Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Wybory 2015 - prezydenckie"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > Wybory 2015 - prezydenckie
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Hobbicus

Hobbicus

22.03.2015
Post ID: 79728

Silveres

Nazywanie Anny Grodzkiej przeze mnie "tą osobą" jest tylko zabezpieczeniem na przyszłość, a nie głupią złośliwością. No bo co jeśli za trzy lata ta osoba znowu będzie chciała zmienić płeć?

Zainteresuj się może najpierw, czym jest transseksualizm od strony naukowej, a dopiero potem decyduj się na wygadywanie takich bredni na własną odpowiedzialność. Płeć mózgu nie jest kaprysem. To, że Ciebie nie dotknął problem niedopasowania płci biologicznej do tożsamości płciowej, nie znaczy wcale, że możesz zachowywać się jak zwykły prostak.

Mateusz

Morglinie, to Anna Grodzka wnosi do polityki coś poza transseksualizmem?

A i owszem. Np. chce zlikwidować składki na ZUS, przenosić się z gospodarki węglowej na odnawialne źródła energii, znowelizować kodeks wyborczy, wprowadzić wspólne europejskie siły obronne... Ogólnie program jest całkiem spory, a jego omówienie znajdziesz tutaj.

Aha, co do Kowalskiego... Daleko mi do traktowania poważnie kandydata, który jest skłonny założyć się o wylizanie deski klozetowej w pociągu, że będzie miał więcej niż 0% poparcia.

Morglin

Morglin

22.03.2015
Post ID: 79729

Drogi Silveresie (:P), pisząc o Marianie Kowalskim napisałeś, że śmieszą cię ludzie, którzy oceniają go tylko po tym jak wygląda, mimo że w ten sam sposób skomentowałeś kandydaturę Grodzkiej. Uważam, że to trochę głupie śmiać się z postaw, które się samu reprezentuje. Pod słowem "odrzucasz" miałem na myśli właśnie to, że oceniłeś ją tylko w ten powierzchowny sposób, który u innych cię śmieszy, skupiając się na jej wyglądzie, a nie postulatach.

Silveres

Idąc dalej, chciałbym Cię najmocniej przeprosić ale ni cholery nie potrafię zmienić odruchów swojego organizmu. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego reaguje wymiotami na wspomnianą osobę, ale cóż... To właśnie z tego powodu nie potrafię się wypowiedzieć na temat tej osoby. Siła wyższa, sam rozumiesz. Masz jakąś alergię? To przestań ją mieć ot tak, a gdy Ci się uda, to wrócimy do rozmowy.

Przyzwyczajaj się, nieraz jeszcze spotkasz w życiu brzydszych. :P
Jakkolwiek niemożność wysłuchania człowieka tylko ze względu na jego wygląd uważam za rzecz skrajnie głupią, to powiedzmy, że jestem to w stanie zrozumieć. Inna sprawa, że możesz wziąć przykład z większości prawicowych polityków, którzy mieli okazje z nią debatować i tak jak oni po prostu na nią nie patrzeć. Lub, jeśli jej głos też cię przeczyszcza, zapoznać się z jej postulatami w formie tekstowej (a ewentualne zdjęcia w artykule poblokować Adblockiem). Albo najprościej, wziąć przykład z Hubertusa i po prostu na przyszłość nic o niej nie pisać, jeśli niczego sensownego do powiedzenia nie masz.

Silveres

Poza tym - coś czuję, że będziesz chciał się przyczepić - wyjaśnię na przyszłość. Nazywanie Anny Grodzkiej przeze mnie "tą osobą" jest tylko zabezpieczeniem na przyszłość, a nie głupią złośliwością. No bo co jeśli za trzy lata ta osoba znowu będzie chciała zmienić płeć? Wszyscy Wy będziecie mieli błędne zaimki osobowe w postach, a ja jestem na to przygotowany.

To może jeszcze zaczniesz III Rzeczpospolitą nazywać "tym krajem", bo mieliśmy już w historii i Królestwo Polskie, i Kraj Nadwiślański, i Polską Rzeczpospolitą Ludową, i jeszcze wiele innych nazw. Nie ma pewności, że dzisiejsza nazwa jest ostateczna, prawda? Sorry, ale to już jest skrajny debilizm. Naprawdę.

Mateusz

Morglinie, to Anna Grodzka wnosi do polityki coś poza transseksualizmem?

Tak, mimo że to właśnie z tego powodu zyskała rozgłos.

Kvothe

Kvothe

22.03.2015
Post ID: 79730

To, że ma jakieś poglądy... własne czy podkradzione, bardziej czy mniej śmieszne... nie oznacza, że wnosi cokolwiek wartościowego do polskiej polityki.

Hobbicus

Hobbicus

22.03.2015
Post ID: 79731

Rozumiem, że według Ciebie jedyna prawdziwie lewicowa kandydatka w tych wyborach nie wnosi do polityki żadnej wartości?

Nicolai

Nicolai

23.03.2015
Post ID: 79732

Hubertus

Z tym, że Korwin jest wywrotowcem, który właściwie nie wiadomo po co startuje, bo jesliby jakimś cudem wygrał, to ma związane ręce politycznie, a likwidacji konstytucji samodzielnie nie przeprowadzi.

Bo startuje się tylko po to, by wygrać? Wtedy to byłoby trzeba zapytać czemu kandydaci inni niż Komorowski i Duda się zgłaszają. Przecież kandydatura może mieć wiele innych celów takie jak sprawdzenie sił prze wyborami parlamentarnymi, mobilizacja elektoratu czy wypromowanie człowieka czy też ugrupowanie. Przecież tak właśnie było z PiSem, powstało na fali popularności Lecha Kaczyńskiego.

Hubertus

Magda Ogórek, piękna doktor templariusz, skupiła na sobie uwagę mediów, ciekawe było też jej milczenie przez dłuższy czas, ale zmarnowała potencjał ciekawości i zainteresowania który wywołała, obecnie bardziej budzi irytację lub obojętność. Mogła być głosem pokolenia umów śmieciowych a okazała się banalną Barbie.
Duda, sterowany popsutym joystickiem ze starej żoliborskiej willi i z ulicy Nowogrodzkeij w Warszawie. Taki troche posłuszniejszy Ziobro, ale w sumie równie niebezpieczny dla Polski, dajmy spokój z delfinami, wybierzmy fokę! ;p

Czemu masz do Madzi lepszy stosunek niż do Dudy, chociaż to ona jest bardziej marionetkowa i dużo mniej wyrazista. Wszak z tego, że Miller nie opuszcza ją na krok i nie pozwala się samodzielnie wypowiadać, już kabarety się zaczęły nabijać. Poza tym użyłeś określenia "umowy śmieciowe" w znaczeniu pejoratywnym co wskazuje na to, że nie masz pojęcia jak one w rzeczywistości działają, tylko powtarzasz medialny humbug. Masz tutaj dwa kalkulatory z wyszczególnionym oskładkowaniem, porównaj je sobie:
http://www.infor.pl/kalkulatory/zlecenia.html
http://www.infor.pl/kalkulatory/brutto_netto.html

Silveres

Prostolinijny chłopak i tyle w temacie. (...) Moją sympatię zdobył.

