Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Mr. Rabbit

2004-04-13 17:27

Witaj :D

Z tego co zauważyłem, choć dużo nie widziałem to piszesz zupełnie inaczej niż ja. Niestety najprawdopodobniej nie będzie dane żebyś mógł bardziej zgłębić powód moich przypuszczać, ze względu na cenzure w JB. Ja używam, że się tak wyrażę: bardzo "współczesnego języja". Twoje wiersze natomiast są, hmmm... profesjonalne, nie wiem czy mogę urzyć tego określenia, ale chyba tak. Na pewno więcej przeczytałeś i masz większą wiedzę oraz talent. Dlatego lepiej umisz dobrać w słowa, swój przekaz dla czytelnika... Mi to raczej nie wychodzi (w większości przypadków). Najlepszy jednak w tej części jest koniec. "Choć więc i spytaj, pozwól mi płakać." Bez tego końca można zauważyć, że cały tekst miałby zupełnie inne wizje i przekaz. Ogólnie: bardzo mi się podobało.

Faramir (2004-04-13):
Cóż, współczesnego języka (o ile dobrze zinterpretowałem znaczenie cudzysłowiu:) ) mnie także zdarzyło się wykorzystać, szczególnie w wierszu, ekhm, ***** :P w tomiku Kontr-wersje.
Dziękuję także za uwagi co do "profesjonalności" mego wierszokleciarstwa, cóż, ja osobiście uwazam, że jeszcze mi bardzo wiele brakuje, ale taka opinia naprawdę podbudowuje. Dziękuję.
Co do końcówki... uwielbiam pisać takie końcówki, które zmieniają postać rzeczy, co prawda nie zawsze się to udaje, ale sądzę, że czasem warto podjąć ryzyko, bo jak sie to uda...

Nami

2004-04-13 18:44

Tak jak mówiłam wcześniej : wiersz bardzo mi się podoba.. wiem że jest osobisty.. ale to nadaje mu jeszcze piękna.

Odemnie najwyższa ocena, ponieważ czytałam to po raz któryś i tak samo podobało mi się jak za pierwszym razem a nawet bardziej.

Faramir (2004-04-13):
Bardzo, bardzo Ci dziękuję za ten komentarz...

@lan

2004-04-13 19:08

Bardzo mi się podobają, liczę na autograf Autora, gdy już pojawią się w druku, bo w to nie wątpię :).

Faramir (2004-04-13):
W druku? Hmmm... no nie wiem, czy sam bym tego chciał... może pośmiertnie...

Aiwelosse

2004-04-15 00:00

I cóż widzą oczka moje śliczne, błękitne? Tomik widza, co znajomy. Ale mimo że znajomy, ni ebędziemy oceniać po znajomości - jeno surowo, a obiektywnie.

Co niniejszym czynimy :)

#1

Pod względem techicznym wiersz jest zbudowany więcej niż poprawnie. Czyta się go łatwo i rytmicznie - rytm bowiem jest naprawdę dopracowany. Rymy, poza jednym nici-widzisz, też nie budzą zastrzeżeń. Słownictwo również OK (nardzo fajne to z gałęzią) - jedynie owo "szlocham" wydaje się być trochę otrzaskane i zbyt dramatyczne. Ale to moje subiektywne odczucie.

Temat jaki jest każdy widzi - zrealizowany przyjemnie, choć nie powalająco. Jedyne, co warto by poprawić - a na co sam muszę uważać! - to rozłożenie treści. Przez 12 wersów piszez o tym samym - brak więc jest czegoś, co sprawiłoby, że wiersz zostaje w pamięci na długie lata. Żaden to wstyd - sam też mam z tym problemy i często, bawiąc się rymami, robię wiersz zbyt płaski przegadany ("Upił się Prometeusz...") zapominając, że może być krótki i surowy, byleby zapadał w pamięć....

Ok, koniec tych dygresji :) Za wiersz 4 :)

#2

W wierszu numer dwa mamy - co warto zaznaczyć od razu - ciekawe zakończenie, które wiersz znacznie pogłębia, dając możliwość swoistej wiwisekcji na peelu (podmiocie lirycznym). Ja wiwisekcję przeprowadziłem, wiersz mi się spodobał, choć pamiętać o nim raczej nei będę. Bo takie wiersze - jak kiedyś powiedziałeś, więcej znaczą dla autora niż dla czytelnika.

