Gorące Dysputy

Słowo pisane - literatura - "Stara szkoła fantastów"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Słowo pisane - literatura > Stara szkoła fantastów
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Moandor

Strażnik słów Moandor

28.04.2008
Post ID: 27173

Temat zakładam właściwie z myślą o starszych mieszkańcach Imperium, gdyż oni prawdopodobnie orientują się w tym, o czym ja, i pewnie większość młodszej społeczności ma niewielkie pojęcie.

Wiadomo, że fantastyka nie zaczęła się od wydawnictwa Fabryka Słów, od Kossakowskiej, Pilipiuka, Grzędowicza, Piekary.
Istniała i miała się całkiem dobrze także w latach 60-tych, 70-tych, 80-tych. I właśnie o takiej fantastyce chciałbym abyśmy sobie porozmawiali.

A konkretnie? Np. Fantastyka rosyjska, tak przecież bogata swego czasu. Był taki cykl Siergieja Sniegowa pt. Ludzie jak bogowie. Zapewne wiele innych także. Stąd moja prośba do tych wszystkich, którzy tą fantastykę pamiętają.

Niedawno usłyszałem o polskich fantastach, dwójce autorów nazwiskami Krzysztof Boruń i Andrzej Trepka. Stworzyli razem choćby trylogię kosmiczną:

- Zagubiona przyszłość
- Proxima
- Kosmiczni bracia

Mój ojciec ich czytał, ja nie znam.

Byli bracia Strugaccy, choćby ich sławny Piknik na skraju drogi

To tytuły i nazwiska obiły mi się o uszy. Jest więcej, które się nie obiły.
Większości tytułów na rynku już nie ma. Ale antykwariaty i allegro jeszcze zapewniają do nich dostęp, do części przynajmniej. Są biblioteki.

Oczywiście o nazwiskach takich jak Lem czy Zajdel nie musimy mówić tu, założyłem dla nich oddzielne wątki. Być może warto założyć kolejne. Ale zacznijmy najpierw tutaj.

jOjO

Hetman jOjO

28.04.2008
Post ID: 27178

cieszę się, że taki temat powstał
(nie kfalący się, miałem pewien udział w przekonaniu Mordodzierżcy ;))

Sporo starych książek jest obecnych w necie w postaci e-booków.
Ja rozumiem, że nie każden lubi monitorowanie (zamiast książkowania), ale dla przekonania się czy warto, można chyba nieco pomonitorować...

We w tym momencie nie chciałbym przesadzić, zarzucając tutaj listą lektur (obowiązkowych).
Dlatego się będę ograniczał.

Chciałbym zachęcić do poszukania (w bibliotekach) antologii (wyszło sześć tomów) Kroki w nieznane.
Antologie powstały w czasach, gdy dostęp do zachodniej literatury był utrudniony przez cenzurę. Dlatego - paradoxalnie - autor (bodaj Lech Jęczmyk) musiał wybrać to co najlepsze.
Zachęcam, bo jest tam dobry przegląd pomysłów, autorów, konceptów sprzed lat (teraz już) czterdziestu.
Inne style pisania, inne rozłożenie akcentów! Warto to porównać z dzisiejszymi tryndowymi autorami.

A bonusem niech będzie zestaw kilku artykułów z pogranicza nauki i paranauki z owych czasów. Miodne!

Dodam, że można znaleźć te antologie na chomikuj.pl

Moandor

Strażnik słów Moandor

28.04.2008
Post ID: 27182

Znalazłem tego gryzonia, co to napchał sobie tę antologię do worków. Jeśli kogoś by interesowało - tu się ukrywa

Hetmanie, tyle tego jest, że pojęcia nie mam kiedy to wszystko przeczytam. Może mógłbyś zrobić jakiś przegląd, wypunktować teksty, które wpadły Ci w oko?

Grenadier

Kanclerz Grenadier

28.04.2008
Post ID: 27195

Nie chciałbym się powtarzać albo kopiować postów.

Starych mistrzów jest po prostu zatrzęsienie i lista była by bez końca. Ograniczę się do kilku moich ulubionych autorów lub pozycji.

- George R.R.Martin ma na swoim koncie nie tylko fantasy. Znany jest między innymi ze świetnego opowiadania "Piaseczniki".
- Robert Sheckley - zmarły trzy lata temu autor to jeden z moich ulubionych pisarzy z młodości. Doskonałe opowiadania (zbyt wiele by wiemienić) to jego główna broń. Powieści także - w Polsce dał sie poznać "Planetą zła", a jakby jego nazwisko nikomu nic nie mówiło, to niech przemówią tytuły: "Star Trek: Deep Space Nine: The Laertian Gamble", "Babylon 5: A Call to Arms"
- Roger Zelazny - w zasadzie można w ciemno czytać wszystko.
- Harry Harrison - sztandarowe dzieła to seria "Planeta śmierci" oraz seria o stalowym szczurze.

Na razie starczy. Sam chyba wrócę do tych powieści przypomnieć sobie pył z dawnych pół bitew ;)

Islington

Mistrz Islington

29.04.2008
Post ID: 27223

Z pełną premedytacją powtórzę kilka uwag mojego poprzednika ;)

Kiedy myślę o Martinie, to właśnie "piaseczniki" przychodzą mi do głowy jako pierwsze
- pokazały mi one, że ten pisarz naprawdę potrafi (pamiętam, że w bardzo zakurzonym numerze "nowej fantastyki" było publikowane)
Jedyne do czego można mieć obecnie zastrzeżenia to do zawiłości wątków w kolejnych tomach "Gry o tron", lecz wierzę w tego autora i zapewne wybrnie z tej sytuacji z lekkością podobną do Gaimana.

