Gorące Dysputy

Słowo pisane - literatura - "Nasze domowe biblioteczki"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Słowo pisane - literatura > Nasze domowe biblioteczki
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Moandor

Strażnik słów Moandor

9.01.2009
Post ID: 39428

Jako mieszkańcy Osady, literackiej części Jaskini na pewno posiadacie w domu książki. Jedni tylko parę, inni może kilka dziesiątek, może sto, a może kilka tysięcy.

Jak więc prezentują się Wasze biblioteczki?

Kordan

Kordan

9.01.2009
Post ID: 39429

O masakra...
Troche literatury historycznej troche fantasty... Poza książkami należącymi do mnie mam w domu jeszcze mnóstwo literatury rosyjskiej (Dostojewski, Gogol, Tołstoj), jest też sporo Szekspira i inni...

Na strychu mam jeszcze więcej książek...

Dragonthan

Dragonthan

10.01.2009
Post ID: 39434

Trochę przygodowych książek (starocie jeszcze za czasów komuny), a tak to sama II wojna światowa pod każdym względem. Jest i parę grubszych egzemplarzy jak i trochę cienkich, trochę czasopism, jest i "wirtualna" biblioteka w postaci książek formatu PDF. Wszystkie tytuły w języku polskim, choć jest też parę wyjątków w języku angielskim.

Sanctum

Sanctum

10.01.2009
Post ID: 39446

W mojej biblioteczce znajdują się w dużej mierze książki związane z moimi głównymi zainteresowaniami: historią (powszechną, Polski - głównie średniowiecze, ale i XX wiek) oraz prawem (tutaj szczególne zainteresowanie międzynarodowymi standardami ochrony praw człowieka). Do tego dużo książek o teamtyce wszelakiej, zbieranych długimi latami...

Pekuuz

Pekuuz

10.01.2009
Post ID: 39466

W "mojej" (a raczej moich rodziców) są oprócz klasyków z różnych gatunków głównie książki Joanny Chmielewskiej, Roberta Ludluma, Fredericka Forsytha, Stephena Kinga i Willbura Smitha tak na pierwszy rzut okiem. Zazwyczaj korzystam z jej zasobów, bo ta prawdziwie moja jest dużo skromniejsza i zawiera tylko "Władcę Pierścieni" i "opowieści z Narnii". Tych drugich jeszcze nawet nie zdążyłem przeczytać, ale się przymierzam, bo podobno są bardzo ciekawe.

Moandor

Strażnik słów Moandor

10.01.2009
Post ID: 39477

Pekuuz

W "mojej" (a raczej moich rodziców) są oprócz klasyków z różnych gatunków głównie książki Joanny Chmielewskiej, Roberta Ludluma, Fredericka Forsytha, Stephena Kinga i Willbura Smitha tak na pierwszy rzut okiem. Zazwyczaj korzystam z jej zasobów, bo ta prawdziwie moja jest dużo skromniejsza i zawiera tylko "Władcę Pierścieni" i "opowieści z Narnii". Tych drugich jeszcze nawet nie zdążyłem przeczytać, ale się przymierzam, bo podobno są bardzo ciekawe.

Przede wszystkim miło mi powitać nową postać w Osadzie. :) Władca Pierścieni i Opowieści z Narni to dobry początek na drodze budowy swojego własnego księgozbioru. :)

Wyżej wymieniłeś kilku autorów gatunku sensacji, Forsyth, Ludlum. Ostatnio mój brat gustuje w tego typu literaturze. Kinga ostatnio też polubił.

Invictus

Invictus

11.01.2009
Post ID: 39479

Mam w domu setki książek. Nie przesadzam. Część z nich jest moją własnością (to mniejszość), a większość należy do rodziców. Jako, że mój ojciec jest muzykologiem jest tam mnóstwo książek z dziedziny historii i teorii muzyki - w językach przeróżnych. Dalej wiele książek i przewodników turystycznych, książki z literaturą poważniejszą z różnych krajów.
Ja natomiast jestem posiadaczem naprawdę pokaźnego zbioru książek historycznych, przygodowych i fantasy. Jako, że szczególnie interesuje mnie starożytność jest ona w tym księgozbiorze najsilniej reprezentowana. Mam też sporo kryminałów i książek o tematyce biblijnej i religijnej. A w związku z tym, że dużo czytam wnet pojawią się następne.

