Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "O religii kilka słów cierpkich albo życzliwych"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > O religii kilka słów cierpkich albo życzliwych
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Mosqua

Mosqua

7.11.2010
Post ID: 59117

Trang Oul

Też napisałbym coś o JP2, ale może innym razem. To co, zakładamy (anty)klerykalny temat?

Jeżeli dyskusja miała by mieć na celu temat "czy kapłani to powinna być oddzielna klasa społeczna czy ma być kapłaństwo powszechne" to tak. Inaczej nie widzę sensu, bo będzie to klub osobników, którzy będą dawali listę grzechów prywatnych księży, biskupów i papieży katolickich (ewentualnie prawosławnych). Jakoś nie widziałam, żeby antyklerykał atakował instytucję rabina, pastora, lamy czy ajatollaha. Jakoś nie widziałam, by antyklerykał przesiadywał nad Biblią, Koranem czy Księgą Umarłych i szukał podstaw na to, by udowodnić że instytucja kapłana jest niepotrzebna. Jak Joseph Fouche (minister policji za ces. Napoleona I) w każdej sprawie nakazywał Cherches la femme (szukajcie kobiety) to teraz by taki nakazał Cherchez le prêtre catholique (szukajcie księdza katolickiego). Cytując klasyka "takich mamy Księży jakich sobie wychowaliśmy" zatem to wina społeczeństwa, tudzież państwa, a nie instytucji Kościoła.

Kordan

Kordan

7.11.2010
Post ID: 59118

Mosqua

Cytując klasyka "takich mamy Księży jakich sobie wychowaliśmy" zatem to wina społeczeństwa, tudzież państwa, a nie instytucji Kościoła.

Za biskupa lubieżnie klepiącego po tyłku młodego adepta sztuki duchowieństwa winą powinno się obarczać społeczeństwo, tudzież państwo? Gruba teoria, którą ciężko mi ogarnąć intelektem.

Jedyna wina państwa, jaką tu znajduję to fakt, że w momencie, kiedy zwykły człowiek za pedofilię dostanie wyrok to duchownemu grozi co najwyżej przeniesienie do innej parafii.

Mosqua

Mosqua

7.11.2010
Post ID: 59120

A powiedz mi Kordan skąd są księża? Wyrastają w lesie, jak grzyby po deszczu? A może spadają wraz ze styczniowym śniegiem? Księża są ludźmi, którzy wywodzą się ze społeczeństwa. W przypadku Polski nie ma importu kapłanów więc to, jakich mamy, jest winą naszego społeczeństwa i naszego państwa. Społeczeństwa i państwa w którym się wychowało i dorosło (no niekiedy bez tego drugiego). Bo czy to, że RFN jest pierwsza na liście samobójstw w Europie to wina protestantyzmu czy może wina ich środowiska? A takie zaburzenie jak Hikikomori jest wynikiem rodziców czy może Godzilli? Zatem jak pojawia się jakiś ksiądz pedofil to wina leży po stronie rodziców, opiekunów prawnych, nauczycieli, państwa itd. itd.

Trang Oul

Trang Oul

7.11.2010
Post ID: 59121

Kościoła też, a raczej przede wszystkim. To Kościół ustalił, że księży obowiązuje celibat, czyli zaprzeczenie cyklu życiowego. Bynajmniej nie chodziło o "rozpustę", a o to, aby rodziny księży nie bogaciły się kosztem wspólnoty. O pozostałych konsekwencjach nikt nie pomyślał, bo 1000 lat temu nie było problemów z użyciem stosu czy szubienicy.
Z kolei w społeczeństwie widzę jedynie taką winę, że dzieciatego księża (mającego normalną kobietę, nie pederastę) wytyka się palcami jak trędowatego.

Kordan

Kordan

7.11.2010
Post ID: 59122

Mosqua

A powiedz mi Kordan skąd są księża? Wyrastają w lesie, jak grzyby po deszczu? A może spadają wraz ze styczniowym śniegiem?

Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla

Zatem jak pojawia się jakiś ksiądz pedofil to wina leży po stronie rodziców, opiekunów prawnych, nauczycieli, państwa itd. itd.

