Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4
jOjO

2002-08-28 23:19

Komentarz z czasów Tawerny.

qrka! ftoś se ze mnie szydzi! ;)

wsie majom takie pikne imionka, a mie tak przezwał! :(

WWalker

2002-08-29 08:44

Komentarz z czasów Tawerny.

bardzo dowcipne pomysły z wpleceniami tylu tytułów i znanych zwrotów oraz transformacją imion, tylko zdaje się, że były one jedynym przesłaniem w opowiadanym epizodzie.

Są też błędy - literówki i kilka rzeczowych (np. drewniane i cienkie z definicji strzały blokują cios sztyletu)
Niemniej opowiadanie napisane niezłym językiem i warte poddania szerszej ocenie - autoryzuję :)

Grenadier

2002-08-29 11:36

Komentarz z czasów Tawerny.

Hahahahahah, bardzo fajne. Czytałem z przyjemnością. Gratulacje.
Kilka uwag jednak jest:
- lotki nie są ozdobą strzał. Chyba, że strzały ozdobne... No i lotki z piór pegaza nie są "sposobem", lecz materiałem. Hihi, dobrze, że pegazy są niepiśmienne. Dały by Ci za chabety...

- Kilka razy trzeba czytać, co też ten niziołek plecie. Taaa, język nie musi być literacki, ale przecinki przydało by się w inne miejsca wstawiać.

- hihi, na widok nagiej broni nie wszyscy uciekają, a raczej nie wszystkie... (to uwaga za marginesie, poza wątkiem oczywiście)

- klimat powieści w kilku momentach psują nie pasujące do reszty wyrazy jak na przykład "pokój".

- nie ma czegoś takiego jak "duży impet". To tak samo, jak być napisał wielki olbrzym...

- przeczytaj to jeszcze raz i popraw literówki.

Guinea

2002-08-29 13:46

Komentarz z czasów Tawerny.

Nie przyłączę się do zachwytów. Upychane na siłę tytuły filmów, które mają się do opowiadania jak pięść do nosa, czynią dialogi sztucznymi i niezrozumiałymi. Scena walki była niezła, ale tak ogólnie to nie wiadomo o co chodzi (a może raczej wiadomo - o jakąś skrzynkę z łbem meduzy). Niekiedy niedopowiedzenia czynią opowiadanie ciekawszym, gdyż czytelnik po przeczytaniu zastanawia się nad lukami, które autor pozostawił jego wyobraźni. Tyle że w tym przypadku tak nie jest - po prostu nie zainteresowało mnie do czego służy ta tajemnicza skrzynka, co może zawierać, ani po co ona komu. Była po prostu pretekstem do niezłej rozróby (i upchnięcia jeszcze paru tytułów ofkoz).

Mimo tego, co tu napisałem, nie uważam tego opowiadania za złe, tylko za przeciętne. Giater - pomysłów Ci jak widać nie brakuje, ale nie musiałeś umieścić tak wielu w jednej opowieści - co za dużo to nie zdrowo i można dostać niestrawności :).

Rajst

2002-08-29 17:03

Komentarz z czasów Tawerny.

Po części przyznaję rację Gunei ? pierwsza połowa opowiadania raczej nudna i za dużo tych cytatów filmowych, które rzeczywiście nie do końca pasują do opowiadania ? do tytułu owszem ale nie do opowiadania. Opowieść naszego pięknisia z mieczem (na plecach :)) również nie bardzo trzyma się kupy ? uratował ich czy też nie, jeśli tak to po co się chowa pod stół? Trochę też gubisz wątki ? chociażby ten w którym to taki wspaniały mag :) kiedy poparzył się kulką wyfrunął do ?koryta? z wodą, a potem nie wiadomo skąd się wziął obok elfa, popisując się magią :). Poza tym to całkiem ciekawe i śmieszne opowiadanko, druga połowa zdecydowanie lepsza od początku. Może powinieneś zacząć pisać komedie, nieźle Ci to idzie :).

P.S.
jOjO nie przejmuj się za bardzo kiedyś może ktoś napisze opowiadanie, w którym to głównym bohaterem będzie niejaki Wiater, czy też Wiader :)

Giunea, kto powiedział, że oni mają łeb meduzy?

Guinea

2002-08-29 20:15

Komentarz z czasów Tawerny.

Rajst: nie mają łba meduzy, tylko skrzynkę z głową (łbem) meduzy (tylko że na wieku, a nie w środku :)) Poza tym w mojej xywie jest literka i, która znajduje się po u, a nie przed nim :)

Giater (2002-08-30):
Dzięki! Dzięki za taki a nie inny odbiór tego opowiadanka.

Oczywiście jest ono opowiadaniem-żartem, gdzie fabuła, drogi Guineo, jest na miejscu trzecim lub też nie ma żadnego znaczenia. Początkowo akcję chciałem umieścić przy ognisku, następnie w kwaterze głównej pewnej armii i miała ona w obydwu tych przypadkach dotyczyć zupełnie różnych rzeczy. Dlatego racje ma Wwalker pisząc, że tytuły filmów i zaszyfrowanie imion są jedynym ?przesłaniem w opowiadanym epizodzie?.

Błędy, na które zwracacie uwagę postaram się poprawić w możliwie szybkim czasie. Tak po prawdzie to spieszyłem się z ?puszczeniem? tej historyjki, przez co tylko raz była poddana korekcie i to nie bardzo szczegółowej.

