Gorące Dysputy

Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo - "Licencja na zabijanie, czyli kara śmierci"

Osada 'Pazur Behemota' > Gorące Dysputy > Tropiciele rzeczywistości - polityka i społeczeństwo > Licencja na zabijanie, czyli kara śmierci
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Hellscream

Hellscream

15.04.2008
Post ID: 26711

Tabrisie czyli chcesz pozabijać w ww. wypadku : sędziów, ławę przysięgłych oraz gubernatora/prezydenta?
A teraz : Otóż jestem za karą śmierci, ale:
- należy traktować każdą sprawę osobno, nie na zasadzie "podręcznikowej"
- co do wielokrotbych morderców bez najwyższego wyroku, to zimą na Suwałki, bo zimno
- zabijając zabójcę wymiar sprawiedliwości nie jest wcale lepszy
- dla skazańców, którzy popełnili ciężkie przestępstwa, kamieniołom bądź wiktoriańska "korba"
Nie brak katów na tym świecie, ale kar cielesnych jako takich to ja zwolennikiem nie jestem. Ale jak jakiś kamulec się potoczy na więźniów, cóż, to już ich problem... Choć radziecka metoda młotek+książki jest nawet, nawet...
Pozdrawiam

Ptakuba

Ptakuba

10.04.2010
Post ID: 54594

Trang, Infero, ja rozumiem że patrzenie na cudze cierpienie jest fajne ale czy nie lepiej włączyć sobie jakiś film przyrodniczy nt. rozrodu i mieć też fajny widok niż skazywać kogoś na potworny ból? Co to komu da? Skoro ma umrzeć to cierpienie już nic nie zmieni. Jeśli nie ma umrzeć, utrata psychiki przez tortury to to samo - jej też nie zwrócisz, tak jak życia.

Jestem przeciwko karze śmierci, Moa już dawno ubiegł mnie z przytoczeniem Gandalfa.
A to, że niektórzy woleli by skrajny terror niż jakieś ryzyko że znajdzie się ktoś kto więzienia się nie boi a śmierci tak, to pewnie nieważne jak bym owych niektórych próbował przekonać, to woleli by mnie doprowadzić do porządku jakimś małym terrorem niż choć spróbować wysłuchać.

Tarnoob

Tarnoob

10.04.2010
Post ID: 54596

Na ten stary jak ropa naftowa temat wszystko już zostało napisane i powiedziane, nic nowego nie potrafię wnieść. Pozostaje mi tylko opowiedzieć się przeciw.

Cruksie, znam ten kawałek. I popieram go. Dopuszczam zabicie człowieka jako ostateczną formę obrony. Może kiedyś ludzkość nie znała drutów kolczastych, psychologii ani metod resocjalizacji. Teraz je znamy. Nasza wiedza odbiera nam prawo do uciekania się do tak drastycznych metod. Dlatego kary śmierci nigdy nie popierałem i nie poprę. Zarówno Jezus, jak i zdrowy rozsądek mi tego zabraniają.

I nie, nie widzę najmniejszego sensu w zemście ani przyjemności w sprawianiu bólu. To nie przynosi żadnych korzyści ani rodzinom ofiar, ani zbrodniarzom, ani społeczeństwu, a nie jestem takim sadystą, żeby zabijać dla samej radości zabijania. Wolę prawa człowieka.

Filus

Filus

14.04.2010
Post ID: 54767

Widzę, że od dawna mnie ciekawiący zakątek JB został upubliczniony;). A i widzę temat, w którym mogę się wypowiadać. Do rzeczy.

Ptakuba

Trang, Infero, ja rozumiem że patrzenie na cudze cierpienie jest fajne ale czy nie lepiej włączyć sobie jakiś film przyrodniczy nt. rozrodu i mieć też fajny widok niż skazywać kogoś na potworny ból? Co to komu da? Skoro ma umrzeć to cierpienie już nic nie zmieni. Jeśli nie ma umrzeć, utrata psychiki przez tortury to to samo - jej też nie zwrócisz, tak jak życia.

IMO błędne rozumowanie. Ja jestem ZA karą śmierci dla morderców, którzy zabijają z premedytacją (i są na to twarde dowody) i nie tylko, ale dla tej grupy głównie. Co do patrzenia, tu nie chodzi o patrzenie dla przyjemności, ale o coś w rodzaju nauki dla potencjalnych naśladowców owej ginącej gnidy.

Pytasz po co ból. Moim zdaniem "humanitarne zabijanie" to bajka. Uśmiercanie wielokrotnego zabójcy powinno być dla niego tak bolesne, jak to możliwe (nie, nie jestem wbrew pozorom sadystą). Dlaczego? By dać satysfakcję rodzinie zabitych. By uzmysłowić mordercy jak wielką krzywdę robił innym, może gdy będzie dogorywać w mękach zrozumie, że umiera za coś złego, co podobnie jak jego teraz, bolało innych. Po trzecie, po co społeczeństwo ma utrzymywać takiego przestępcę? Chwasty się wyrywa i wywala, a nie hoduje i patrzy czy sobie dobrze żyją. No i wreszcie po 4 to jest nauczka dla naśladowców, niech mają świadomość, że za zbrodnicze czyny czeka godna tych czynów kara.

