Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Arena Magów "

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Arena Magów
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Konstruktor

Konstruktor

12.05.2009
Post ID: 43909

Kons wił się na ziemi lecz Hav nie miała pojęcia, że ból jest niewielki, tyle ile nóż przebił biopancerz. Gdy Hav się odwróciła on natychmiast wyskoczył uderzając spowolnieniem, z początku pokracznie wyglądająca próba podniesienia się zaskutkowała tym, że Hav nie zdążyła nawet nic powiedzieć, jej ruchy były bardzo powolne.
Kons wtedy zdjął z siebie uczucie bólu, otwory w biopancerzu nadal widniały lecz on sam nie odczuwał boleści.
Hav nada był spowolniona, kiedy obrywała raz po raz kulami wody, odpychającymi ją coraz dalej.
Konstruktor chwilę koncentrował siłę zaklęcia po czym z ziemi wybiły pnącza, które owinęły się wokół ducha przyciskając go do ziemi.
Konstruktor uprzejmie się uśmiechnął do Hav.
- Jesteś zbyt pewna siebie i nie doceniasz przeciwników. Z takimi też miałem do czynienia.
Na twarzy Dirhavany widać było złość. Mimo tego, że nie mogła się ruszać próbowała rzucać zaklęcia samym umysłem. Widząc to Kons skuł ją Kajdanami ziemi. Bez możliwości poruszania się duch nadal myślał jaki ruch może wykonać.

Na widowni Amras spojrzał w dół. Uśmiech zszedł mu z twarzy.
- Coś nie tak? - zapytał JG. Nebirios uśmiechnął się widząc zmianę biegu akcji. Lithien nieco się zawstydziła widząc, że Hav leży na piasku.

- Nie lekceważ przeciwników, porada na przyszłość Dirhavano... i nie spuszczaj go z oka. - Konstruktor chodził nad uwięzionym duchem. Potajemnie używając Poznania Charakteru, wiedział gdy uczucia elfki zmienią się. Był pewien, że zmienią się tuż przed rzuceniem ewentualnego czaru.

Dirhavana

Dirhavana

12.05.2009
Post ID: 43912

Uśmiechnęła się. Zamknęła oczy. Uśmiech nie był już figlarny, teraz był bardziej sadystyczny. Otworzyła oczy. Konstruktor wił się z bólu na ziemi, klnąc na "perfidne sztuczki".

Gdy tylko Konstruktor zaatakował, Hav dzięki wcześniejszemu zaklęciu "Dominacji Umysłowej" przewidziała atak Konsa i zręcznie mu zapobiegła, chociaż odrobinę za późno, ale jednak. Konstruktor poczuł zmianę charakteru, ale nie dało mu to zbyt wiele, bowiem elfka cały czas była pełna optymizmu i nie zmieniło się to wcale przez całą walkę. Gdy tylko Konstruktor zniewolił ducha Hav zamknęła oczy i ledwie przywołała energie z barier Konsa. Uwolniła się. Zabrała większość energii samemu Konsowi. Biedak zaczął się wić z bólu.

Amras podskoczył na trybunach.
- Dziewczyno nie rób więcej takich numerów. Już myślałem, że jestem zrujnowany. - Lithien uśmiechnęła się słysząc wrzaski nadpobudliwego młodzieńca-ducha.

Hav zdetonowała energie z różnych rzuconych przez Konstruktora zaklęć. Ponownie zamknęła oczy i "wpełzła" do umysłu Konstruktora. Zręcznie wymazała mu z pamięci wszystkie informację na temat czarów zniewolenia i jego "haczyki na duchy". Gdy Konstruktor wił się na glebie Hav rzuciła w niego kulą energii, która bez problemu trafiła do celu. Jej przeciwnika odrzuciło na drugi koniec areny.

