Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Zatęchłe Archiwum - "Ballada: Ryzykowna Gra (BALLADA ZAWIESZONA)"

Osada 'Pazur Behemota' > Zatęchłe Archiwum > Ballada: Ryzykowna Gra (BALLADA ZAWIESZONA)
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Ghost

Ghost

7.11.2004
Post ID: 9623

Grumbellgast wziął głęboki wdech, i podszedł do magicznego pergaminu. Stuknął w niego, a oczom drużyny ukazały się najbardziej skomplikowane drzwi od skarbca jakie kiedykolwiek widzieli. Mnóstwo zasuw, drzwiczek, zębatek, przycisków, mechanizmów i zamków. A wszystko z mithrilu.
- Zapomniałeś, Dragonthanie, o skarbcu głównym. To są jego drzwi. Skomplikowane, co? Do ich otwarcia potrzeba magii, silnej magii, i siły. To w tym skarbcu znajdziemy te sto pięćdziesiat milionów. Do tego, czeka nas dziesięcioosobowy oddział cholernie dobrze wyszkolonych i uzbrojonych strażników. I pewnie czeka nas jeszcze jakaś niespodzianka, o której nie wiemy.

Dragonthan

Dragonthan

7.11.2004
Post ID: 9624

- Znajdźcie tylko sposób na przemycenie do środka mojego miecza i moich rękawiczek ze smoczych łusek, a zajme się tymi strażnikami o-s-o-b-i-ś-c-i-e - i zacisnął pięści

Sharra

Sharra

7.11.2004
Post ID: 9625

- Och, tym mogę się zająć. Odwrócę ich uwagę... czymś, później się zastanowię. A twój ekwipunek przyniosę ci natychmiast. Pasuje? Jakieś pytania?

Denadareth

Denadareth

7.11.2004
Post ID: 9626

- Cadd... mówię o windzie i tak dalej z prostego powodu - jeśli nam się nie uda zdziałać tam i zostaniemy złapani nie uda nam się z głównym skarbcem. W zadaniu tego typu trzeba wszysto dokładnie dopracować, porażka w czymś mniej ważnym również jest porażką - sesntencjonalnie zakończył smok

Dragonthan

Dragonthan

7.11.2004
Post ID: 9627

- Sharwyn, nie odwócisz ich uwagi... nie wejdziesz tam, bo natychmiast cie zgarną, tu trzeba użyć siły... jak myślisz: po co wchodzimy tam przez szyb wentylacyjny a nie zjeżdżamy sobie windą jak gdyby nigdy nic? A mój ekwipunek trzeba przemycić do środka... boje sie jedynie o to jak można wnieśc tam mój miecz i rękawiczki...

Ghost

Ghost

7.11.2004
Post ID: 9628

- Drag, jak duży jest twój miecz? Może byłbym w stanie zmieścić miecz i rękawice w środku wózka ze sobą... Co do twojego niepokoju, Den... Największe problemy powinny być z wyjściem ze skarbca, zawsze możemy też odciąć zasilanie w generatorze i wywołać zamieszki, dzięki czemu zyskamy nieco na czasie...

Sharra

Sharra

7.11.2004
Post ID: 9629

- Trujecie o tych planach... - Sharwyn obejrzała swoje paznokcie. - ...kiedy już dawno powinniśmy zająć się "pracą", nie sądzicie? Tłumaczycie po sto razy to samo. Myślę, że jak będziemy tu sterczeć jak kołki, ktoś okradnie ten cholerny skarbiec przed nami!
- Ale plany... - zaczął Grumbellgast.
- Już dziesiąty raz powtarzasz, co kto ma zrobić! Więc zacznijmy wcielać to w życie!

Dragonthan

Dragonthan

7.11.2004
Post ID: 9630

- Mój miecz ma 120 centymetrów, Grumbellgast... a co do ciebie Sharwyn, ZAWSZE, powtarzam, ZAWSZE trzeba mieć plany zapasowe bo inaczej nici z planu głównego, a poza tym trzeba też uchronić swój tyłek... nawet wojne planuje się z kilkoma planami, a tak precyzyjną robotę jak ta, trzeba zaplanować co do jednego szczegółu. Jeszcze jedno pytanie, Cadd. Kto jest szefem straży?

Ghost

Ghost

7.11.2004
Post ID: 9631

- Hmm, Drag, pomyślimy, może uda się upchnąć. Szefem straży jest ponoć jakiś gość, który wymyślił te wszystkie zabezpieczenia... Niewiele o nim wiem, nigdy się nie pokazuje i siedzi w skarbcu głównym.

Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

7.11.2004
Post ID: 9632

- Heh, Shar nie bądź taka niecierpliwa, akurat w tym momencie popieram Draga i Cadda, plan to ważna rzecz, szczególnie, że jak coś nie pójdzie w pierwszym zawsze mamy drugi itp. A mi wcale nie widzi się siedzenie w więzieniu - powiedziała drowka. - no ale dobra, co jest nam jeszcze potrzebne do wejścia tam, czego musimy się dowiedzieć, co potrzebujemy kupić? Podzielny już zadania i zróbmy to co potrzeba i spotkajmy się jutro czy za kilka godzin, żeby omówić to co wiemy i się najwyżej zmienić na stanowiskach obserwacyjnych. - zaproponowała Nami.

Eru

Eru

7.11.2004
Post ID: 9633

Eru uważnie słuchał wszystkiego izastanawił się co on właściwie będzie miał do roboty do czasu wejścia do skarbca w przebraniu strażnika
- Jeszcze jedno pytanko: czy nie można by zostawić przy generatorze jakiejś zabaweczki, którą ja lub Islington moglibyśmy uruchomić, uomożliwiając drużynie ucieczkę?
- Coś ty się tego generatora tak uczepił? - zapytał Dragonthan
- Jeżeli już gdzieś posiadają cuś takiego to zwykle jest to podstawa wszystkich systemów obroonych. Naprawde rzadko kiedy mają coś więcej. A jeśli już moją to cos więcej to zwykle tego jest mało. Na przykład tych dziesięciu strazników. Tylko dziesięciu. - odpowiedział Eru - no i czy panie Cadd, czy mógłby pan wreszcie przedstawic sposób na dostanie sie do głównego skarbca?

Dragonthan

Dragonthan

15.11.2004
Post ID: 9634

- Ja się bardziej zaczynam zastanawiać co zrobimy gdy już otworzymy ten skarbiec... a jak to jakaś podpucha? Jeśli tam nie ma żadnego złota? I to wsystko to tylko atrapa na takich jak my? A jeśli złoto jest gdzieindziej? A jeśli istnieją wewnątrz skarbca jeszcze inne pułapki? i to co najważniejsze: Kto będzie pilnował wejścia od zewnątrz w holu głównym? Jak sie tam pojawi jakiś patrol albo ktokowiek inny? Cholera wie kto tam jeszcze chodzi... Wiem wiem, powiecie że mi odbija, ale pamiętam swoją wpadke kiedy z kumplami rabowaliśmy bank... niedaleko przechadzali się żołnierze na przepustce i wpadli na pomysł odwiedzenia sobie banku... zastali nas wewnątrz... WTOPA. Musieliśmy spierniczać przez tylne wejście i co najgorsze: bez kasy...

Islington

Mistrz Islington

15.11.2004
Post ID: 9635

- Pesymiści - podsumował Islington - Ale zgadzam się z Dragiem w jednej rzeczy. Trzeba mieć plany awaryjne.
Myślę, że zawsze możnabyłoby dorwać jakiegoś pracownika, bo kiedyś muszą oni wyjść z kasyna. A wtedy już zauroczeniami i zaklęciami Eru tak go przetrzebimy, że powie nam wszystko łącznie z tym, czy woli górę, czy spód bułki - zaśmiał się Islington
- A może ktoś tam wejdzie i skupi na sobie uwagę strażników. Kiedy jakiś koleś wchodzi do kasyna a nie jest znany to momentalnie jest podejrzany o szulerstwo. Dzięki temu przynajmniej część goryli będzie miała swoje magiczne wizjery skierowane na szulera a nie to co dzieje się w skarbcu.
- Drag - Islington chwycił go za rękę - coś czuję, że jeszcze pomachasz sobie mieczem.

Sharra

Sharra

20.11.2004
Post ID: 9636

- Ech... Wyłóżcie pieniądze, pójdę kupić przebrania - powiedziała bardka.
- Masz. Potrzebujemy kilku zbroi strażniczych, garniturów i sukni wieczorowej dla Nami.
- Jasne, już się robi. Nami, chodź ze mną, nie mam miarki w oczach.
I obie kobiety wyszły "na miasto".

