Dziś pokoik dziecinny...

DZIŚ POKOIK DZIECINNY...

Dziś pokoik dziecinny
w własnych umiera murach.
Konik stoi, bezczynny,
na spróchniałych biegunach.
Milczy gryf bałałajki,
na książkach kurz zaś leży...
Tak umierają bajki,
w które nikt już nie wierzy.

Królewna, z wina czarką,
czeka na królewicza.
Królewicz, ze strzykawką,
w parku na ławce przysiadł.
Smok już ogniem nie zieje,
martwy kłów już nie szczerzy...
Tak z bajkami się dzieje,
gdy nikt w nie już nie wierzy.

Jest i święty Mikołaj!
W kącie leży, pijany...
Pot ciurkiem ścieka z czoła...
Leży sam, zapomniany.
Pije i pali fajki,
choć za oknem już śnieży...
Tak właśnie kończą bajki,
w które nikt już nie wierzy.

W kącie pobojowisko.
Leżą poczty rycerskie,
które w bitwie o wszystko
straszną poniosły klęskę.
Padły w Bitwie o Pamięć.
Martwe ciała rycerzy...
Tak z bajkami się stanie,
gdy przestaniesz w nie wierzyć.

Lecz jest jeszcze nadzieja,
którą można się cieszyć!
Królewicz się pozbiera,
do królewny pospieszy.
Mikołaj, w śnieżną zamieć
w swym zaprzęgu pobieży...
Bajka wygra swą Pamięć...
Tylko musisz w to wierzyć.