Miłość jest zaledwie snem
Jesteśmy w lesie. Tylko Ty i ja.
Trzymasz mnie za rękę.
Jakże wspaniała jest ta chwila!
Czuję Twe palce w mych włosach.
Delikatny dotyk ust na licu.
A więc czemu czuję strach?
Miłujesz mnie. Widzę to w Twym pięknym obliczu.
A jednak coś jest nie tak.
Widzę to. Widzę jak znikam.
Trzymaj mnie! Nie pozwól odejść!
Budzę się0¦
To był tylko sen?
Nie, nie mógł być.
Leżysz przecież przy mnie,
Osłonięci przez drzew cienie,
Dalej możemy ze sobą żyć.
Razem0¦a jednak0¦
Nie budzisz się?0¦
Ukochany?0¦
Śmiertelny - takie było Twe imię.
Poznałam Cię, pokochałam0¦
Później z troską w ziemi zakopałam.
Byłeś piękny, byłeś młody,
Pełen życia i ochoty.
Człowiek - taka była Twoja słabość.
Widziałam jak pracujesz,
Z jakim trudem księgi wertujesz.
Wytrwałości Ci zazdrościł,
Każdy brat mój! Z każdej wioski!
Lecz0¦Co się z Tobą stało?
Siwe włosy? Twarz zmarszczona? Aż mnie oniemiało0¦
Ale byłeś piękny! Byłeś młody!
Pełen życia i ochoty!
Byłeś0¦
Teraz leżysz martwy w grobie0¦
I co ja widziałam w Tobie?!