Imperium

Aktualna sytuacja?

Nad formą tego posta zastanawiałam się dość długo i dzięki sugestii Ingiego wywalę prosto, co mi się nie podoba.

Temat jest o Stowarzyszeniu, zatem jego też będzie sprawa dotyczyła, mianowicie…

Na Konwencie pięknie sobie pogadaliśmy, wybraliśmy nowe władze, świetlną przyszłość wszyscy widzieliśmy, bo w końcu Tarband zrobi porządek tylko mam wrażenie, że ponad miesiąc po konwencie absolutnie nic się nie zmieniło.

Z tego, co mi wiadomo Gren dostaje maile, co tydzień i pozostają one bez odpowiedzi, nasuwa mi się tu pytanie jak wyglądają sprawy Stowarzyszenia?

13 grudnia 2008 roku było Walne, na którym zmieniliśmy Zarząd i Komisję Rewizyjną, papiery podobno zostały wysłane, na Konwencie znowu nastąpiły zmiany i ja na przykład bym chciała wiedzieć czy nadal jestem w Komisji Rewizyjnej czy nie?

Jeśli papiery do KRSu poszły to, czemu nie zostały wprowadzone zmiany i nadal sprawdzając na stronie KRS widnieje 5 osobowy Zarząd i 3 osobowa Komisja, w której jest Ra-V, Ann i Way?

Czy taka sytuacja i praktycznie zerowy kontakt z Grenem nie jest zastanawiająca?
Czemu o tym jak wyglądają sprawy dowiaduje się w prywatnych rozmowach z osobami poinformowanymi?
Zdaje się, że każdy członek Stowarzyszenia ma prawo wiedzieć jak wyglądają sprawy.

Może by tak te, co tygodniowe maile wysyłać do Wszystkich członków Stowarzyszenia a nie tylko do Zarządu i Kom Rew?

A na koniec najlepsze pytanie czy przy kompletnym braku zainteresowania działalnością stowarzyszenia jest sens prowadzenia go? Ja bym się zastanowiła czy wesoło będzie jak na koniec roku Tar rzuci sprawozdania i powie dziękuje bardzo za współpracę 

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 28.09.2009, Ostatnio modyfikował: Arvilla

Na ile mam informacje sytuacja wygląda tak:
- mamy oficjalnie cały czas pierwszy zarząd (Gren, Misza, Behu, Eldacar, Tarband) i KR (Ann, Ra-V, Way)
- do KRS w Opolu poszły uchwały z Walnego w grudniu 2008, zmieniające zarząd na Grena i Tarbanda oraz KR na Arvi, Tarnuma i Greemana
- KRS w Opolu prosi o uzupełnienie informacji
- nikt nie stawia się w KRS
- uchwały z Konwentu zmienjące skład zarządu (Tarband, Sulia), KR (Isli, Van, Ingi) i adres korespondencyjny (na warszawski) nie mają prawa istnieć nigdzie

Rozwiązania są następujące:
- ktoś z pierwotnego zarządu albo KR musi stawić się w KRS w Opolu, wtedy będziemy mieli stan z 12.2008 i można procesować zmiany z 08.2009
- rozwiążemy stowarzyszenie

Myślę, że na podjęcie jakiejkolwiek decyzji czy działania dajemy sobie październik, a potem rozwiązujemy SMF.

W przypadku pomyślnego rozwiązania i wprowadzenia uchwał z Konwentu, przyjdzie rozwiązać jeszcze kilka kwestii, np. użyczenie przez kogoś lokalu w Warszawie na przepisową siedzibę Stowarzyszenia; zmiana sposobu rezprezentacji (z dwóch członków zarządku na członka prezesa i dowolnego członka np.). Ale to już są drobne rzeczy, które ze sprawnymi nowymi władzami będzie można w mig rozwiązać.

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 28.09.2009, Ostatnio modyfikował: Ingham


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Inguś o tym, że:
- mamy nadal pierwszy Zarząd
- poszły uchwały z grudnia 2008 r.
- KRS prosi o uzupełnienie informacji
- nikt się tam nie stawia
- wybory konwentowe są mało ważne
To ja akurat wiem. A czy inni członkowie Stowarzyszenia wiedzą?
Czemu przepływ jakichkolwiek informacji jest między V-ce prezesem a sorry ale tylko członkami Stowarzyszenia? Troszkę chyba organizacja zawodzi :(

Światełko w tunelu jest, bo Behu na jakieś 80% w listopadzie pojedzie do Opola i będzie miał okazję ( nawet wyraził chęci ) pofatygować się do KRSu. Jeśli nie uzyska nikt żadnych informacji od Grena to pozostanie nam czekać na sprawdzenie, o co chodzi przez Beha.

