Imperium

Flaga na górę

Nieczęsto zaglądam na to podforum, jako że (co jest raczej powszechnie wiadome) sceptycznie odnoszę się do mixowania reala z virtualem. Tym razem jednak mam coś dla zwolenników takiego mieszania:

Otóż jest taka góra w słowackich Tatrach, na która wiele osób wchodzi z flagami (oczywiście głównie słowackimi, ale nie tylko). Zowie się owa góra Krivan, po naszemu Krywań. Może by tak ktoś wyszedł na ten szczyt z flagą Imperium Jaskini Behemota (np w Dzień Flagi Jaskini, ale niekoniecznie), by i ona tam załopotała? Fotka z takiego wydarzenia byłaby niezwykle ciekawą i wartą obejrzenia rzeczą...


Hoc est opus!
(Caffa et bucella per attractionem corporum venit ad stomachum meum.)

Zaproponuj termin rwześniowy dogodny i uderzamy! :>
Flagi można tam zostawić czy się koniecznie zabiera?


Tylko modlitwa może Was zbawić!

Niestety, flagi trzeba zabierać. Za dużo by ich tam było, jakby każdy zostawiał.

Namiary:
Należy dojechać do miejscowości Strbske Pleso, skąd czerwonym szlakiem idzie się na zachód na rozejście Jamske Pleso (~1h) a stamtąd szlakiem niebieskim na szczyt (~3.5h).

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 22.08.2006, Ostatnio modyfikował: Ururam Tururam


Hoc est opus!
(Caffa et bucella per attractionem corporum venit ad stomachum meum.)

jak w góry, to ja byłbym skory. i baner mogę wziąć też


WE ARE THE BORG.
YOU WILL BE ASSIMILATED.
RESISTANCE IS FUTILE.

We wrzesniu uderzam do Słowenii (nie mylić ze Słowacją;) by ponownie stanać na Triglavie i paru innych szczytach. Ale hm... może w powrotnej drodze zaczepimy o Słowację, chociaż to lekko nie po drodze. Zerkne se na mape co do opisanego szlaku, bo brzmi qsząco :)

No i zerkłem. Górka ma 2495 czyli całkiem całkiem :) Ale take pytanie - czy nie jest bliżej spod hotelu Vazecka chata?. Chociaż fakt, Strbske jest lepsze logistycznie :)

Liczba modyfikacji: 2, Ostatnio modyfikowany: 26.08.2006, Ostatnio modyfikował: Grenadier


Oto widzę ojca swego...
Oto widzę matkę swoją, moje siostry i braci...
Oto widzę długi szereg tych, którzy byli przede mną...
To ich zew by zasiąść wśród nich w Valhalli...
Gdzie bohaterowie żyją wiecznie!