Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2
Faramir

2003-04-06 02:37

No to jedziemy - obiecałem Guinei, że poszukam sporo błędó i że jeszcze się on za głowę złapie, że tyle popełnić potrafi, wieć tak zrobiłem, by nikt mnie nie uprzedził, czytałem już w nocy, by czasem ktoś przede mną czegoś nie znalazł... ;) jedziemi.

1)Jakoś chyba by było lepiej jakbyś liczby napisał słownie.

roz.I.

2)Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić pięcio skrzydłego stwora.

3)"Budynek powstał na planie dziewięcioboku, co reprezentuje wszystkie kończyny naszego bóstwa" - chwileczkę - ten stwór miał 5 skrzydeł i dwoje nóg... to razem daje nam liczbę 7, a gdzie te dwie kończyny? Jeszcze jedną to bbym mógł jakoś usprawiedliwić - że nie powiedziano o niej przy dzieciach ;) ale to jest tyko jedna, czyli wychodzi 8, a jak ma wyjść 9?

4)"muszę się streszczać" a po chwili "Muszę jednak wspomnieć" - 'muszę można by zamienić czymś innym.

5) Kapłani są raczej starzy, więc powiedz mi w jaki sposób oni stawali na rękach? A po tym, że nawet kiedyś jeden z kapłanów strącił jakąś ważną figurkę - takim był niezdarą - wnioskuję, że nie są to jacyś adepci buddyzmu, czy innej, jogi :)

roz.II.

6) pochwalę - "Antykuskusie" nie no, że tak się wyrażę: lol ;) a że ja takich jednosłownych komentarzy pisać nie lubię, dodam jeszcze: rotfl :) Dobre, dobre ;)

roz.III.

7) bardzo mnie cieszy, że Terok z polowania na smoka wszelako lazurowo poczętego pojawia się w tym oopwidaniu! To dobrze rokuje na przyszłość - może będzie więcej przygód z jego udziałem?:)

8) "ryknął wielkim głosem" - mam obiekcje czy głos, jako coś niematerialnego może być wielkie. Raczej... ryknął donośnym głosem.

roz.IV.

9) Taka ogólna uwaga - czy tych imion nie można było dawać łątwiejszych?:) Baron von Tchakshenschau, phi, ja znam jednego Archwimilimiłopotopoczeraczkiwiczanina i co?:)

10) "rozdziawiony książę" - o rozdziawionej gębi słyszałem, ale żeby książe tak sam w sobie był rozdziawiony?

11) "W posagu baronówna miała kopalnię złota" - co taka jedna kopalnia złota znaczy dla jakiegoś wiekiego księcia?! Czy to nie za mało, by się z kimś żenić? Poza tym dziwi mnie lekkomyślność księcia, że nie sprawdził tej kopalni... A poza tym takie coś, że zasoby mineralne w postaci złota ukazane są na wykończeniu, to powinni raczej ludzie wiedzieć... nie sądze by to było jakąś tajemnicą owiane.

12) Co do tego napisu, któego treści nikt nie znał. Jeśli baron potrafił czytać krasnoludzkie runy, i włąsnie w takich był wykonany ten napis, to dlaczego ktoś inny, wcześniej go nie rozszyfrował?!

roz.V.

13) "Następnie zapatrzył się na Strażnika księcia" - dlaczego strażnika z dużej litery?

roz.VI.

14) Ha świetnie - akcja się zaczyna rozkręcać, a to, że Terok jest we wszystko zamieszany... Wspaniały plan księćia - więćej takich poproszę! :)

roz.VII.

15) trochę dziwna taktyka poszukiwania baronówny - czekanie w miejscu aż napadną ich bandyci i łudzenie się, że ci bandyci będą akurat coś wiedzieć o zniknięciu. Trochę, hmm... lekkomyślne, nie uważasz? :)

roz.VIII.

