Mistyczne Obrazy

Książki nie znam, więc ciężko mi coś powiedzieć o przedstawieniu postaci, ale wygląda conajmniej niepokojąco - dziwnie spokojne spojrzenie, brak rozpoznawalnych emocji... Wygląda przy tym tak zupełnie niegroźnie, że aż podejrzanie.

Z rzeczy bardziej wizualnych, ciekawe (i zupełnie celowe, jak sądzę) wrażenie tworzy kontrast między twarzą, szczególnie oczami, a górą lodową w tle - z pewnością nie można tej twarzy zarzucić, że się zlewa z tłem, a całej pracy, że ma źle dobrane kolory. Włosy i futro też robią wrażenie, wyglądają tak jak powinny. Jedyne, co nie jest dla mnie jasne w ich przypadku, to jak można je zrobić w pięć godzin.

Tak jak Ci pisałem, babciu - brak doskonałości urody Jagody bardzo przyciąga wzrok - przez dłuższą chwilę nie mogłem od jej twarzy oderwać wzroku.

Gdybyś nie napisała, jak długo tworzyłaś, nigdy bym nie uwierzył, że takie włosy i takie futro można stworzyć w pięć godzin. Włosy są wykonane starannie, ale futro robi naprawdę duże wrażenie.

Jedyna wada, to brak, hm, wiesz czego. ;-)

Crazy - jak widzimy - jest typowym przedstawicielem klasycznego mężczyzny :D
Sama praca niesamowicie staranna. Myślę jednak te warkocze naturalnie by się tak nie ułożyły ;) Chyba, że sa polakierowane - wtedy zwracam honor ;]

Eech

Irydus jest, tylko nie wie co napisać. Wszystkie twoje grafiki są specyficzne. Takie przytłaczające, w pozytywnym znaczeniu. Mogę wpatrywać się w nie godzinami i obyczajnie brak mi słów, żeby skomentować. Nie potrafię, bo ja tylko krytykować umiem, a tu po prostu nie ma na co narzekać.

Cieszę się, że znowu coś opublikowałaś, tym bardziej, że znane mi uniwersum. W "Kronikach" zawsze brakowało mi ilustracji, ponieważ moja wyobraźnia jest jednak trochę ograniczona i nie potrafi stworzyć obrazów niektórych bohaterów. Dlatego dziękuję, że wyręczyłaś moją leniwą mózgownice ;] Gdybyś tak jeszcze Nocnego Śpiewaka sportretowała, było by cudnie :}

Ogólnie podoba mi się, choć jest troszkę za bardzo cukierkowe.
Fakt- te warkocze nie układają się naturalnie.
Ogólnie praca na plus. :)

No no, nawet fajne. Te oczy ....zakrwawione ale przyciągające.

Z perspektywy czasu można stwierdzić, że - mimo technicznego sznytu - miewałaś lepsze prace w swoim dorobku. Poszukuję atypowości, kunsztu wybijającego się ponad klasyfikacje "normalności", czekam na przykład talentu wybitnego, przekraczającego dotychczasowe wyobrażenia o skali umiejętności artysty. "Jagoda" zawodzi, bo jedynie potwierdza to, co wszyscy już wiemy.

Podoba mi się surowość tej postaci. Nie pasują mi do tego jedynie oczy. A raczej ich barwa.

Przyglądając się Twojej pracy odbieram jak precyzyjnie odzwierciedliłaś aparycję pani Jagody - piękną pomimo wybielającej zapłaty za jej magiczne zdolności.

Zachwycam sie tym jak uchwyciłaś szczupłą budowę ciała bohaterki, jej śnieżną biel skóry i włosów, splecionych w urocze warkocze; wielkie, wyraziste, intensywnie szkarłatne oczy z bystrym spojrzeniem; smukły, lekko zadarty nosek; wypukłe częstym uśmiechaniem się policzki; usta emanujące jej ekstensywnie wybuchowymi emocjami, a równocześnie z odciśniętymi śladami smutku; lekko wystający i okrągły podbródek.

Ujęło mnie w Twoim dziele to jak przedstawiłaś siłę postaci zawartą w tym, że pomimo bycia zimno traktowanej przez część mieszkańców Lengorchii, pozostała sobą i tylko ubrała się cieplej. Widzę to we wdzierających się w błękitne niebo monstrualnych lodowców. Z drugiej strony, co również zaciekawiło mnie w Twej pracy, to że otaczające dziewczynę bryły lodu mogą oznaczać odmienną wizję jej magicznego świecenia, dostrzeganego przez smoki.

Ciesząc się, że podołałaś wyzwaniu malarskiego przedstawienia Jagody, wyróżniam Twoje dzieło!