Tarnoob Jedwabislav

Może kiedyś ludzkość nie znała drutów kolczastych, psychologii ani metod resocjalizacji. Teraz je znamy. Nasza wiedza odbiera nam prawo do uciekania się do tak drastycznych metod.

Wielokrotnego mordercy nie nadają się do resocjalizacji, zbędne koszty dla społeczeństwa, które i tak tego człowieka nie zmienią. Taka prawda, więc Twoje słowa dotyczące wiedzy o psychologii dla mnie są co najmniej dziwne. Jeżeli ktoś jest skurczybykiem to jego nic nie interesuje, on jedynie będzie śmiał się z ludzi skaczących w okół niego by go "naprawić".

Tarnoob Jedwabislav

I nie, nie widzę najmniejszego sensu w zemście ani przyjemności w sprawianiu bólu. To nie przynosi żadnych korzyści ani rodzinom ofiar, ani zbrodniarzom, ani społeczeństwu, a nie jestem takim sadystą, żeby zabijać dla samej radości zabijania. Wolę prawa człowieka.

Doprawdy? Mówisz o prawach człowieka, a w takim razie, kim jest dla Ciebie ktoś, kto tych praw nie uszanował? Ba kpił sobie z nich i nic dla niego nie znaczą (mówię oczywiście o ludziach, którzy moim zdaniem zasługują na śmierć, więc ludzi mordujących z pełną premedytacją i świadomością). Wg Twoich teorii zabijanie byłoby dla zabawy. Zabawą to było dla mordercy. I z nim bawiłbym się tak samo, skoro tak owe zabawy lubi... i nie, nie dlatego, że mnie by to bawiło, ale dlatego, iż człowiek ten sam wyrzekł się własnych praw, nie honorując praw innych.

Ghulk

Ghulk

15.04.2010
Post ID: 54783

Ja jestem ZA karą śmierci dla morderców, którzy zabijają z premedytacją (i są na to twarde dowody) i nie tylko, ale dla tej grupy głównie. Co do patrzenia, tu nie chodzi o patrzenie dla przyjemności, ale o coś w rodzaju nauki dla potencjalnych naśladowców owej ginącej gnidy.

Błędne założenie nigdy nie pomaga w zbożnym dziele. A ci mordercy, którzy morderstwa planują z dłuższym wyprzedzeniem w społeczeństwie zawsze mają mniej więcej taki sam udział. Niezależnie czy za zabójstwo grozi kara śmierci, czy trzy lata.

Dlaczego? By dać satysfakcję rodzinie zabitych.

Śmieszne - przecież morderca i tak umiera? A odwoływanie się do prymitywnych instynktów na pewno nie pomoże ci zbudować państwa prawa.

Po trzecie, po co społeczeństwo ma utrzymywać takiego przestępcę?

A po co mamy utrzymywać starszych i chorych? Przecież to też się nie opłaca. Osoby w śpiączce? Też do gazu, przecież się nie opłaca!
Czemu utrzymywać? Bo jesteśmy ludźmi cywilizowanymi. Każdy ma prawo do życia, niezależnie od tego, co zrobił.

Rozumiem konieczność kary śmierci w czasie wojny, w skrajnych warunkach. Ale póki mamy pokój, jesteśmy w stanie stosować inne kary.

Mosqua

Mosqua

16.04.2010
Post ID: 54787

Nie chciałabym jakoś panikować, ale Ghulku, przecież w wielu stanach USA jest kara śmierci a jakoś nikt nie mówi, że nie jest to kraj prawa. ;?

Jeżeli by miała obowiązywać kara śmierci to tylko w wypadkach ekstremalnych, dla przykładu
Świadoma zdrada państwa, armii - śmierć (jak ktoś sprzedaje plany operacji wojskowych, przez co nasi zostają rozgromieni w drobny mak, to nikt nie będzie miał dla nich współczucia)
Sabotaż wojskowy - śmierć (armia musi być objęte szczególną opieką)
Zamach terrorystyczny - śmierć (komentarz chyba niepotrzebny)
Dla seryjnych, psychopatycznych morderców, gdzie resocjalizacja nie przynosi skutku - śmierć (jak resocjalizacja nic nie daje, to nadal będzie niebezpiecznym elementem).

Sposób wykonania? Gilotyna. Jest to sposób szybki, bezbolesny, właściwie niezawodny i cywilizowany.