Nie. Leży po stronie Kościoła, który nie wysila się aby pedofilię wyrwać jak chwasta ze wspólnoty. Co mnie obchodzi czy księżulek miał ciężkie dzieciństwo, czy koledzy się z niego śmiali w podstawówce albo czy opiekun prawny miał wobec niego niecne zamiary? Mamy do czynienia z dorosłym, wykształconym człowiekiem, który dobrze wie co robi i jakie oczekiwania mają od niego wierni. A to co mu w duszy gra nie powinno wpływać na zawód jaki wykonuje.
Dlatego powtórzę do czego piję. Dlaczego zwykły śmiertelnik za molestowanie ponosi karę a ksiądz zostaje wysłany na wakacje do innej parafii? Sprawie elegancko ukręca się łeb co nie jest pochwalane przez biblię.

Trang Oul

Trang Oul

7.11.2010
Post ID: 59123

To, że wspólnota broni swoich, zwłaszcza na wysokich stanowiskach jest oczywiste. Rodzice tak samo będą bronić swoje dziecko, niezależnie od tego, co by zrobiło. Problem, że państwo nie potrafi (czy raczej nie chce) nic z tym zrobić.

Mosqua

Mosqua

7.11.2010
Post ID: 59124

Oddalamy się od głównego tematu, ale jak chcecie...

Trang Oul

To Kościół ustalił, że księży obowiązuje celibat, czyli zaprzeczenie cyklu życiowego.

Czyli, że w Kościołach prawosławnych i protestanckich nie ma pedofilii, bo nie ma celibatu? Zdziwiłbyś się skalą tego zjawiska wśród pastorów USA. A ponoć sam Towarzysz Stalin był molestowany w gruzińskim seminarium prawosławnym. Wiesz, dlaczego jest tak nagłaśniane pedofilia wśród księży katolickich? Gdyż ewentualne odszkodowania są wypłacane przez nie z prywatnej kieszeni przestępcy, lecz z kieszeni biskupstwa. W pozostałych wyznaniach sprawa jest taka, jak u nas kiedyś - kapłan musi płacić sam za siebie. Więc i odszkodowania są odpowiednio niższe. A jak odszkodowania niższe to nie ma sensu nadmuchiwać sprawę więcej niż trzeba, bo więcej się na tym straci niż zyska (inaczej u nas, gdzie odszkodowanie jest wprost proporcjonalne do ilości godzin poświęconych danej ofierze w TV).

Trang Oul

Z kolei w społeczeństwie widzę jedynie taką winę, że dzieciatego księża (mającego normalną kobietę, nie pederastę) wytyka się palcami jak trędowatego.

Czyli, że im częściej się wytyka, tym jest więcej księży-pedofilów? Dziwna teoria...

Kordan

Bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla

Dziękuję za szacunek, okazany moim słowom.

Kordan

Nie. Leży po stronie Kościoła, który nie wysila się aby pedofilię wyrwać jak chwasta ze wspólnoty.

Jeden ze skutków Soboru Watykańskiego II i kilku dekretów powstałych w krótkim czasie przed jak i po nim (głównie dwa "Instructio De Modo Procedendi In Causis Sollicitationis" i "Crimen sollicitationis", oba z 62 wydane przez pierwszego, teoretycznego, antypapieża Jana XXIII odpowiedzialnego za SV2). Przed nimi usuwali i to wielce skutecznie.

Kordan

Co mnie obchodzi czy księżulek miał ciężkie dzieciństwo, czy koledzy się z niego śmiali w podstawówce albo czy opiekun prawny miał wobec niego niecne zamiary? Mamy do czynienia z dorosłym, wykształconym człowiekiem, który dobrze wie co robi i jakie oczekiwania mają od niego wierni. A to co mu w duszy gra nie powinno wpływać na zawód jaki wykonuje.
Dlatego powtórzę do czego piję. Dlaczego zwykły śmiertelnik za molestowanie ponosi karę a ksiądz zostaje wysłany na wakacje do innej parafii? Sprawie elegancko ukręca się łeb co nie jest pochwalane przez biblię.

Dziwne są to wizje, że ktoś ma wykonywać swoją robotę bez względu na przeżycia z przeszłości. Bo człowiek nie jest samodzierżawcą swojej myśli, swojej istoty itd. Człowiek jest sumą tego, co na niego wpływa. Indeterminizm to idea, która dawno straciła racje bytu i jakoś trudno mi wierzyć, że nadal żyją jej wyznawcy. Bo jest coś takiego jak Zasada nieoznaczoności Heisenberga - już samą obecnością wpływasz na skutek tego, co ma się stać. Człowiek nie jest samotną wyspą, lecz kroplą w oceanie historii, gdzie każda kropla oddziaływuje na drugą. Tak jest metaforycznie.
Co do picia to już wskazałam przyczynę takiego postępowania - Patrz na Sobór Watykański II oraz kilka ustaw powstałych niedawno po nim. Jeżeli je dokładnie zanalizujesz to będziesz wiedział o co chodzi i dlaczego dzisiejszy Watykan można nazwać antypapiestwem.

