Imperium

Stronghold

Niedawno przeglądałem szufladę z grami, i znalazłem coś co wywołało uśmiech zadowolenia na mej wiecznie znudzonej twarzy... "Twierdza : Krzyżowiec". Pamiętam jak się zachwycałem pierwszą częścią tej gry. Możliwość zbudowania swojej fortecy, tworzenie armii i ta grywalność... Bez wahania załadowałem płytkę do kompa i gramy...

Stronghold to była dobra gra... A może dalej jest?

Zapraszam do dyskusji.


Przetoż jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć; tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.

Rz 5,12

Stronghold niezbyt przypadł mi do gustu - chyba był zbyt nudnawy, no i projektowanie zamku zbyt ograniczone terenem, na którym powstawał. Także wątek ekonomiczny jakoś do mnie nie przemawiał, a to chyba z powodu grania w poniższe gry.

Osobiście wole "poprzedniczkę" tego tytułu - grę Castles (screeny).
Poza budową własnej siedziby i odpieranie ataków wroga (przy czym siła naszej armii zależała od stanów murów i ilości wież) - czyli elementów znanych w Strongholdzie - mamy tam też wątek "przygodowy", czyli podejmowanie przez władcę decyzji (jednej z trzech) w sprawie aktualnych wydarzeń, np. oddać papieżowi połowę swoich wojsk i powąznie osłabić swoja obronę, czy też pogorszyć stosunki z nim. Wątek "przygodowy" można było toczyć w "rzeczywistych czasach" lub w "czasach fantasy" - ogólny scenariusz tych wydarzeń był taki sam (decyzje też), zmieniały sie tylko opisy fabularne.
Z tego co pamiętam, to budowa zamku zależała również od pór roku (w zimie nikt nie pracował). No i zbieranie podatków też nie było takie łatwe.

Druga grę gdzie można było projektować własny zamek, to Lords of the Realm - choć właściwie to był dodatek do elementów strategiczno-ekonomicznych, ale całkiem niezły (w dwójce niestety już uproszczony).

Rozpisałem się trochę poza Strongholda, ale Twierdza to nie pierwsza gra, gdzie stawiało się zamek.


"When someone desires information, they come to me." - 8t88

Pipiru piru piru pipiru pi!

Avonu, jeszcze jest jedna gra oparta na tej (prawie) samej zasadzie. A mianowicie chodzi mi o grę Majesty. Tam chodzi o to, żeby móc rozbudować zamek, trzeba wynająć odpowiednią liczbę wojowników, paladynek, magów i mnichów. A co od Strongholdu, to powiem tylko tyle, iż jedynie jedynka przypadła mi do gustu. W dwójce za dużo autorzy gry przekombinowali i jest nierówny poziom gacza ludzkiego i komputerowego.


Jeśli człowiek się nie rozwija, to się zatrzymuje w miejscu. Jak się zatrzymuje, to się cofa w rozwoju. Jak się cofa, to z powrotem wskakuje na drzewa. Jeśli wskakuje na drzewa, to tylko po to, żeby małpy powk...wiać własną osobą.

Majesty nie polega na rozbudowie zamku, ale na "symulacji królestwa fantasy".
Nie zaprojektujesz w tej grze żadnego elementu zamku - wszystko masz gotowe, w przeciwieństwie do np. Twierdzy, gdzie sam decydujesz, jak ma wyglądać Twoja warownia.


"When someone desires information, they come to me." - 8t88

Pipiru piru piru pipiru pi!

Stroghold to dla mnie doskonała strategia czasu rzeczywistego. Szczególnie podoba mi się pomysł organizacji oblężenia/inwazji na czyjąś "twierdzę" bez konieczności rozbudowy całego miasta. Na pochwałę zasługuję przyzwoita (jak na czas kiedy gra powstała) grafika i dosyć przyjemne kawałki muzyczne.

Tak to fajna gra, pamiętam kiedy grałem w nią po raz pierwszy. Szczególna uwagą poświęcam sułtanom i ich jednostkom, a szczególnie konnymi kusznikami, którymi zawsze rozwalam wroga.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 9.11.2008, Ostatnio modyfikował: Vinrael


"A co się tyczy kraju Mieszka, to jest on najrozleglejszy ze wszystkich państw słowiańskich(...)Obfituje on w żywnosć miód i hodowle. Ma 3000 pancernych podzielonych na oddziały, a setka ich znaczy tyle co dziesięć secin innych wojowników."

Vinrael

Szczególna uwagą poświęcam sułtanom i ich jednostkom, a szczególnie konnymi kusznikami, którymi zawsze rozwalam wroga.

Sułtanom? Konnymi kusznikami? To chyba nie ta gra, zdaje mi się ;)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 9.11.2008, Ostatnio modyfikował: Sanctum

@Up
Sułtani i Konni łucznicy występowali w samodzielnym rozszerzeniu Strongholda - Twierdza: Krzyżowiec.