Wiem, że są tutaj humaniści, romantycy, pacyfiści itd. ale ja jestem realistką. Realiści wiedzą, że są takie umysłu których zreformować się nie da. Jak jakiś nekrosadysta po wielu, wielu, naprawdę wielu latach socjalizacji nadal by lubił robić to co robi no to dla niego nie ma innego ratunku jak szczera spowiedź, rytuał oczyszczenia czy coś innego wraz z szybką, bezbolesną śmiercią.

Moandor

Strażnik słów Moandor

16.04.2010
Post ID: 54791

Kiedyś gdzieś przeczytałem jak ktoś proponował wydzierżawienie od Rosjan terenów na Syberii i tam trzymania ciężkich przestępców pędząc ich do ciężkich robót.

Może Syberia brzmi trochę fantastycznie, ale dla takiego zabójcy więzienie z dajmy na to, dziesięcioma laty ciężkich robót byłoby odpowiedniejsze niż pojedyncza cela, spacerki i telewizja w świetlicy. Za czasów Stalinizmu miliony niewinnych ludzi dzieliło taki los. I to była tragedia ludzkości. Ale bezlitosnych przestępców bym nie żałował. Więzienie o zaostrzonym rygorze, 300 gram czerstwego chleba na śniadanie i chochla rzadkiej brei na obiad plus zatrudnienie przy wyrębie drzew lub w kamieniołomach, bez względu na warunki pogodowe, od rana do zmierzchu.

Czasem doprawdy trudno jest zrozumieć czemu niektórzy wielbiciele praw człowieka próbują takiego tęgiego przestępce ugłaskać, resocjalizować, umartwiają się jeśli w więzieniu jest przepełnienie. Zapominając niemal, że ów człowiek bez mrugnięcia okiem zgwałcił i zamordował niewinną osobę.
Od czasu do czasu zdarzają się tragiczne przypadki, że łagodność sądów powoduje dramat. I taki przestępca skazany za maltretowanie żony i grożenie jej śmiercią wychodzi za dobre sprawowanie i udaje się wprost do żony, żeby ją zamordować. Ot pobłażliwość dla przestępców, super rzecz..

Filus

Filus

16.04.2010
Post ID: 54816

Moandor

Czasem doprawdy trudno jest zrozumieć czemu niektórzy wielbiciele praw człowieka próbują takiego tęgiego przestępce ugłaskać, resocjalizować, umartwiają się jeśli w więzieniu jest przepełnienie. Zapominając niemal, że ów człowiek bez mrugnięcia okiem zgwałcił i zamordował niewinną osobę.
Od czasu do czasu zdarzają się tragiczne przypadki, że łagodność sądów powoduje dramat. I taki przestępca skazany za maltretowanie żony i grożenie jej śmiercią wychodzi za dobre sprawowanie i udaje się wprost do żony, żeby ją zamordować. Ot pobłażliwość dla przestępców, super rzecz..

Brawa dla tego Pana. W 100% zgadzam się z przedmówcą. Ludzi, którzy sporo nabroili (nie jakieś błahe kradzieże, czy małe oszustwa), ale poważnych przestępców, roboty najlepiej naprostują. Natomiast morderców, których oceniając po czynach, jak ludzi nie można w żadnym razie traktować, należy wziąć za szmaty i prowadzić na śmierć. Sam się swoich praw wyrzekł. Nie mówię o zabójcach z przypadku, ale o takich poważnych gnidach, którym wymiar sprawiedliwości zwisa i powiewa.

Ghulk

Śmieszne - przecież morderca i tak umiera? A odwoływanie się do prymitywnych instynktów na pewno nie pomoże ci zbudować państwa prawa.

Skoro tak uważasz, Twoja sprawa. Ale dla mnie ten instynkt, czyli świadomość, że za ciężkie przestępstwa można stracić swoje ukochane, przez wielu ludzi życie może spowodować, że powiedzmy 30% (luźną liczbę przypuszczalną rzucam) ludzi zrezygnuje ze swoich zamiarów. I nawet te 30% będzie sukcesem. Poza tym co to za państwo prawa, o którym mówisz, w którym wszyscy mają w głębokim poważaniu prawo, bo kary stosowane przez organy sprawiedliwości są dla wielu zbyt niskie, by nie zaryzykować w jakiś sposób poważniej narozrabiać, nie bojąc się o swój los. Karę śmierci stosowałbym tylko przy pewności, co do winy oskarżonego, i to winy wielokrotnej.

Ghulk

A po co mamy utrzymywać starszych i chorych? Przecież to też się nie opłaca. Osoby w śpiączce? Też do gazu, przecież się nie opłaca!
Czemu utrzymywać? Bo jesteśmy ludźmi cywilizowanymi. Każdy ma prawo do życia, niezależnie od tego, co zrobił.