Co do siedziby to ta kwestia na Konwencie była poruszana. Żeby zmienić siedzibę ktoś, kto użyczy nam kawałka podłogi musi być właścicielem lub współwłaścicielem mieszkania, wtedy pozostały współwłaściciel również taką zgodę musi wyrazić. Pierwsze przymiarki do przeniesienia siedziby już były, ale chętni się jakoś nie znaleźli.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 29.09.2009, Ostatnio modyfikował: Arvilla

Ja chcę wiedzieć ;).

Po 17stym października będę na pewno w Warszawie, na kilka dni - moglibyśmy wtedy gdzieś się razem spotkać i byście opowiedzili co i jak się dzieje :>?


Sin does not exist

Kolejny raz proszę o wypisanie Ani i mnie ze Stowarzyszenia.

Tarband - obiecywałeś, że wyprostujesz wszystkie sprawy. Działań Grena nawet nie komentuję.

Proszę o szybkie działania dawnych/aktualnych władz - bo to już naprawdę nie jest śmieszne.


For a moment, nothing happened. Then, after a second or so, nothing continued to happen.

Ra-V

Kolejny raz proszę o wypisanie Ani i mnie ze Stowarzyszenia.
Tarband - obiecywałeś, że wyprostujesz wszystkie sprawy. Działań Grena nawet nie.

Nie mogę nic załatwić bez współdziałania Grena w temacie,
więc wszelkie uwagi proszę kierować pod jego adresem.


Q chwale Jaskini
Pozdrawiam Namariee

Tarband, Ty prawdopodobnie najlepiej znasz sytuację. Powiedz mi proszę jakie są szanse i powody, aby utrzymać Stowarzyszenie? Czy w tej sytuacji nie lepiej jest je faktycznie rozwiązać i albo założyć nowe albo żyć bez?

Tak na prawdę chyba nie zdajemy sobie do końca sprawy jakie są wyjścia i przede wszystkim, czy można cokolwiek zrobić bez Grena. Jakoś nie liczę już, ani na jego wypowiedź, ani na że się tak wyrażę powrót w najbliższym czasie. Smuci tylko, że on nie próbuje tego zakończyć.


Non est ad astra mollis e terris via.

Jak dalej będzie to tak wyglądać to trzeba będzie zamknąć.

Mi się odechciewa robić, szczególnie gdy każdy ma pretensje do mnie personalnie, a samemu nic w temacie robić nie chce.

Jakie są powody:
1) kasa,
- 1 %
- brak lub ograniczenie konieczności robienia akcji zbierania kasy
- wszelkie formalności (domena, serwer, konwent itp.) są na Kontach Stowarzyszenia a nie osób prywatnych
2) łatwiej Stowarzyszeniu niż pojedynczej osobie załatwić pewne sprawy np.
- związane z ochrona własności na stronie
- kontakty ze sponsorami

Ponadto
już na tym konwencie KOK doszedł do wniosku że wymagana jest większa formalizacja Konwentu
- szczególnie istotne są kwestie bezpieczeństwa uczestników
(wątpię by ktoś chciał np. ubezpieczenie imprezy wziąć na swoje barki)

Z drugiej jednak strony tyle lat praktycznie działamy bez Stowarzyszenia i jakoś nie było problemów.

Decyzja czy rozwiązać SMF czy zostawić nie należy tylko i wyłącznie do mnie.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 1.10.2009, Ostatnio modyfikował: Tarband


Q chwale Jaskini
Pozdrawiam Namariee

Okey, ale powiedz mi co możemy zrobić bez Grena... detronizacja? rozwiązanie? nic?


Non est ad astra mollis e terris via.

Rozwiązanie jest o tyle proste co skomplikowane.
Należy jak najszybciej przenieść siedzibę stowarzyszenia do Wawki (bo jak rozumiem nadal jest w Opolu) i wysłać papiery do KRSu o zmianach zarządu z sierpnia, tak coby pisma dla Stowarzyszenia przychodziły na odpowiedni adres.
Dodatkowo wysyłając te papiery można zapytać się KRSu czemu nie są wprowadzone zmiany w zarządzie z grudnia 2008.
Jedyny błąd jaki widzę to to, że w grudniu nie zmieniliśmy siedziby stowarzyszenia.


Ludzie nie potykają się o góry, lecz o kretowiska...

Co miało na celu usunięcie kolejnych postów w tej dyskusji?


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Mojego skasował Szymon niechcący, a potem nie miałam czasu pisać od nowa. Zresztą kto miał przeczytać co było tam napisane na pewno już to zrobił.

Dla tych co nie zdążyli.

