiście, na pierwszym poziomie o wiele gorzej prezentują się Confluxowe Driady. Ten zamek jest o tyle "ciężki" w walce, że dysponuje jednostkami, które się długo ubija. Żywiołaki Magii, przeciętne przecież jak na swój poziom, Żywiołaki Ziemi, czy Ognia- nie za szybkie, wytrzymałe, trzymają jakiś tam poziom. Driady wyłamują się z linii Wrót- w sumie szybkie jak na swój poziom, jeśli dojdą, to ulepszone mogą zadać ten jeden/dwa ataki. Na ogół jednak jest to pierwszy cel w czasie walki- poza Feniksami, walcząc z Confluxem, straty zadadzą nam jedynie Driady, albo strzelcy, a skoro strzelców trudno ubić- ubijamy Driady. Pozostawione samym sobie, jednostki te mogą namieszać na polu bitwy. Budujące jest to, że fajnie i sprawnie giną :-P

Poziom drugi, jak chodzi o jakość, w Heroesie III, broni się nieźle- wspaniałe Krasnoludy, Strzelcy, Wilczy Jeźdźcy... Za najmniej zgranego z resztą armii uważam Lizardmana. Fortess w całokształcie kwiczy o dobrego strzelca, a dostał... Cóż, Lizardmana. I wolne, i garbate, i w sumie niewielkie zadaje obrażenia. Jednostka, która przy (w sumie) niezłym przyroście mogłaby naprawdę wspomóc Tatalię w jej boju o bagienne rubieże Erathii (wojna o większą ilość komarów jest tak samo dobra, jak wojna o zniszczenie świata), budzi politowanie. Magogami zajmować się dłużej nie będę, powiem jedynie, że z nimi jak ze starą, dobrą, ruską pepeszą- będzie dużo, będzie dym, będzie dużo ofiar. A że także po swojej stronie? Grunt, by przeciwnik miał ich więcej! :) Za to bym bronił Ożywieńców- jest to jednostka nabierająca strategicznego znaczenia przy dłuższych mapach. Dlaczego? Powiedzcie mi szczerze- czy ktoś z Was, mając do wyboru strzelanie/atakowanie strzałami/niszczenie/tępienie/siepanie/rąbanie Liszów, Vampire Lordsów, Rycerzy Mroku czy Szkieletów wybierze Zombiaka? Tak więc jednostka ta, stojąc i nabierając masy w każdym tygodniu, rośnie do znacznej liczby, co może okazać się, zwłaszcza przy obronie zamku, dla nas zbawienne (choć, oczywiście, grając Nekropolią uznaliśmy, że nie potrzeba nam zbawienia, nie-życie wieczne mamy zapewnione).

Trzeci poziom jest już trudniejszy do zdefiniowania. Generalnie, sporo na tym poziomie strzela- Elfy, Strzelcy, Orkowie, Żywiołaki Wody, Beholdery... I w sumie są to jednostki, choć zróżnicowane zarówno jakościowo, jak i przydatnością na polu walki, prezentujące zbiorczo całkiem niezły poziom. No, ale mamy także takie Zjawy... Ech... Jedyne, co mi się podoba w tej jednostce, to fakt, że jej animacja jest użyta przy Gorgonie :-P Jest to jednostka, dla której trudno znaleźć właściwe zastosowanie- ani specjalnie nie wspomoże Vampire Lorda, bo jest za wolna, ani nie zaatakuje w zwarciu na początku, bo zaraz padnie- możemy co najwyżej zatkać nią wyrwę w murze przy oblężeniu, przeżyje jeden atak- no, bo od poprawiania po Szkieletach czy Wampirach mamy inne jednostki. W sumie, niezgrywalne są Oślizgi- same w sobie świetne jednostki, szybkie (ewenement w Cytadeli), sakramencko trudne do ubicia, zadające spore obrażenia... Jeden mają za to minus- całą resztę Jożinów z Bażin. Zanim towarzystwo dopełznie, Oślizgów już nie będzie- chyba, że zaatakujemy strzelców przeciwnika w pierwszej turze, dziabniemy i zwiejemy- ale jak na potencjał tej jednostki to troszkę mało... Cerbery za to bronią się nieźle, wyjątek u Kreegan- w obronie zamku to jedna z najbardziej uniwersalnych jednostek Inferna... No, chyba, że Impy. Uniwersalnie giną w każdych warunkach.