Prostolinijność prostolinijnością, ale bić własnych obywateli, których ma się reprezentować? Do tego wyzywać polityków, z którymi będzie musiał współpracować, od szmat? Jak myślisz, Merkel, Cameron czy Obama traktowaliby poważnie kogoś takiego podczas rozmów dyplomatycznych?

Silveres

Większość - zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że wszystkie - tych "cytatów" jest wyjęta z kontekstu, przez to pozbawiona prawdziwego znaczenia. Część to też zwykłe skróty myślowe, których JKM robić nie umie - z drugiej strony media nawet nie starają się ich zrozumieć.

Jak kontekst może sprawić, że zdanie "Kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia." nie jest seksistowskim łysenkizmem? Poza tym co mnie media? Ja piszę we własnym imieniu, ale skoro tak bronisz Korwina to masz tutaj całość łącznie z kontekstem: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2007/08/23/nie-ma-sensu-pisac-o-karze-smierci/ Broń jej.

Silveres

Niepojęte jest dla mnie to, że pomimo milionów "wpadek" Komorowski jeszcze nie został odwołany. Gdyby popełniał tyle błędów jako reprezentant prywatnej firmy, już dawno zostałby z niej wydalony.

Aż chciałoby się powiedzieć "prostolinijny chłopak i tyle w temacie", ale nie. Nie będę taki. Tylko spytam jak można rozboje i pobicia tłumaczyć prostolinijnością, a za braki w znajomości języka polskiego domagać się odwołania? Nie pojmuję tego. Jednak jeśli mowa o samym zarzucie wobec Komorowskiego, a nie jego zestawieniu z obroną Marycha, to niestety nasza Konstytucja nie przewiduje odwołanie prezydenta ze względu na bycie głupim (no chyba, że podciągnąć to pod niezdolność do wykonywania stanowiska). W każdym razie jedyne co Bronkowi za jego wtopy i wpadki może grozić to niepowodzenie podczas reelekcji. Tylko problem jest taki, że jego gafy nie są znane opinii publicznej dzięki obiektywnym mediom.

Silveres

Marian Kowalski - jest to ktoś, kto zdobył mój szacunek szybko, jak nikt inny. (...) Jest bezpośredni i nie boi się stawać do debat, ani rozmawiać z ludźmi na trudne tematy - co ciekawe, to nie działa w drugą stronę.

Chyba nawet zbyt bezpośredni, bo gadając z ludźmi czasami sięga po "perswazję ręczną".

Silveres

Janusz Korwin-Mikke - problem tego faceta polega na tym, że jego myśli wyprzedzają słowa (o dziwo, nie?). Pomyśli o dziesięciu różnych rzeczach i spróbuje je streścić w jednym zdaniu. Nie uda mu się i potem mamy różne perełki wychodzące z jego ust. Szkoda tylko, że te same media, które czekają na te perełki, nie czekają tak na sprostowania do nich i wytłumaczenia.

Po pierwsze nie jestem mediami, po drugie w "słowo szybsze niż myśl" byłbym w stanie uwierzyć, ale przecież on pisze i w jego artykułach też pojawiają się równie wyśmienite perełki. Jedną już wkleiłem, tutaj masz drugą żebyś się nie nudził: http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_Pj2wFnBYimgMKAMX2JjpL4Z8xhIit9RL.jpg Poza tym powiedz mi jakie dziesięć myśli trzeba skleić w jedno zdanie, by wyszedł potworek w stylu "kobietę zawsze troszeczkę się gwałci"?

Silveres

Głos na Bycha, to głos na Bycha i mój głos zdobył.

Pff... partia KAMMER oferuje więcej niż Bychu i jednocześnie dla siebie zabierze mniej. Tutaj masz spisany przeze mnie program: http://www.vori.acidcave.net/koalicja_program.html No, kilka punktów (te gorsze) dopisał osobiście Kammer ;)

Mateusz

Morglinie, to Anna Grodzka wnosi do polityki coś poza transseksualizmem?

Ano nic, Palikot wziął ją do swojego objazdowego cyrku tylko i wyłącznie dlatego, że była na tyle osobliwa, by wzbudzić sensację, a na to on właśnie liczył. Niezależnie od tego czy się ją lubi czy też nie to trzeba przyznać, że zrobił jej niesamowitą krzywdę wciągając do politykę i stawiać ją na świecznik.
PS. Zamierzasz kiedyś odpowiedzieć na moje zarzuty dotyczące krula? Czy też będziesz się tutaj dalej wypowiadał udając, że tamten post nie istnieje?

Silveres

Drogi Morglinie, przecież cała Twoja wypowiedź to nadinterpretacja na nadinterpretacji. Wskaż mi proszę miejsce, w którym napisałem, że Anna Grodzka jest przeze mnie odrzucana ze względu na transseksualizm tejże osoby. (...) Nie mam zielonego pojęcia dlaczego reaguje wymiotami na wspomnianą osobę, ale cóż... To właśnie z tego powodu nie potrafię się wypowiedzieć na temat tej osoby.

Gratuluję wylawirowania, prawie uwierzyłem Tobie. Tylko czemu tamto zdanie zakończyłeś sformułowaniem "Och, jaki jestem nietolerancyjny..."?

Kvothe

To, że ma jakieś poglądy... własne czy podkradzione, bardziej czy mniej śmieszne... nie oznacza, że wnosi cokolwiek wartościowego do polskiej polityki.

Wprawdzie nie lubię Grodzkiej, ale ten argument jest tak generyczny, że nie mogę na niego zareagować. Przecież tak można podejść każdego, a tym bardziej takich gagatków jak Korwin, Kowalski, Kukiz czy Ogórkowa, bo oni faktycznie nie mają wpływu na polską politykę, bo nawet nie są w Sejmie.

Tullusion

Opiekun Osady Tullusion

23.03.2015
Post ID: 79734

Nicolai

Przecież tak właśnie było z PiSem, powstało na fali popularności Lecha Kaczyńskiego

Tak samo było także z Platformą: machina ruszyła dzięki nadspodziewanie dobremu wynikowi Andrzeja Olechowskiego w wyborach prezydenckich w roku 2000.

