Wydaje mi się, że nikt nie uczy się zaklęć startowych bohaterów. Byłoby to, może nie żmudne, ale dość nudne. Coś na zasadzie wklepywania na pamięć stolic państw, czy dat historycznych. Nawet jak się nauczysz na pamięć, wszystkich 200+ państw z ich stolicami to jeśli się tego nie powtarza w miarę regularnie to wylatuje to z pamięci.
Wydaje mi się, że tego typu wiedza zostaje w głowie tylko dzięki częstemu graniu. Profesjonalni gracze, jak zakładam, rozgrywają po kilka map dziennie, a przy okazji najmują wielu herosów, więc po prostu zostaje to w ich pamięci. Ale też nie podejrzewam, że każdy Pros zna każdego bohatera.
Bardziej jest to na zasadzie: Ten bohater jest dobry, bo zaczyna z takimi umiejętnościami i z takim zaklęciem. I właśnie dlatego pamiętam o jego zaklęciu startowym. Ten bohater jest słaby i nie znam jego zaklęć bo i tak nie będę nim grać.
W H3, o ile dobrze pamiętam, nie da się prześwietlić księgi zaklęć herosa w tawernie. Więc taka wiedza może okazać się przydatną, np. jeśli się wie jak eksploatować dane zaklęcie (np. ściana ognia).
Inna sprawa, że zastanawiam się, czy jest ona niezbędna? W h3 na pierwszym poziomie gildia oferuje, chyba, aż 6 zaklęć? To na tyle dużo, że spokojnie można spodziewać się któregoś z tych ważniejszych jak magiczna strzała, spowolnienie, czy przyspieszenie.
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że nawet nie pamiętam już samych herosów występujących w H3, bo po prostu nie praktykuję tej części.
Pamiętam:
Solmyr - łańcuch błyskawic
Adelide - lodowy krąg
Lyonis - prayer
Luna - ściana ognia
Ten śmieszny z wąsem w lochu - wskrzeszenie
Któryś typ z inferno, Xyron chyba - inferno
Ten z wybauszonymi oczami, którego imię zaczyna się na chyba na "A" w Bastionie - lodowy pocisk
Któryś z minotaurów w lochu - deszcz meteorytów
Liczba modyfikacji: 4, Ostatnio modyfikowany: 26.04.2023, Ostatnio modyfikował: Dagon
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.