Gorące Dysputy

Olimpia - sport i sprawność fizyczna - "Sztuki walki"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Olimpia - sport i sprawność fizyczna > Sztuki walki
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Mecku

Mecku

2.02.2010
Post ID: 52839

Ja mogę się pochwalić prawie siedmioma latami treningu karate Shorin-Ryu. Najstarszy styl karate. Ogólnie duży nacisk kładziony był na technikę, trochę utwardzania i podstawy "ulicznej" samoobrony.

Jednak osobiście za najbardziej użyteczną sztukę walki uważam boks tajski. Lowkicki oraz szybkie uderzenia łokciami, kolanami to naprawdę potężny arsenał. Walki muay thai są bardzo widowiskowe. Co ciekawe, tajlandczycy hartują piszczele od małego kopiąc w bambusowe drzewa.

A teraz pewnie zostanę wyśmiany... Jestem też amatorem wrestlingu. Oczywiście, wiem, że wszystko jest reżyserowane i ustawione. Jednak te wszystkie kombinacje ciosów, rzutów, kopnięć, submissionów to naprawdę świetne widowisko. Ale to już kwestia gustu.

Co do "napinki" na temat broni. Życie to nie Droga Smoka ani Wściekłe Pięści. Broń od zawsze miała być przedłużeniem ciała. Sztuki walki mają przynajmniej zmniejszać różnicę szans pomiędzy napastnikiem a atakowanym.

@Yeti: Polegaj na swoich umiejętnościach, ale ich nie przeceniaj. Wiedz, że są bardziej cwani od Ciebie.

Hellscream

Hellscream

2.02.2010
Post ID: 52842

Wrestling jest świetnym widowiskiem, przynajmniej w mojej opinii. Tak wiec ka Cię nie wyśmieję, a to już trzy czwarte sukceu. :>

BTW - jakie gale oglądasz? Ultimate Fighter, TNA czy WWE? Jeśli to ostatnie, to zdajesz się na pastwę Eurosport Extreme (czy na czym tam nadają) czy ściągasz gale i PPV z neta?

Darkena

Darkena

2.02.2010
Post ID: 52843

To jeśli jesteśmy w tym temacie, to ja lubię Lucha Libre ;]

Kordan

Kordan

2.02.2010
Post ID: 52846

Ja z moim tatą mam zwyczaj oglądania bijatyk wszelakich. Nie ważne jakie style są prezentowane, to jednak odczuwamy jakąś niewytłumaczalną radość kiedy jedne drugiemu przyłoży za mocno. Dlatego widok Pudziana robiącego ubijającego Najmana jak kotlet wywołał u nas euforię i salwy śmiechu... Ach... Chleba i igrzysk ;)

Hellscream

Hellscream

2.02.2010
Post ID: 52848

Nowohuc...Ack, miało być bez docinek kulturowych.

Co do Lucha Libre - ostatnio zgwałcono świętość i pokazano Reya Misterio bez maski. :<

Walka Najman vs Pudzian jest denna. Żadnej techniki. Pięć kopniaków w biodro to każdy głupi umie zasadzić, oczywiście ie tak silnych, ale...Jednym słowem dno techniczne. Już nie wspomnę o tym, że trwało żenująco krótko.

Jeszcze dodam, że przestałem oglądać boks jak Tyson przeszedł na emeryturę. Widok tego bydlaka, który stawia gardę, pochyla się do przodu i po prostu IDZIE, zmiatając absolutnie wszystko na swojej drodze...Nieopisane były to emocje. Prawdziwy "Jeden strzał - Jeden trup".

Kordan

Kordan

2.02.2010
Post ID: 52849

Hellscream

Walka Najman vs Pudzian jest denna. Żadnej techniki. Pięć kopniaków w biodro to każdy głupi umie zasadzić, oczywiście ie tak silnych, ale...Jednym słowem dno techniczne. Już nie wspomnę o tym, że trwało żenująco krótko.