Nicolai

Poza tym użyłeś określenia "umowy śmieciowe" w znaczeniu pejoratywnym co wskazuje na to, że nie masz pojęcia jak one w rzeczywistości działają, tylko powtarzasz medialny humbug. Masz tutaj dwa kalkulatory z wyszczególnionym oskładkowaniem, porównaj je sobie

Te słowa wskazują na to, że nie rozumiesz istoty problemu. Porównaj sobie zakres ochrony prawnej umów o pracę i umów-zleceń oraz umów o dzieło zawieranych na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, na przykład w przedmiocie wypowiedzeń lub naliczania stażu pracy. Rodzaj umowy jest również brany pod uwagę np. przez banki przed zawarciem umowy kredytu, przez ubezpieczyciela w procesie przyznawania płatnego urlopu wypoczynkowego i zwolnienia lekarskiego.

Silveres

Janusz Korwin-Mikke - problem tego faceta polega na tym, że jego myśli wyprzedzają słowa (o dziwo, nie?). Pomyśli o dziesięciu różnych rzeczach i spróbuje je streścić w jednym zdaniu. Nie uda mu się i potem mamy różne perełki wychodzące z jego ust. Szkoda tylko, że te same media, które czekają na te perełki, nie czekają tak na sprostowania do nich i wytłumaczenia.

To poważna, dyskwalifikująca wada człowieka, który miałby stać się najwyższym przedstawicielem państwa polskiego, zwierzchnikiem armii i reprezentantem Polski w stosunkach z innymi krajami na arenie międzynarodowej.

Morglin

To może jeszcze zaczniesz III Rzeczpospolitą nazywać "tym krajem", bo mieliśmy już w historii i Królestwo Polskie, i Kraj Nadwiślański, i Polską Rzeczpospolitą Ludową, i jeszcze wiele innych nazw

Przypomnę tylko, że w sensie prawnym nazwa taka jak "III Rzeczpospolita" nie istnieje. Oficjalna nazwa państwa brzmi Rzeczpospolita Polska. W dwudziestoleciu międzywojennym to także była Rzeczpospolita Polska, a nie "II Rzeczpospolita" - to termin publicystyczny.

Do 26 marca włącznie komitety mają czas na dostarczenie 100 tys. podpisów poparcia dla kandydatów (wliczone w to są także czynności sprawdzające PKW). Dopiero wówczas rozpocznie się zasadniczy etap rywalizacji o urząd. Proponuję wstrzymać się do piątku z dyskusją po to, by poznać pełen skład pretendentów (i odłożyć na bok rozważania o osobach, które w wyniku tej weryfikacji odpadną z wyścigu). Póki co, zarejestrowane są zaledwie trzy kandydatury. Rzekome 200 tys. podpisów pod nazwiskiem Kukiza pozostaje jedynie deklaracją.

Silveres

Silveres

23.03.2015
Post ID: 79736

Hobbit

Zainteresuj się może najpierw, czym jest transseksualizm od strony naukowej, a dopiero potem decyduj się na wygadywanie takich bredni na własną odpowiedzialność.

Ciekawe słowa z ust kogoś, kto robił innym ludziom wykłady o leczeniu chorób psychicznych. Nie martw się - leczyłbym transseksualistów. Tego możesz być pewny.

Hobbit

Aha, co do Kowalskiego... Daleko mi do traktowania poważnie kandydata, który jest skłonny założyć się o wylizanie deski klozetowej w pociągu, że będzie miał więcej niż 0% poparcia.

Na ten temat już pisałem na facebooku. Ciekawe, że lewica jest w stanie śmiać się z tego zakładu, a nie ma odwagi, by go przyjąć przed kamerami.

Morglin

Pod słowem "odrzucasz" miałem na myśli właśnie to, że oceniłeś ją tylko w ten powierzchowny sposób, który u innych cię śmieszy, skupiając się na jej wyglądzie, a nie postulatach.

(...)

Jakkolwiek niemożność wysłuchania człowieka tylko ze względu na jego wygląd uważam za rzecz skrajnie głupią, to powiedzmy, że jestem to w stanie zrozumieć.

Przecież nie oceniłem tej osoby w żaden sposób. Nie oceniam tej osoby, wstrzymuję się od tego, a nawet podaję usprawiedliwienie niezależne ode mnie. W żadnym swoim poście nie napisałem, co myślę o tej osobie. Nie napisałem niczego potępiającego, ani chwalącego.

Morglin

Albo najprościej, wziąć przykład z Hubertusa i po prostu na przyszłość nic o niej nie pisać, jeśli niczego sensownego do powiedzenia nie masz.

Właśnie to zrobiłem. Podałem usprawiedliwienie, dlaczego w temacie o kandydatach przemilczałem jedną kandydaturę. Uprzedzam pytanie, reszty kandydatów nie przemilczałem, a jedynie odłożyłem na później swój komentarz na ich temat.

Morglin

To może jeszcze zaczniesz III Rzeczpospolitą nazywać "tym krajem", bo mieliśmy już w historii i Królestwo Polskie, i Kraj Nadwiślański, i Polską Rzeczpospolitą Ludową, i jeszcze wiele innych nazw.

Żadne z nich nie zostało zmienione z dnia na dzień, pod wpływem kaprysu czyjejś psychiki. Mogę schorzenie psychiczne nazywać kaprysem psychiki? Hobbicie?

Kvothe

To, że ma jakieś poglądy... własne czy podkradzione, bardziej czy mniej śmieszne... nie oznacza, że wnosi cokolwiek wartościowego do polskiej polityki.

Z tym się, z drugiej strony, nie zgodzę. To, że ta osoba startuje i uczestniczy w życiu politycznym świadczy jednak o tym, że było na takiego kogoś zapotrzebowanie. Tym bardziej, że udało się tej osobie tak długo utrzymać - mniej lub bardziej - na powierzchni. Powiem więcej, to dobrze, że ta osoba startuje. Jak wspominał Hobbit, jest to jedyna prawdziwie lewicowa kandydatura.

Nicolai

Jak kontekst może sprawić, że zdanie "Kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia." nie jest seksistowskim łysenkizmem?

Nie chcę występować w roli tłumacza z korwińskiego na polski, ale skoro już zacząłem go bronić, to nie będę gołosłowny.

Według mnie, przytoczony cytat oznacza tyle, że kobieta przesiąka poglądami i zachowaniem mężczyzny, z którym żyje i jest blisko. Z reguły jest tak, że to mężczyzna jest dominujący w związku, a - jak wiadomo - osoba dominująca... dominuje. Przykład: jeśli mężczyzna jest dominujący w związku, to kobieta zaczyna znacznie więcej czasu spędzać w towarzystwie jego znajomych, kolegów i przyjaciół, a nie on wśród jej kręgów.