Warsztat wypada krztynę słabiej niż w wierszu poprzednim. Rymy są trochę gorsze (widzisz-rysik-vici), znów jest czasem trochę zbyt dramatycznie ("jakże mnie ranisz") i powtórzenia słowa "widzisz" są trochę męczące. Zdecydowany plus to dobry rytm, uzycie łaciny (zawsze się chwali!) i pragment z rysikiem ołówka. Znowu fajnie, choć bez wariactwa :)

I znów czwórka. :)

#3

A tu, dla odmiany, duuużo jest lepiej :) Przde wszystkim zwraca uwagę treść - imteresująca, wysoce niebanalna, dobrze oddająca nietypowe uczucia. Ten wiersz zostanie w pamięci - ni eobiecuję, że na całe życie, ale kojarzyć go trochę będę :)

Warsztat: tu cięzko mieć zastrzeżenia. I rytm i rymy sa dobre, słownictwo zaś nie budzi zastrzeżeń. Zaskakująco dobrze wypada też powtórzenie tego - naprawdę mocnego - "płakać" na końcu wersu ostatniego i drugiego od końca. Efekt wzmagają też leśmianowskie myślniki (dobra, sam na to nie wpadłem;) i krótkie zdania na końcu pierwszej strofy.

Słowem: napradę sehr gut. Za to funf byłoby :)

Za całość będzie jednak czwórka. Bo tyle wychodzi z średniej arytmetycznej i tyle wydaje mi się sprawiedliwe. A jeśli chcesz to wydawać pośmiertnie, to lepiej teraz pisz autografy. Bo potem Ci będą z pocztówek podpisy wycinać ;)))

Zdrówko, Aiwe :)

Faramir (2004-04-25):
Dziękuję Tobie za ten komentarz, takie dokładne, rozbudowane opinie są dla mnie więcej warte niż dziesięc komentarzy typu - "Bardzo im się podoba, ale jednak to nie to:)" :) I to nie było w tym momencie zjechanie tych osób, naprawdę.

#1

Cóż, rozłożenie treści, jakie jest, każy widzi. Mówiąc szczerze wiersz ten był pisany jako całość z wierszem zamieszczonym jako drugi w tym tomiku, tylko że dopiero po napisaniu zobaczyłem, że są to w zasadzie odmienne utwory. Hmm, tak mi się wydaje, że potrzebowałem by przez te pierwsze 8 linijek pisać właśnie o jednym, choć w różnych słowach, by zaakcentować, to co chciałem powiedzieć i co było ważne. Musiałem jakoś pokazać jak bardzo się to dla mnie liczyło, by potem pokazać ironie - kiedy mi już na tym nie zależy, kiedy już swoje wycierpiałem - oto ona zaczyna coś działań. "Nie patrz tak na mnie. Już jest za późno"...

#2

Powtórzenie "widzisz" , tak jak w poprzednim wierszu, miało ukryty zamiar. Widzisz pisząc to chciałem stworzyć coś własnego, jakiś własny styl z własnymi zasadami, którym mógłbym sie tylko ja pochwalić. Tak jak istnieją limeryki, moskaliki, czy sonety, tak chcialem by - choćby miał istnieć tylko w moim wykonaniu - zaistniał wiersz 12 wersowy z początkiem "Pytasz : (...) / odpowiadam : czy ty nie widzisz?". Jednak później, w trzeciej części zrezygnowałem już z tego widzisz, bo uznałem, że aż za mocno ono ogranicza. I chyba wyszło mi to na dobre.
I tak, masz rację, ten wiersz jest zdecydowanie osobisty.


#3

Cóż, wiersz ten, jak i większość mych pisadeł, to efekt rozmyślań i pracy jednej nocy. I cieszy mnie, że się treść podoba. Staram się - jak mogę najlepiej - aby unikać banałów. Wiem, to strasznie trudne i dość często nie udaje mi się realizować mych zamierzeń, ale próbować warto. I dziękuję za uwagi dotyczące warsztatu. One naprawdę wiele dla mnie znaczą. I - w sumie - aż trudno mi uwierzyć gdy spoglądam na wiersze pisane przed rokiem, że to ta sama osoba uczyniła...

-=-=-

Ach, i chciałbym się w jednej rzeczy poradzić... Początkowo zamierzałem kontynuować ten tomik i dodać jeszcze kilka wierszy - w razie ich napisania. Ale teraz - w chwili, gdy uczucie do osoby, do ktorej były te wiersze adresowane, wygasło - nie wiem czy istnieje sens kontynuowania tego tomiku na zupełnie inny temat... A z drugiej strony, jeśli napisze jeszcze jakiś wiersz w tym stylu, to czy nie powinien się znaleźć właśnie tu...

