Misterne RękopisyOstatnia podróż Bilbo Bagginsa |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 | |
---|---|
Ururam Tururam2003-04-30 15:46 |
Nie jest to złe...
|
Mat Pierwszy2003-04-30 19:37 |
"Radagastem Brązowym"- on chyba był Bury. Wystawiłem 4, opowiadanie takie sobie nie najgorsze ;).Ogólnie zgadzam się z UT, tylko ocenę dałem wyższą.
|
Faramir2003-05-04 11:13 |
Mnie się tam podobało!
Daje poczuć klimat Tolkienowski!
Poza tym... błedów nawet nie szukałem;)
Ale nie ocenię na wyżej niż 4 - ponieważ to jeszcze nie to, ale jest nieźle! |
hadżdżi Dawud az Gossarah2003-05-06 11:55 |
W dużym stopniu wtórne.
|
Guinea2003-05-06 21:36 |
Tak, najlepiej użyć czyjegoś świata i czyichś bohaterów, bo to przecież najłatwiejsze...
Ja bym nigdy się nie ośmielił naruszyć w mej niegodnej prozie świata stworzonego przez Mistrza, i innym radzę to samo.
Ocena: 2. |
Guinea2003-05-07 07:05 |
A więc świat, bohaterowie i temat byli narzuceni? To zmienia postać rzeczy. Ocena moja głównie wynikała z Twojego domniemanego lenistwa (żeś użył już gotowego świata i bohaterów) oraz z tego, iż w moim mniemaniu każdy, kto próbuje pisać o Śródziemiu, bezcześci Mistrza. Skoro jednak to było na jakiś końkurs, to zmieniam ocenę na 3. Najchętniej bym ją wogóle usunął, ale nie mogę :(. |
marred2003-05-15 18:39 |
Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo, Bilbo.
Nie za czesto wystepowalo to powtorzenie? Czasme az sie prosilo o usuniecie tego slowa, lub zastapienie go jednym z wielu synonimow.
A tak w ogole, to masz prawa autorskie do tej postaci i kilku innych? Bo moga Ci taki proces wytoczyc, ze tylko szostka w Totolotku i to po jakiejs kumulacji moze Cie uratowac.
Gramatycznie tez slabo. Niektore zdania musialem przeczytac kilka razy, aby domyslic sie ich sensu.
Kolejna rzecz, to tytul. Tytul, ktory zdradza wszystko. To po co wlasciwie czytac, skoro juz wiadomo, jaki bedzie tego final?
Podsumowujac musze wystawic niestety jedynke. Za bardzo wzorujesz sie na innych dzielach, nie probujac nic wlasnego napisac. O wiele latwiej jest zaczac cos z fundamentami, a o wiele trudniej, gdy tych fundamentow nie ma. |
marred2003-05-15 20:06 |
Tak, ale takich rzeczy, ze to jest na konkurs, to Czytelnik powinien dowiadywac sie jeszcze przed przeczytaniem. Powinno byc napisane duzymi wolami, a nie w komentarzach, ktore czytam po lekturze opowiadania, po ocenie i napisanie komentarza.
A gdyby nawet jeden jedyny Guinea tego nie napisal, to nawet bym tego nie wiedzial... |
Tullusion2008-08-30 00:52 |
Podobało mi się. Opowiadanie pisane stylem wypośrodkowanym: nieprzeszarżowanym, ale i niezbyt delikatnym i zwiewnym. Nieprzesłodzonym, aczkolwiek również i nietopornym. Widać w nim inspirację piórem samego mistrza Tolkiena, ale i w toku opowieści zauważyłem kilka odstępstw od tej reguły, niestety, zazwyczaj na niekorzyść tego dzieła (a mówię głównie o dziwnych niedopowiedzeniach, szarpiących spójną fabułę). Dłoni jednak nie można "subtelnie" położyć. Ogólnie rzecz biorąc jednak język tutaj zastosowany przypadł mi do gustu, momentami wręcz wspinając się na niebagatelnie wysoki poziom.
Wybrany został fragment trylogii ominięty przez autora, ale historia przedstawiona w tym tekście, jak sądzę, mogłaby go z powodzeniem wypełnić. Na plus zaliczyć można także znajomość (myślę, że nie tylko pobieżna) innych dzieł angielskiego pisarza. Ujęło mnie rozwiązanie kwestii pragnień Bilba. Sposób, w jaki pożądanie Pierścienia przekute zostało w chęć ujrzenia cudów Valinoru.
Cóż... Pierwsza piątka, chociaż z minusem, dla pomiętego rulonu. |
Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 |