Imperium

Zlot jubileuszowy w Poznaniu

Oficjalnie niniejszym zapowiadam co nieoficjalnie zapowiedziane było na Konwencie. Mianowicie:

Faramir, Rion oraz moja lisza osoba
mają przyjemność zaprosić wszystkich poddanych JIM Behemotha (i jego też)

na II Zlot Poznański w dniach 27-28 października b.r. (weekend),

który to zlot będzie zlotem jubileuszowym, dla uczczenia Faramira, Riona i mojej piątej rocznicy przybycia do Jaskini.

W związku z powyższym drobne, śmieszne, głupie i bezsensowne upominki dla naszej trójki są jak najbardziej wskazane i oczekiwane, aczkolwiek nie zamierzamy nikogo prześladować za brak taktu - wszak ławki na dworcu są zaiste dosyć komfortowe.

Ze swej strony zapewniamy bazę noclegową (ale patrz poprzedni akapit), profesjonalne przewodnictwo po stolicy Wielkopolski ze szczególnym uwzględnieniem co przyjemniejszych lokali, w przypadkach szczególnych dostęp do Internetu (Ingi...), oraz nieocenione towarzystwo nasze oraz Pana Zachariasza (plotki o jego haniebnej śmierci są wyssane z palca, duch Pana Zachariasza jest niezniszczalny).


I. Am.

Aj, a jak dostałam informację o swoich studiach, ucieszyłam się, że to 27-28 października mam zjazd, a wcześniejszy weekend wolny. Pechowo :( No, ale zobaczymy...


Śmiech jest jak sól, życie bez niego nie smakuje.
(Karol Bunsch)

Zarezerwuję sobie ten weekend specjalnie dla Was panowie, ale mam wielką nadzieję, że w Listopadzie uda wam się to samo zrobić dla mnie (i Vana) ;).


Sin does not exist

Powinienem być :]

Aj... to nie tylko wasze pięciolecie będzie :)
Jeśli praca i studia na to pozwolą to możecie na mnie liczyć, iż się zjawię.
Ja również liczę na upominek :)


Zielevitz:
Jakbym był złośliwy to bym stwierdził, że Apocalyptica ma słabe teksty.

Edgar Allan Poe:
I have great faith in fools; My friends call it self-confidence.

Po flaszce grenaturatu może być?


Oto widzę ojca swego...
Oto widzę matkę swoją, moje siostry i braci...
Oto widzę długi szereg tych, którzy byli przede mną...
To ich zew by zasiąść wśród nich w Valhalli...
Gdzie bohaterowie żyją wiecznie!

I ja zawitam. Może zróbcie listę kto ma dostać prezenty? Rozumiem, że sama moja obecność wystarczy wam za wszelkie dary :D


WE ARE THE BORG.
YOU WILL BE ASSIMILATED.
RESISTANCE IS FUTILE.

Jeśli Sam będzie to i ja się pojawie . . .
Jeśli mama moja z najmłodszym Jaskiniowcem zostanie :)

Zawitać postaram się jak najbardziej. Przygotuję absolutnie niespodziewaną i zupełnie nieprzewidywalną niespodziankę, co pieści zmysły ;-)


http://mireslav.blogspot.com

Będę, oczywiście. ;]


MonoKOK is always watching.

Behemoth

Przygotuję absolutnie niespodziewaną i zupełnie nieprzewidywalną niespodziankę, co pieści zmysły ;-)

Od kiedy tort urodzinowy pieści zmysły?


Zielevitz:
Jakbym był złośliwy to bym stwierdził, że Apocalyptica ma słabe teksty.

Edgar Allan Poe:
I have great faith in fools; My friends call it self-confidence.

Taaak... weekend później niż miało być, może mieć istotny wpływ na pojawienie się mojej nieskromnej osoby. Dziękuję za uwzględnienie moich szczególnych wymagań. Zapomniał jednakże autor tematu dodać drugiego specjalnego wymagania, tj. możliwości obciągnięcia liszomniszka.

Jeżeli ten warunek zostanie spełniony, są niezerowe szanse, że się zjawię.


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Pomimo wcześnieszych zapowiedzi nie pojawię się niestety - w ten weekend mam zjazd.

Życzę udanej zabawy.

Pozdrawiam


If you get a chance, take it. If it changes your life, let it.
Nobody said it would be easy, they just said it would be worth it.

Samuel

Od kiedy tort urodzinowy pieści zmysły?

Zależy gdzie się go rozsmaruje :-D


http://mireslav.blogspot.com

I czy w środku jest podkowa ze 99 proc. mithrillu :D

Szanse są, a jakże, bardzo duże :)

PS. SAM - będziesz jechał przez Śląsk Opolski Zawsze Polski? ;)


Oto widzę ojca swego...
Oto widzę matkę swoją, moje siostry i braci...
Oto widzę długi szereg tych, którzy byli przede mną...
To ich zew by zasiąść wśród nich w Valhalli...
Gdzie bohaterowie żyją wiecznie!

Pojawię się, o ile, oczywiście, nic na przeszkodzie nie stanie.


Proszę pani, ja życie lubię
W jego prawdzie i w jego złudzie;
Ale człowiek dąży ku zgubie,
Wiedzieć o tym nie chcą ludzie.

Czy ty Van widzisz co się stało? Złot poznański wszedł na kurs kolizyjny z koncertem Kultu w Orbicie. I co tu wybrać? Dobrze że się nie pospieszyłem i nie kupiłem jeszcze biletu...


Proszę pani, ja życie lubię
W jego prawdzie i w jego złudzie;
Ale człowiek dąży ku zgubie,
Wiedzieć o tym nie chcą ludzie.

Hmm, faktycznie niefajnie. Ale chyba jednak wybiorę zlot :]


WE ARE THE BORG.
YOU WILL BE ASSIMILATED.
RESISTANCE IS FUTILE.

Koniec października to strategiczny czas, bo sam też mam jaskiniową rocznicę wtedy i to również piątą ;) Czyli oczywiście też się zjawię.


The truth is out there

Postaram się i ja zjawić, w końcu to znaczna część trupy (w tym trup) świętować zamierza...


A teraz... Mały, smutny chłopiec opowie wam bajkę...