16) w tej chwili już rozumiem czemu strażnik jest Strażnikiem ;) poprzednią uwagę sąd bezapelacyjny oddala. ;)

17) "Strażnik błyskawicznym ruchem wyjął dwa miecze, które miał schowane w fałdach płaszcza" - o rety biorąc pod uwagę to, że Strażnik siedział przy ognisku ("Strażnik, Jernulian i Terok siedzieli wokół ogniska") to jakoś nie wyobrażam sobie by mógł mieć w płaszczu ukryte dwa miecze. Oj, błąd, oj błąd :).

18) "Mam lepszy pomysł, choć ze mną na chwilę" - literówka - chodź, nie choć.

19) "-On jest gorszy nawet od folklorystycznego zespołu pieśni ?Nas Czworo? " - no! W polowaniu było o brytnie ze spirs, a tutaj z ich czwora- brawo! To jest dla mnie dobre, bo naśmiewa się z tego, czego nie lubię ;) A tylko byś spróbował się naśmiewać z moich ukochanych Blind Guardian ;)... chwileczkę, przecież na nich móię Bardowie, a... a... Terok jest bardem... oj, będę bił, że niby BG tak śpiewają?;))

roz.IX.

20) "Mag go podniósł i schował do kieszeni [gołębia - dop. Far.]" - heh, ja wiem, że to tak specjalnie, i że zrobione by było śmieszniej, ale czy wtedy nie istniały prawa zwierząt? Głupie pytanie - pewnie, że nie :D

21) co do kawalerzystów "napijemy się kawy" - czyżby to wpływ grenadiera?:)

22) Humor z Ghulem jak z Monthy Pythona - gratuluję! :P

roz.X.

nie znalazłem błędów :)

roz.XI.

23)"Wtem z jednej z chatek wybiegł mężczyzna niosący kobietę w białej sukni, najwyraźniej nieprzytomną. Dopadł jednego z uwiązanych jeszcze koni, przeciął sznur, wsiadł na zwierzę i pogalopował, unosząc swą zdobycz." - nie pasuje mi tutaj "unosząć swą zdobycz" - chcesz powiedzieć, że on unosił tą baronównę, podczas galopu? Unoszenie jest to coś co kojarzy się z podnoszeniem, a to mi tutaj nijak pasuje. Chyba, że moje wątpliwości rozwiejesz :)

roz.XII.

24) będę dokłądny i czepialski "Pierwszy Mag szturchnął księcia" - zapomniałęś kropki na końcu zdania :)

roz.XIII.

znowu ślepy na błędy byłem ;)

roz.XIV.

Błędów niet. ;)

Podsumowanie: opowiadanie to przypadło mi niesamowicie do gustu i praktycznie nie mogłem się od niego oderwać i wcale nie byłem senny, mimo tej 2:38 którą wskazuje zegar u mnie :). Ale mimo iż taki opis jest napisany przy ocenie celująćej, to jednak takiej nie wystawię - po pierwsze błędy, po drugie, chyba bym nie czuł się do końca uczciwy wobec mojego systemu oceniania. ALe jest zasłużone 5! bardzo mocne 5! Guieo: bardzo lubię czytać twoje opowiadania, podoba mi się użyty w nich humor, któego nie brakuje i w tym dziele. Jednak z takich większych jeszczse zastrzeżeń to... Chodzi mi o motyw, dla któego baronówna została porwana. Nie wyjaśniłeś tego, co obawiam się, jest pójściem na łatwiznę, ale nie narzekam - też tak czasami robie :D. Wiesz to opowiadanie jest dla mnie naprawdę dobre i sądzę, że spodoba się wielu innym osobom, tylko te 14 rozdziałów... to zniechęći wiele osób, jeszcze zanim zaczną czytać... Ale cóż, gratulacje się należą. I pytanie, czy znalazłem dosć błędów? ;)))

Guinea (2003-04-06):
1) w sumie racja, napiszę słownie

2) to kiepsko u Ciebie z wyobraźnią ;) ja to sobie wyobrażam tak: 2 z lewej, 2 z prawej, a jedno jak płetwa na plecach - mało funkcjonalne, ale kto mówił, że toto ma latać? Oczywiście, na narzucam nikomu mojego wyobrażenia ;).

