Gorące DysputyKarczma Pazur Behemota - "O przyszłości Imperium dysputa" |
---|
Kanclerz Grenadier5.12.2006Post ID: 6458 |
Jakiś czas temu (dziurki w mózgu) do śmiertelnego podziału doprowadziła nas dyskusja ile w Jaskini ma być Hirołsów (czyli grania) a ile fantasy (czyli gadania). Dyskusja była jak dla mnie bezprzedmiotowa, bo jedno od drugiego oddzielić się nie da. Ale właśnie po to, by takich dyskusji nie wywoływać i by pewne rzeczy były w Jaskini, ale wyraźnie oddzielone - OSADA MUSI BYĆ ODDZIELNYM SERWISEM i tu prochu się nie wymyśli. Osobiście jestem przerażony tym co się dzieje. Na palcach jednej ręki (no może dwóch) można chyba policzyć tych co reaktywację Osady zauważyli. Dyskusji co kot napłakał, dyskutantów równie wielu. Nie wiem w czym tkwi przyczyna, bo na pewno nie tylko w samym problemach technicznych. Przecież o opiekę nad tak popularnym działem fani H5 powinni się bić, ale się nie biją chyba. Problem chyba jest głębszy. Może to idea się po prostu wypaliła? |
Tristan5.12.2006Post ID: 6460 |
Grenadier ma absolutną rację i podzielam jego zdanie. Łatwo jest zauważyć że Jaskinia się po części wypaliła, oczywiście jednym z powodów jest utrata wielu "starych i doświadczonych" forumowiczów i niewielki napływ nowych, którzy chcą się zaangażować. Widać to w serwisach( przykładem jest HV ) a także w niskiej aktywności na forum. Moim zdaniem potrzebna jest serwisowi tzw. świeża krew w postaci nowych, zaangażowanych użytkowników. Wcześniej to hetman jOjO wyłapywał "młodych, zdolnych"... |
Kumbat5.12.2006Post ID: 6463 |
Mi się wydaje, że powinna być w jaskini jedna osoba z dużą ilością czasu, zapałem i pewnym uznaniem w jaskini która krótko mówiąc bierze za wszystko odpowiedzialność. |
Żywiołak Piwa Vandergahast5.12.2006Post ID: 6468 |
Nigdy się wszystkich nie pogodzi i zawsze władza wywołuje opór i poszukiwanie lepszego rozwiązania. Więc jakby wrócić do jednowładztwa to też by nie pasowało :] Możnaby wprowadzić instytucję wyłapywacza talentów, ale pisząc te słowa zdaję sobie sprawę że w chwili obecnej nie miałby on zbyt wiele roboty. Ale może gdyby go połączyć z żywym słupem informacyjnym? Znaczy osoba która powiedzmy niczemu nie szefuje, i niekoniecznie musi być technicznym, ale orientuje się co gdzie się dzieje i na każde pytanie nie tyle zna odpowiedź, co jest w stanie wskazać osobę kompetentną do jej udzielenia. Po prostu dopisać na dole w Osadzie i na Forum - źrodłem informacji jest "...". Oczywiście, to raczej nie będzie takie proste, ale to tylko propozycja. A odnośnie odpowiedzialności jednej osoby za wszystko - jak dla mnie to pójście na łatwiznę i spychologia stosowana. Wiadomo, że MiB wie w zasadzie o wszystkim co się dzieje, Crazy też jest dobrze poinformowany, ale obarczanie ich, albo kogolwiek innego odpowiedzialnością za całokształt imperium jest bezsensu, bo takowej nie ponoszą. Wiem, że posiadanie nad sobą jakiejś opoki wpływa na bezstresowe podejmowanie decyzji, ale z drugiej strony, sytuacja przeciwna powinna wpływać pozytywnie na samodzielność i kreatywność. A na kreatywności i aktywności, a nie pytaniu ponoszącego odpowiedzialność zwierzchnika o wszystko nam zależy. |
Kanclerz Grenadier6.12.2006Post ID: 6474 |
