Imperium

Opener

W Trójmieście jest festiwal, moim zdaniem bardzo ciekawy. 6, 7, 8 lipca. Bardzo fajne kapele. Chyba się wybiorę. Tak daję znać, bo a nuż... Miło byłoby się spotkać. Poza tym szperam dalej i próbuję wymyślić, jakby się tu z Jaskinią zobaczyć.

www.opener.pl

Do lipca sporo czasu i trochę zlotów do obskoczenia, jednak jeśli nie wykruszę finansów doszczętnie to zjawię się na Open'er.
Szkoda, że w tym roku nie gra Cypress Hill


Zielevitz:
Jakbym był złośliwy to bym stwierdził, że Apocalyptica ma słabe teksty.

Edgar Allan Poe:
I have great faith in fools; My friends call it self-confidence.

Ja się wybieram, karnecik nawet zakupiony posiadam :) ... (z tego co wiem karnety są na obecną chwilę trudno dostępne...) Po Open'erze pewnie zabawię jeszcze jakiś czas nad morzem... bo skoro już pokonam tyle km żeby tam się znaleźć, to czemu nie zostać?


Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. - Albert Einstein

Jutro będę się starał o karnet, zobaczę czy się uda:).

Sam: dla mnie skład jest optymalny:) Ulubione Sigur Ros i mocno lubiane Placebo i FF - jak na polskie realia więcej bym się nie spodziewał:)

Faramir

Sam: dla mnie skład jest optymalny:) Ulubione Sigur Ros i mocno lubiane Placebo i FF

Hehe, jak zobaczyłem, że Sigur Ros grają na Opener i przeanalizowałem stan swoich funduszy, to miałem ochotę sprzedać wątrobę.

Na sam festiwal z całych sił staram się pojechać. Z pieniędzmi krucho, więc jeśli już, to pewnie pojawię się 7 lipca - na FF i Sigur Ros.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 4.06.2006, Ostatnio modyfikował: Hexe


„Im więcej się uczymy, tym bardziej uszkadzamy nasze zmysły. Zbliż się za bardzo, a oszalejesz. Wiedza nie daje mocy. Wiedza daje zniszczenie”

Szczerze mówiąc, to chyba najlepszy skład zespołów, jaki się pojawi w Polsce na jednym festivalu... szkoda, że nie udało się ściągnąć jeszcze ze 2 zespołów z Hurricane Festival, który odbywa się bodajże 2 dni wcześniej (oj, jakbym Mogwai'a chętnie zobaczył, albo Strokes'ów :) )

Co do 1dnodniowego wypadu na Open'er ... bilecik kosztuje 150zł... wcześniej można było kupić karnet za 199zł... różnica niewielka, a ile więcej przyjemności ;)


Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej. - Albert Einstein

Dla pewności: ja już swój karnecik mam:) Więc jesli ktoś chętny, to pod numerem 507120573 powinienem być dostępny:)

Byłem oczywiście.... :)

Jako organizator.


(podpis w fazie testów)

O :-)

I ja na open'erze byłem się pojawiłem :-) Jak wrażenia? Ja po występie Sigur Rós stwierdziłem, że niczego więcej już oglądać na tym festiwalu nie muszę. Byli niesamowici [zgodnie z oczekiwaniami zresztą]. Miło wspominam też Coldcut (a zwłaszcza fakt iż wpletli w swoje wizualizacje miłościwie nam panującego prezydenta :-) oraz Greenawaya. Placebo za to zawiedli mnie strasznie, ale po ostatniej płycie nie spodziewałem się rewelacji.

Ciekawe jaki skład na open'erze pojawi się za rok, skoro teraz były takie cuda.

Pozdrowienia.


http://mireslav.blogspot.com

Jak słyszę, ilu znajomych było, to zaczynam być wkurzony :P Bo nie spotkałem nikogo, a szkoda.

Dla mnie to był przede wszystkim wyjazd na Sigur Rós:). Kropka. :)
Poza tym najlepsze wrażenie pozostało mi jeszcze po improwizacji Myslovitz (sam koncert bez zachwytów, pewnie ponieważ nowa płyta jest dla mnnie bez rewelacji, choć pójście w kierunku elektroniki popieram).
Franz Ferdinand - bardzo sympatyczny koncert i świetne przyjęcie szkockiej grupy, no ale ja jakimś wielkim ich fanem nie jestem.

Placebo - hm, mam mieszane wrażenia. Z jednej strony zespół bardzo lubię, z drugiej Meds jest słabe, i w sumie wiele od koncertu nie oczekiwałem (mobilizowałem się do drugiego dnia i SR) i może dlatego się nie rozczarowałem.

Greenaway super.

No i podobał mi się klimat na Openerze:). Za rok pewnie też pojadę:). A żeby przebić tegoroczny skład (SR) to musiałoby chyba Radiohead zagrać:]

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 3.08.2006, Ostatnio modyfikował: Faramir

Faramir

A żeby przebić tegoroczny skład (SR) to musiałoby chyba Radiohead zagrać:]

O to, to! :)

To ja dodam, żem się także (w towarzystwie Pewnego Jaskiniowca ;)) zjawiła, a jako żeśmy głównie na koncert Sigura przyjechali, tośmy usatysfakcjonowani wielce.

Placebo rzeczywiście się nie popisało. Ale za to koncert Franca Ferdinanda świetny. I trochę nawet niezłych (jak na mój aparat) zdjęć mi wyszło :)


The only excuse for making a useless thing is that one admires it intensely. All art is quite useless. (Oscar Wilde)

Nie zaczynaj zdania od "mi"!

Hmm....

Pewnie nie powinienem tak mówić, ale co mi tam

Artyści rok temu lepsi (ale co ktro lubi)
:)

A klimat - uuuuuu Opener wiele stracił na przenosinach ze Skweru Kościuszki, ale to wymóg tego, że ludzie przestali się mieścić :) a więc BHP

P.S. Zapraszam na Festival Coca-Coli do Krakowa


(podpis w fazie testów)