Kordan

Kordan

7.11.2010
Post ID: 59126

Mosqua

Oddalamy się od głównego tematu, ale jak chcecie...

Nie chcę. Jak powstanie odpowiedni temat, to spróbuję pociągnąć dalej tą rozmowę :P

Trang Oul

Trang Oul

7.11.2010
Post ID: 59127

Mosqua

Czyli, że w Kościołach prawosławnych i protestanckich nie ma pedofilii, bo nie ma celibatu? Zdziwiłbyś się skalą tego zjawiska wśród pastorów USA.

Taka zależność wydaje mi się naturalna.

Mosqua

Wiesz, dlaczego jest tak nagłaśniane pedofilia wśród księży katolickich? Gdyż ewentualne odszkodowania są wypłacane przez nie z prywatnej kieszeni przestępcy, lecz z kieszeni biskupstwa. W pozostałych wyznaniach sprawa jest taka, jak u nas kiedyś - kapłan musi płacić sam za siebie. Więc i odszkodowania są odpowiednio niższe. A jak odszkodowania niższe to nie ma sensu nadmuchiwać sprawę więcej niż trzeba, bo więcej się na tym straci niż zyska (inaczej u nas, gdzie odszkodowanie jest wprost proporcjonalne do ilości godzin poświęconych danej ofierze w TV).

To nie zmienia faktu, że zapłacenie jakiejkolwiek kary pieniężnej to za mało za wydymanie ministranta.

Kordan

Nie chcę. Jak powstanie odpowiedni temat, to spróbuję pociągnąć dalej tą rozmowę :P

Proszę więc moderatora o przeniesienie postów do innego tematu.

EDIT:

Trang Oul

Też napisałbym coś o JP2, ale może innym razem.

Niech będzie:

Kameliasz

1) Protestowałbyś przeciwko wysłaniu kilku milionów prezerwatyw do okolic Kinszasy, by zapobiec masowej ekspansji wirusa HIV?

Papież krytykował stosowanie prezerwatyw, również w krajach Trzeciego Świata, gdzie PRZEDE WSZYSTKIM zapobiegłyby zarażeniom HIV-em. Może nie liczbowo "przede wszystkim", gdyż nie zostałoby poczętych więcej dzieci, niż osób, które nie zostałyby zarażone, ale w tym przypadku powstrzymanie śmiertelnej choroby byłoby ważniejsze.

Druga rzecz: papież, który zaciekle bronił wszelkiego życia (patrz wyżej) został poddany eutanazji*. Ironia losu?

*określono to jako "uporczywe leczenie". Ale idąc tym torem myślenia dojdziemy do wniosku, że w ogóle nie można leczyć... Zaprzestanie leczenia też jest formą eutanazji, na szczęście łagodniejszą niż podanie trucizny.

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

7.11.2010
Post ID: 59133

[color=#FF00FF]Moderator przychylił się do prośby. Gdybyście znaleźli jakąś lepszą nazwę dla wątku (a uważam, że kącik jest w sam raz ;] ), to piszcie - zmienię.[/color]

Mosqua

Mosqua

8.11.2010
Post ID: 59146

Temat trzeba zmienić, bo zaraz zlezie się banda gnojków i będzie gadać "a u mnie na parafii ksiądz wziął kilka drobnych z tacy na remont kościoła i zamiast na remont wydał sobie na załatanie zęba!" i odpowiedź "Ojejku! Zwykły Kowalski już dawno dostałby minimum 30 lat w Kirkucku!"

Kordan

Kordan

8.11.2010
Post ID: 59150

Ja bym bardziej proponował "Religia - Czy aby na pewno opium dla ludu?" lub "Bunt wobec religii - Czas by coś zmienić, czy zwykła moda?".

