Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Rion

2003-07-17 11:42

Ocena: 3

Uzasadnienie? Nuda, nuda,nuda i... jeszcze raz nuda. Slaba fabula i niewiele lepszy jezyk. Do tego jeszcze kilka razacych literowek i bledow stylistycznych, np:

- na poczatku utworu chyba, a raczej na pewno, zbyt czesto uzywales slowa "na"

- "pomorze" pisze sie przez "ż", chyba, że chodzilo ci o "pomorze" jako kraine geograficzna, w co watpie...

P.S. To jest strasznie nudne, nudne, nudne (mowilem juz o tym?)

Faramir

2003-07-17 13:08

1) "To znak Ytchnixx" - rrrrety, chęć znalezienie niepowtarzalnej, nigdzie dotąd nie użytej nazwy sprawia chyba, że zaczynają powstawać słowa w których prawie w ogóle nie ma samogłosek. Nie powiem, oryginalne:P.

2) "Eteryczna zawartość uleciała roztaczając wokół niego ciepłe światło" - ee... nie podoba mi się to. jak światło może się roztaczać? Jeżeli już to rozpraszać ciemności i przy okazji zapewniać ciepło, ale to jak ty to napisałeś mi się nie podoba.

3) "ale to ci nie pomorze" - hmmm... ciekawe które pomorze, ciekawe... Gdańskie? ;) Jeśli już to pomoże.

Ciekawie się zaczyna, znaczy się tajemniczo nawet w miarę. Choć zastanawiam się, czy jest to raczej tajemniczość, czy może po prostu, hmmm... pomieszanie z poplątaniem, bo na razie z tego niewiele rozumiem:). Mam nadzieję, że to pierwsze, bo jeśli to miało być do tej pory jasne, to źle :P.

Ogólnie nie jest źle, język zły nie jest i opowiadanie też nie. Ale nie jest też dobre, jak na razie. Zobaczymy co dalej, na razie stawiam 3.

Milesss (2003-07-25):
1) Ytchnixx - lubię takie nazwy - sięgają do korzeni naszej europejskiej fonetyki :)
2) To jest _magia_. To nie swiatło się roztacza, a zawartość butelki roztacza światło.
3) Uff. Każdy robi błędy. Sorx.

Na razie jest to trochę chaotyczne, ale potem się wyjaśni.

Farmerus

2003-07-27 12:13

2 rozdziały...

Maleńko tego jak dotąd. I skrótowo mocno. I pobieżnie.
Ale poprawnie, tajemniczo i ciekawie.
W sumie, podoba mi się, choć podstawy dla oceny są mizerne (poczekam na więcej treści), jendak coś wystawić trza, więc jak dotąd...
...masz ode mnie: 4-

Pozdrawiam i weny życzę

Aiwelosse

2003-08-27 01:14

Jest takie przysłowie, co mówi, że małe jest piękne... Widzę, że je sobie do serca wzięłeś! :)

Ale nie o długosci opowiadania będę pisał. Wszak, jak mówi kolejne, lekko erotyczne przysłowie, nie liczy się rozmiar, liczy się jakość. A jakoś zła nie jest - ale też niczym nie zachwyca.

Summa summarum: trójka.

Samuel

2003-09-28 16:51

Jej... a ja myślałem, że mój kolega z klasy pisze naprzemian lakoniznie a potem zdanie na trzy linijki. Widocznie ty też tak lubisz. Raz zaskoczyłeś mnie świetnymi pomsłami, ale w siedemdziesięciu procentach je zmarnowałeś. Po za tym krótko i dość zabawnie. Tak! Zabawnie! Piszesz o oczach zaraz potem bestia atakuje, pan G oddaje a wilkołak atakuje. Dwa potworki? Słaby język i nieciekawa treść. Pomysły dobre ale jak już pisałem zmarnowane.

Ocena dopuszczająca.