Starsi sami pracując na rzecz państwa za młodu, mają prawo oczekiwać godnego traktowania. Chorzy nikomu nie zawinili, więc nie rozumiem, po co takie brednie wypisujesz. Dość prymitywną linię obrony własnych przekonań obrałeś. Generalizując i wypisując niemalże dewizy niemieckie, za czasu Hitlera chcesz mnie przekonać, że nie mam racji. Ja popieram to, by wyzbyć się ze społeczeństwa osobniki, które za żadne skarby świata nie mogą być nawet podciągnięci pod materię organiczną, zwaną człowiekiem. A co do cywilizowania. Cywilizowani ludzie nie zabijają się nawzajem z premedytacją... Czyt. oni ludźmi nie są. I nie wyskakuj mi teraz, że ludzie tacy, jak ja im wtórują, bo to jest dla dobra społeczeństwa, a i my skazując na śmierć takiego mordercę nie zabijamy człowieka, tylko bestię, zwierzę. A co do Twojego rozumowania, że każdy ma prawo do życia, powiedz to ofiarom wielokrotnych morderców, którzy nawet nie myślą o przeprosinach. Taka gnida NIE jest człowiekiem, to chwast, które należy eliminować. Jeżeli masz konkretne argumenty, by obalić moje, proszę bardzo. Ale nie wyjeżdżaj znowu z czymś takim, że każdemu należy się życie. Powiedziałbym, że każdemu człowiekowi, tak, tu się zgodzę, należy się. Ale osobniki, o których tutaj mówię, nawet pseudo-człowiekiem nazwać NIE można. Dziękuję za uwagę.

Ghulk

Ghulk

17.04.2010
Post ID: 54827

Nie chciałabym jakoś panikować, ale Ghulku, przecież w wielu stanach USA jest kara śmierci a jakoś nikt nie mówi, że nie jest to kraj prawa. ;?

Mówią, ale kogo to obchodzi?

Sam się swoich praw wyrzekł.

Prawa człowieka są niezbywalne.

Ale dla mnie ten instynkt, czyli świadomość, że za ciężkie przestępstwa można stracić swoje ukochane, przez wielu ludzi życie może spowodować, że powiedzmy 30% (luźną liczbę przypuszczalną rzucam) ludzi zrezygnuje ze swoich zamiarów.

# Wbrew temu, co twierdzą zwolennicy, KŚ wcale nie odstrasza potencjalnych przestępców, gdyż w większości stosujących ją stanów (np. Teksas) odsetek morderstw jest większy niż np. w abolicjonistycznym Massachusetts.

Do tego, o ile pamiętam, w którymś stanie USA po wykonaniu pierwszych od dawna egzekucji, przestępczość spadła o około 10%. Na okres kilku miesięcy.

Cywilizowani ludzie nie zabijają się nawzajem z premedytacją... Czyt. oni ludźmi nie są.

Tylko że w naturze człowieka jest agresja. To cywilizacja nakłada na to ramy. I nie wiem skąd twój wniosek, że "oni ludźmi nie są". A skoro sami zakazujemy zabijania, to jak możemy mordować innych? Bo kara śmierci jest tak naprawdę morderstwem - bo nie musieliśmy. A jeśli nie musieliśmy, to jest morderstwo - z premedytacją zabija się człowieka, nazywając to sprawiedliwością.

Ale nie wyjeżdżaj znowu z czymś takim, że każdemu należy się życie.

Nie wyjeżdżaj znowu z czymś takim, że ktokolwiek zasługuje na śmierć.

Poza tym co to za państwo prawa, o którym mówisz, w którym wszyscy mają w głębokim poważaniu prawo, bo kary stosowane przez organy sprawiedliwości są dla wielu zbyt niskie, by nie zaryzykować w jakiś sposób poważniej narozrabiać, nie bojąc się o swój los.

Kwestia tego, że polskie prawo jest zbyt łagodne dla przestępców jest tak oczywista, że chyba nie należy o tym wspominać? Mówimy o karze śmierci. Nie o tym, czy za rozbój powinno grozić 8 lat, czy 20.



A do tego cytat...

W encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II wyraził stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa, które to przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale. Wyraził ponadto, że środki bezkrwawe bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej (punkt 56).

Filus

Filus

17.04.2010
Post ID: 54841

Ghulk

Prawa człowieka są niezbywalne.

To ludzie tak ustalili, więc równie dobrze ludzie mogą je znieść. To po pierwsze. A po drugie, jakim prawem ten morderca pogwałcił podstawowe prawo człowieka do życia? Odpowiesz mi na to pytanie?

Ghulk

Do tego, o ile pamiętam, w którymś stanie USA po wykonaniu pierwszych od dawna egzekucji, przestępczość spadła o około 10%. Na okres kilku miesięcy.