Eru

Eru

18.12.2004
Post ID: 9637

Sharwyn i Nami wróciły po kilku godzinach, które reszta drużyny spędziła na przygotowywaniu ekwipunku.
- Macie - bardka dała każdemu jego strój.
Wszyscu rozeszli się do przyległych pokoi aby przymierzyć ubrania. Nie były oczywiście idealne, ale każdy wyglądał na porządnego człowiek. Po zdjęciu strojów Eru ponowił pytanie do Cadda:
- Co z planem włamania do głównego skarbca
- Spokojenie! Wszystko jest już prawie gotowe - Cadd połozył na stole arkusz papieru z mapą.

Nami

Mistrzyni Zagadek Nami

19.12.2004
Post ID: 9638

Na arkuszu były narysowane ładne (gołe) panie...
- Ojjj to nie to - zaczerwieniony Cadd szybko zwinął arkusz i schował go do kieszeni. Przeszedł przez pokój i zaczął grzebać w wielkim regale. Kilkakrotnie rozwijał jakieś arkusze i za każdym razem bardziej się czerwienił. W końcu znalazł odpowiedni. Wrócił do reszty pochylonej nad stołem i czekającej na niego. Pokazał im mapę, dość dużą obrysowaną z opisami...
- Ale bazgroły - stwierdziła Nami
- Mam Ci przeczytać? - zapytał Cadd
- No.. jakoś się nie mogę doczytać Ciebie na tej mapie - odpowiedziała Nami z uśmieszkiem na twarzy.
Cadd zaczął przedstawiać plan bardzo gestykulując, przy okazji odganiając od siebie najbliżej stojące osoby.

Ghost

Ghost

19.12.2004
Post ID: 9639

- Wejście w pobliże głównego skarbca już omówiliśmy. A jak wejdziemy do samego skarbca - zaraz mówię. Po wyeliminowaniu strażników wyłączę niewielkie pole magiczne obok skarbca, które z koleji wyłączy zabezpieczenia na amen. Spróbujemy wysadzić drzwi runami, jeśli się nie uda, ja, Nami i Dragontham zajmiemy się systemem zasuw, zamków i kluczy. Jeśli się sprężymy, zajmie to godzinę.
Tu Cadd zrobił przerwę i wziął oddech.
- Za drzwiami skarbca na dodatek czekają nas zabezpieczenia, których niestety nie znam...

Eru

Eru

21.12.2004
Post ID: 9640

- A co to może być? Bo na pewno krąża jakieś plotki o tych zabezpieczeniech.

Dragonthan

Dragonthan

21.12.2004
Post ID: 9641

Dragonthan podszedł do planów, nachylił się i zaczął palcem jeździć po przysłowiowych kreskach na mapie. Mruczał jakieś liczby pod nosem. Po chwili wziął wdech, spojrzał na Cadd`a i wskazał mu jakieś dwa punkty na mapie. Cadd pochylił się i zaczął uważnie przyglądać się sieci kanałów wentylacyjnych. Odchylił głowe do tyłu i spojrzał na Draga mówiąc:
- Nie podejmiemy takiego ryzyka...
- Kto tu mówi o was?... - odparł z uśmiechem na twarzy
- Co ty Drag kombinujesz? - spytała podjerzliwie Nami
- Te plany wentylacji są sprzed 5 lat, a dokładnie tyle czasu minęło od mojej wtopy podczas rabowania banku... O ile się nie mylę, można się nimi przedostać do każdego pomieszczenia w budynku, a jeśli zajdzie konieczność, wrzucić pare usypiających "proszków" do odpowiednich pomieszczeń. - Uśmiechnął się szyderczo
- No, ale przecież po cichu to raczej nie będziesz się tam krzątał... - powiedział pewnym głosem Denadareth. Reszta zaczęła spoglądać na Cadd`a....
- Nie możemy tak ryzykować! - wykrzyknął Eru
- To najlepszy sposób ominięcia połowy pułapek i zabezpieczeń - przeliterował Drag
- Nie będziemy ryzykować takiego planu! - wykrzyknłą Eru uderzając pięścią o stół
Drag popatrzył się na Cadd`a, wyraźnie domagając się jego opini...

Ghost

Ghost

22.12.2004
Post ID: 9642

- Ogromne ryzyko... Nie wiadomo, czy nie zamknęli tej wentylacji i czy nie ma tam żadnych dodatkowych pułapek i zabezpieczeń. Mogę się na to zgodzić tylko wtedy, jeśli pójdzie tam jedna osoba, świadoma ryzyka. Nie chcę narażać całej grupy... Jeśli ktoś się na to zgodzi, będzie musiała to sprawdzić kilka dni przed włamem.