Infero

Infero

11.01.2009
Post ID: 39490

Moja biblioteczka nie jest zbyt duża. Od wielu lat marze o pokoju pełnym książek, przeznaczonym tylko do tego, alby w nim usiąść i czytając historię oderwać się od dnia codziennego. Jak na razie większość moich książek mieści się na sześciu półkach. Jest jeszcze kilka u moich rodziców. To by było na tyle.
Wśród książek znajdziecie sporo pozycji napisanych przez Kinga, Norton, Tolkiena, sporo klasyki polskiej: Sienkiewicz, Mickiewicz, Prus, Norwid, Słowacki itp., poza tym książki: Dostojewskiego, Bułhakowa, trochę sf. Znajdzie się kilka słowników, poradników, albumów, książeczek dla dzieci, książeczek-wprawek angielskich.

Grenadier

Kanclerz Grenadier

11.01.2009
Post ID: 39500

A u mnie wręcz przeciwnie. Tomy idą w tysiące już, część musiałem przewieźć do rodziców a i tak panuje wieczny kryzys półkowy ;)
Zdecydowana większość do pozycje historyczne - najwięcej dotyczy XX wieku, jest trochę fachowej literatury i całkiem sporo beletrystyki, ale bez jakichś wyróżnień.

Leryn

Leryn

12.01.2009
Post ID: 39536

Moja biblioteczka nie rozrosła się jeszcze do takiego stopnia, żebym miała więcej niż trzy półki (książek ok. 70) ale to i tak, jak na moje standardy, niemało - zazwyczaj starannie dobieram książki, które chcę kupować :) (co będę potem sobie półki zaśmiecać czymś, co przeczytam i tak raz? Dla samej chęci posiadania?). Jak dotąd najwięcej mam fantasy, choć znalazłoby się kilka o tematyce obyczajowej. Niemniej jednak na tych półkach nie uświadczysz historycznych ani czegokolwiek, dotyczącego poezji.

Vinrael

Vinrael

12.01.2009
Post ID: 39537

Hmmm... u mnie na około 70 książek 50% stanowią książki historyczne ( Średniowieczne i Atlasy historyczne).
Dużą część stanowią również fantasy ( Runy, HP i Opowieści z Narnii). Potem to jeszcze dwie półki komiksów.

Seraf

Seraf

13.01.2009
Post ID: 39559

U mnie za to jakieś siedemnaście półek zajmują książki. Nie jest to jakaś porażająca liczba, ale mi na razie wystarczy, bo i tak większość książek pożyczam od znajomych. Mam dużo książek o tematyce mitologicznej (3 półki) i religijnej (1 półka). A poza tym mydło i powidło, literatura wszelaka, od Umberto Eco po "Zrób to sam". :)

Porke

Porke

13.01.2009
Post ID: 39614

Książek posiadam raczej niewiele, przyznam, że częściej korzystam z bibliotek aniżeli zakupuję (chyba, że bardzo mocno zależy mi na dostępności danego dzieła), podejrzewam, że więcej niż setka mogłaby się nie uzbierać. A sama zawartość jest dość zróżnicowana... od fantastyki, przez literaturę współczesną, nawet kilka lektur, po pozycje techniczne i słowniki. A nie ukrywam, że kiedyś marzyłby mi się, co ktoś (zdaje się, że nawet w Imperium) określił jako 'pokój ze ścianami z książek', ja bym tylko dodał, że i bez zdobyczy nauki (chociaż w zasadzie światło mogłoby się przydać)... Taka prywatna czytelnia, można by wręcz powiedzieć, że na swój sposób portal do świata literackiego...

Nebirios

Nebirios

15.01.2009
Post ID: 39703

W mojej biblioteczce jest sporo książek. Większość o fantastyce, ale jest parę innych. W mojej biblioteczce znajdują się: "Władca Pierścieni", "Dzieci Hurina", "Hobbit", "Opowieści z Narni", "Wiedźmin" i wiele innych książek. Książek mam około 100.