Wiele zależy od sytuacji. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Czyt. całkiem możliwe, że ten przypadek miał miejsce dlatego, że akurat wielu ludziom w jednym czasie ktoś zalazł za skórę tak bardzo, że nie mogli się oprzeć zemście. Gdyby było kilkanaście takich przypadków, to wtedy mógłbym to uznać za konkretny argument, co do używania KŚ, jako straszaka. Poza tym nie mamy danych na temat tego, ile osób zrezygnowało ze swoich zamiarów z tych względów.

Ghulk

Tylko że w naturze człowieka jest agresja. To cywilizacja nakłada na to ramy. I nie wiem skąd twój wniosek, że "oni ludźmi nie są". A skoro sami zakazujemy zabijania, to jak możemy mordować innych? Bo kara śmierci jest tak naprawdę morderstwem - bo nie musieliśmy. A jeśli nie musieliśmy, to jest morderstwo - z premedytacją zabija się człowieka, nazywając to sprawiedliwością.

Ciekawe czy tak samo byś gadał, gdyby to Twoją rodzinę (czego nie życzę) spotkało coś takiego. Poza tym IMO zabicie jednego, by przeżyć mogło kolejnych pięciu ma duży sens. Tym bardziej, jeżeli nie ma żadnych przesłanek, że morderca zaprzestanie swojego procederu.

Nie wyjeżdżaj znowu z czymś takim, że ktokolwiek zasługuje na śmierć.

Będę wyjeżdżać, dlaczego? Bo popieram to konkretnymi argumentami przemawiającymi za tym, że kara śmierci, dla wielokrotnych morderców jest jedynym sposobem, by oczyścić społeczeństwo z totalnych degeneratów. Ty jedyne co przedstawiasz, to humanitarne ideologie, które nieraz pokazały, że są błędne i mszczą się straszliwie na niewinnych ludziach.

Ghulk

Kwestia tego, że polskie prawo jest zbyt łagodne dla przestępców jest tak oczywista, że chyba nie należy o tym wspominać? Mówimy o karze śmierci. Nie o tym, czy za rozbój powinno grozić 8 lat, czy 20.

A o czym ja mówię? Dożywocie dla morderców to IMO głupota. Siedzi sobie taki w ciepełku, pod daszkiem, jeszcze TV ma, a i odżywki się znajdą, coby bardziej się dopakować, by po wyjściu za dobre sprawowanie po 25 latach z jeszcze większą łatwością mogli zabijać. I najlepsze, to społeczeństwo, a więc również jego ofiary za to płaci. Logiki w tym tyle, co w łajnie aromatu. Poza tym co Twoim zdaniem należy zrobić z taką nieludzką bestią?

Ghulk

W encyklice "Evangelium vitae" papież Jan Paweł II wyraził stanowisko, że kara śmierci nie powinna być stosowana poza przypadkami absolutnej konieczności, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa, które to przypadki są dzisiaj bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale. Wyraził ponadto, że środki bezkrwawe bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej (punkt 56).

Ładnie, ładnie, wreszcie argument, który jest wysokich lotów. Poparłeś się słowami Człowieka, któremu szacunek powinien okazać nawet ateista. Tym bardziej, że sam wybaczył swojemu niedoszłemu zabójcy. Ale co owy zabójca wyczynia teraz, po wyjściu z więzienia? Jeżeli śledziłeś wiadomości jakieś pół roku temu powinieneś zrozumieć, czemu ja, mimo, że jestem Katolikiem nie zgadzam się z zakazem KŚ. Dla mnie chwast należy usuwać, a nie przesadzać do doniczki i podlewać. A co do tego, że nie zdarzają się wcale, system sprawiedliwości jest parodią tego słowa, nie tylko w Polsce. Kara dla nich powinna być tak straszliwa, by ci degeneraci sami wybierali śmierć. Poza tym odpowiedz mi, czy Twoim zdaniem, takiej gnidzie, która wielokrotnie zabiła należy się jakikolwiek szacunek?

Ptakuba

Ptakuba

18.04.2010
Post ID: 54843

Filus

Będę wyjeżdżać, dlaczego? Bo popieram to konkretnymi argumentami przemawiającymi za tym, że kara śmierci, dla wielokrotnych morderców jest jedynym sposobem, by oczyścić społeczeństwo z totalnych degeneratów. Ty jedyne co przedstawiasz, to humanitarne ideologie, które nieraz pokazały, że są błędne i mszczą się straszliwie na niewinnych ludziach. (...) Dla mnie chwast należy usuwać, a nie przesadzać do doniczki i podlewać.

Teksty o oczyszczaniu społeczeństwa i porównywanie ludzi do chwastów jak zwykle niezmiernie mi się podoba, ale właściwie piszę tylko by poprosić o jakieś przykłady na to, że humanitarna ideologia mści się na niewinnych.