Kordan

Kordan

8.11.2010
Post ID: 59152

Mosqua

Dziwne są to wizje, że ktoś ma wykonywać swoją robotę bez względu na przeżycia z przeszłości. Bo człowiek nie jest samodzierżawcą swojej myśli, swojej istoty itd. Człowiek jest sumą tego, co na niego wpływa. Indeterminizm to idea, która dawno straciła racje bytu i jakoś trudno mi wierzyć, że nadal żyją jej wyznawcy. Bo jest coś takiego jak Zasada nieoznaczoności Heisenberga - już samą obecnością wpływasz na skutek tego, co ma się stać. Człowiek nie jest samotną wyspą, lecz kroplą w oceanie historii, gdzie każda kropla oddziaływuje na drugą. Tak jest metaforycznie.

Faktycznie dziwne, że wymagam od skrzywionego psychicznie kapłana, żeby powściągnął się przed skrzywdzeniem kogoś, kto sam nie jest w stanie się jeszcze obronić. Ba! Może faktycznie powinniśmy uznać że nic się nie stało, bo przecież on miał przykre doświadczenia i musimy to uszanować :<

Jeżeli je dokładnie zanalizujesz to będziesz wiedział o co chodzi i dlaczego dzisiejszy Watykan można nazwać antypapiestwem.

To jaki sens ma jeszcze wyznawanie religii rzymskokatolickiej, skoro centrum religii samym swoim jestestwem sobie zaprzecza? (absolutnie nie chcę abyś to odebrała jako przytyk)

Trang Oul

Trang Oul

8.11.2010
Post ID: 59154

Kordan

Faktycznie dziwne, że wymagam od skrzywionego psychicznie kapłana, żeby powściągnął się przed skrzywdzeniem kogoś, kto sam nie jest w stanie się jeszcze obronić. Ba! Może faktycznie powinniśmy uznać że nic się nie stało, bo przecież on miał przykre doświadczenia i musimy to uszanować :<

Nie powinniśmy, ale tak samo wybaczamy chorym (albo "chorym") psychicznie popełnione przez nich zbrodnie...

Tarnoob

Tarnoob

8.11.2010
Post ID: 59156

Indeterminizm to idea, która dawno straciła racje bytu i jakoś trudno mi wierzyć, że nadal żyją jej wyznawcy. Bo jest coś takiego jak Zasada nieoznaczoności Heisenberga - już samą obecnością wpływasz na skutek tego, co ma się stać.

Pragnę sprostować – zasada Heisenberga właśnie sugeruje nie determinizm, lecz INdeterminizm (częściową losowość w przyrodzie), choć jej nie dowodzi. Po prostu stwierdza, że nie da się jednocześnie określić pędu i położenia pewnych cząstek.
Można to interpretować na dwa sposoby:
a) Deterministyczny: W przyrodzie istnieją zmienne, które jednoznacznie wyznaczają przyszłość (Bóg nie gra w kości), ale my nie mamy do nich dostępu.
ą) Indeterministyczny: Położenia i pędu nie tylko nie możemy jednocześnie zmierzyć. Ich dokładne wartości zwyczajnie nie istnieją i przyszłość jest losowa.

Dopiero genialne twierdzenie Bella obala teorię a) i dowodzi teorii ą). Nie rozumiem, dlaczego ludzie na ogół przywołują Heisenberga, a nie Bella. Tyle gwoli ścisłości, już się więcej nie mądrzę.

————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————

Tu już nawet nie chodzi o afery i aferki, ale o to, że Sobór Watykański II dokonał takich zmian, które są sprzeczne na podstawie teologicznej. I właśnie na tej podstawie wszyscy papieże po Piusie XII są antypapieżami (Sedewakantyzm)

Eee… Widocznie się na tym znasz: czy wiadomo Ci, czy kreacjonizm to oficjalne stanowisko sedekwantystów, czy tylko przypadłość części z nich? Tak z ciekawości pytam, bo napotkałem kiedyś wyżej zalinkowany artykuł i nie wiem, co o nim myśleć.

[quote]Do tego wydziela nam się coraz więcej wątków: religia, aborcja, wychowanie… Wypowiem się w odpowiednim temacie, o ile powstanie.

Kolejny dowód na to, że wszystko jest ze sobą powiązane i nie da się omawiać sprawy A bez omawiania i wpływania na sprawy B, C, D, E …[/quote]
A gdzie sprawy Ą i Ć?!