3) Oj, niedokładnie się czytało... "Niestety, tę kwestię potrafi wyjaśnić tylko arcykapłan, czego dzisiaj nie zrobi, ponieważ niebawem będzie musiał odprawić nabożeństwo z okazji ślubu..."

4) Eh, ale to fatalnie wyszło, jedno muszę dokładnie pod drugim :(. Będę musiał to na coś zmienić.

5) Wiara czyni cuda!

6) :D

7) Może, ale nie będę go zbytnio eksploatował, bo się ludziom przeje ;) i niestrawności dostaną.

8) Może, nie jestem pewien, alem chyba gdzieś coś takiego przeczytał, pomyślę nad tym jeszcze.

9) i jajco :P

10) Ja tam nie widzę przeszkód, zresztą ile razy mam pisać, co miał rozdziawione? Chyba raczej nie miał zbyt wielu mozliwości ;).

11) a) Wielki jak wielki - spojrzyj sobie na rozmiary państwa i opis armii to będziesz widział jaki on wielki...
b) Przypominam, że biedak miał sklerozę ;)
c) Ludzie pewnie wiedzieli... ludzie barona znaczy się ;)

12) Nie trafił się nikt kto zna krasnoludzkie runy po prostu... a jeśli by się ktoś trafił, to czy musiał by o tym wszystkich informować - w końcu baron wiedział, ale nie powiedział ;)

13) Sam to sobie wyjaśniłeś później ;)

14) Jeszcze jakieś wątpliwości co do inteligencji, tudzież lekkomyślności księcia? :)

15) Hmmm... a znasz lepszą? Jak w cztery osoby mieli przeszukać jakąś dużą i bliżej nieokreśloną połać lasu, przy ograniczeniach czasowych? A lekkomyślności uczyli się od księcia ;).

16) i całkiem słusznie ;)

17) I znowu kłopoty z wyobraźnią... jak na mój gust to wystarczy mieć doszyte po wewnętrznej stronie uchwyty na tzw. pochwy (bez skojarzeń proszę!!! ;)) i można nosić nie 2, a cztery miecze, i z 15 sztyletów do tego... a co do siedzenia, wcale nie musiał mieć tego płaszcza pod siedzeniem ;) - mógł się ciągnąć za nim, i wtedy rękojeści miałby mniej więcej pod pachami.

18) żosz qrtche :(.

19) Nie martw się, Blindów lubię ;)

20) Właśnie :)

21) Exactly.

22) Co do ghula miałem jeszcze inne pomysły, ale nie miałem gdzie ich wrzucić... ale co się odwlecze to nie uciecze ;).

23) Nie wiem, czy to rozwieje Twoje szanowne wątpliwości :) ale powiem, że to taka metafora.

24) ZAPOMNIAżEM KROPKI!!! NIEEEE!!! AAAAA!!! :P

Podsumowanie: tak, nie wyjaśniłem motywu, chyba nie sugerujesz, że powinienem pozwolić Antkowi wskrzeszać? ;) Jak komuś motywu brakuje to może sobie coś dopowiedzieć - każdy wyjaśnienie będzie dobre :) od zwykłego porwania dla okupu, aż do zadawanionego sporu rodowego :P.
Ocena mi starczy... chociaż jakie błędy mialeś na myśli? ;) jedna literówka, jedno powtórzenie, jeden brak kropki (poprawię all) a do reszty się ne przyznaję :P. Jak na taki kawał textu to chyba nieźle.
A jak kogoś 14 rozdziałów zniechęci, to nie wiedzą, co tracą. Co do ilości błędów, to się wypowiem, jak Grenadier swoje napisze :).

Aha, i dzięki za komentarz :).

Crazy

2003-04-06 18:01

Gratuluję Ci Guineo wspaniałego dzieła. Trochę to pokopane, czyli tak jak lubię, najbardziej podobało mi się zakończenie, ale tan bard kogoś jakby mi przypomina. Nie wiem dlaczego, ale Jaskiera z wiedźmina.

