Ku czci Osadniczek!

Te panie osadowe
są chyba w zmowie
wszystkie takie śliczne
dajcie im wytyczne!

By nam buzi dały
bo inaczej nie wyjdę z tego cały!
Jeśli ich nie cmoknę
w pocie ze strachu zmoknę!

One są wspaniałe,
wszystkie i całe
Jestem przy nich taki mały!
Pełen chwały...

Ale ja im ufam
i posłusznie słucham,
ich aksamitnego głosu
i pieśni stosu.

Dzięki ich obecności
wielu ludzi tu gości
gdyby nie one,
w potopie innych karczm- zatonę.

Więc kocham je wielce
i pocą mi się ręce
jak je widzę,
z innych kobiet szydzę!

Bo osadowe kobiety
to te najlepsze
mało ich niestety
i może kogoś zapesze:

Ale nogi się uginają,
a tym którzy je wtedy jeszcze mają,
ciekawą znajomość gwarantuje,
może miłość się zbuduje...?

Na przykład Ae jest piękna,
buzia jej tęskna!
Przyciąga grono ludzi
i im się nigdy nie znudzi...

Irma, czarodziejka śliczna,
zaleta jej wielka mimiczna!
Mężczyźni na nia lecą,
gdy kręci swoją kiecą!

Ann, urody wielkiej,
od razu pod nogami miękcej,
malarka osadników:
zazdroszczę jej szyku!

Oprócz nich:
Voldo, niewiasta,
czarami gróźnie chlasta!
I jej rodzina: cała kasta!

Prawie wszystkie to kobiety,
no cóż, niestety!
Przeżywam męki,
nie trzymając ich ręki...

Teraz po chłopczykach:
zjedzcie wreszcie to żarcie w michach!
Tu panie czekają!
Buzi chętnym dają!

Taki chłop,
zostaw ten strudel,
podejdź do płci pięknej,
na Ciebie pewnie chętnej...