Mosqua

Mosqua

9.11.2010
Post ID: 59158

Kordan

Faktycznie dziwne, że wymagam od skrzywionego psychicznie kapłana, żeby powściągnął się przed skrzywdzeniem kogoś, kto sam nie jest w stanie się jeszcze obronić. Ba! Może faktycznie powinniśmy uznać że nic się nie stało, bo przecież on miał przykre doświadczenia i musimy to uszanować :<

Jeżeli bym prosiła Ciebie bym omawiał jakąś kwestię, ale tak by nie było żadnych pośrednich czy bezpośrednich powiązań z doświadczeniami z przeszłości, to jak sądzisz - wiele by tego było?
No właśnie, nie da się odizolować żadnego układu.

Mnie bardziej dziwi inna kwestia - Kiedy w służbach specjalnych jakaś metoda lub jakiś agent zostanie (w taki czy inny sposób ujawniony) to agent jest zwalniany ze służby a metoda zmieniana bądź dopracowana. W Kościele Katolickim mamy jednak sytuację zastoju - metoda została szybko poznana i zamiast ją usunąć, zmienić czy dopracować - stosuje się nadal. Najpewniej jest to skutek strachu by znów nie oskarżać Kościół o "radykalizm" czy coś podobnego.

Kordan

To jaki sens ma jeszcze wyznawanie religii rzymskokatolickiej, skoro centrum religii samym swoim jestestwem sobie zaprzecza? (absolutnie nie chcę abyś to odebrała jako przytyk)

Tak poboczem, że są też inne katolicyzmy, które też podpadają pod te pytanie
A jaki jest sens bycia Polakiem, kiedy przez całe rządu ekipy postsolidarnościówki i postkomuny atakowano, umniejszano i ośmieszano Polskość? No właśnie dlatego, że jest taka głębia - jak ktoś uznaje prawdy wiary Kościoła Katolickiego to nawet, jak nie uznaje papiestwa, jest Katolikiem. I dlaczego tak robi? Bo jak wierzy to chce zbawić swoją duszę.

Tarnoob Jedwabislav

Eee... Widocznie się na tym znasz: czy wiadomo Ci, czy kreacjonizm to oficjalne stanowisko sedekwantystów, czy tylko przypadłość części z nich? Tak z ciekawości pytam, bo napotkałem kiedyś wyżej zalinkowany artykuł i nie wiem, co o nim myśleć.

Oni nie są unormowani czy zorganizowani jak np. Levebryści. Próbują, próbują i idzie to powoli i jakoś tak nieskoordynowanie (brak mi lepszego słowa). Jest wiele grup, niektórzy mają własnych (anty-)papieży i zbytnio nie wiadomo jak się to potoczy - czy ku zjednoczeniu czy ku "rozbicia dzielnicowego" (brak mi lepszego słowa).

Tarnoob Jdwabislav

A gdzie sprawy Ą i Ć?!

A gdzie sprawy بـ ß albo Я? No po prostu nie chciało mi pisać wszystkich znaków, wszystkich alfabetów.

JP2 popełnił wiele wykroczeń. Jednym z nich jest Spotkanie w Asyżu, gdzie obok Tabernakulum, na równi, stały posążki Buddy, bożków hinduskich itd. Stawiając na równi niejako uznał, że te bożki są bogami na równi z naszym Bogiem. Złamał I przykazanie z dekalogu gdyż przyjął do siebie cudzych bogów. Podobnie sprawa ma się z całowaniem Koranu i modlitwą w Synagodze czy Meczecie. Innymi, mniej znanymi wykroczeniami, są wykroczenia związane z relikwiami. Relikwie, za które Kościół słono płacił teraz ten je oddał dla tych, którzy nie wierzą w relikwie i nie mają za grosz szacunku. Czy ktoś normalny, oddałby dobrowolnie, bez żadnego przymusu (np. przymusu głodu) ojcowiznę dla kogoś, kto nie ma szacunku ni to dla ziemi, ni to dla rolników, ni to dla tradycji? Dalej. Kiedy w PRL władza ludowa nie ośmielała się przerywać Mszy Św. by dokonać aresztowań to podczas wizyty JP2 we Francji dokonał przerwania Mszy - nakazał by policja zabrała kapłana spod ołtarza w środku Mszy, na oczach wiernych. Dlaczego? Bo wygłaszał Mszę Św. po łacinie (żaden dokument jej nie odrzucił). Jest cała gama oskarżeń na niego, lecz nie będę o nich pisała, bo nie mam czasu ani chęci.