Tą powieść powinien przeczytać każdy, jako wzór, chociaż niektórym może zniechęcić ilość rozdziałów. Może powinieneś niektóre rozdziały połączyć w jedno? Bo narazie masz mało ocen :-(.

No, w każdym razie jeszcze raz gratuluję... Stawiam Ci 5+

Guinea (2003-04-09):
Dzięki za dobre słowo ;).

Nie wiem, jakim cudem Terok przypomina Ci Jaskra - jak dla mnie jest to troszeczkę nieprawdopodobne skojarzenie, no ale niech będzie ;).

A co do ilości rozdziałów, to podzieliłem, tak jak podzieliłem, a jak komuś się nie chce czytać, to jego strata.

Ururam Tururam

2003-04-07 11:09

Hmmm, musze przyznać, że z Twoich dotychczasowych opowiadań to właśnie jakoś najmniej do gustu mi przypadło. Czemu? nie wiem. W połowie trzeciego rozdziału zaczęło mnie nudzić, tak że ledwo dobrnąłem do końca. Być może ten rodzaj poczucia humoru do mnie nie trafia? Dziwne... "Polowanie" i "Księżniczka" mocno mnie rozbawiły ("Księżniczka" bardziej!), tym razem Ci się rozśmieszyc mnie nie udało. No, może poza jednym fragmentem o czasie letnim, z którego chwilę pohihiotałem.

Guinea (2003-04-09):
No cóż, nie da się napisać czegoś, co spodoba się wszystkim bez wyjątku... a jakoś akurat z Twojej strony wielkiego aplauzu za to dzieło się nie spodziewałem. Być może przy którymś kolejnym znowu się pośmiejesz ;).

Galador

2003-04-07 20:25

Jak dla mnie, to opowiadanie to po prostu majstersztyk i geniusz w czystej formie.

Przezabawne postacie i świat, przypominają mi książki Terry'ego Pratchetta i wcale nie ustępują im humorem.

Czytałem opowiadanie jednym tchem i co chwila wybuchałem śmiechem. Wpadłem też w czasie jego czytania w iście wakacyjny nastrój...

Jeśli jednak miałbym wymienić słabsze ogniwa tego dzieła to:

- fałszujący bard nie śmieszy, jest to chyba zbyt "zużyty" pomysł na postać rozśmieszacza (za to świetny pomysł z wiszącym chórem)

- jednak wolałbym znać przyczynę porwania (za to wspaniały pomysł z podwójnym zakończeniem)

Reasumując: bezapelacyjne 6.

Guinea (2003-04-09):
Na porównywanie mnie do Pratchetta jest chyba nieco za wcześnie - on napisał w takim stylu już kilkadziesiąt książek, ja dopiero kilka opowiadań. Ale mimo wszystko dziękuję. Takie słowa z ust (klawiatury) kolegi pisarza-komedianta to prawdziwy mjut na moje serce.

Co do fałszującego barda, to w kolejnych opowiadaniach dam sobie z nim spokój, żeby się nie przejadł ;) , choć może jeszcze kiedyś powróci...

Co do zakończenia, sam możesz coś dopowiedzieć ;).

hadżdżi Dawud az Gossarah

2003-04-09 16:46

Odcinanie kuponów od 'Polowania na Lazurowego Smoka'.
Wiele rozwiązań wprost skalkowanych.
Poziom nieco wyższy niż 'Smoka' jednak duża wtórność.
Dlatego: ocena dobra.

Guinea (2003-04-09):
Nie da się ukryć, że masz rację, mości Dawudzie. Stwierdzenie, że opowiadanie to jest lepsze od "Polowania..." bardzo mnie cieszy, gdyż dokładnie to zamierzałem napisać - podobne, lecz nieco lepsze.

Lopez

2003-04-17 08:28

Postawiłem 5 bo sie należy.
Ale opowiadanie moim zdaniem nieco słabsze od Polowania...
Ten rodzaj humoru jest już nieco wyeksploatowany, chociaż nieźle mnie ubawiły zakonnice i posiłki :)
a akcja miejscami naciągana i niewiarygodna.
Poszatkowanie na 14 kawałków też chyba jest niepotrzebne.

