Mistyczne Obrazy

Senju Hashirama z gitarą...

I ja ciebie też

"To że rysuję tak że Irydus jak jest w Osadzie aktualnie tak zaraz mnie zjedzie że beznadziejnie to inna sprawa"

Nie tylko on... Widzę, że nawet tutaj dotarła "moda" na kanciaste człekokształtne osobniki.
Włosy opadające na twarz wyglądają... pociesznie.

Super kreska przechodząca ukośnie w tle. Jak rozumiem ona oddziela białą podłogę od białej ściany, a cień tego osobnika postanowił nie zagrać w tej scenie i siedzi w przyczepie (na drzewie? W końcu elf...).

PS. Źle odwzorowana gitara.

Twarz wyszła naprawdę nieźle - i to nie "jak na ciebie" czy coś w tym stylu. Dobre proporcje, wydaje mi się, że prawidłowe skróty perspektywy, generalnie wygląda jak z komiksu rysowanego dość prostym stylem.

Dobrze świadczy też to, że stosujesz skróty perspektywy względem dużych elementów pokazanych pod dziwnymi kątami - może z różnym efektem, ale to raczej kwestia braku wprawy, a nie świadomości, że takie skróty trzeba robić. Jedynie na gitarze coś się psuje, jakby gryf był w innej płaszczyźnie niż pudło.

Problem jest też chyba z długością nóg (różna) i grubością przedramion i nadgarstków (jakieś dziwne są), wygląda jakbyś nie zrobił szkieletu pod postacią, ale nie jestem pewien. Skoro już rysujesz na komputerze i możesz zrobić szkielet na osobnej warstwie żeby go potem ukryć zamiast wymazywać - rób to.

Braku cieniowania czy tła mógłbym się przyczepić, ale potraktuję to jako szkic, w którym takie elementy mają prawo być nieobecne.

Jednoosobowa inwazja? Drżę

Jakie zgorzknienie, Ptakubo. Mimo niedociągnięć, twój styl rysowania przecież w końcu się poprawia, czyż nie?

Mimika twarzy oddaje niezbędne do przedstawienia emocje. Dodatkowo, widzę road from heaven, oznaczoną w poprzek rysunku. Istotny element, jakim jest postać pierwszoplanowa, zawiera wszelkie szczegóły, które powinny zostać zawarte dla zobrazowania tytułu tej pracy.