Żeby zostać dobrze zrozumianym - chociaż moja monarchistyczna dusza wyje, ale nie jestem w tym momencie za powrotem jedynowładztwa i nie krytykuję aktualnych władz (chociaż miałbym wątpliwości co do paru rzeczy). Gdyby dziś pojawił się tu jakiś geniusz organizacyjno - logistyczno - hirołsowo - klimatyczny to sam krzyczał bym najgłośniej by mu oddać wszelkie prorogatywy władzy. Lecz żaden książę na białym smoku się tu raczej nie zjawi, więc trzeba doskonalić to co jest. MiB et consortes robią naprawdę dobrą robotę i szyszaki z głów przed nimi. Ja w swoim poście chciałem raczej dać pożywkę do dalszej dyskusji spróbować zanalizować o co chodzi - w końcu sławny (podobno) vortal, elitarny (buhehehehe), podziwiany (taaaa...) działa a tu bryndza. Wszystko odradza się w jakichś straszliwych bólach egzystencjalnych. Na H5 tłum dyskutuje, ale pożytku dla całości nie ma z tego. H3 podobnie - ale co z tego. WIĘC DO MAHADEVY O CO CHODZI? Nie chcę tu jako jeden z byłych popleczników jOjO go wychwalać, ale on miał to coś, czego nam dziś kolegialnie brakuje. Tu nie chodzi bynajmniej o zamordyzm czy ferowanie błędnych idei (tu bym dyskutował) ale raczej umiejętność popychania do przodu całości. Tego nam chyba dziś najbardziej brakuje. Ale dosyć biadania o przeszłości. |
MiB6.12.2006Post ID: 6477 |
Witam! Ja chwilowo chciałbym odnieść się tylko do wątku władzy (wiem, wiem, nudny się robię ;) ). Stanęło w końcu na "RR". Z perspektywy czasu widać, że nie był to najlepszy wybór. Jednak było to jedyne wyjście. Nie wnikając w to jaki był jOjO (choć ja osobiście mam o Nim bardzo dobre zdanie), przyznać trzeba, że miał i chęci, i zapał i posłuch. Dziś JB zarządza [[ grupa Administratorów]]. Niestety - nie czarujmy się - choć zapał posiadamy, to jednak nie mamy ani niezbędnego posłuchu, ani tyle wolnego czasu, co ongiś jOjO. Na zakończenie - faktycznie, wydaje mi się, że orientuję się dość dobrze w tym "co kto może", więc mógłbym się podjąć roli "informacji turystycznej" ;) Pozdrawiam |
Strażnik słów Moandor21.12.2006Post ID: 6739 |
Swego czasu odbywała się tu żywa dyskusja. Kolejne stwierdzenia, że jest źle i że trzeba to zmienić. A wniosków z tej dyskusji nie wyciągnięto żadnych. Jak inaczej wytłumazcyć, że ten post, który piszę jest pierwszym od 9 dni w Karczmie? Widzę tu pewną hipokryzję części Jaskiniowców. Nie lepiej zdjąć maski i rzec otwarcie, że Jaskinia dla was nic już nie znaczy, a w każdym razie niewiele? Nie jestem w IJB najstarszy stażem, ale mogę powiedzieć, że różne czasy pamiętam, także te dobre. Nie mogę zrozumieć, dlaczego Jaskiniowcy, których posty widziałem na forum najczęściej, z którymi miło było podyskutować, porzucili ten dobry zwyczaj pisania na forum. MiB włożył tyle pracy, aby forum mogło istnieć, Crazy męczył się nad Osadą, do której tak wszyscy tęskniliśmy. Ale widzę teraz, że nielicznym zależało tak naprawdę. Szkoda... Osada Doczekaliśmy się, od jakiegoś czasu jest. Wielu tęskniło, ale gdy już się pojawiła tylko garstka to zauważyła i dba o to, by odnowione serce IJB nie stało się na nowo siedliskiem upiorów. Tym niewielu z całego serca dziękuję. |
Sulia21.12.2006Post ID: 6742 |
Odniosę się tu, Moa, bezpośrednio do Twej wypowiedzi. Będzie to też mały wkład do dyskusji o "teraźniejszości". Upływ czasu robi po prostu swoje. Opiszę to na swoim przykładzie. Jestem starsza o te 5 lat, mam mnóstwo innych zajęć, dużo spraw na głowie, przy kompie spędzam może pół godziny dziennie. Jaskinia jest dla mnie bardzo ważna, jestem na bieżąco z tym, co się tu dzieje, staram się zaglądać codziennie, ale to "real" mnie zajmuje najbardziej - przecież nie Jaskinią człowiek (czy inne stworzenie) żyje. Nawet jeśli chcę odpisać w jakimś temacie to i tak zegarek mi uświadamia, że zaraz gdzieś idę i nie zdążę się rozpisać porządnie (nawet teraz ;) Nie wiem czy te słowa "Widzę tu pewną hipokryzję części Jaskiniowców. Nie lepiej zdjąć maski i rzec otwarcie, że Jaskinia dla was nic już nie znaczy, a w każdym razie niewiele?" to są pisane na poważnie, ale uważam je za wyjątkowo niesprawiedliwe. Nie opisują nikogo ze znanych mi Jaskiniowców. Jako, że jestem urodzoną optymistką powiem tylko, że widziałam już jak JB padało i podnosiło się na powrót. Może po tym całym zachłyśnięciu się Imperium wracamy do "realowego" świata, by za jakiś czas znowu zająć się Jaskinią? :) |