Oczywiście nie wykluczam tutaj kobiet o silnym charakterze, bo i takie są. Jednak jest ich mniej. Ponadto często właśnie kobiety są bardziej uczuciowe.

Nicolai

Poza tym co mnie media?

To Cię media, że jest to jedna z ważniejszych sił w państwie. Kształtują społeczeństwa, budują autorytety. Oczywiście jest jeszcze wąska grupa ludzi, którzy rzeczywiście analizują podane im informacje, a nie sięgają po utarte schematy.

Nicolai

Tylko spytam jak można rozboje i pobicia tłumaczyć prostolinijnością (...)

Przestępstwo jest przestępstwem, nieważne kto je popełnił. Nie tłumaczę więc jego rozbojów, pobić, czy czegokolwiek niezgodnego z prawem. Zauważ, że moja pierwsza wypowiedź o Kowalskim była pisana półżartem. Powinienem dodawać "Kappa" na końcu, żeby było łatwiej takie zidentyfikować?

Za to reszta już taka nie była. Dalej uważam, że taki prezydent - o ile przestrzegałby prawa - byłby ciekawą odmianą i z chęcią dałbym mu szansę. Dodam jeszcze, że znacznie bardziej cenię sobie ludzi, którzy wyzywają innych od "zwykłych szmat", niż kłamców, lawirantów i spiskowców, którzy knują za plecami innych.

Nicolai

Poza tym powiedz mi jakie dziesięć myśli trzeba skleić w jedno zdanie, by wyszedł potworek w stylu "kobietę zawsze troszeczkę się gwałci"?

Coś tam wkleiłeś, ale nawet nie chce mi się czytać. Większość artykułów Korwina - choć prywatnie go sobie cenię i z połową poglądów się zgadzam - mnie od siebie odrzuca. Pewnie ze względu na skłonności, o których już wspomniałem. Ten pan nie umie tworzyć skrótów myślowych.

Wracając do cytatu: nie widzę w tym żadnego problemu. Po pierwsze, jeśli uważasz, że "gwałt" to tylko atak na tle seksualnym, to możesz sobie odpuścić dalsze czytanie. Warto jednak wiedzieć, że gwałt, to po prostu atak fizyczny, czy zmuszenie danej osoby do czegoś wbrew jej woli. Idąc więc dalej - pozwolę sobie na najprostszy przykład - podejrzewam, że różne szkoły skończyłeś, więc zapewne wiesz, jak tam jest? Nawet niepożądane przytulenie dziewczyny przez kolegę z klasy, czy jakieś przepychanki są gwałtem. Konkretniej? Sztandarowy żart dzieci z podstawówki z wpychaniem innych osób do toalet płci przeciwnej. Dodajmy do tego oczywisty fakt, że mężczyźni są silniejsi od kobiet i mamy wyjaśnienie.

Dobitniej? Jeśli kiedykolwiek przesunąłeś kobietę ze swej drogi przy pomocy lekkiego szturchnięcia, bo byłeś bardzo zirytowany/spóźniony/cokolwiek, to potwierdzasz słowa Korwina.

Co nie zmienia faktu, że jeśli masz zamiar mnie zalewać kolejnymi korwinizmami, to sobie daruj. Nie utożsamiam się z nim, a jedynie z niektórymi jego poglądami.

Nicolai

Tylko czemu tamto zdanie zakończyłeś sformułowaniem "Och, jaki jestem nietolerancyjny..."?

Chyba naprawdę będę informować "*ironia* ; *sarkazm*" etc. Przewidziałem po prostu, że odezwie się w Was ból tyłków i zostanę obrzucony błotem za swoje słowa.

Tullusion

To poważna, dyskwalifikująca wada człowieka, który miałby stać się najwyższym przedstawicielem państwa polskiego, zwierzchnikiem armii i reprezentantem Polski w stosunkach z innymi krajami na arenie międzynarodowej.

Prawda. Korwin nie nadaje się na prezydenta i nie powinien nim zostać. Zresztą pewnie nie zostanie. Nie nadaje się też na premiera. Byłby za to idealnym doradcą.

Hubertus

Hubertus

23.03.2015
Post ID: 79738

Nicolai

Bo startuje się tylko po to, by wygrać? Wtedy to byłoby trzeba zapytać czemu kandydaci inni niż Komorowski i Duda się zgłaszają. Przecież kandydatura może mieć wiele innych celów takie jak sprawdzenie sił prze wyborami parlamentarnymi, mobilizacja elektoratu czy wypromowanie człowieka czy też ugrupowanie. Przecież tak właśnie było z PiSem, powstało na fali popularności Lecha Kaczyńskiego.

Zgadza sie, tylko że w mojej wypowiedzi chodziło o to, że wygrana Korwina to byłaby dla niego samego katastrofa, a skoro się startuje to trzeba się też z wygraną liczyć, co tylko potwierdza, że w jego wydaniu to nie polityka tylko kabaret, ale na szczęście jego poglądy nie mają szans na spełnienie.

Nicolai

Czemu masz do Madzi lepszy stosunek niż do Dudy, chociaż to ona jest bardziej marionetkowa i dużo mniej wyrazista. Wszak z tego, że Miller nie opuszcza ją na krok i nie pozwala się samodzielnie wypowiadać, już kabarety się zaczęły nabijać. Poza tym użyłeś określenia "umowy śmieciowe" w znaczeniu pejoratywnym co wskazuje na to, że nie masz pojęcia jak one w rzeczywistości działają, tylko powtarzasz medialny humbug. Masz tutaj dwa kalkulatory z wyszczególnionym oskładkowaniem, porównaj je sobie

Do Madzi obecnie mam podobny stosunek jak do Dudy. Tym nie mniej, o ile z Dudą wiadomo było od początku z kim mamy do czynienia, to po Madzi spodziewałem się ciekawszej kampanii.
Co do umów smieciowych to już Tull powiedział co i jak. Nominalnie, faktycznie więcej w kieszeni, choć głównie pracodawcy, zostaje kasy, ale liczy się jeszcze bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie skladek. Myślę, że większosć ludzi mając do wyboru stałą umowę o pracę a wieczne próbne 3 miesiące lub zlecenie na samozatrudnieniu wybierze to pierwsze.

Hobbicus

Hobbicus

23.03.2015
Post ID: 79739

Silveres

Ciekawe słowa z ust kogoś, kto robił innym ludziom wykłady o leczeniu chorób psychicznych.

Ale wiesz, że zmiana płci jest jedynym znanym sposobem "leczenia" transseksualizmu, prawda?