Filus

Filus

18.04.2010
Post ID: 54846

Ptakuba

Teksty o oczyszczaniu społeczeństwa i porównywanie ludzi do chwastów jak zwykle niezmiernie mi się podoba, ale właściwie piszę tylko by poprosić o jakieś przykłady na to, że humanitarna ideologia mści się na niewinnych.

Były już tutaj przytaczane przez innych. Choćby wypuszczenie zabójcy po X latach za dobre sprawowanie, po czym ten sam zabójca zabija ponownie. Gdyby go po prostu nie było, nic by się nie stało. Wielokrotnie czytało się o tym, czy oglądało w wiadomościach tego typu zdarzenia. Być może w Polsce nie jest to zbyt częste, ale ogólnie na świecie było za mojego niezbyt długiego życia co najmniej kilkanaście przypadków, o których było głośno. Mówię oczywiście o przypadkach wypuszczenia zabójców. No i dla mnie bezsensem jest ich utrzymywanie za pieniądze podatników.

Ghulk

Ghulk

18.04.2010
Post ID: 54847

To ludzie tak ustalili, więc równie dobrze ludzie mogą je znieść. To po pierwsze. A po drugie, jakim prawem ten morderca pogwałcił podstawowe prawo człowieka do życia? Odpowiesz mi na to pytanie?

Widzisz, bezprawnie. Ale to nie jest żaden argument. Patrz, pan X pobił twoją córkę. Czy to daje ci prawo do pobicia go? Przecież on złamał prawo. A czemu z tego powodu masz prawo go pobić?

Wiele zależy od sytuacji. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Czyt. całkiem możliwe, że ten przypadek miał miejsce dlatego, że akurat wielu ludziom w jednym czasie ktoś zalazł za skórę tak bardzo, że nie mogli się oprzeć zemście. Gdyby było kilkanaście takich przypadków, to wtedy mógłbym to uznać za konkretny argument, co do używania KŚ, jako straszaka. Poza tym nie mamy danych na temat tego, ile osób zrezygnowało ze swoich zamiarów z tych względów.

Nie rozumiem o czym piszesz.

Poza tym IMO zabicie jednego, by przeżyć mogło kolejnych pięciu ma duży sens.

Oczywiście, że ma. Jest tylko jedna rzecz - nie trzeba go zabijać...

Tym bardziej, jeżeli nie ma żadnych przesłanek, że morderca zaprzestanie swojego procederu.

Jest, bo przecież zostanie odizolowany od społeczeństwa.

Ty jedyne co przedstawiasz, to humanitarne ideologie, które nieraz pokazały, że są błędne i mszczą się straszliwie na niewinnych ludziach.

Obawiam się, że kara śmierci równie przyjemnie mściła się na niewinnych ludziach. A zawsze i wszędzie była narzędziem dla populistów i totalitaryzmów.

Choćby wypuszczenie zabójcy po X latach za dobre sprawowanie, po czym ten sam zabójca zabija ponownie.

Byłoby w dobrym tonie niewymienienia słabości prawa - bo to prawo można zmienić, zamordowanego nie wskrzesisz. Niezależnie czy był ofiarą sprawiedliwości czy mordercy.

Ciekawe czy tak samo byś gadał, gdyby to Twoją rodzinę (czego nie życzę) spotkało coś takiego.

Tak, bo spotkała mnie już w życiu podobna sytuacja.

Siedzi sobie taki w ciepełku, pod daszkiem, jeszcze TV ma, a i odżywki się znajdą, coby bardziej się dopakować, by po wyjściu za dobre sprawowanie po 25 latach z jeszcze większą łatwością mogli zabijać.

Przyznałem już, że prawo jest za łagodne. I rzeczywiście, przestępcy w więzieniach mają za dobrze. Ale to nie zmienia faktu, że kara śmierci jest zła.
I zgadzam się tuz Moandorem...

Może Syberia brzmi trochę fantastycznie, ale dla takiego zabójcy więzienie z dajmy na to, dziesięcioma laty ciężkich robót byłoby odpowiedniejsze niż pojedyncza cela, spacerki i telewizja w świetlicy.

Mosqua

Mosqua

20.04.2010
Post ID: 54869

Mówią, ale kogo to obchodzi?

Mówią, ale zwykle zwolennicy teorii spiskowych czy ci co w USA nigdy nie byli albo ci, co w USA mieli problemy z prawem.

Prawa człowieka są niezbywalne.

Prawa człowieka są niezbywalne, a prawo nie działa wstecz. Nie przeszkadzało to jednak w procesach norymberskich oskarżać ludzi o złamanie prawa, które nie istniało w momencie popełnienia zbrodni.
Świat zachodni trzyma się litery prawa jeno wtedy, kiedy im też jest to na rękę. Nie zdziwiłabym się, gdyby znowu złamali jakiś "fundament zachodniego prawa".