Wiesz, z góry było wiadomo, kto tą walkę wygra. Ale nie martwmy się. To jak dojdzie do skutku, może być ciekawe ;)

Hellscream

Hellscream

2.02.2010
Post ID: 52850

Brock "Here comes the pain" Lesnar? Człowiek, który pas WWE Championship zdobył 5 miesięcy po pojawieniu się w federacji? Człowiek, który pokonał Undertakera w walce Hell In a Cell pomimo krwawienia niczym przekłute prosie w powodu obicia paszczy krzesłem owiniętym drutem kolczastym? Człowiek, który wykonał Superplex na Paulu Wight'cie alias Big SHow (213 cm, około 200 kg wagi tamtymi czasy), niszcząc przy okazji ring? Człek który przebił się przez MMA niczym rozpędzony pocisk? Świetnie, ktoś w końcu postawi Pudziana do pionu. :>

Kordan

Kordan

2.02.2010
Post ID: 52851

PO tym co wyczytałem z Twojego posta, stwierdzam, że raczej go położy do poziomu i zadba o to, aby prędko nie wstał ;D

Hellscream

Hellscream

2.02.2010
Post ID: 52855

No tak, źle się wyraziłem. Chodziło o to, że Brock pokaże mu miejsce w szeregu, no. Lesnar mówił też, że w WWE było TRUDNIEJ niż w UFC, dodajmy...

Pozostaje nam wiec tylko czekać aż Brock się wykuruje a Pudzian zbierze trochęlaurów. A wtedy..Here comes the pain!

Mecku

Mecku

3.02.2010
Post ID: 52864

Jeżeli chodzi o federacje to oglądam WWE (bo najbardziej popularne) i od czasu do czasu jej największego konkurenta TNA. Oglądam zazwyczaj na Eurosporcie skrót tygodniowy WWE, ale wolę ściągać z neta gale.

Ostatnio wyczaiłem też polską federację wrestlingową TBA i postanowiliśmy razem z kumplem, że się kiedyś wybierzemy obejrzeć na żywo.

Co do Pudziana, to znany jest już jego prawdopodobny następny przeciwnik. Jakiś polski zawodnik sumo :)

Darkena

Darkena

26.02.2010
Post ID: 53350

Hej, mam takie pytanie: miał ktoś z was kiedyś przyjemność walczenia tonfą lub dwiema tonfami? Niby widziałam filmiki na tjubie, ale nadal wydaje mi się to broń bardzo niewygodna w praktycznym użyciu (ja jej nigdy w rękach nie miałam). Słyszałam tylko o jej skuteczności, w końcu policja ich używa. Jak to wygląda w praktyce?

Lobo

Lobo

26.02.2010
Post ID: 53351

Skoro służby to noszą to musi być dobre, bez powodu by im tego nie dawali ;).

Niedawno zacząłem trenować(póki co nieregularnie, sala nie jest do końca pewna) dawne europejskie sztuki walki, konkretnie walkę mieczem długim według tradycji Johannesa Liechtenauera, "ojca" niemieckiej szermierki. Walczymy czymś takim.

Dla ciekawych dwa filmiki które przedstawiają jak to wygląda w praktyce(żadnego tańca, typowa walka o zwycięstwo, celuje się przede wszystkim w głowę).

http://www.youtube.com/watch?v=Kj4Ng6DBfrg&feature=related
bardziej ekstremalnie, na pełnej szybkości
http://www.youtube.com/watch?v=mjT4JepA-Vc&feature=player_embedded
stosowane są też elementy zapasów
http://www.youtube.com/watch?v=nmoSedeqrHo

David Gryphoeart

David Gryphoeart

26.02.2010
Post ID: 53359

No cóż muszę się pochwalić miesiącem treningów kyokushin karate. Zapewniam, że będę jeszcze chodził, tylko sami rozumiecie, problemy zdrowotne :)

Kordan

Kordan

26.02.2010
Post ID: 53365

@ Darkena: Tonfa w dłoniach osoby dobrze wyszkolonej może być bronią bardzo uniwersalną. I po głowie można nią zdzielić, poddusić można, odpychać napastnika, blokować cios z góry. Do samoobrony przydatna ponoć jest pałka teleskopowa zwana batonem. Prosta, niedroga, a ból po oberwaniu jest podobno niezastąpiony, sam niestety nie miałem okazji tego sprawdzić.