Konstruktor

Konstruktor

12.05.2009
Post ID: 43915

Kons podniósł się na natychmiast. Duch widać zapomniał, że "wymazanie pamięci" nic nie dało, Kons wcześniej użył Nietykalną Świętość Umysłu.
Hav miotała kolejne czary lecz zanim dolatywały Kons zdążył odskoczyć.
Najwyraźniej również zapomniała o innych zaklęciach ochronnych, którymi się zabezpieczył. Duch nie wiedział nawet jak pomogła przeciwnikowi.
Kons skupił się i rzucił kolejną Lodową Nawałnicę, która objęła obszar dookoła Dihavany. W ducha znowu ciągle uderzały duże gradowe kule. Przeciwniczka próbowała uciekać z pola nawałnicy lecz ciągle upadała pod naporem kul.
Kons w tym czasie przygotował Kajdany ziemi, które znów przygniotły ducha. Konstruktor podbiegł do Dirhavany leżącej twarzą do ziemi. Odwołał Nawałnicę i zwiększył wielokrotnie odporność na Magie Energii.
Widząc iż Hav zaczyna się powoli podnosić, Kons rzucił Odpędzenie nieumarłych. Przeciwniczka znów zaczęła się wić wśród topiących się gradowych kulek.
Dirhavana była na skraju wyczerpania, gdy ona się męczyła Konstruktor miał czas na przygotowanie bardziej skomplikowanego czaru jakim był Magiczne Zwierciadło.
Minęło dobre parę minut gdy zaklęcie było wreszcie gotowe. Odpędzenie nieumarłych przestało działać, a wyczerpana Dirvahana wciąż leżąc puściła niewielką wiązkę energii w kierunku Konsa. Zaklęcie uderzyło w przeciwnika lecz również w samą rzucająca co było efektem Magicznego Zwierciadła.
Kons pamiętając jej poprzednie sztuczki zabezpieczył się również w inny sposób - Wykrycie Zła miało dać mu znak gdy w głowie Hav narodzi się jakiś pomysł skupiony na wyrządzeniu mu szkody.
Pół elfka leżała nadal na ziemi, wiedząc, że daje przeciwnikowi czas na umacnianie się lecz każdy ofensywny ruch z wybranych szkół magii dawał się odbić przez Zwierciadło. Nawet Manipulacja tak często przez nią używana doprowadziłaby tylko do wymiany zasobów energetycznych nic nie zmieniając.
Kons zabezpieczył przeciwniczkę kajdanami ziemi, po czym wyjął jej z ręki sztylet chowając go do kieszeni. Wziął się za przygotowywanie Strefy Zimna...

Lithien

Lithien

12.05.2009
Post ID: 43925

Li nie mogła już na to wszystko patrzeć. Jej twarz stała się jeszcze bladsza niż zwykle. Martwiła się o Dirhavane, ale wciąż miała nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Chciałaby jej pomóc, ale niestety oprócz paru mikstur nie umie panować nad swoimi zdolnościami...

Fergard

Fergard

12.05.2009
Post ID: 43926

Fergard, widząc nerwową Lithien uśmiechnął się dziwnie.
- Nawet gdybyś mogła jej pomóc, zasady surowo tego zabraniają. - Stwierdził. - Poza tym Hav jest nieprzewidywalna. Być może to tylko wybieg, by zregenerować siły lub zmylić przeciwnika...

Lithien

Lithien

12.05.2009
Post ID: 43927

- Zasady zasadami.... - pomyślała głośno.
Lithien nie wiedziała już, co ma myśleć, była podenerwowana.
Amras widząc to, zaczął ją uspokajać.

Dirhavana

Dirhavana

13.05.2009
Post ID: 43930

Obawy Lithien były bezpodstawne, ponieważ cały ten atak dział się tylko w głowie Konsa, a kibice "dostrzegli go" tylko dla tego, że Hav zbytnio zapuściła mu się w umysł. W rzeczywistości Konstruktor dalej stał w bezruchu na środku areny. Żaden z tych ataków nie mógł mieć miejsca, bo Dirhavana "wyssała" energie ze wszystkich barier Konsa. Teraz mógł tylko patrzeć, sparaliżowany przez macki umysłu, próbując oddzielić swoje pomysły od rzeczywistości.

Amras zajął się pocieszaniem Li.
- No i co się denerwujesz, Hav da sobię rade. A jak nie to ja ją już dorwę...

Znów się uśmiechneła i zaczęła mozolnę zajęcie, którym było pozbawianie Konsa magicznej energii. Po paru minutach Kons wzdrygnął się i upadł zemdlony.
-Ups, troche za dużo - powiedziała rozbawiona Hav. Troche za dużo zabrała energii, ale w każdym razie poskutkowało, bo energia się szybko nie zregeneruje.

Nebirios

Nebirios

13.05.2009
Post ID: 43932

-Nebirios z uśmiechem patrzył co Kons zrobi. Wiedział że Kons jest nieprzewidywalny, mógł w każdej chwili coś zrobić. Siadł obok JG i Armasa.-Tu będzie lepszy widok-cicho powiedział Neb.

Lithien

Lithien

13.05.2009
Post ID: 43939

Li pocieszona już przez Amrasa, czekała na kolejny ruch Konstruktora. Była ciekawa, co wydarzy się dalej, ale wiedziała już, że Hav tak łatwo się nie podda...

- Amras, jak sądzisz, kiedy ta bitwa się skończy? - Zapytala z lekkim znużeniem.
- Nie wiem, ale mam nadzieję, że już wkrótce...

Lithien niecierpliwie czekała na koniec walki i pewnego zwycięstwa Dirhavany.

Fergard

Fergard

13.05.2009
Post ID: 43940

- Trzeba przyznać, że już trochę trwa. - Przytaknął Fergard. - Erick powinien zainterweniować czy coś...