Grond

Grond

16.01.2009
Post ID: 39727

U mnie istnieje wyraźna różnica pomiędzy książkami które mam, a które czytam.

Z czytanych mam Tolkiena, parędziesiąt kryminałów (MacLean, Chmielewska, Christie), trochę komiksów (Asterix), parę książek historycznych (Europa) i tzw. ambitniejszych (Dżuma, Książę, Boska Komedia). U jednych rodziców mam kilkanaście kartonów różności - od albumów z malarstwem, przez historię, beletrystykę, po książki dla dzieci i dotyczące tzw. pracy zawodowej. U mamy mam głównie książki historyczne i przygodowe.

Tarband

Admirał Tarband

15.02.2009
Post ID: 41076

Biblioteczka

no cóż w domu zdecydowanie za mała i trzeba pomyśleć o powiększeniu.

A zawartość:
fantastyka, Goodkind, Sapkowski, Tolkien, Carey, Piekara, świat Dragonlance, świat Forgotten Realms
i zawodowe niestety książki w ilościach znacznych.

Konstruktor

Konstruktor

15.02.2009
Post ID: 41079

Moja biblioteczka... Niezliczone ilości książek (muszę kiedyś je policzyć). Sporo książek przygodowych, dużo technicznych i historycznych, bardzo dużo fantastyki oraz tony literatury fachowej. Cóż gdyby obliczyć procentowo to spokojnie 60% książek byłaby o tematyce biologicznej. Nie ma ukrywać iż w przyszłości chciałbym się dostać na paleozoologie.
Niestety choć ostatnio kupiłem dwa regały to i tak duża część książek leży w kartonach na strychu.

Miron

Miron

16.02.2009
Post ID: 41098

Moja biblioteka?
Jak ktoś zliczy ile ja tam mam książek to normalnie dozgonny szacunek.
A między innymi: "Sakriversum" Thomas R.P. Mielke, Dzieci Hurina i jeszcze kilka "Tolkienowskich" dzieł, ogólnie fantastyka, co nieco historycznych, dość sporo przyrodniczych, ze dwie seryjki przygodowych, kilka techniczych, dziesiątki encyklopedii...
Zastanawiam się czasem czy nie mam więcej książek niż biblioteka miejska...

Dinah

Dinah

6.03.2009
Post ID: 41799

Bardzo dawno temu, gdy wyprowadzałam się z domu rodziców o ścianach z książek, postanowiłam sobie, że moja jaskinia taka nie będzie. Niestety postanowienia z młodości trudno zachować.
Minęły lata i co chwila brakuje mi półek. Na szczęście mam bardzo zdolnych i uczynnych przyjaciół, którzy dokładają mi kolejne.

Prócz mojej ulubionej fantastyki mam trochę albumów o sztuce i tomików poezji oraz sporo książek o zwierzętach. Mam też specjalną półkę na książki- kamyki, wspomnienia z dzieciństwa. Większość przekazałam już młodszemu pokoleniu, lecz są takie, z którymi nie mogę się rozstać, jak choćby opowiadania Kiplinga czy Muminki :).

Moandor

Strażnik słów Moandor

7.03.2009
Post ID: 41835

Może macie zdjęcia swoich ścian z półkami, możecie je Osadnikom pokazać. Bardzo miło się ogląda księgozbiory.

Ja do tej pory uzbierałem gdzieś tak dwie wiszące półki własnych książek. Nie jest tego dużo, jako, że zbieram je od kilku zaledwie lat, a i dopiero od niedawna mam jako takie środki, żeby móc sobie pozwolić na jakieś większe zakupy książkowe w miesiącu.
Niemniej jednak jestem zadowolony ze swojego księgozbioru i stale, konsekwentnie go powiększam. Mam bardzo różne książki. Oczywiście jest fantastyka tak miła mojemu sercu, ale nie brakuje też klasyków, właściwie lubię czytać wszystko, co dobre.