Inną ciekawostką jest to że w amerykańskiej armii używa się... tomahawków. Wykonane z lekkich kompozytów, nadają się praktycznie do wszystkiego. Z jednej strony tradycyjny toporek zaostrzony na wszystkich krawędziach a z drugiej paskudnie wyglądający piłowaty szpikulec. Po odpowiednim przeszkoleniu nadaje się też do rzucania, a podczas szarpaniny można boleśni zranić. Nie wiem ile w tym prawdy bo to widziałem w telewizji(Discovery), ale pomysł jest arcyciekawy.

Ptakuba

Ptakuba

26.02.2010
Post ID: 53367

Kordan, w ramach kontynuacji twojej ciekawostki, z tego co czytałem wynika, że najskuteczniejszą bronią przeciwko kamizelkom kuloodpornym poza mocnymi karabinami są... topory :D Masa połamie płytki ceramiczne, pęd ostrza przetnie kevlar.

Infero

Infero

26.02.2010
Post ID: 53374

Moja przygoda z Judo :D:P
Chodziłam na zajęcia przez półtora roku 2 razy w tygodniu po półtorej godziny. Fajna sprawa jeśli ktoś chce się rozróść. Po roku wyglądałam jak damska wersja terminatora. Raczej nie podobały mi się bicepsy jak u faceta, szerokie ramiona i uda z zaznaczonymi mięśniami jak bym ćwiczyła kulturystykę a nie sporty walki. Niestety w mojej rodzinie jest taka tendencja.
Zajęcia bardzo mi się podobały, dużo się tam nauczyłam i nie przeszkadzało mi, że często wracałam posiniaczona. Każda kobieta powinna nauczyć się przynajmniej kilku chwytów i zachowań, chociażby dla większego poczucia bezpieczeństwa.
Kiedyś może jeszcze do tego wrócę, ale nie w takim nasileniu, bo nie chce wyglądać jak babochłop :p.

Darkena

Darkena

26.02.2010
Post ID: 53381

Jak babochłop wyglądałam po kyokushin, ale to była też kwestia "bycia przy kości" ;). Jak już wspomniałam o kyokushin to muszę się pochwalić moim pierwszym sparringiem od paru lat z kolegą z kanku dojo w Rzeszowie. Oj, bolało. Ale było fajnie ;]. Z innych nowości - właśnie rozpoczęłam naukę machania bokenem. Zobaczymy, co z tego wyniknie ;). Za info o tonfach - dzięki, chociaż miałam nadzieję, że ktoś się tym realnie bawił.

Grodmar

Grodmar

10.12.2014
Post ID: 78467

Em... Sorry za odświeżanie wątku sprzed czterech(!) lat, mam nadzieję, że nie dostanę bana od Bycha czy Hellburna :) No więc ja chodzę na capoeirę od 4 miesięcy, i jestem bardzo zadowolony. Co prawda nie jest to sztuka walki, którą zdziałamy coś na ulicy, jak np. karate czy krav maga. Bardziej chodzi tu o... o samą frajdę. Ale wycisk to niezły dają, mięśni też trochę przybyło. Sylwetkę bardziej do przodu buduje. Taki jakby "płaszcz" z mięśni. I trochę o samej capoeirze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Capoeira

Agon

Agon

10.12.2014
Post ID: 78476

Kiedyś ćwiczyłem karate, ale to trwało zaledwie parę miesięcy i było w podstawówce. Nie mam żadnego pasa i generalnie jak widzę ludzi, którzy myślą że od machania rękami obronią się przed grupką dresów, to bierze mnie śmiech.

Tak czy siak ćwiczenie jakiegoś stylu walki może być ciekawe i może kiedyś się na coś takiego zapiszę. Na razie parę razy w tygodniu chodzę na siłkę i to mi wystarczy ;P