Dzielnica Biedoty - W każdym mieście większość mieszkańców stanowią ludzie biedni. Przyciągani starym powiedzeniem, że "miejskie powietrze czyni wolnym" przybywają tu liczni osiedleńcy. Niestety, osiedlenie się w mieście nie czyni ich wolnym od praw ekonomii - nie mają żadnych umiejętności, a skoro przybyszów jest relatywnie dużo mogą się podjąć najgorzej płatnych, fizycznych prac. Mieszkają w wielopiętrowych kamienicach, których nie remontuje się aż do wyburzenia (czy pożaru). Witaj zatem w trzewiach Origarus, śmierdzącej części miasta, pełnej przemocy, brudu, robactwa... i irracjonalnej nadziei na lepszy byt. Wygląd ogólny:
Dzielnica Biedoty dzieli się na dwie części, zamurze, które jeszcze znajduje się w mieście i przedmurze, będące poza jurysdykcją miasta i zwane slumsami. Właściwa dzielnica obejmuje spory obszar rozciągający się od dzielnicy administracyjnej na zachodzie, biegnący na północ od dzielnicy handlowej i świątynnej i prostokąt nie graniczący z innymi częściami miasta. Slumsy zaś rozciągają się terenach położonych na północ i wschód od murów miejskich.
Dzielnica biedoty to, oprócz głównego prospektu, bezwładne kłębowisko kilkupiętrowych kamienic, gdzie w małych klitkach żyją wyrobnicy. Pokoje tam "są niechlujne, łóżka brudne, przez okna wdziera się wiatr, obicia ścian zwisają w strzępach, a na schodach pełno jest plugastwa wszelkiego rodzaju". Uliczki są tak wąskie jak tylko się da, na dodatek są błotniste. Mieszkańcy często trzymają na podwórzach królikarnie, czy hodowle innych zwierząt. Dzielnica nieformalnie dzieli się wedle kryteriów rasowych, na część zachodnią ludzką i wschodnie kwatery nieludzi.
Slumsy mają jeszcze gorszy standard - tam nie ma żadnych przepisów, a że w momencie zagrożenia oblężeniem wszelkie budynki zostaną wyburzone nikt nie dba o ich stan. Przypominają wielką wieś, jako, że po dzielnicy hasają wieprze, dzikie psy, ptactwo. Nie ma tu kanalizacji, więc w letnie dni śmierdzi przeraźliwie. Każda ostra zima powoduje liczne zgony z powodu zamarznięć. Ważniejsze informacje
Do dzielnicy biedoty i slumsów dostęp jest zawsze możliwy. Każdy może tu wejść, choć okazywanie dowodów zamożności jest odbierane jako prowokacja. Praworządność w dzielnicy biedoty ogranicza się patrolowania przez straż głównego prospektu - Luthera Łamacza Głów i okolic murów. Slumsami nikt się nie przejmuje.
Warto odnotować, że gdy nastają czasy recesji lub głodu sytuacja w dzielnicy robi się ciężka. Często władze muszą brutalnie pacyfikować bunty. Zarazy dotykają mieszkańców mniej więcej co 50 lat, powodując śmierć większości mieszkańców.
W tych dzielnicach mieści się najwięcej wejść do Kanałów, głębokich, rozgałęzionych, słabo zbadanych. Ważniejsze miejsca - Dzielnica Biedoty: Prospekt Luthera Łamacza Głów Najważniejsza ulica, gdzie panuje jakiś porządek. To tu mieszczą się wszystkie większe sklepy w dzielnicy. Szynk "Pod trollową pałką" Pijalnia dzielnicowa, duży budynek, bo w dzielnicy biedoty jest mnóstwo powodów by się upić. Tandeta Sklep z tanią, niskiej jakości odzieżą i innymi rzeczami trzeciorzędnej wartości. Ale jakże niskie ceny. Czerwone ulice Oaza płatnej miłości. Brama Północna Połączona z posterunkiem Straży Miejskiej, brama również pełni rolę więzienia. Slumsy: Latająca arena Nielegalnie działające miejsce, gdzie odbywają się walki psów, kogutów i 'gladiatorów'. Miejsce straceń Cywilizowane kraje dbają, by ludność mogła widzieć sprawiedliwość w działaniu. Ten ponury plac to najpopularniejsze miejsce kaźni, toteż obok niego mieszka kat. Kanały Miasto pod miastem, tajemnicze, niezbadane pełne dziwnych stworzeń w rodzaju szczurów dwuogoniastych.
|