Ale do tematu
Stronghold - byłem jeszcze w gimnazjum kiedy zobaczyłem recenzje tej gry w jakimś CDA. Kupiłem ją kumplowi na urodziny. Jako że działa bez płyty znalazła się też na moim dysku :)
Stronghold to przykład niemal idealnej mechaniki w grach jakiej poszukuję. Mnóstwo opcji w przystępnej dawce realizmu. Wszytko jest podane w prostej formie na bardzo zaawansowanym poziomie zależności. Między innymi to że przewaga wysokości nareszcie ma znaczenie!
Klimat tej gry jest niesamowity! Zachęca do spędzenia przy niej wielu godzin(może czas coś przekąsić Sir"). Lasy, rzeczki, nawet sama trawa ma w sobie coś co przyciąga spojrzenie. Taka stereotypowa średniowieczna Anglia. Taka właśnie grafika, która nawet w dzisiejszych czasach wygląda przyzwoicie w znacznym stopniu odpowiada za klimat. Fabuła jest również wciągająca. Osobiście nie mogłem się doczekać kolejnej misji i przechodziłem je jedna za drugą. Ponadto w łatwy i przyjemny sposób wprowadza nas w arkana sztuki wojennej. Muzyka również jest elementem, który buduje nastrój. Bardzo przyjemnie słuchało mi się tych z początku kampanii - daje to pewne poczucie "lajtowego średniowiecznego życia" :)
W samej grze kocham te desperackie obrony. Wrzącą oliwę, rajdy "husarii" na maszyny oblężnicze, wrzask palonych ludzi(:P), drabiny przystawione do każdego skrawka murów dokładnie w momencie kiedy taran zaczyna dobijać się do bramy a trebusze niemiłosiernie bombardują nasze wieże. I ta możliwość stworzenia twierdzy która oprze się wielokrotnie liczebniejszym niż nasze wojskom. Ehh...
Dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się tryb oblężeń, swobodnego budowania i tworzenie własnej mapy. To zapewnia kolejne godziny doskonałej rozrywki :)

Stronghold: Krzyżowiec
Rozwinięta pod wieloma względami wersja standardowego Strongholda. Jednak uważam iż w przeciwieństwie do poprzedniczki jest głównie nastawiona na tryb multiplayer. Niektóre elementy zostały rozwinięte, inne zmienione aby przyspieszyć rozgrywkę. Dodano też wiele nowych. Niestety w Krzyżowcu nie uświadczymy mojej ukochanej palisady.
Nowe jednostki arabskie, które od początku rozgrywki wprowadzają nowe rozwiązania strategiczne. Nie dają przeciwnikowi swobodnie się rozwijać i sprawiają że twierdze pozornie nie do zdobycia padają w przeciągu kilku minut. Balista siejąca piekło w zamku przeciwnika i możliwość wpłynięcia na morale własnego wojska. Te elementy znacząco zmieniają wygląd potyczek z jakimi spotkałem się w standardowym Strongholdzie...
Krzyżowiec niestety nie posiada kampanii. A przynajmniej takiej z fabułą :)Ale jak już wspomniałem jest on bardziej nastawiony na tryb multi. Na pocieszenie mamy za to kilka powiązanych ze sobą misji historycznych, które ucieszą amatora wypraw krzyżowych :)

Stronghold: Krzyżowiec - Extreme
uUUuuUu... Tu wyrażenie desperacka obrona nabiera zupełnie innego znaczenia. Już nie bronimy się w zamku przed dwoma czy trzema setkami napastników, ale przed całymi TYSIĄCAMI. Taki Niewolnik - jednostka pozornie nieszkodliwa podczas oblężeń... ale jak to mówią "w kupie siła!" Rój w liczbie kilku tysięcy kotłuje się przy zakopywaniu fosy podczas gdy setki łuczników ostrzeliwują obrońców ze wszystkich stron jednocześnie - nie wspominając o maszynach oblężniczych. W ostatniej misji "kampanii" na moim koncie było ponad 43.000 ofiar przy ponad 4tys strat - jazda jest konkretna :)
Aby mieć jakiekolwiek szanse do naszej dyspozycji oddany został specjalny panel cudów :) I tak po odpowiednio długiej chwili można zalać przeciwnika deszczem strzał albo gradem kamieni. Nająć posiłki lub po prostu znacznie się wzbogacić.
Niestety na rozwinięciu trybu "wojskowego" ucierpiała gospodarka, która w tej grze praktycznie nie występuje. Zapomnijcie o produkcji łuków i zbroi na własną rękę - to nie ma sensu kiedy w 5 minucie gry jest się atakowanym przez setkę zbrojnych. Farmy - jeżeli nie są w obrębie murów to tak naprawdę są bezużyteczne bo bramy miasta są niemal cały czas zamknięte. Tylko handel się liczy.
Tryb multi niestety też ucierpiał... Dzięki cudom, gry kończą się w przeciągu kilku minut. Ale pozostaje jeszcze Standardowy Krzyżowiec :)

Podsumowując powiem, że każda z tych gier mimo iż bazuje na tych samych zasadach jest zupełnie inna. Każda z nich zapewnia inny rodzaj rodzaj rozrywki na baaardzo wysokim poziomie :)

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 10.11.2008, Ostatnio modyfikował: Dagon


It's only after we've lost everything that we're free to do anything.

