Misterne Rękopisy

Uprzeimye ynformuię, yż "Teatr Jaskynya przedstawya" iest ynstytucią zz.o. (z zerową odpowyedzialnoścyą) y wszelkye skargi nie będą uwzględnyane. Myłego dnya.

Hehe, spoko :)

Ale co wystawić? Za to, że nie ma mnie w spisie, masz u mnie minus, więc dostajesz -5 :) Żadnych szczegółowych komentarzy nie będe pisał, powiem tylko, że to jako chyba jedyny poemat w osadzie mi się podoba. :)

Tu nam Faramir stworzył Historię. Bez mojej wiedzy użył mej postaci. Nie zganie go za to bo wiersza takiego jak napisałem (gdy się prezentowałem) ja bym nie potrafił. Nie jest to złe opowiadanie ale mnie męczy jego czytanie. Te ciągłe eee yyy z tego co się dowiedziałem na staropolską modłę są pisane.

Przeczytałem, i oświadczam, że NIE sponsorowałem, NIE zachęcałem do napisania ani NIE ingerowałem w treść niniejszego dramatu :-). Słowa, które autor włożył w me usta są jego prywatną opinią (co nie znaczy, że się z nimi nie zgadzam, ale coby nikt mnie o nieskromność nie posądzał...:-).

Oczywiście, ze względu na swój wrodzony egocentryzm, wystawiam sześć (a czegoś się spodziewał, lizusie jeden? :-P).

+ ciekawy pomysł

+ dobre wykonanie

+ humor

+ postacie:)

- za krótkie, czekam na kolejne akty

- Kasia nie brała udziału w konkursie

Ocena: mocne 4

Ingham stał wryty
Jak mech w ścianę skarpy
"Czuję się wstrętnie zmyty

Do cna z estetyki obdarty!"

Tego trupa?! Jak wygrać mu dano?!
Toż ja zasługuję na to szczytne miano!

Ingi się zachwiał, barierki podtrzymał
Mimo to ze złości się straszliwie zrzymał
Odtworzył mszalne, zachylił łyczek
Rzucił się na sędziny jak młodziutki byczek.

Upadł ze sceny, jako aktor mierny

On lepiej winu pozostanie wierny...

P-i-ę-knie. Znaczy, p-i-ę-ć. :)

Podobało się. W większości niezłe rymy, barwne - a jakże - postacie, niezła fabuła. No i miły oku (i przeponie) humor :) Jedymy mankament to brak co niektórych półelfów, ale jeśli Waść poświęcisz im z dwie sztuki to CI go odpuścimy :P

Allejuja, piątka minus....

P.S. Pisz o nas dobrze, pisz o nas źle, ale nie przekręcaj nazwy! :) Stowarzyszenie (Jeszcze) Nieumarłych Poetów, zwane też Towarzystwem Grafomanii Uczniowskiej, stowarzyszone z Nieustającym Towarzystwem Nauk Przyrodniczym. :) Tyle nazw, trzy osoby ;)

A ja oświadczam, że nie sponsorowałem, nie zachecalem do napisania, i w żaden sposób nie ingerowałem w treśc tegoż dzieła. Pewnie dlatego w nim nie wystepuję:). A co do samego dramatu...Podobało mi sie...Ciekawy pomysł, rymy składne, przyjemny humor. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. 5-.

P.S. Co powiesz na figurke Grododzierżcy za umieszczenie mojej osoby w następnej części? :))

Tako ustąpię kościstemu panu,
nie będę miał do niego za te trupki żalu.

Niech używa "grzechotek" nim jego kości stare
wytrzymują. Toś mu skręcił karę!

Dobre!

Czyta się przyjemnie i szybko, nie nudząc się przy tym, ani nie głowqjąc zanadto (jak to w liryce się często zdarza) co to autor na myśli miał pisząc słowa takie, a nie insze. Napisane prosto, przystępnie i z ja(o)jem. Na pochwałę zasługuje trafne (mniej więcej, ale raczej wiecej niż mniej ;) wyciągnięcie i uwypuklenie charakterystycznych cech poszczególnych Jaskiniowców - to duże pole do popisu komedowym talentem (jam naprawdę aż taki niedowartościowany? :D )

Zapowiada się (wszak to jeno poczate sam) coś wielce ciekawego i dlatego na ciąg dalszy z niecierpliwością oczeqję.

Jak na razie...
...jest: 4+

Pozdrawiam!