Silveres

Na ten temat już pisałem na facebooku. Ciekawe, że lewica jest w stanie śmiać się z tego zakładu, a nie ma odwagi, by go przyjąć przed kamerami.

Może dlatego, że ten zakład jest zwyczajnie prostacki i niegodny funkcji potencjalnego Prezydenta?

Silveres

Mogę schorzenie psychiczne nazywać kaprysem psychiki?

Nie, bo wyszedłbyś na ignoranta. :P

Nicolai

Nicolai

23.03.2015
Post ID: 79740

Tullusion

Te słowa wskazują na to, że nie rozumiesz istoty problemu. Porównaj sobie zakres ochrony prawnej umów o pracę i umów-zleceń oraz umów o dzieło zawieranych na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, na przykład w przedmiocie wypowiedzeń lub naliczania stażu pracy. Rodzaj umowy jest również brany pod uwagę np. przez banki przed zawarciem umowy kredytu, przez ubezpieczyciela w procesie przyznawania płatnego urlopu wypoczynkowego i zwolnienia lekarskiego.

Ja tutaj odnosiłem do obiegowej opinii na temat umów zlecenie. Wszak o to chodziło Hubertusowi, który w kolejnym poście podkreślił, że chodzi o bezpieczeństwo socjalne i oskładkowanie kompletnie olewając sens mojej i Twojej wypowiedzi. W każdym razie umowy zlecenie nie liczą się do stażu pracy co jest wręcz debilne, ale tutaj bodaj nowelizacja prawna jest w drodze. Co do pożyczek to pracowałem w tym biznesie i interesowało ich tylko stałe źródło dochodu, to z jakiego było źródła nie było takie ważne, ale to zależy od pożyczkodawcy. Co do płatnego urlopu to też pracowałem na umowę zlecenie i nie miałem z nim najmniejszego problemu, ale to też zależy od pracodawcy. W każdym razie to, że ktoś krzywo patrzy na te umowy, to nie jest jak dla mnie argument przemawiający przeciwko nim, bo jak już mówiłem jedni na to zwracają uwagę, inni nie.

Silveres

Według mnie, przytoczony cytat oznacza tyle, że kobieta przesiąka poglądami i zachowaniem mężczyzny, z którym żyje i jest blisko. (...) Coś tam wkleiłeś, ale nawet nie chce mi się czytać.

Dobra, kończymy dyskusję w tym momencie, bo nie zamierzam walczyć z ignorancją. Inaczej nie mogę tego nazwać, najpierw bronisz JKMa twierdzeniem "bo to wyrwane z kontekstu", a potem kiedy daję Ci kontekst to tworzysz jakieś interpretacje olewające go i będące wręcz w skrajnej sprzeczności z nim. Spójrz na ten akapit:
"Ostatecznie (Natura czy Bóg – nie będziemy się spierać) nie po to tak skonstruował mężczyzn, by setki tysięcy plemników się marnowały; wnikają one w ciało kobiety i przerabiają ją na obraz i podobieństwo mężczyzny, do którego ona należy. Te głupoty, które p.Nowicka wygaduje, są Jej po prostu biologicznie narzucone.
Nieszczęsne stworzonko… Sypiałaby ze mną – to NIE jest, broń Boże, propozycja – a nie z astrologiem, synem ergantropijnego inkontrologistyka, to mówiłaby z sensem, zamiast brechtać."
Przecież tych słów nie da się obronić Twoimi słowami.

Hubertus

Zgadza sie, tylko że w mojej wypowiedzi chodziło o to, że wygrana Korwina to byłaby dla niego samego katastrofa, a skoro się startuje to trzeba się też z wygraną liczyć, co tylko potwierdza, że w jego wydaniu to nie polityka tylko kabaret, ale na szczęście jego poglądy nie mają szans na spełnienie.

Tutaj strasznie wyolbrzymiasz. Jego wygrana jest statystycznie niemożliwa i on doskonale wie o tym, wszak cały czas mówi o trzecim wyniku. Tutaj chodzi o mobilizację elektoratu i wykreowanie własnej osoby. Poza tym czy jakby wygrał to czy byłaby katastrofa? Czy ja wiem? Jakąś wizję polityczną ma, więc mógłby ją realizować z fotela prezydenckiego, a stery partii przejąłby zapewne Wipler, więc nie wiem co byłoby tutaj tak strasznego.

Hubertus

Tym nie mniej, o ile z Dudą wiadomo było od początku z kim mamy do czynienia, to po Madzi spodziewałem się ciekawszej kampanii.

Wybacz, ale po prostu nie jesteś obiektywny. Duda od lat jest aktywnym uczestnikiem życia politycznego i piął się coraz wyżej w hierarchii PiSu. Najpierw zaczynał jako doratca KP PiS w 2005, potem pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, Trybunale Stanu, Kancelarii Lecha Kaczyńskiego, następnie bez powodzenia kandydował na prezydenta Krakowa, ale udało mu się zostać radnym miejskim, następnie został posłem na Sejm i rzecznikiem prasowym PiSu, a obecnie jest eurodeputowanym. Także nie można mówić, że jest człowiekiem znikąd czy też marionetką, bo od dekady jest aktywnym działaczem. A co w tym czasie Ogórkowa robiła? Ano zagrała śliczną sekretarkę w Lokatorach i bez powodzenia startowała do Sejmu, to wszystko. Także to, że spodziewałeś sie po niej więcej jest po prostu alogiczne i musi wynikać z twoich sympatii i antypatii.

Hubertus

Co do umów smieciowych to już Tull powiedział co i jak. Nominalnie, faktycznie więcej w kieszeni, choć głównie pracodawcy, zostaje kasy, ale liczy się jeszcze bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie skladek.

Ty w ogóle czytałeś to co pisał Tull? On mówił o liczeniu stażu pracy i płatnym urlopie, a nie o bezpieczeństwie socjalnym i odprowadzaniu składek. Bo to jest praktycznie takie same, co zresztą wynika z tych dwóch kalkulatorów, które Ci wysyłałem. Szanujmy się i czytajmy nasze własne argumenty, zgoda?

Hubertus

Hubertus

23.03.2015
Post ID: 79741

Ech, Nicolaiu, nie czytasz ze zrozumieniem i zbytnio się zaperzasz, to tylko polityka, więcej dystansu, ja pisze swoje posty z lekką ironią, a Ty je bierzesz absolutnie na serio. :)

Korwin jako prezydent to byłaby katastrofa dla niego, bo wpakowałby się na miejsce straznika konstytucji, nie mającego zbytniego pola manewru w zmienianiu kursu politycznego i systemowego kraju. którą chciałby czym prędzej rozwalić, to było dość zabawne, nie uważasz? Zwłaszcza biorąc pod uwagę że nawet jakby do Sejmu sporo ludzi wprowadził to raczej nie tyle by móc zmienić Konstytucję. koalicji też sobie nie wyobrażam, nawet PiS aż tak wywrotowe nie jest by przejść na system monarchiczny (Chyba że kot Prezesa zostanie chociaż wicekrólem :P).