Strażnik słów Moandor21.12.2006Post ID: 6748 |
Z jednej strony to jest argument. Moja sytuacja jest podobna, zresztą jesteśmy w tym samym wieku mniej więcej. Ale nawet gdyby każdy Jaskiniowiec cierpiał na chroniczny braku czasu, dwa posty w Karczmie na 9 dni to jest niewiele. Przyczyna nie leży w braku czasu. W każdym razie nie tylko w tym... |
Kumbat31.12.2006Post ID: 6948 |
Nie chodziło mi o to, że ta najważniejsza osoba to ktoś kto na kogo zrzucało by się wine tylko osoba, która popychała wszystko do przodu, opieprzała kogo trzeba i i krótko mówiąc trzymała wszystko za jaja. Niby grupa adminów sprawuje teraz władze, ale ostatnio zostało to świetny sposób pokazane w sprawie ze zmianą nicku Jaras na Frezerino, admin sam nie wiedział czy może to zrobić bez zgody pretorii i bał się posądzenia o samowolke. Co do osady - trzeba wybrać nowego strażnika ognia, który potrafi rozmawiać z nowymi, wszystko objaśniać itp. |
Arcymag Erin31.12.2006Post ID: 6951 |
Admin się nie bał i doskonale wiedział, co może zrobić, a co nie. Admin miał po prostu serdecznie dość ludzi, którzy mogli w takiej sytuacji, tak, jak już to robili, znów się przyczepić, zrzędzić i posądzać w kółko całą administrację o samowolę, samozwaństwo, samowładztwo i cholera wie co jeszcze - może samopylność i samoprzylepność, żeby nie jeszcze gorzej? Prawdę mówiąc, ciekaw jestem, jakie niby ma być optymalne rozwiązanie między "samowolą" a podaniami o każdą zmianę... |
Sulia1.01.2007Post ID: 6957 |
To się nazywa rozdmuchanie sprawy do niebotycznych rozmiarów. Śmiać się czy płakać? Nie zdarzają się po prostu zmiany nicków w Jaskinii, gdyż kiedyś ktoś jasno postawił sprawę, że jeden przypadek pociąga inne. MiB nie za bardzo wiedział co robić, inne osoby również, dlatego to tak wyglądało. Ale dziury w całym to poszukać trzeba? :) |
Kanclerz Grenadier1.01.2007Post ID: 6960 |
Nie chcę się powtarzać, ale wydaje mi się, że to "sprawnego" zarządzania potrzebna jest nie tylko OSOBA, ale przede wszystkim IDEA. Inaczej będzie to zwykłe poganianie niewolników. Mamy taką IDEĘ? Bo OSOBA by się znalazła. |
Hubertus1.01.2007Post ID: 6967 |
Resztę posta pozwoliłem sobie ominąć bo tego typu roztrząsanie urażonej dumy nie ma sensu.
Natomiast co do tej kwestii, poprostu starczy zdrowy rozsądek, i wyczucie czy daną decyzję można podjąć samodzielnie czy jednak wypada się skonsultować. (Pomóc w takich rozterkach mogą rozpisane jasne kompetencje i podział odpowiedzialności o który już wielokrotnie apelowałem) PS Myslę że znacznie bardziej owocną byłaby dyskusja na przykład nad tym niż o sprawach powyższych. |
Infero7.01.2007Post ID: 7093 |
Powiem tylko tyle: wole dyktaturę od demokracji. Dyktaturze co prawda zagraża rewolucja, ale i tak jest to lepsze od tego co, dzieje się podczas demokracji – jeden wielki mętlik. |
Aryene11.01.2007Post ID: 7167 |
Naprawdę, priorytetem teraz powinno być przywrócenie najciekawszych dyskusji z archiwalnego forum w takim stopniu jak tylko jest to wykonywalne. Ja WIEM, że to nie proste i nie palcem strzelił, ale chwilowo krytykowanie jak widać doskonale nic nie przynosi. A tematy owszem. |
Avonu11.01.2007Post ID: 7177 |
To tylko zależy, kto jest na podium. Dyktatura ma tylko tą zaletę, że wiadomo, kto za co odpowiada (dyktator).