Teksty o oczyszczaniu społeczeństwa i porównywanie ludzi do chwastów jak zwykle niezmiernie mi się podoba, ale właściwie piszę tylko by poprosić o jakieś przykłady na to, że humanitarna ideologia mści się na niewinnych.

Gilotyna - narzędzie do zadawania humanitarnej śmierci. Spod jej ostrza głowy stracili ludzie winni jak i niewinni.
Wojny wandejskie 1793 - wybucha chłopsko-robotnicze powstanie poparcia dla króla oraz w obronie Kościoła Katolickiego. W wyniku interwencji "humanistów" spod czapki frygijskiej dokonało czegoś, co nawet pacyfikacją nazwać nie można. Po pokonaniu rojalistów dokonano pierwszego udokumentowanego w historii wykorzystania ludzkiej skóry w przemyśle skórzanym, pierwszego wykorzystania ludzkiego tłuszczu do wykonania mydła, 20% budynków zostało zrównanych z ziemią, wybito całą zwierzynę hodowlaną, puszczono z dymem uprawy rolne, zatruwano źródła wody pitnej martwą zwierzyną. W ciągu 18 miesięcy na terytorium 10 tys. km^2 zabito 120 tys. osób (około 15% populacji regionu). Z następnym okresie śmierć wzrosła do 80% stanu przed rewolucją. Argument "wolność, równość i braterstwo albo ś m i e r ć".

Generał Westermann pisze do Paryża
"Obywatele republikanie, Wandea już nie istnieje! Dzięki naszej wolnej szabli marło wraz ze swoimi kobietami i dziećmi. Skończyłem grzebać całe miasto w lasach i bagnach Sevenay. Wykorzystując dane mi uprawnienia, dzieci rozdeptałem końmi i wymordowałem kobiety, aby nie mogły dalej płodzić bandytów. Nie żal mi ani jednego więźnia."

Odpowiedź z Paryża to była pochwała staranności z "oczyszczenia wolnej ziemi z tej złej rasy".

Dla miłujących życie człowiecze ludzi - jaką karę powinno wymierzać Polskie Państwo Podziemne zdrajcom, kapusiom, szmalcownikom i innym szumowinom? Jakimi karami powinni operować sędziowie w Norymberdze?

Taro

Taro

24.04.2010
Post ID: 54923

Mosqua - moja ty droga katoliczko :D - a co z piątym przykazaniem???

Ja powiem tak: jak się słyszy o tym, co robią mordercy, człowiek ma automatycznie ochotę ich samych pozabijać. I skoro człowiek ma prawo do obrony w razie napadu, to chyba społeczeństwo ma prawo do pozbycia się takiego a takiego delikwenta, jeżeli nam zagraża. To przykre, ale konieczne. Nie chodzi mi o to, aby kogoś nienawidzić, dążyć do zemsty czy określać jako chwast (jak to zrobił Filus). Niemniej powtarzam - mamy prawo się bronić przed takimi typami. Albo oni, albo my - wybór jest prosty.

Ghulk - nie obraź się, ale z tego co piszesz, wynika, że najlepiej za pobicie dać lizaka sprawcy, złodziejowi postawić piwo, a seryjnemu mordercy dać dożywocie.

Każdy ma wolną wolę, więc niech każdy korzysta z niej mając świadomość, że za każdy czyn ponosimy konsekwencje. I jeżeli komuś z was zabiję kogoś bliskiego... wiecie co robić :D

Ghulk

Ghulk

24.04.2010
Post ID: 54926

Ghulk - nie obraź się, ale z tego co piszesz, wynika, że najlepiej za pobicie dać lizaka sprawcy, złodziejowi postawić piwo, a seryjnemu mordercy dać dożywocie.

:O
O.O
O_O

Dla miłujących życie człowiecze ludzi - jaką karę powinno wymierzać Polskie Państwo Podziemne zdrajcom, kapusiom, szmalcownikom i innym szumowinom?

A jakie miało możliwości ich odizolowania od społeczeństwa? Jeśli nie miało, to nie mam nic przeciwko karze śmierci. Bo nie można inaczej z powodów technicznych.

I skoro człowiek ma prawo do obrony w razie napadu, to chyba społeczeństwo ma prawo do pozbycia się takiego a takiego delikwenta, jeżeli nam zagraża.

A czy można to zrobić inaczej niż przez karę śmierci? Tak.

Teksty o oczyszczaniu społeczeństwa i porównywanie ludzi do chwastów jak zwykle niezmiernie mi się podoba, ale właściwie piszę tylko by poprosić o jakieś przykłady na to, że humanitarna ideologia mści się na niewinnych.

Komunizm w Kambodży - 2 miliony ofiar, około połowy na skutek kary śmierci.
Setki ofiar w Polsce.
Tysiące ofiar w III Rzeszy.
Miliony ofiar w ZSRR.
To też kara śmierci i skoro już przytaczamy "efekty pracy humanistów", to nie możemy też o tym zapominać?