W sprawie Dudy oczywiście wiem jaką miał drogę polityczną, ale zgodzisz się chyba ze to dosć utarta i jedoznaczna droga, która jasno pokazuje że mamy do czynienia z PiSowskim aparatczykiem całkowicie oddanym Kaczyńskim, to miałem na myśli mówiąc że wiadomo z kim mamy do czynienia.

Tymczasem urok Madzi, poza pięknymi nogami, figurą i ładną buzią to właśnie był urok nowości i nieznanego jaki początkowo był kreowany, to pobudziło moją ciekawość do tej kandydatki, był to ciekawy chwyt z punktu widzenia marketingu politycznego, ale jak już wspomniałem okazało się że zostanie zmarnowany a sama kandydatka to pusta lala,a zapowiadało się znacznie ciekawiej, i o to mam żal do SLD i samej templariuszki.

I jeszcze te umowy, a czy Twoim zdaniem płatny urlop i staż pracy to nie to samo co bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie składek, tylko bardziej ogólnie?

Kordan

Kordan

23.03.2015
Post ID: 79745

Hobbit

Mateusz

Morglinie, to Anna Grodzka wnosi do polityki coś poza transseksualizmem?

A i owszem. Np. chce (...) wprowadzić wspólne europejskie siły obronne...

Taka armia z pewnością byłaby potęgą, która skutecznie odstraszyłaby każdego agresora od granic UE. Armia urzędników nie potrafiących podjąć jakiejkolwiek rozsądnej decyzji, nie chcących umierać za interesy innych narodów.
Pomijam już fakt, że obywatele RP nie traktują kandydata z hasłem "Polska Fair" poważnie (z resztą słusznie) to nie spodziewałbym się również jakiegoś większego respektu ze strony jakiegokolwiek przywódcy europejskiego (również słusznie).

Co do Kowalskiego to w zasadzie już wszystko zostało powiedziane. Ten gość na prawdę jest zwykłym prymitywem biorąc pod uwagę jego wypowiedzi. Nawet moi znajomi z Ruchu Narodowego przyznają, że on się nie nadaje i wolą wesprzeć Grzegorza Brauna. Z resztą RN pewnie go wystawiło, bo jest jedynym działaczem, który ma skończone 35 lat :P.

Pani Ogórek z kolei też jest ciekawym zjawiskiem. Wielokrotnie w TVN występowała jako ekspert od spraw związanych z kościołem, zaś jej tytuł naukowy miał być na początku kampanii kartą atutową. Pomijając już fakt, że jej praca doktorska poświęcona beginkom i waldensom na Śląsku i Morawach do XIV wieku jest koszmarnie słaba to ona sama w środowisku naukowym w ogóle się nie udzielała. Brak jakichkolwiek publikacji poza tą nieszczęsną pracą doktorską. Trzeba mieć na prawdę duże mniemanie o sobie, żeby w telewizji kreować się jako autorytet od spraw kościelnych, w kampanii wyborczej podkreślać że się jest historykiem kościoła a tak na prawdę być mierną panią doktor uczącą w podrzędnych uczelniach i to jeszcze rzeczy nie związanych z rzekomymi zainteresowaniami badawczymi.

Hobbicus

Hobbicus

24.03.2015
Post ID: 79750

Kordan

Taka armia z pewnością byłaby potęgą, która skutecznie odstraszyłaby każdego agresora od granic UE. Armia urzędników nie potrafiących podjąć jakiejkolwiek rozsądnej decyzji, nie chcących umierać za interesy innych narodów.

To nie byłoby umieranie za interesy innych narodów, a ewentualnie działania zbrojne, przede wszystkim jednak humanitarne, w interesach całej Unii Europejskiej.

Kordan

Pomijam już fakt, że obywatele RP nie traktują kandydata z hasłem "Polska Fair" poważnie (z resztą słusznie) to nie spodziewałbym się również jakiegoś większego respektu ze strony jakiegokolwiek przywódcy europejskiego (również słusznie).

Akurat szef Komisji Europejskiej jest jak najbardziej za tym pomysłem.

Nicolai

Nicolai

26.03.2015
Post ID: 79766

Hubertus

Ech, Nicolaiu, nie czytasz ze zrozumieniem i zbytnio się zaperzasz, to tylko polityka, więcej dystansu (...)

Dobrze wiedzieć, że się zbytnio zapeszam, bo wydawało mi się, że jestem w gruncie rzeczy spokojny. Czy nie czytam ze zrozumieniem? Ciężko mi się do tego odnieść jeśli nie podałeś przykładów złego zrozumienia przeze mnie Twoich słów. Czy to tylko polityka? Według mnie to aż polityka. Wszak od niej zależy to jak wysokie podatki będziesz płacił, co dostaniesz w zamian, jakie będziesz miał przywileje, co będzie Ci wolno robić z własnym życiem, co się stanie jeśli Ci się w nim nie uda, czyli de facto polityka decyduje o Twoim życiu.

Hubertus

(...) ja pisze swoje posty z lekką ironią, a Ty je bierzesz absolutnie na serio. :)

Wybacz mi, ale nie lubię tego argumentu, bo jest zbyt generyczny. Go można użyć wszędzie tam gdzie argumenty się już kończą: "Ej no kurde, to była ironia, nie złapałeś jej. Twoja wina, kurde". Poza tym czy to coś zmienia? Ironizujesz na temat Dudy, ale to chyba nie zmienia tego, że masz o nim jak najgorsze zdanie, co nie?

Hubertus

Korwin jako prezydent to byłaby katastrofa dla niego, bo wpakowałby się na miejsce straznika konstytucji, nie mającego zbytniego pola manewru w zmienianiu kursu politycznego i systemowego kraju.

Ale przecież prezydent jeśli chce to ma dosyć duży wpływ na politykę. Może tworzyć ustawy i wetować je, to całkiem dużo... według mnie.

Hubertus

W sprawie Dudy oczywiście wiem jaką miał drogę polityczną, ale zgodzisz się chyba ze to dosć utarta i jedoznaczna droga, która jasno pokazuje że mamy do czynienia z PiSowskim aparatczykiem całkowicie oddanym Kaczyńskim, to miałem na myśli mówiąc że wiadomo z kim mamy do czynienia.

Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że niezależnie kogo, by nie wystawili poza Jarkiem to i tak powiedziałbyś to samo.