Wypowiem się jako osoba z zewnątrz, bo niezbyt długo tu jestem (a to "dzięki" padom JB) - brakuje mi przede wszystkim FAQ/przewodnika - czyli co, gdzie i najważniejsze, do kogo się zgłaszać w danej sprawie. Co wolno zamieszczać a co nie (np. nie wiem czy mógłbym zamieścić link do płatnego poradnika o HV czy DM-ie na innym serwisie). Wprawdzie są opisani moderatorzy, ale...no właśnie, o tym niżej. I taki przewodnik powinien pojawić się jak najszybciej, nawet jeśli miałby być ogólnikowy. Poprawki/wersję rozszerzoną można zawsze później stworzyć. Po drugie - o ile pamiętam, na starym forum był w karczmie temat odnośnie powitań i pomocy. Może czas wskrzesić ten temat? Po trzecie - podział władzy - czyli niech "góra" określi jakieś granice "wolności" moderatorów, bo na dzień dzisiejszy odnoszę wrażenie, że moderatorzy są tylko od zamykania tematów - nawet nie widać ich zbyt często (choć pewne wyjątki da się zaobserwować) na forum (i nie mówię tu o tym miesiącu - wiadomo koniec semestru itd. - ale o dłuższym okresie). O niusach na stronie głównej (i nie tylko mówię o HV*) nie wspomnę. Po czwarte - chyba dobrze byłoby otworzyć temat o tym, czego Ci brakuje w JB itp. - czyli dział PR z badaniami "rynku" graczy włącznie. Piąte - Krypta i mapy - nic o HV (a choćbym nie wiem, jak kiepska ta gra była, to jednak jakieś mapki powinny się znaleźć), nic o tym, jakie są reguły oceniania map i do kogo je ewentualnie wysyłać (chodzi mi przede wszystkim o info na forum). Można chyba by zapytać się autorów już stworzonych map o możliwość umieszczenia ich prac u w JB? I dodatkowo ogłosić konkurs/coś innego na ocenę danej mapki przez graczy. Zdaję sobie sprawę, że najbliższy miesiąc nie będzie sprzyjał jakimkolwiek pracom w JB, ale stworzenie podstawowego FAQ/Przewodnika nie powinno zająć więcej niż godzinę. Wgranie mapek (nawet bez robienia odpowiednich tabel - to można później, najważniejsze aby jakiekolwiek mapki były) też nie powinno zająć dużo czasu. Zresztą ewentualne linki do nich (oraz krótką charakterystykę) można dać nawet na forum. Rozpisałem się, ale naprawdę zróbcie coś (władze JB), choćby najmniejszą rzecz, aby nie panował tu zastój. Bo poza dyskusjami o H3 (i chyba lidze heroesa - nie zaglądam tam) nic na forum ciekawego się nie dzieje. A czas H3 jakby nie patrzeć już minął (choć nadal sam czasem gram w tą grę). *Ktoś mógłby mi wypomnieć, że także nie zamieszczałem niusów o DM-ie, ale zastrzegłem ten punkt (z pewnych względów) podczas "podpisywania odpowiedniego cyrografu". Pozdrawiam |
Eremita Avatar12.01.2007Post ID: 7186 |
Pytanie tylko po co? Jak w sieci odkrywacie jakieś nowe forum, to szperacie po archiwalnych wątkach? Daję rękę, że 90% nowych jaskiniowców tego nie zrobi, tylko założy swój własny temat... Zajmijmy się teraźniejszością, a sprawy archeologiczne niech stanowią jedynie poboczny projekt! |
MiB13.01.2007Post ID: 7195 |
To lecimy:
Przewodnik - powstaje już bodaj 8 miesiąc, Informacja Turystyczna. Jeśli ta informacja nie jest jawnym nakłanianiem do piractwa, czy łamaniem prawa obowiązującego w naszym kraju - nie ma problemu.
A po co, skoro mamy cały stolik stworzony w tym celu?
Mylisz określanie granic "władzy" moderatorów, z określeniem ich obowiązków.
I będziemy mieli stolik/temat z życzeniami, których spełnić nie będziemy mogli.
Ogólnie piszesz o tym, co my sami wiemy od dawna. Przewodnik, Krypta, inne działy - one powstają już dłuuuugo. Na wszystkie zarzuty mogę odpowiedzieć Ci jednym krótki "brak czasu". Ja idę na 9:00 do pracy, kończę ją o 17:00. Czasem spotkam się ze znajonymi (pozdrowienia dla krakowskiej ekipy jaskiniowej!), w pozostałych wypadkach z dziewczyną. Wracam do domu około 21-22, jem "obiadokolację" i idę spać. Czasem w weekend znajdę trochę czasu dla JB, ale i tak jest tego za mało, aby cokolwiek konstruktywnego zrobić. Pozdrawiam |
Avonu13.01.2007Post ID: 7198 |
Hmm...nic nie widzę (404 not found - FF2.0) - czy tak ma być, czy jednak coś jest nie tak?
Może i tak, ale będziecie wiedzieli (mniej więcej - raczej mniej) czego poszczególne osoby oczekują. A może trafi się coś, co da się wykonać (nie od razu rzecz jasna)?
Wiecie, a jednak efektów waszych prac nie (było) widać. |