|
Stocznia Origarus (Działa w czasie sezonu żeglugowego) – Każde miasto portowe z prawdziwego zdarzenia potrzebuje swej stoczni, gdzie może rozbudowywać flotę. W Stoczni można napotkać cieśli, snycerzy i ich nadzorców. To miejsce pachnące sosną, smołą, oraz potem. Należy tu uważnie patrzeć pod nogi – drzazgi są wszędzie, ale można też wpaść na beczkę smoły, czy zabrudzić przygotowywane płótno żaglowe, nie mówiąc już o wyrżnięciu się o linę, Przewala się tutaj mnóstwo osób. Orki, półorki, ludzie i krasnoludy pracują fizycznie, zaś inżynierami są głównie krasnoludy i ludzie. Malowaniem zajmują się młodzi przedstawiciele ww. ras, zaś w położonym na terenie stoczni budynku mieści się manufaktura wytwarzająca płótno do żagli i liny. Tam dominują panie, ale nie jako nadzorcy bynajmniej! Najbardziej masywną budowlą jest duży dźwig, który służy do stawiania masztów, obsługują go Orki – Niewolnicy. Inaczej nieco jest w stoczni jachtowej – tam można napotkać głównie ludzi i elfy, te ostatnie zajmują się z reguły wykończeniem łódek. Siedziba zarządu Stoczni to wyróżniający się budynek – jest zbudowany z krwistoczerwonej cegły, pilnowany przez najemników. W Stoczni buduje się głównie okręty handlowe, mniejsze i średnie, także większe łodzie rybackie. Jachty to specjalność Origarus - chwalone są nawet przez elfy. Okręty wojenne jakie tu powstają to Galery i Galeasy, Barkentyny i Kogi. Stocznia jest spółką, kontrolowaną przez grupę kupców i władze miasta. Kupcy zajmują się okrętami handlowymi, rybackimi i jachtami, zaś Miasto zleca budowę/remont statków wojennych. Szefem Stoczni jest Zegh Fihs, człowiek o arcymiłym charakterze, ale nieustępliwy i szczwany jak stado hien. Duże udziały mają Lothar D’Ray – szlachcic z hrabiowskiego rodu, Sussa Limpe – półorczyca z Kariatydu z ciekawią biografią na koncie i Henzel Lothenbringhier, niziołek związany z Gildią Handlową.
|
