Imperium

Serce Polski, Stolica

Lol xD
Anyway - ja będę, nie wiem jak reszta ;>


MonoKOK is always watching.

Ja też zamierzam być w środe, bo jutro to nie dam rady, zwłaszcza o tak dziwnej godzinie.


"One more time to escape from all this madness
One more time to be set free from all this sadness
And one last time to be the one who understands
My soul and my spirit will go on, for all of eternity"

Dragonforce- My spirit will go on

Czasem tak bywa, że nie każdemu pasuje godzina. Ja jestem wola i z Sulią jestem umówiona.Szkoda, że większości ten dzień i ta godzina nie pasuje, cóż takie życie.
Do zobaczenia jutro z tymi którzy będą :)

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 19.06.2006, Ostatnio modyfikował: Arvilla

No, widzimy się na Centralnym o 20ej.


Tylko modlitwa może Was zbawić!

No to jutro na tych ławkach o 15.30... Ja się piszę, żeby nie było wątpliwości :)


...In our life theres if...
...In our beliefs theres lie...
...In our business theres sin...
...In our bodies theres die...

Będę, będę, się nie bój ;p


MonoKOK is always watching.

Chyba właśnie powinnam zacząć :P

Ile nas będzie? Orientuje się ktoś? ;>


...In our life theres if...
...In our beliefs theres lie...
...In our business theres sin...
...In our bodies theres die...

No i po wizytacji Sulki :) Spotkanie było bardzo miłe tylko akademik nieco gorszy :P

Co do jutra nie wiem czy czas znajdę, w razie coś dam znak :)

Już wszystko wiem, pociąg wypada mi tak że przy tych ławkach będę ~15:15.
Poczekam na was ;P

@Rysia
Ja, Ty, Hubi, Kot, Ae (dowiedziałem się od Kota ;p), może Arvillka. Ingi się nie odzywał na ten temat.

Liczba modyfikacji: 1, Ostatnio modyfikowany: 20.06.2006, Ostatnio modyfikował: Tarnum


MonoKOK is always watching.

A Tarnum uważa, że Ingi jest fajny. :P

Bo Tarnum lubi Ingiego :P


...In our life theres if...
...In our beliefs theres lie...
...In our business theres sin...
...In our bodies theres die...

A więc ja dziękuję Arvillce i Ingiemu za wspólny wieczór :) Mam nadzieję, że uda się go powtórzyć już niedługo ;)

I jeszcze jedno - Arvillka to geniusz kartograficzny :D To jej mapa pozwoliła nam trafić na uniwerek o czasie. Wielkie dzięki :)


Śmiech jest jak sól, życie bez niego nie smakuje.
(Karol Bunsch)

No dobra.
Ludzie, siedzę sam w domu, prawie wszyscy znajomi powyjeżdżali.
Pragnę towarzystwa ludzi! Bo zwariuję! xP
To co, kto chętny na sobotę :>

(dementuję pogłoski o moim 'strzelaniu focha' ;p)


MonoKOK is always watching.

Ja chętnie, ale może niedziela? gdyż w sobotę jestem na obowiązkowej uroczystości rodzinnej.


"One more time to escape from all this madness
One more time to be set free from all this sadness
And one last time to be the one who understands
My soul and my spirit will go on, for all of eternity"

Dragonforce- My spirit will go on

Drogi Hubi, może być i niedziela :>
Komu pasuje?


MonoKOK is always watching.

Mi :P


...In our life theres if...
...In our beliefs theres lie...
...In our business theres sin...
...In our bodies theres die...

Dobra, słuchajcie, niedziela za 2 dni.
13:45, 14:45 lub ostatecznie 15:45. Ja mam kolejkę co godzinę. Niestety, remontują śródmieście, więc jedyną opcją na dojazd zostaje mi kolejka WKD, która jest co godzinę i godzinę jedzie.


MonoKOK is always watching.

Witam,

Wcale nie jedyną. Pisałem Ci o tym niedawno, możesz jechać na Centralną z przesiadką na Zachodnim. Biorąc pod uwagę fakt, że pociągi na tej trasie jeżdzą bardzo często całkowity czas podróży wyniesie ~40 minut. Coby jednak uniknąć nieporozumień proponuję sprawdzić wszystko tutaj.

Nie jestem jeszcze pewien, czy będę w niedzielę, w każdym razie jeśli tak, to najprawdopodobniej 10-15 minut po pełnej godzinie - 12, 13, 14..., jak tam chcecie. Powiedzcie, kiedy Wam pasuje najbardziej, cobym zdołał się upewnić, czy na pewno będę miał czym jechać - wszak to niedziela i kilka pociągów nie kursuje...

Co do miejsca - tradycyjnie już, wesołe ławeczki pod Kinoteką? ;)

Pozdrawiam,
DruidKot


Rychłoż się zejdziem znów?

Nie i foch. Jadę WKD, nie mam zaufania do przesiadek ;P
Może być i np. 13:15 - ja poczekam te kilkanaście minut ;p
Arvillka myślała o spotkaniu od metrem, ale może rzeczywiście ławeczki będą wygodniejszym miejscem - szczególnie że tem jest cień (chociaż jak będzie taka pogoda jak dzisiaj to może i nie być ;P).

[scalenie: So 19:46, 15 Jul 2006]

Odświeżanie.
Spotykamy się jutro, o 13:45 na ławeczkach pod Pałacem Kultury. Tak, na tych bujanych, od strony (bodajże) Kinoteki (albo czegoś w tym stylu...).

[scalenie: Nd 21:38, 16 Jul 2006]

No, już po. Było bardzo przyjemnie ;)
Arvillka wyrwała z domu trochę za wcześnie i czekała na ławeczce, kiedy ja przyjechałem powolną, acz cichą kolejką WKD. Czekaliśmy na Tarbanda, który pojawił się tuż po chwili. Byłem troszeczkę rozkojarzony gapieniem się przez siebie, przez to byłem trochę zaskoczony i moją reakcją było "Eeeee... To Tar?" xP
Po chwili dołączyła do nas Aryene, jak zwykle urocza i wredna ;P
Kot niestety się nie stawił (zły, zły Kot!). Poszliśmy we czwórkę do Alhambry (to tak się pisze? ;p), ale niestety była zamknięta, więc wylądowaliśmy w tradycyjnej Oazie. Po chwili dołączył do nas Hubi, który jak zwykle był... Hubim ;p
Czas mijał nam na dyskusjach, od Jaskini poczynając a na całkiem przyziemnych sprawach kończąc.
Potem poszliśmy do McDonalda żeby trochę podjeść. Posiłek urozmaicił mi Hubi, opowiadając o dziewczynce która kiedyś zjadła hamburgera w jakiejśtam sieci fastfoodów, zachorowała a potem zmarła. Szkoda tylko że opowiadał o tym akurat kiedy jadłem hamburgera... ;p
Resztę spotakania spędziliśmy na 'Wesołych Ławeczkach' pod Pałacem Kultury.
Jak już mówiłem - było bardzo przyjemnie. A Tar wcale nie jest straszny, nie dajcie się oszukać ;)

Liczba modyfikacji: 6, Ostatnio modyfikowany: 17.07.2006, Ostatnio modyfikował: Tarnum


MonoKOK is always watching.

"5 sierpnia zlot z okazji podwójnych urodzin. Obecność obowiązkowa ;>
Się dopisywać ;p"

Rzekł Tarnum a nieprzytomna ja wklejam to tu, żeby nie scaliło mu postów :)
Dobranoc >:P


...In our life theres if...
...In our beliefs theres lie...
...In our business theres sin...
...In our bodies theres die...