Mistyczne Obrazy

O! To jest bardzo ładny obraz, lubię architekturę malowaną, gratuluje talentu do takich cudów!

Piękne sielankowe miejsce.
Super wyszło niebo. Ile tam jest kolorów i wszystkie doskonale ze sobą współgrają. Piękne przejścia pomiędzy nimi.
Szkoda, że fotka tak kiepsko wyszła, chciałabym zobaczyć więcej.

No to zapraszam do mnie :P. Obrazy najlepiej oglądać na żywo.

I pytanie: zobaczyć więcej - czego? :P

Dark: przecież w tego rodzaju pracy ważne jest każde pociągnięcia pędzla. ;)
Prawa strona jest niestety nie za dobrze widoczna, ale to już nie wina autorki. ;)

Ale przyznać trzeba, tapetę masz ładną... Śliczny błękitny odcień. :P
Śliczne miejsce. I tak jakoś kojarzy mi się ze scenerią z Pana Tadeusza. Najbardziej mnie zachwycił (chociaż trudno było wybrać, wszystko idealne), przyznam szczerze, efekt wody. Nie zawsze się udaje, a tobie wyszło świetnie.

Jakiej wody? Gdzie?

Dopracowane do ostatniego szczegółu, chociarz nie identyczne z naturalnym, tj. widać, że jest to obraz, nie fotografia.
Trudno powiedzieć co mi się w niej najbardziej podoba, ponieważ cała praca jest urzekająca dzieki wiejskiej tematyce i dobriazgowemu wykończeniu :)

Cichym ma(ł)żeniem małża byłoby ujrzeć obrazek w tym samym stylu, ale na tle gór... mogą to być nasze piękne Tatry. Coś w stylu dziewiętnastowiecznych krajobrazów z Podhala.

Moje marzenie na przyszłość :).

Bardzo mi się podoba, przypomniałaś mi o zieloności, za którą zdążyłam już zatęsknić. Do wiosny jeszcze tak daleko...

Do Pana Tadeusza to akurat słabo pasuje, bo to góralska zabudowa - co dobrze zauważył Tullusion. Dach jest dwuspadowy i stromy - z prostym albo nawet ostrym kątem między tymi belkami, jak im tam... legary? Do tego ściany na szczytach ma zadaszone krótkimi daszkami. To typowo góralskie. Do tego wszystko jest z ciemnego drewna.

Teraz się nad tym rozczulamy, ale to smutne pomyśleć, że to jednak piękny pomnik postawiony ludzkiej biedzie - z całym szacunkiem dla dziadków autorki - i trudnym warunkom. W tych czasach niektórych (rodzinę mojego pradziadka też) nie było stać nawet na fundamenty i zamiast tego były drewniane bele, a trzoda i gospodarze mieszkali pod jednym dachem, ech. Jeżeli to ma się już kojarzyć z którąś z lektur, to z "Chłopami" Reymonta, chociaż oni też mieszkali w innym regionie.

Faktycznie brakuje tylko gór w oddali, ale może to cena za wierność oryginałowi. Wyróżnienie jest oczywiste.