Ilness

2004-04-16 21:28

Dokładnie, jak 4: całkiem dobre, ale czegoś tu brak.

Faramir (2004-04-25):
Żebym ja wiedział co...

Mirabell

2004-05-03 19:58

Ojej, ciężko to będzie skomentować, nie lubię wierszy o miłości... ale spróbuję :)

#1

Trochę mi to na paradoks wygląda. Ona pyta, czemu jest inaczej, a on jej odpowiada że nie widziała jego cierpienia. Jeśli nie widziała, to skąd wie, że dziś jest inaczej? Dobrze, czepiam się trochę :)
Podoba mi się ta metafora z drzewem, chociaż cały dialog jest taki... zbyt dosłowny. Zwroty typu "Już jest za późno", "w nocy szlocham" wydają mi się trochę banalne.

Drugi wers nie powinien być z małej litery, skoro inne są z dużej. Na końcu powinnno być zamknięcie cudzysłowia. I słowo "wytłumaczenia" nie jest zbyt szczęśliwe.

2#

Hmmm... znowu to samo: "jakże mnie ranisz", "czy ty nie widzisz"... pachnie telenowelą i piosenkami dla dwunastolatek :/
Za to podoba mi się ragment o odzie, choć tak po prawdzie to oda powinna być DO kogoś, a nie o kimś... ale ładnie ujęte.
Gubisz ogonki przy "chcę", "przyznaję"... No i znowu cudzysłó na końcu.

3#

Znowu cudzysłów- tym razem na koniec pierwszej zwrotki.

Ten wiersz jest najlepszy ze wszystkich. Paradoksalnie, nie wiem, co o nim napisać :)
O tym, że tęsknota może stać się celem samym w sobie, że czasem spełnienie marzeń staje się większą udręką, że można niejako uzależnić się od smutku. Za ten wiersz postawiłabym szóstkę.

A za całość będzie czwórka :)

Faramir (2004-05-04):
Ojej, ja komentarz dostałem :) Dziękuję i nisko się kłaniam :) I odpowiadam ;)

#1

Kiedyś mu na niej zależało i też widac to było w jego zachowaniu. Interesował się nią, rozmawiał więcej... A nagle wszystko sie skończyło... I zmieniło. Dlatego wiedziała, że jest inaczej, choć nie wiedziała dlaczego.

Duża litera jest, cudzysłów zamknięty także :)

#2

No cóż, wiersz pisałem będąc dość mocno poruszonym, to i takie banały sie do niego - niestety - przedostały. Nie widzę jednak sensu, by teraz zmieniać wiersz. Dlatego pozostanie właśnie taki - na pamiątkę tego, co wtedy czułem.

Ogonki poprawione, cudzysłów takoże.

3#

Dziękuję, naprawdę wiele znaczy dla mmnie tak pochlebna opinia o tym akurat wierszu... Swoją drogą - sam nie wiem co takiego zrobiłem, że wszystkim (prawie) się on tak podoba :) Chyba po prostu wywaliłem z siebie to co naprawdę czułem... Wielkie dzięki...

Jedna uwaga na koniec... Tytuł jest naprawdę prawdziwy (choć trochę pokręcony) i te odpowiedzi rzeczywiście są na kilka nie do końca niezdanych poytań... Co w praktyce oznacza, że niektóre z nich są jeno wymysłem mej imaginacji. Które - nie powiem, coby pozostawić Czytelnikowi trochę miejsca na domysły :)

Iscandel

2004-06-27 23:31

4
niby jest niezłe ale czegoś tu brak
i jakoś słabo do mnie trafia
wiec słaba ta czwóreczka będzie :/

Farmerus

2004-09-23 22:37

Poproszono mie o przeczytanie, tak i przeczytałem :).
Nie ocenię - bo i lirykę oceniać przestałem. Jeno, pogratulować kciałem przy okazji...

A więc, GRATULUJĘ! :P

Hmm...
a skoro już tu jestem, to napmknę (niby od niechcenia), że wiersze się mie mocno podobywują :).

Pozdrawiam!

Nami

2004-10-27 16:23

Prosiłeś o skomentowanie... dawno - wiem o tym. Ale zrobię to teraz.

Wiesz dobrze co myślę o tych wierszach. Wiesz również co myślę o "tym" wszystkim.

Oceny nie mogę wystawić już wyższej.

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1