Erick

Erick

14.05.2009
Post ID: 43982

Erick z zaciekawieniem przyglądał się pojedynkowi, był on na wysokim poziomie, jednak nadszedł czas ogłosić werdykt.
- Proszę przerwać walkę i poczekać na werdykt ! - krzyknął w kierunku pojedynkujących się.
- Konstruktor użył wielu przydatnych zaklęć, jednak był trochę nieostrożny w stosunku do Hav, która dobrze radziła sobie na Arenie. Ale jej przesadność w stosunku do magii energii i iluzji była duża, i za to ma wielki minus. - myślał Erick, mając ogromny mętlik w głowie. Po kilku minutach rozmyślań podjął decyzję.
Elf wstał z podium sędziowskiego i rzekł :
- Trudno mi było wybrać zwycięzcę... Hav i Kons walczyli dzielnie, ale każdy z nich popełnił błędy... ostatecznie zwycięzcą zostaje Konstruktor !
Rozległy się wiwaty na cześć Konstruktora, a także dla Hav, która walczyła dzielnie.
- No cóż... czas rozpocząć drugi pojedynek - rzekł elf.

Lithien

Lithien

14.05.2009
Post ID: 43989

Li i Amras byli zaskoczeni... Hav nie była ogłoszona jako zwycięzca walki. Przegrali swoje sakiewki złota...

Nie do końca zgadzali się z podjętą decyzją Ericka, choć dla nich to właśnie Dirhavana wygrała.

A że przepadł zakład... mówi się trudno.

Nebirios

Nebirios

15.05.2009
Post ID: 44007

-Nebirios się uśmiechnął. -Brawo Kons! Brawo!- krzyczał, po czym poszedł pogratulować zwycięzcy.

Konstruktor

Konstruktor

15.05.2009
Post ID: 44030

Kons podał rękę Hav.
- Dobrze walczyłaś Hav, chodź kilka błędów popełniłaś. - puścił oko do ducha.
- Po chwili przybyli kibice z areny w tym Nebirios, JG, Lithien, Amras i Vok. Oboje zawodników otrzymywało liczne gratulacje. Trwało to dobre kilka minut. Konstruktor usłyszał sprzeciwy Lithien i Amrasa. Odrywając się od Neba podszedł do nich i powiedział:
- Cóż, kto komu kibicował... zawsze według niego wygra upatrzony zawodnik.
- To również racja. - uznał Amras. Kons wyminął JG, Vokiala i Cassandre stojącą obok Hav i stanął z tyłu obserwując zbiegowisko.

Dirhavana

Dirhavana

15.05.2009
Post ID: 44034

- Dzięki Kons, ale i tak wygrał lepszy - mrugneła Hav do Konsa

Zwróciła się do Amrasa i Li
-I po co te emocje, to była zabawa, liczy się to, czy kibicom się podobała walka. Pdodobalo się? - spytała w strone tłumu, który od razu zaczął krzyczeć "Kons,Kons..." i "Hav, Hav...". - No skoro się podobało to ja nie mam już nic do dodania - uśmiechneła się i poszła na trybuny - więc kto następny walczy?

Fergard

Fergard

15.05.2009
Post ID: 44037

- Może my? - Dało się słyszeć głos Fergarda. Półdemon uśmiechał się szelmowsko. Nieco za nim stała Cassandra ze skupieniem wypisanym na twarzy. JG dobył obu mieczy i wbił je w ziemię, krzyżując ze sobą. - Ja, Fergard Stratoavis do spółki z Cassandrą Alexis Vareną wyzywamy Konstruktora i Dirhavanę do walki 2:2. - Oznajmił ze stoickim spokojem.

Konstruktor

Konstruktor

15.05.2009
Post ID: 44039

Konstruktor podszedł do JG.
- Czemu nie Fergardzie, jednak... czy Dirhavana wyrazi zgodę. Zwrócił się do Hav.
- Co ty na to? - zwrócił się do ducha.
Tłum z areny zaczął schodzić, a Ci, którzy pozostali patrzyli z zaskoczeniem na rozmowę.

Lithien

Lithien

15.05.2009
Post ID: 44041

- Hmmm.... , następna walka. Hav co ty na to ?? - Zapytała się Lithien, która spojrzała na nią swoją ,,naukową" miną...
Dirhavanna uśmiechnęła się tylko.

Zamyślony Amras nagle wykrzyczał:
- Tym razem Li wygramy zakład !!! Stawiamy na Dirhavanne i Konstruktora.
- Przez te twoje zakłady to ja zbankrutuje i nie odnajde tego co musze...

Dirhavana

Dirhavana

16.05.2009
Post ID: 44045

- Ech, a miałam nie walczyć... - uśmiechnęła się wesoło - A co tam, raz się żyje, tylko Jakimi szkołami będziecie się posługiwać, Fergardzie, Cassandro?

Konstruktor

Konstruktor

16.05.2009
Post ID: 44046

- Więc... możemy walczyć Fergardzie, ustalmy tylko pewne drobne zasady. - Kons odciągnął JG na stronę. Tymczasem kibice znów zaczęli się wymieniać miejscami. Pojawiały się nowe transparenty i flagi.