Sandro

Sandro

12.11.2010
Post ID: 59222

Czasami luźno sobie śledzę jak kościół błąka się w tłumaczeniach odnośnie epidemii pedofilii w swoich kręgach (postulowano już sabotaż szatana, jak również to, że dwunastoletni chłopcy sami się proszą o gwałty), ale nie widziałem jeszcze, by ktoś powoływał się na mechanikę kwantową. Trzeba to podsunąć Watykanowi - myślę, że będą zachwyceni.

Notabene, Mosqua, nie bardzo widzę w jaki sposób Twoje stanowisko pozwala na istnienie odpowiedzialności moralnej. Nie żebym sam był przywiązany do tej idei, ale zdaje mi się, że odpowiedzialność moralna zajmuje dosyć prominentne stanowisko w doktrynie chrześcijaństwa. Jeśli determinizm psychologiczny (czy jakikolwiek inny) pozwala na przeniesienie winy jednostki na jej formatywne środowisko, w jaki sposób można obronić ideę grzechu? Proszę, sprecyzuj tę kwestię, bo nie do końca rozumiem. Ale do adremu.

Kwestia pochodzenia skłonności pedofilskich wśród indiwidualnych księży nie ma tutaj nic do rzeczy. Można postulować, że występowanie pedofilii wśród duchowieństwa jest nie większe niż w społeczeństwie w ogóle, i nic to nie zmieni (choć osobiście podejrzewam, że celibat nie jest tu do końca bez winy). Chodzi tylko i wyłącznie o to, że kościół pretenduje do miana instytucji posiadającej moralny autorytet i sposób, w jaki ta instytucja traktuje przypadki pedofilli wśród swoich pracowników wskazuje na jej Kompletne. Moralne. Bankructwo.

Moje osobiste poglądy na tę kwestię doskonale ujął Tim Minchin w tej rozkosznej piosence: http://www.youtube.com/watch?v=8HzO6s1vCxY . Uprzedzam, że jest bardzo wulgarna (ale w końcu to są Politykierzy). Polskie napisy są dostępne, ale nie do końca oddają piękno przesłania. Pozdrawiam.

Trang Oul

Trang Oul

13.11.2010
Post ID: 59227

Sandro

(postulowano już sabotaż szatana, jak również to, że dwunastoletni chłopcy sami się proszą o gwałty), ale nie widziałem jeszcze, by ktoś powoływał się na mechanikę kwantową. Trzeba to podsunąć Watykanowi - myślę, że będą zachwyceni.

Zbyt naukowe określenie, wzbudza grozę wśród kleru jak błękitny smok. Chyba że skojarzą to z mechaniką samochodową.

Sandro

Można postulować, że występowanie pedofilii wśród duchowieństwa jest nie większe niż w społeczeństwie w ogóle, i nic to nie zmieni (choć osobiście podejrzewam, że celibat nie jest tu do końca bez winy).

Wg mnie celibat jest najbardziej winny. Seks jest naturalną potrzebą, więc z jej tłumienia nic dobrego nie wyjdzie (jestem ciekaw, kiedy sam kogoś zabiję i zgwałcę). Prawdopodobnie odsetek pederastów wśród księży także nie odbiega od średniej społeczeństwa, ale choć powinni być oni znacznie bardziej piętnowani niż "przeciętny" sodomita (chociażby ze względu na "powołanie"), to jednak zwykle jest to skrzętnie ukrywane.

Sandro

Moje osobiste poglądy na tę kwestię doskonale ujął Tim Minchin w tej rozkosznej piosence: http://www.youtube.com/watch?v=8HzO6s1vCxY .

W 1:29 chodzi o wyruchanie nas dosłownie czy w przenośni? :D

Mosqua

Mosqua

13.11.2010
Post ID: 59230

Sandro

nie widziałem jeszcze, by ktoś powoływał się na mechanikę kwantową. Trzeba to podsunąć Watykanowi - myślę, że będą zachwyceni.

Trang Oul

Zbyt naukowe określenie, wzbudza grozę wśród kleru jak błękitny smok. Chyba że skojarzą to z mechaniką samochodową.

Double facepalm. Widać, jak wam się odbijają manifesty XVIII wieku, "Anioły i demony" i cała masa innej, propagandowej literatury. W innym temacie (też był mocny odskok od głównego wątku) była poruszana przeze mnie kwestia stosunku Kościoła do nauki i nie zamierzam tego szukać by przepisać raz to jeszcze.