4 rozdz:
Dostojnym krokiem podążył w stronę ołtarza, gdzie czekał wciąż rozdziawiony książę. - dlaczego rozdziawiony i co to znaczy?

8:
-Ała! Nie po oczach!

...

-NIEEEEE! - zawtórował Antek - Już schodzę! Au! Auuuu! Aaaaa!

- nie wiem jaka jest poprawna pisownia okrzyku bólu, a ty sie nie mogłeś zdecydować czy przez "ł" czy "u"

13:
Mieszkańcy Torgostu mieli urozmaicone popołudnie ? przez główną bramę wbiegł koń wiozący narzeczoną księcia razem z porywaczem, a tuż za nim pędził dziki osioł z wrzeszczącym barbarzyńcą na grzbiecie, a wartownicy nawet nie raczyli zareagować (mieli ważniejsze sprawy na głowie, jak na przykład przelewanie płynów z różnorodnych pojemników do własnych żołądków). - to zadanie jest niedobrze zbudowane, dwa razy podrzednie złożone, z takim samym spójnikiem "a". Spokojnie można zrobić z tego dwa zdania.

Guinea (2003-05-15):
4: rozdziawiony... kawałek wcześniej (pod koniec poprzedniego rozdziału) napisałem, że książę rozdziawił gębę - teraz rzeczonego wyrazu użyłem, aby podkreślić, iż owa gęba nie została jeszcze zamknięta. Jest całkiem możliwe, a nawet prawdopodobne, że takiego wyrazu nie używa się wobec osób, ale "artysta" na swoje prawa ;).

8. Racja, nie mogłem się zdecydować, coś z tym zrobię.

13. I tak też uczynię :) Dzięki.

Akcja naciągana i niewiarygodna - chyba nie spodziewałeś się niczego innego? ;)

A wogóle to dzięki za komentarz.

Farmerus

2003-05-12 23:21

Wspaniałe dziełko...
zabawne, lekkie, przyjemne, napisane z polotem...

Czytało mi się bardzo przyjemnie, często się śmaiałem (siostra patrzyła na mnie jak na kretyna), humorek od razu mi się też polepszył...

Ogólnie, bombowe. Lazurowy się nie umywa (chyba trza mu ocenkę obniżyć) a i Księżniczka ustąpiła Orlandowi pola. Mam nadzieję, że kolejne dzieło (ekstretymentu nie wliczam) będzie jeszcze lepsze :-D.

Jak już mówiłem: 6- (minus dla zasady - badź co badź są dzieła lepsze :-D)

Pozdrawiam

Guinea (2003-05-15):
No! Chociaż jeden Osadnik docenił mój zamysł - nie chodziło mi wcale o korzystanie z popularności Lazurowego, ale o przebicie go!

Dzięki za ocenę... za - też ;).

Sulia

2003-07-13 21:33

Gratuluję autorowi poczucia humoru. Rozweseliło mnie to opowiadanie bardzo :) Nagroda za zakonnice i kawalerię. Chyba pozostaje jedynie dodać : Jak najwięcej tak owocnych dzieł. Błędów nie ma co nawet szukać. Faramir wszystkie wyłapuje :)
Ocena: 5

Moandor

2004-05-03 08:34

Bardzo sympatyczna i pełna humoru opowieść. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie przeczytali. Kto jak kto, ale Guinea ma prawdziwy talent do pisania opowiastek o zabarwieniu humorystycznym i zabawnym.

Moandor

Iscandel

2004-05-15 23:42

Nio to tak to opowiadanie przeczytałem po lazurowym i co tu teraz zrobić lazurowemu postawiłem 6 a to jest lepsze ;)powiedzmy że tu też postawie 6, a lazurowemu nie obniże;)opowiadanie czyta się lekko i przyjemnie no prawie przyjemnie pare razy ze śmiechu spadłem z krzesła :P, błędy mi nie przeszkadzały bo żadnych nie widziałem pewnie dlatego, że Faramir wszystkie szybko wyłapał;) Po za tym czekam na dalsze opowiadania.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2