Zelazny - najbardziej cenie "Dilvisha przeklętego" - jednak w ciemno można sięgnąć po wszystko.

Od siebie dodam, że w niektórych antykwariatach można znaleźć niegdyś nowe książki starych autorów, po bardzo atrakcyjnych cenach (tak przy najmniej jest w Gliwicach).

Denadareth

Denadareth

29.04.2008
Post ID: 27227

Z dumą dodam, że to był mój "Stary zakurzony numer Nowej Fantastyki" - dokładniej, była to "Fantastyka" bez "Nowa" jeszcze :P mnie ten numer dali jeszcze rodzice :)

Ja też polecam Martina wszystkim. Teraz zaczytuję się w dwóch tomach retrospetywy (zbiory jego opowiadań) - widać w nich piękny przekrój przez całą jego twórczość, od opowiadań (raczej niezbyt wysokiej jakości) o komiksowych postaciach, pisanych dla fanzinów, aż do takich perełek jak "Droga Krzyża i Smoka", "Piaseczniki" czy moja ulubiona "Pieśń dla Lyanny".

U zelaznego ja polecam "Widmowego Jacka" oraz wyśmienitego "Pana Światła".
Strugaccy napisali wiele książek, z których znakomita większość jest wysokiej jakości. Do tego polecam jeszcze pierwsze tomy Majipooru Silverberga (ale te naprawdę pierwsze :P)

Pozdrawiam
Denadareth

jOjO

Hetman jOjO

1.05.2008
Post ID: 27359

Moandor

Hetmanie, tyle tego jest, że pojęcia nie mam kiedy to wszystko przeczytam. Może mógłbyś zrobić jakiś przegląd, wypunktować teksty, które wpadły Ci w oko?

Ależ proszę bałdzo!

(pięć sztuk, żeby nie było, że za dużo na jeden raz!)
Henry Kuttner szczególnie cykle opowiadań o genialnym wynalazcy (którego geniusz objawiał się wyłącznie pod wpływem ;)) oraz zakochanym w sobie robocie... oraz drugi o rodzinie specyficznych mutantów.
co-nieco
Świetny humor - to główna zaleta! Ale przecież nie zawsze musi po lekturze boleć głowa (od natłoku myśli ;) ) niech czasem i brzuch ze śmiechu się zatrzęsie.

Daniel Keyes Kwiaty dla algernona przejmująca historia wzrastania do genialności. Dodatkowym atutem - dla mnie - jest to, że jest to jeden z nielicznych przypadków, gdy opowiadanie (m.in. Kroków w nieznane tom VItutaj) zostało rozbudowane w powieść i nie straciło! a wręcz zyskało (choć wydaje się to niemożliwe!)

Kirył Bułyczow opowiadania guslarskie (np. tutaj) kolejna pozycja pełna humoru, specyficznego(!). Jednak - w odróżnieniu od Kuttnera więcej tu zadumy...

Walter M. Miller, jr Kantyczka dla Leibowitza (oraz pośmiertnie dokończona Święty Leibowitz i dzikokonna) mocna, postapokaliptyczna powieść. Warto poświęcić nieco czasu w antykwariacie, bo - niesłychana! rzecz - było wydanie w podwójnym tłumaczeniu (tak! dwóch tłumaczy w jednym tomie!). na zachętę

Brian Aldiss Cieplarnia też wizja przyszłości. Takoż przejmująca! Jedna z pozycji, które zawsze i każdemu w ciemno mogę polecać. tutaj

Wyjątkowo pominąłem autorów polskich. Bo ostatnio głównie ich polecam, bo kilka nazwisk już zostało wspomnianych.
Chętnie na temat tych pozycji, gdyby kogoś zainteresiły, podebatowałbym...

Moandor

Strażnik słów Moandor

2.05.2008
Post ID: 27363

Denadareth

U zelaznego ja polecam "Widmowego Jacka" oraz wyśmienitego "Pana Światła".

Wyśmienity Pan światła. A wiesz, że przynajmniej jeszcze jedna osoba chwaliła tę powieść Zelaznego? Być może był to Irvin, ale nie mam pewności. W ostatni weekend, w antykwariacie natrafiłem na Pana światła i mając w pamięci tamtą rekomendacje kupiłem. Zacząłem trochę czytać.

jOjO

Chętnie na temat tych pozycji, gdyby kogoś zainteresiły, podebatowałbym...

Mnie na pewni zainteresuje. W takim celu właśnie założyłem ów topic, by poznać nieco, przynajmniej we fragmentach fantastykę, która dziś może już jest trochę zapomniana.
W każdym razie, dzięki Hetmanie za konkrety. Z pewnością sobie poczytam.

jOjO

Hetman jOjO

4.05.2008
Post ID: 27447

Moandor

W każdym razie, dzięki Hetmanie za konkrety. Z pewnością sobie poczytam.

Płoszę bałdzo...
Za jakiś czas - kolejną porcję zakurzonych skarbów podrzucę...