Hubertus

I jeszcze te umowy, a czy Twoim zdaniem płatny urlop i staż pracy to nie to samo co bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie składek, tylko bardziej ogólnie?

W takim razie zwracanie kosztów dojazdów, przerwa obiadowa i klimatyzowane pomieszczenie też się wpisują w bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie składek. Jak dla mnie płatny urlop i staż pracy to bardziej komfort pracy czy tam prawa pracownicze.

Hobbicus

Hobbicus

26.03.2015
Post ID: 79769

No i mamy na razie czterech pewnych kandydatów (Komorowski, Korwin-Mikke, Jarubas i Kukiz). Wiadomo że Grodzka odpada, reszta - zobaczymy.

Hubertus

Hubertus

27.03.2015
Post ID: 79772

Nicolai

Czy nie czytam ze zrozumieniem? Ciężko mi się do tego odnieść jeśli nie podałeś przykładów złego zrozumienia przeze mnie Twoich słów.

Jak to nie podałem, raz że dosłowne rozumienie ironii, dwa że wiadomo o co chodzi z Dudą, trzy umowy o pracę.

Nicolai

Czy to tylko polityka? Według mnie to aż polityka. Wszak od niej zależy to jak wysokie podatki będziesz płacił, co dostaniesz w zamian, jakie będziesz miał przywileje, co będzie Ci wolno robić z własnym życiem, co się stanie jeśli Ci się w nim nie uda, czyli de facto polityka decyduje o Twoim życiu.

To prawda, ale ocenianie wagi i znaczenia kandydatów na podstawie emocji i domniemanych intencji a nie faktycznych działań jest przecenianiem roli polityki. W ogóle w polityce jest za dużo emocji i PRu a za mało faktycznych działań, a jeśli już są, to są obliczone na doraźny zysk a nie efekt wieloletni. Póki polityka i politycy nie zaczną działać w perspektywie planu na 20-30 lat to będę ich traktować z ironią, bo tylko tak można ocenić działania fasadowe i kabaretowe.

Nicolai

Wybacz mi, ale nie lubię tego argumentu, bo jest zbyt generyczny. Go można użyć wszędzie tam gdzie argumenty się już kończą: "Ej no kurde, to była ironia, nie złapałeś jej. Twoja wina, kurde". Poza tym czy to coś zmienia? Ironizujesz na temat Dudy, ale to chyba nie zmienia tego, że masz o nim jak najgorsze zdanie, co nie?

Wybaczam, a niech tam ;p
Ok, można tak założyć że jest to argument typu oj tam, oj tam, ale tutaj faktycznie zbyt dosłownie wziąłeś moje ironiczne wpisy, zauważ przede wszystkim, że ironicznie potraktowałem każdego, nawet Madzię :)

Nicolai

Ale przecież prezydent jeśli chce to ma dosyć duży wpływ na politykę. Może tworzyć ustawy i wetować je, to całkiem dużo... według mnie.

No dobra tylko że prezydent osamotniony w swoich wizjach (takim byłby JKM) może sobie wetować i paraliżować, ale to mu nic nie da poza złośliwością i paraliżem państwa na całą kadencję. I jakoś trudno mi sobie JKM jako ustawodawcę wyobrazić ;p

Nicolai

Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że niezależnie kogo, by nie wystawili poza Jarkiem to i tak powiedziałbyś to samo.

Kiedyś był taki artykuł o PiS pt "Partia wkurzonych facetów" to oddaje idealnie moją wizję tej formacji.

Nicolai

W takim razie zwracanie kosztów dojazdów, przerwa obiadowa i klimatyzowane pomieszczenie też się wpisują w bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie składek. Jak dla mnie płatny urlop i staż pracy to bardziej komfort pracy czy tam prawa pracownicze.

Ok, może nieprecyzyjnie tu się wyraziłem, w każdym razie poparłem tylko zdanie Tulla(a Ty mi próbowałeś tam wmówić że olałem lub niezrozumiałem jego wpis) i dołożyłem swoje argumenty na rzecz umów o pracę.

Nicolai

Nicolai

28.03.2015
Post ID: 79781

Hubertus

Jak to nie podałem, raz że dosłowne rozumienie ironii, dwa że wiadomo o co chodzi z Dudą, trzy umowy o pracę.

Raz, pieprzysz od rzeczy. Ja nie interpretuję dosłownie Twojej ironii. Jak piszesz, że Duda jest sterowany zepsutym joystickiem z Żoliborza to nie wyobrażam sobie Dudę jako robocika na pilota tylko stwierdzam, że według Ciebie jest marionetką Kaczyńskiego i, że wybitnie go nie lubisz. Czy źle to interpretuję?
Dwa, to, że nie zgadzam się z Twoimi argumentami to nie znaczy, że nie czytam ze zrozumieniem. Gramatycznie rozumiem Twoje zdania, merytorycznie nie. Według mnie większość zarzutów, które kierujesz w stronę Dudy są bezpodstawne i wyolbrzymione przez Twoją niechęć do jego partii.
Trzy, ten argument powinien odbić się rykoszetem i trafić w Ciebie, bo to Tobie można tutaj zarzucić może nie tyle nie czytanie ze zrozumieniem co nie czytanie tego co się do Ciebie pisze.

Hubertus

To prawda, ale ocenianie wagi i znaczenia kandydatów na podstawie emocji i domniemanych intencji a nie faktycznych działań jest przecenianiem roli polityki.

I znowu argument powinien być kierowany do Ciebie, bo w Twojej krytyce Dudy nie ma nic merytorycznego, a czy ja oceniam kandydata na podstawie emocji i domniemanych intencji? W którym miejscu? Może wtedy jak pisałem "Duda od lat jest aktywnym uczestnikiem życia politycznego i piął się coraz wyżej w hierarchii PiSu. (...) Także nie można mówić, że jest człowiekiem znikąd czy też marionetką, bo od dekady jest aktywnym działaczem."? Poza tym czy to nie na podstawie emocji i intencji Ogórek tak Ci z początku pasowała?

Hubertus

Ok, można tak założyć że jest to argument typu oj tam, oj tam, ale tutaj faktycznie zbyt dosłownie wziąłeś moje ironiczne wpisy, zauważ przede wszystkim, że ironicznie potraktowałem każdego, nawet Madzię :)

Nie chcę Cię martwić, ale cała Twoja odpowiedź to (błędne) tłumaczenie mi jak zrozumiałem Twoje wcześniejsze wpisy. Szkoda, że zabrakło tutaj jakiejkolwiek argumentacji ;) Poza tym jakbyś był fair w stosunku do mnie to nie powtarzałbyś w kółko o złej interpretacji jak zdarta płyta i zauważyłbyś, że już na to odpowiedziałem, o tutaj: "Poza tym czy to coś zmienia? Ironizujesz na temat Dudy, ale to chyba nie zmienia tego, że masz o nim jak najgorsze zdanie, co nie?". Proszę, szanujmy się, bo jakoś mnie nie bawi powtarzanie w kółko tego samego. Może Ciebie tak, ale wtedy będziesz musiał znaleźć kogoś innego do "dyskusji", przykro mi.