Czwarty poziom... Hmmm... Jest dość zróżnicowany. Stoi zupełnie po środku drabiny bytów, i widać, że twórcy nie za bardzo wiedzieli, czy ma być mu bliżej do poziomów wyższych, czy niższych. Takie panzerfausty jak Vampire Lords, Ogry Szamani czy Krzyżowcy ustawiają wysoką poprzeczkę- reszta prezentuje się niżej... Nie mam nic do Pegazów, choć te jednostki, w pierwszych tygodniach gry jedne z szybszych w armiach bohaterów, mogłyby mieć więcej HP. Czasami na wyższym poziomie trudności trudno znaleźć wystarczająco Kryształów, ale... Ale w sumie do Bastionu pasują. Pasuje także, w moim odczuciu, Bazyliszek. Że pada na twarz umierając z LOLem na ustach to nie jego wina, a przysłużyć się może. Mam za to zastrzeżenia do Arcymagów. Żeby do nich dojść, trzeba wybulić sporo surowców (zresztą, specyfika Towera w ogóle), na ciosy są dość podatni... Choć najgorszą jednostką nazwać ich nie mogę... Bo są gorsze. Meduzy. Meduza to taki gorszy Beholder, mimo, że wyżej. Umiera młodo, wolne, strzela ze skutecznością Lizardmana, i z całą pewnością Lochom na tym poziomie przydałaby się bardziej jakaś szybsza jednostka- na przykład Oślizg, który wspierany przez Beholdery może zdziałać o wiele więcej niż w Tatalii z jakimiś gadami. Swoją drogą, czy w M&M7 w Nighonie nie było Oślizgów?

Piąty poziom to na ogół użyteczne jednostki. Mnisi, Enty, Dżiny, Czarty, Lisze, Roki, Demigorgony, Żywiołaki Ziemi... Najgorszy stwór to chyba ten ostatni, choć z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że piąty poziom Heroesa III wychodzi bardzo przyzwoicie.

Na szóstym poziomie nie jest już tak różowo. Generalnie, jednostki tam nabierają większego znaczenia po ulepszeniu- zwykłe Nagi nie urzekają, po ulepszeniu stają się jedynym rębaczem Towera z prawdziwego zdarzenia, nieulepszone Ifryty dość szybko padają, Sułtańskie, Maridy czy jak to tam zwał padają wolniej, a wokół nich padają też atakujący, Kawalerzyści przed Czempionami mogą na kuligi jeździć... Generalnie więc po wykupieniu szóstego poziomu, szuka się środków, by go ulepszyć. Wyjątek jest jeden, niefortunny. Wiwerny.
Wiwerna to jednostka, o której można powiedzieć wiele. Ja powiem jedynie: fakt, że ta jednostka ma skrzydła, spowodowany jest tylko litością Stwórcy. Tę jednostkę można wypchać i z powodzeniem straszyć dzieci w przedszkolu- wolna, słabo atakuje, nędznie się broni, zanim dofrunie, Oślizgi idą się przytulać z robalami. Przydatna w większych ilościach, by straszyć większą ilość przedszkolaków.

Poziom siódmy teoretycznie powinien być najdłuższy, wszak te jednostki powinny być ostoją zamków itp. Ale nie będzie najdłuższy, bo faworyt jest oczywisty. Kościany smok. Kupiłbym jego siedlisko, gdyby dodali do tego zestaw Chappi, by mojemu psu dłużej się trzęsły uszy. Ale nie mam psa. Więc kończę. :)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 4.07.2008, Ostatnio modyfikował: Heimdall Ragnarok


Aż odczytałem pismo gwiazd,
Rękę, co tknęła mnie, poznałem.
Pojąłem, skąd mam to, co mam
I wtedy głos mój odzyskałem!

1) Gnolle - nie bardzo potrafię wytłumaczyć mój wybór, ale brak specjali trochę boli.
2) Zombie - wolne, wolne i jeszcze raz wolne.
3) Zjawa - co z tym czymś robić? Ani to HP dużo nie ma, obrona też nikła.
4) Żywiołak ognia - na tym poziomie trudno wskazać najgorszą jednostkę, jednak ten żywiołak wydaje mi się po prostu słabszy od takiego miecznika czy wampira.
5) Żywiołak ziemi - podobnie jak pochodnia, żywiołak ziemi jest zwyczajnie słabszy od innych jednostek piątego poziomu, chociaż drzewiec też niezbyt mi odpowiada.
6) I tu mam mały problem. Waham się pomiędzy cyklopem i wiwerną, ale to drugie raczej przegrywa ze względu na małą ilość życia i obrony. Trucizna niczego zmienić nie może.
7) Kościany smok - nie bardzo lubię te latającą stertę kości głównie z powodu małej wytrzymałości na ciosy i, tak jak w przypadku wiwerny, niezbyt przydatnej umiejętności specjalnej.


Podziel się posiłkiem, podaruj wiewiórce orzecha...

1)Driady-mają mało punktów życia
2)Reptilioni-za małe obrażenia(także z bliska)
3)Golemy-może i mają tą odporność na magię, ale są wolne
4)Pegazy-nie przydają mi się
5)Roki-często mi giną
6)Mantikora-też nieprzydatne
7)Feniksy-szybko giną


Jedyne,co mnie pociąga bardziej od godziny grania w Heroesy,to...druga godzina grania.

Niezbyt konkretne te wady;) zwłaszcza do Roków, Golemów czy Jaszczuroludzi.


//From the beginnin to end
Losers lose, winners win
This is real, we ain got to pretend
The cold world that we in
Is full of pressure and pain
I thought it would chane
But its stayin the same//