Yoko

2003-10-28 20:29

Nigdy nie sądziłam, że dane mi będzie przeczytanie takiego opowiadania. Przywykłam już do prostych, banalnych historyjek, więc przypuszczałam, że nigdy nie ujrzę tekstu, który będzie w stanie mnie zaskoczyć, urzec, trzymać w niepewności. Cóż, na szczęście się myliłam. Udało mi się znaleźć coś, co zawładnęło moimi myślami. Do niekumatych pędzę z wyjaśnieniami: mowa tu o opowiadaniu, które właśnie przeczytałam. Jestem zachwycona jego kompozycją! Ile to ja się wycierpiałam poszukując tego dzieła! Wreszcie ktoś napisał prawdziwie swoje opowiadanie fantastyczne, a nie jakieś ściągi. Co to mi za przyjemność przeczytać po raz setny Sapkowskiego, u którego nic się nie zmieniło z wyjątkiem nazwiska? A w tym opowiadaniu - proszę! Całkiem inny styl! I wreszcie fabuła interesująca, że o akcji nie wspomnę. Walka nie jest opisana dla zawodowego boksera, ani średniowiecznego rycerza, ale dla zwykłego czytelnika. Odnoszę ponad to wrażenie, że rozwój akcji nie raz mnie jeszcze zaskoczy. Zapowiada się ciekawa historia, napisana przez Milesss'a (wybacz, ale nie wiem, czy to się powinno odmieniać), a nie przez zakichanych naśladowców Tolkiena, czy Sapkowskiego, którzy - świata nie widząc poza swymi idolami - nie są w stanie zaakceptować odmiennego stylu. Tacy maniacy powinni siedzieć cicho wpatrzeni w swoich "mistrzów", a nie tworzyć podróby pięknych i niegdyś oryginalnych dzieł. Cieszę się ogromnie, że ktoś wreszcie skończył z tymi dziecinnymi wygłupami, które przywodzą mi na myśl narysowaną kredkami kobitę, którą ktoś chce mi wściubić, twierdząc, że to "Mona Lisa".
Facet, nawet jeśli się nie postarałeś, to i tak wyszło ci świetnie. Jednym słowem: wreszcie to, czego szukałam!

Samuel (2004-02-23):
nie widze w większości dzieł w Osadzie wzorowania się na Tolkienie. Za Sapkowskim nie przepadam...
Każdy ma swój styl, nie da się podrobić czyjegoś stylu... chyba, że byś skradł jego opowiadanie i trochę pozmieniał
wtedy to by było podobne...


Farmerus

2003-11-20 19:24

rozdz. 3 i 4

No i przeczytane.
Textu wciąż niewiele, ale powoli, powoli przybędzie go (mam nadzieję). Oby, wraz z ilością, takze jakość przyszła - póki co nudnawo ździebełko jest. Nie powiem, że piszesz źle, ale jednak braknie póki co nieco polotu, czegoś co by mnie przykuło do textu i puścić nie chciało.
Między innymi dlatego, ale również z powodów pobocznych (muszę troszq zaostrzyć kryteria mego oceniania) zmuszon jestem...
...ocenke obniżyć do: 3

Oczywiście, gdy części kolejne mie się mocniej spodobaja (czyt.: zainteresują mnie), nota wzrośnie.

Pozdrawiam!

P.S.
W końcówce rozdziału 4-tego błędów kilka się wkradło...

Milesss (2004-06-01):
postaram się je poprawi(a)ć.

Tullusion

2008-04-23 16:28

*Przyjmuje pozę autora*. Napisał dość standardowe opowiadanie. Miał język, miał pomysł, ale nie miał finezyjnego wykonania. Styl rzeczywiście lakoniczny. Zgadzam się z większością zarzutów przedmówców. Główny bohater strasznie miętoszony. I to przez zwykłych rybaków... Wstyd. *Z ironią*.

Trzy. Z małym plusem. Za konstrukcję niektórych zdań.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1