Hubertus

No dobra tylko że prezydent osamotniony w swoich wizjach (takim byłby JKM) może sobie wetować i paraliżować, ale to mu nic nie da poza złośliwością i paraliżem państwa na całą kadencję.

Tylko ta cała "złośliwość" i tak może zrobić wiele dobrego. Wiesz ile dałbym za to, by w poprzedniej kadencji prezydentem był taki maruda, a nie strażnik żyrandola? Ileż szkodliwych dla społeczeństwa ustaw dałoby się uniknąć dzięki temu... podwyżka VATu, podniesienie wieku emerytalnego, okradnięcie OFE... To mało?

Hubertus

I jakoś trudno mi sobie JKM jako ustawodawcę wyobrazić ;p

Trzydzieści lat temu jakoś sobie dawał z tym radę (lustracja wyszła od niego), więc jakby miał sztab specjalistów to myślę, że już w ogóle nie miałby najmniejszych problemów.

Hubertus

Kiedyś był taki artykuł o PiS pt "Partia wkurzonych facetów" to oddaje idealnie moją wizję tej formacji.

Znajdę i przeczytam jak będę miał czas, tylko się zastanawiam czy "wkurzeni faceci" mają się w jakikolwiek sposób do mojego pytania. Ale co tam... czytanie ze zrozumieniem i takie tam :P

Hubertus

Ok, może nieprecyzyjnie tu się wyraziłem, w każdym razie poparłem tylko zdanie Tulla(a Ty mi próbowałeś tam wmówić że olałem lub niezrozumiałem jego wpis) i dołożyłem swoje argumenty na rzecz umów o pracę.

Przestań, bo to jest już przykre... Ja Ci nic nie wmawiam, ja po prostu czytam Twoje wpisy:

Hubertus

Nominalnie, faktycznie więcej w kieszeni, choć głównie pracodawcy, zostaje kasy, ale liczy się jeszcze bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie skladek.

Hubertus

I jeszcze te umowy, a czy Twoim zdaniem płatny urlop i staż pracy to nie to samo co bezpieczeństwo socjalne, prawne i odprowadzanie składek, tylko bardziej ogólnie?

I za głowę się łapię. Pierwszy wskazuje na to, że nie zrozumiałeś wpisu Tulla, a moją wypowiedź kompletnie olałeś, bo udowodniłem, że w kieszeni zostaje praktycznie tyle samo. Druga na natomiast według mnie to przykra próba wykręcenia się z głupot, które napisałeś. Także daruj sobie tę projekcję, bo problem z czytaniem leży po Twojej stronie. Teraz napiszesz mi, że się za bardzo spinam, ale ja jestem spokojny. Po prostu bawi mnie to co wypisujesz.

Hubertus

Hubertus

28.03.2015
Post ID: 79795

Lol, wyluzuj chłopie, bo się zapędzasz strasznie, to że nie uznaję Dudy albo JKM za świetnych kandydatów nie znaczy że mam problemy z czytaniem i rozumieniem wypowiedzi innych. Ze zdaniem Tulla tam wcześniej się po prostu zgodziłem i dlatego je pominąłem potem w wypowiedzi, bo po co powtarzać jeszcze raz to samo i dodałem swoje dodatkowe argumenty, to chyba oczywiste. Dodatkowo zgodziłem się też że faktycznie kasy zostaje w kieszeni więcej, ale głownie pracodawcy bo nie ma osłon socjalnych i bezpieczeństwa pracowniczego (czyli urlopu płatnego, składek itp) więc nie bardzo rozumiem o co Ci tam chodzi gdy piszesz że olałem Twoją i Tulla wypowiedź.

Poza tym piszesz że jesteś spokojny a zaczynasz wypowiedź od wulgaryzmu, no to chyba świadczy o czymś z goła innym i jako moderator tego działu proszę Cię o zachowanie kultury wypowiedzi.

Jeszcze co do Ogórek, to nigdzie nie napisałem że mi pasowała, tylko że byłem zainteresowany tym co powie, nigdzie nie wspomniałem że chcę na nią głosować. Od zainteresowania kandydatem do głosowania droga jest daleka.

Interpretujesz też że straszliwie nie lubię Dudy, ale tak też nie jest, jest wielu polityków których nie lubię znacznie bardziej (ale mam prawo mieć inne zdanie, to nie jest chyba zabronione) :), a Dudę traktuję jako nieświadomego szkodnika, który złote góry obiecuje i wtrąca się nie w swoje kompetencje, a tam gdzie jako ewentualny prezydent powinien mieć coś do powiedzenia to nie ma nic, jak choćby w spawach obronności i wojska. A ta ostatnia wrzutka o tym że kampania prezydencka decyduje o wejściu do strefy Euro jest w ogóle żenująca. To w moich oczach go dyskredytuje na wejściu.

Jeszcze o tych emocjach w polityce, bo znowu nie zrozumiałeś :) ja pisałem o tym że politycy w swoich działaniach powinni być merytoryczni i planujący na 20-30 lat, co raczyłeś pominąć, a rzuciłeś się na mnie, że ja śmiem kierować się emocjami w politycznych sympatiach.

Proponuję faktycznie zakończyć już tą wymianę zdań, bo i tak każdy zostanie przy swoim, ja uznaję Twoje zdanie, masz prawo wielbić Dudę i na niego głosować a mi pozwól pozostać sceptycznym.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

30.03.2015
Post ID: 79818

Zamierzałem nie wypowiadać się, ale warto coś podsumować.
Ta kampania jest strasznie nudna i słaba merytorycznie. Niestety od wielu już wyborów nie mamy tak naprawdę kampanii, ale produkt kampaniopodobny. Propaganda zamiast dyskusji i debaty, zagrania pod publiczkę lub zdarte lub wykute na pamięć slogany. Hasła zamiast argumentów. Przyznam, że mnie to osobiście obraża. Cusz, znowu trzeba będzie świadomie oddać głos nieważny... Co oczywiście będzie dowodem na fałszerstwo wyborcze i t d.

Tarnoob

Tarnoob

30.03.2015
Post ID: 79820

Osobiście nie widzę potrzeby oddawania głosu nieważnego – to zawyżanie frekwencji. Chyba niepójście w ogóle ogranicza kolejki oraz robotę, jaką mają liczący głosy.