Taro

Taro

24.04.2010
Post ID: 54928

Ghulk, prosiłbym o odniesienie się do całej wypowiedzi. Najlepiej w słowach :) I powiedz mi - gdyby jakiś pan, zgwałcił i zabił twoją kobietę to co? Zamknął byś go w piwnicy i karmił?

Mosqua

Mosqua

25.04.2010
Post ID: 54935

Taro, przypomnę tylko słowa ze Starego Testamentu, że zabijanie wrogów Pańskich jest miłe w Jego oczach. Jak Faraon nie chciał wypuścić Żydów to na Egipt padły plagi, które doprowadziły do śmierci wielu Egipcjan. Kiedy Hebrajczycy w drodze do ziemi Kaanan natrafili na nieprzyjaciół Mojżesz został poinformowany, że tak długo jak utrzyma laskę ponad głowę to wróg będzie umierał, ale jak ją opuści to Żydzi będą umierać. Aaron i Chur musieli podtrzymać ręce, aby mogli dojść do Ziemi Obiecanej. W Nowym Testamencie mamy słowa, by "cesarzowi dać co cesarskie, a Bogu, co Boskie." A czy służba wojskowa i zabijanie wrogów nie jest powinnością obywatela wobec cesarza?

Zresztą, w Islamie też mamy 5 Przykazanie, ale interpretacja jest nieco inna. Też się do nich miłujący życie człowiecze ludzie mogliby się przyczepić. Bezpieczniej jest jednak atakować defensywne Chrześcijaństwo niż agresywny Islam (Chrześcijanin, nawet najbardziej agresywny, nie wleci samolotem w wieżowiec).

Ghulk, a co powiesz o drugim pytaniu? Jaka kara powinna przysługiwać lekarzom śmierci i czołowym przedstawicielom NSDAP? Czy gdybyś dorwał Hitlera to byś go nie zabił? Gdybyś miał możliwość cofnąć się w czasie i zabić jego osobę, nawet gdyby to oznaczało Twoje nieistnienie, byś tego nie dokonał?

Taro

Taro

25.04.2010
Post ID: 54951

Czyli Jahve sam sobie zaprzecza :) Nie pozwala zabijać, ale daje nam przykład, że możemy dzięki niemu siać śmierć i zniszczenie na wrogach. Potem jako człowiek przychodzi na ziemię i zmienia zdanie: czyń dobrze tym, którzy ci źle czynią. I gdzie tu miejsce dla kary śmierci?

Filus

Filus

25.04.2010
Post ID: 54956

Co do zaprzeczania etc. Weźcie pod uwagę fakt, że Stary i Nowy Testament to zupełnie inne nauki. Wynika to z faktu, że w ST to Bóg sam przemawiał, w Nowym, miał Syna, który robił to za Niego. No i w NT doszły przykazania miłości etc. Ale nie o tym chyba tutaj należy dywagować. Nie wydaje mi się, by Ghulk odniósł się rzeczowo do Waszych pytań. Na moje pytania również odpowiadał urywkami. Więc na przyszłość Ghulku (Gindku, jak wolisz;p) zamiast cytować pojedynczą frazę i odpowiadać jednym zdaniem lepiej zacytuj obszerniejszy fragment i się do niego odnieś, równie obszernie. IMO rozmowa na zasadzie: jedno zdanie cytatu, jedno zdanie odpowiedzi, jedno zdanie cytatu (zapętlić) staje się męcząca i mało czytelna. To też był zresztą powód, dla którego przestałem pisać na jakiś czas w tym temacie.

Poza tym jeszcze jedno moje spostrzeżenie. Każdy kto jest za, czy też jest przeciw będzie bronić swoich przekonań, bo ma już swoje zdanie wyrobione. Ofc można podawać argumenty, za, znajdą się i przeciw, ale po zastanowieniu dochodzi się do wniosku, że rzadki będzie przypadek, że ktoś kogoś do swoich racji przekona. To, że ktoś chce hodować chwasty (nie wstydzę się tego stwierdzenia, bo dla mnie seryjni mordercy są warci garści popiołu, który zostałby po ich spaleniu, czyli nic) owszem, wydaje mi się nielogiczne i wręcz naiwne, jeśli ktoś taki twierdzi, że może się ktoś poprawi. No ale każdy ma prawo do swoich racji. Dyskusja na ten dość drażliwy temat jednak powinna być rzeczowa i poważna, jak i sama tematyka. Dlatego proponuję narzucić umowny wymóg pisania dość rozbudowanej wypowiedzi bez zabawy w krótkie cytaty i odpowiedzi na nie. Tyle na teraz, więcej nie mam czasu teraz pisać;). Tym co to jeszcze dziś przeczytają, dobrej nocy;).

Pozdrawiam. F