Pierwszym przesłaniem jest zabawa tytułami filmów i znanymi zwrotami. To też sugeruje sam tytuł opowiadania ?IKS MedUZA? tj. X MUZA = film szeroko rozumiany. Wprowadzenie ?głowy meduzy? jako ozdoba szkatuły to tylko zmyłka i drugorzedne nawiązanie do tytułu.

Drugim przesłaniem jest zaszyfrowanie imion bohaterów tej banalnej historyjki.
I tak, choć wiem, że wszystko jest jasne, dla spokojności ducha pozwolę sobie rozszyfrować te imiona.
Hupahop - to zabawka na bazie koła, podobnie jak jojo, choć działa na innej zasadzie.
Rejdanergh ? po odrzuceniu ?h? i przeczytaniu wspak otrzymamy ?grenadjer? czyli Grenadier ? ?i? zamieniłem na ?j?.
Reklawiktus ? podobnie jak poprzednio, odrzucamy końcówkę tym razem ?iktus? i czytając wspak otrzymujemy ?walker? czyli Wwalker.
Morgham Ingrafus ? jest to postać złożona z dwóch osób Morgrafa i Inghama, z obu imion zostawiłem początki, natomiast końcówkę jedną przestawiłem a drugą dopisałem
Nilsar ? czytane wspak to ?raslin? po dodaniu wyciętego ?t? otrzymamy Rastlin ? ta postać, jak wynika z opisu wyglądu, również miała być zlepkiem dwóch osób, dwóch magów Rastlina i Rajsta.
Niziołek początkowo miał to być Guinea, ale został uśmiercony więc wycofałem się z tego zamiaru. Muszę się przyznać, że również jego losy miały być inne.

Dlatego proszę o traktowanie tego opowiadanka jako żartu, chwili zabawy skojarzeniami i językiem. Proszę nie szukać sensu bo właśnie tak naprawdę ?nie wiadomo o co chodzi? i to o co chodzi należy szukać w czym innym. Szczerze też przyznam, że wasze wypowiedzi zachęcają mnie do dokończenia drugiego, które w swej formie nawiązuje do IKS MedUZY, a w którym to możecie poznać dalsze przygody ?drużyny?.

Teraz odpowiedzi bardziej merytoryczne:
Guineo ? przeznaczenie skrzynki, które Cię ?nie zainteresowało? jest zrozumiałe. Mnie w ogóle nie interesowała ta skrzynka, dlatego opisywana była jako TO, a stała się skrzynką tylko po to by umieścić na niej wizerunek głowy meduzy. Zauważ też, że rzeczona skrzynka nie ma widocznego ?zamykadła?, dzięki czemu żaden z bohaterów nie zajrzał do środka, choć pewnie by i chciał i tym samym obu nam przysporzył kłopotu.

A jednak opowiadanie cokolwiek zainteresowało skoro Rajst stwierdza ?Opowieść naszego pięknisia z mieczem (na plecach :)) również nie bardzo trzyma się kupy ? uratował ich czy też nie, jeśli tak to po co się chowa pod stół? ? no właśnie po co? A może był w zmowie z ?facetami w czerni?? co Ty na to? A co gubienia wątku o magu - to proponuje jeszcze raz przeczytać, gdyż to nie on ?fruwał? do koryta z wodą. Tylko ?ktoś? kto zaglądał do izby przez okno.

I ostatnia uwaga. Strzał które blokują cios sztyletem nie zmienię, gdyż to nie ich zasługa tylko tego który się nimi posługiwał! Jego kunszt i znajomość sztuki walki jest w tym momencie decydującym czynnikiem. {Czy to wygląda na dobrą wazelinę :)}

jOjO

2002-08-29 23:43

Komentarz z czasów Tawerny.

o to to!
Lord Wiader ;)
to było pikne!

Giater

2002-08-29 23:56

Komentarz z czasów Tawerny.

Aha i byłbym zapomniał. Po moich wyjaśnieniach sugeruję podnieść oceny. Bo jak nie, to w następnym tak Was obsmaruje, że przez miesiąc będziecie się oblizywać. HiHi.

Rajst

2002-08-30 16:53

Komentarz z czasów Tawerny.

Lord Wiader - widzisz Giater masz nową postać do drużyny :).

Przepraszam Cię niezmiernie Guinea za pomyłkę, na klawiarurze "U" i "I" są obok siebie stąd ten błąd. Przyznam się również, że w momencie pisania komentarza, opowiadanie czytałem tylko raz i umnkęły mi nieco pewne wydarzenia - oczywiście miałeś rację z tą skrzynką. Źle zrozumiałem również zdarzenie z magiem, jakoś tak wydało mi się że to on w chwilę po wypuszczeniu ognistej kuli podbiegł do koryta aby ochłodzić nieco poparzone ręce :).

Co do oceny to powiem tylko tyle - jest za krótkie aby móc postawić 5 dlatego na razie 4 zostaje :).

Grenadier

2002-09-02 12:47

Komentarz z czasów Tawerny.

hm, czemu odrzucasz końcówkę "iktus". Po przeczytaniu wspak bardzo miło się kojarzy... ;)

Giater (2002-09-03):
brawo, brawo
jak ja mogłem tej końcówki nie przypisać rycerzowi!!!

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3 4