Sandro

Chodzi tylko i wyłącznie o to, że kościół pretenduje do miana instytucji posiadającej moralny autorytet i sposób, w jaki ta instytucja traktuje przypadki pedofilli wśród swoich pracowników wskazuje na jej Kompletne. Moralne. Bankructwo.

Trang Oul

Wg mnie celibat jest najbardziej winny. Seks jest naturalną potrzebą, więc z jej tłumienia nic dobrego nie wyjdzie (jestem ciekaw, kiedy sam kogoś zabiję i zgwałcę). Prawdopodobnie odsetek pederastów wśród księży także nie odbiega od średniej społeczeństwa, ale choć powinni być oni znacznie bardziej piętnowani niż "przeciętny" sodomita (chociażby ze względu na "powołanie"), to jednak zwykle jest to skrzętnie ukrywane.

Mosqua

Jeden ze skutków Soboru Watykańskiego II i kilku dekretów powstałych w krótkim czasie przed jak i po nim (głównie dwa "Instructio De Modo Procedendi In Causis Sollicitationis" i "Crimen sollicitationis", oba z 62 wydane przez pierwszego, teoretycznego, antypapieża Jana XXIII odpowiedzialnego za SV2). Przed nimi usuwali i to wielce skutecznie.

Mosqua

Mnie bardziej dziwi inna kwestia - Kiedy w służbach specjalnych jakaś metoda lub jakiś agent zostanie (w taki czy inny sposób ujawniony) to agent jest zwalniany ze służby a metoda zmieniana bądź dopracowana. W Kościele Katolickim mamy jednak sytuację zastoju - metoda została szybko poznana i zamiast ją usunąć, zmienić czy dopracować - stosuje się nadal.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-

Sandro

Notabene, Mosqua, nie bardzo widzę w jaki sposób Twoje stanowisko pozwala na istnienie odpowiedzialności moralnej. Nie żebym sam był przywiązany do tej idei, ale zdaje mi się, że odpowiedzialność moralna zajmuje dosyć prominentne stanowisko w doktrynie chrześcijaństwa. Jeśli determinizm psychologiczny (czy jakikolwiek inny) pozwala na przeniesienie winy jednostki na jej formatywne środowisko, w jaki sposób można obronić ideę grzechu? Proszę, sprecyzuj tę kwestię, bo nie do końca rozumiem. Ale do adremu.

Nie jestem ani pani prokurator, ani pani adwokat, ani pani sędzia, ani katem abym się miała tym interesować. Zostałam ukształtowana przez swoją przeszłość - gdybym urodziła się dwadzieścia metrów dalej to może bym wołała Allah Akbar i wysadziła się wraz z Pałacem Kultury. Gdybym urodziła się dwadzieścia minut wcześniej mogłabym być może praworęczna. Jednak urodziłam się tam, gdzie się urodziłam, żyję według nauk, jakie mi dostarczyło życie, wypełniam swoje obowiązki i nie podskakuję. Jak to ładnie ujął Szekspir [/i]"Świat jest teatrem, aktorami ludzie, Którzy kolejno wchodzą i znikają"[/i] a ja mogę mieć nadzieję, że nikt nie dał mi roli femme fatale, albo roli podobnej Anny Batory.

Sandro

Moje osobiste poglądy na tę kwestię doskonale ujął Tim Minchin w tej rozkosznej piosence: http://www.youtube.com/watch?v=8HzO6s1vCxY . Uprzedzam, że jest bardzo wulgarna (ale w końcu to są Politykierzy). Polskie napisy są dostępne, ale nie do końca oddają piękno przesłania. Pozdrawiam.

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.):

Art. 256.
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 257.
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowościowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Gratuluję, podlegacie karze pozbawienia wolności do lat 3. A teraz idźcie na komisariat policji i powiedźcie, co myślicie o "Papistach". Oczywiście, jeżeli macie prawdziwą odwagę i nie jesteście papierowymi tygrysami.

Trang Oul

Trang Oul

13.11.2010
Post ID: 59233

Mosqua

Gratuluję, podlegacie karze pozbawienia wolności do lat 3. A teraz idźcie na komisariat policji i powiedźcie, co myślicie o "Papistach". Oczywiście, jeżeli macie prawdziwą odwagę i nie jesteście papierowymi tygrysami.

Ależ dziękuję, niech pseudoświeckie państwo skaże mnie za zbrodniczą działalność przeciwko sekcie.