Pamiętam, że w gimnazjum grywałem w Krzyżowca, a jeszcze częściej patrzyłem jak robili to moi koledzy :). W sumie gra jest dość ciekawa, choć nie brak w niej paru błędów. Wolę jednak Age of Empires, choć w żadną z tych gier nie jestem zbyt dobry.


Wieczna chwała żołnierzom Armii Krajowej!

Gdy kupiłem Twierdze Delux zachwycałem się nią bardzo długo i jak Kordan za parę lat przeglądałem gry i znalazłem Twierdze Delux przypomniało mi się jak grałem w to pare lat temu.Więc postanowiłem że będę grał w to jeszcze długo bo co stare nigdy się nie kończy.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 17.05.2009, Ostatnio modyfikował: Batista


Lubie Heroes 4

Tak..., to świetna strategia. Jest wiele rodzajów jednostek, miła dla ucha muzyka, no i całkiem przyzwoita grafika.
Jedyna wada to brak poziomu trudności. Gdy jest się bowiem doświadczonym graczem gra staje po prostu zbyt łatwa.


,,Rzadko trafiają się tak szczęśliwe czasy, byś mógł myśleć, co chcesz, i co myślisz, mówić''

Stonghold Crusader i Strohhold 2 rządzi!

Posiadam część pierwszą i drugą - obie w wersji deluxe. Druga jest ciekawsza niż pierwsza, aczkolwiek chyba wolę tą starszą ze względu na brak udziwnień.

Broghild

Jedyna wada to brak poziomu trudności. Gdy jest się bowiem doświadczonym graczem gra staje po prostu zbyt łatwa.

Z tego, co pamiętam, to w części pierwszej da się regulować poziom trudności. Nie wiem, jak w innych. Ale jeśli szukasz ekstremalnych wyzwań, to przejdź całą grę na najwyższej szybkości, nigdy nie zwalniając rozgrywki :D

PS. Podobno niedługo ukaże się trzecia odsłona serii

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 6.11.2012, Ostatnio modyfikował: Hayven

Nie chciałabym Ciebie niepokoić, ale Twierdza 3 miała premierę w tamtym roku.

A przy okazji - może zainteresować Ciebie fakt, że niedawno temu powstał Patch HD dla Twierdzy.

Mosqua

Nie chciałabym Ciebie niepokoić, ale Twierdza 3 miała premierę w tamtym roku.

O, kurka, zapomniałem, że wyczytałem to w gazecie sprzed roku ;D

A przy okazji - może zainteresować Ciebie fakt, że niedawno temu powstał Patch HD dla Twierdzy.

Faktycznie, interesujące :)

Grałem w 1-szą część i w Krzyżowca. Najstarsze i(w mojej opinii) najlepsze części.Tryb potyczki jest ciekawie zrobiony, jednak po kilkunastu godzinach gry zmiatasz większość przeciwników.W jedynce natomiast kampania jest super, choć czasami ciężko przejść(szczególnie na najwyższym poziomie).

Tabris

http://pliki.jaskiniabehemota.net/avatars/users/7244

Spację robimy PO znaku interpunkcyjnym, a nigdy przed.

Pierwszy raz zagrałem w Stronghold i Stronghold 2, kiedy przyniósł je kolega. Potem już nigdy nie miałem okazji w to grac. Kolega twierdził, że Stronghold 1 było lepsze od dwójki, ja - przeciwnie. Dwójka spodobała mi się bardzo: piękna grafika, humor i dubbing, grywalnośc stanowiły o wysokich atutach tej gry. Grałem też w Stronghold 1, ale szybko wymiękłem i klikałem w kampanii na tego kurczaka, który umożliwiał pominięcie jakiejś misji.


Wolnośc słowa jest dla wszystkich!!!

Ja zaczynałem od początku po kolei z każdą wersją - i najbardziej przypadła mi do gustu jak na ironię pierwsza archaiczna część. Krzyżowciec był wporządku ale nie lubię klimatów pustynnych :)
Natomiast druga część troszkę mnie zawiodła = legendy już lepsze ale nie ma tej miodności i grywalności ;)


Nigdy nie śmiej się ze smoka póki jeszcze zipie