Pani w KRSie powiedziała, że oni dokumenty (zmiany z grudnia 2008 r) odesłali 28 września na adres do korespondencji czyli do Grena.
Sprawa u nich jest powiedzmy "zawieszona". Oni do nas nie będą już wysyłać pisemek z prośbą o uzupełnienie dokumentacji, ale dopóki tego nie zrobimy nie wprowadzimy żadnych innych zmian. Z tego wynika, że najpierw trzeba uzupełnić papiery zmieniające Zarząd i Komisję Rewizyjną na tą ustaloną w grudniu, a jak to KRS przyklepie wtedy można wprowadzać kolejne zmiany.
Jedyne co możemy zrobić w tej chwili to zmienić adres do korespondencji. Do tego jest potrzebny podpis Tara bo póki co jest Vice i jednego członka Zarządu.
Załatwimy to w następnym tygodniu.

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 6.10.2009, Ostatnio modyfikował: Arvilla

Dzięki Justyś, że zadzwoniłaś.
Co da sama zmiana adresu? Jak rozumiem w tej chwili, ktoś (kto?) musi się pokazać osobiście w KRSie i coś (co?) wyjaśnić, podpisać, potwierdzić?


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Pojawienie się nic nie da, bo Behu (on akurat jest w Zarządzie i ma być w Opolu) czy ktoś inny nic nie odbierze. Papiery czyli wszystkie uchwały są w drodze do Grena.
Zmiana adresu spowoduje, że będą przychodziły wszystkie papiery do osoby, która będzie je w stanie o czasie odebrać, a to spowoduje, że o czasie dostarczymy ewentualne braki.
Usprawni to deczko przepływ informacji

Ale problem po zmianie adresu dalej będzie istniał, bo nie powtórzą wysyłki? Nie rozumiem uzależnienia uzupełnienia informacji od odebrania wysłanych już papierów.

Zdroworozsądkowo należałoby iść do KRSu, powiedzieć, że papiery zaginęły w drodze i niech słowno-muzycznie opiszą jaki jest problem i załatwić go na miejscu.

Druga, mniezdroworozsądkowa opcja, to zmiana adresu i poproszenie o ponowną wysyłkę pisma.

Trzecia opcja, nierealna, to uruchomienie Grena.

Dobrze rozumuję?


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Nie dobrze :)

W pisemku o zmianę adresu do korespondencji dodajemy, że prosimy o odesłanie wszystkich zaległych papierów na nowy adres. To akurat zrobią. mamy wtedy wgląd co chcą i możemy dokumenty uzupełnić.

Jak mogą zaginąć w drodze jeśli oni z poczty dostaną świstek, że nie zostały one podjęte w terminie ( jeśli Gren ich nie odbierze lub potwierdzenie, że Gren je dostał )? Gdyby ktoś chciał kopie tych dokumentów musi mieć upoważnienie podpisane przez prezesa czyli koło się zamyka.

A tego o uruchamianiu Grena to ja nie rozumiem :)

Informacje, które dostałam od Pana z KRSu dziś...

Pismo, które wysłaliśmy o zmianę adresu do korespondencji, nie zostanie przez nich rozpatrywane bo KRS traktuje siedzibę jako adres do korespondencji. Gdybyśmy chcieli zmienić adres do korespondencji musimy zmienić też siedzibę.
Jedyną opcją, żeby coś ruszyło jest zmiana prezesa. Pan stwierdził, że możemy spróbować wysłać ustalenia sierpniowe ale nie ma pewności, że zostaną one wprowadzone.

Przy takim podejściu to serdecznie współczuje wszystkim, którzy podjęli się pełnienia zaszczytnych funkcji w Stowarzyszeniu.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 26.10.2009, Ostatnio modyfikował: Arvilla

Jak to nie ma pewności? A od czewgo on jest? To kto ma mieć taką pewność? Prawdopodobnie istnieje jakiś spis warunków pod którymi można zmienić prezesa.
Tarband, jesteś w stanie przytoczyć odpowiedni fragment ustawy/statutu?

Jak zrozumiałem Arvillę njapierw trzeba zmienić jedno z dwóch - prezesa albo adres. Co będzie łatwiejsze?

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 29.10.2009, Ostatnio modyfikował: Ingham


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Ceadmill

proszę o chwilę cierpliwości

postaramy się zmienić wszystko od razu

tzn. siedzibę, zarząd i komisję rewizyjną

Gdybyśmy chcieli zmienić tylko Zarząd i Komisję rewizyjną dokumenty pójdą do Grena
więc nie będziemy wiedzieli czy zostały zaakceptowane przez KRS

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 29.10.2009, Ostatnio modyfikował: Tarband


Q chwale Jaskini
Pozdrawiam Namariee

Kondziu Pan z którym ja rozmawiałam prowadzi sprawę zmiany adresu. Ktoś inny zajmuje się zmianami zarządu, dlatego on powiedział, że powinno się udać, ale ręki sobie za to uciąć nie da.