Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3
jOjO

2003-10-26 11:29

well, miało być bez polityki tutaj
w Jaskini...

ale nie mogę milczeć jak ftoś pisze takie rzeczy jak ten wierszyk o Chile...

nim coś więcej rzeknę, proszę awtora o rozwinięcie, ale już nie mową wiązaną, a prozą! tez tam zawartych...

bo to i młodzi czytają, co nie za dużo wiedzą o świecie
warto żeby im mózgów nie zamulać!

aha! jako że komentarze, to niezbyt szczęśliwe mieńsce na takie dysputy, zapraszam do Kafeterii (Starless mi wybaczy, że bez felietonu... ale w sumie i od wiersza można dysqsję zacząć!)

do Kafeterii

Aiwelosse (2003-10-26):
Ok, wyzwanie przyjmuję :) Jeno z czasem coś u mnie ciężko - ale w ciągu tygodnia postaram się coś skrobnąć. Słowo Aiwe'go :)

Faramir

2003-10-26 11:38

(AUTO?)BIOGRAFIA

Smutny toto utworek w sałym swoim zamierzeniu i napełniająćy melancholią. I za to ma ode mnie już wielki plus. poza tym skonstruowany poprawnie, a nawet bardziej niż poprawnie. Interesujący, wciągająćy i trochę smutny. To wystarcza by postawić bardzo mocne 5 z plusem.

CHILE, 1973

Już graja - grają

pamięc - pamięć

Przesłąnie to do mnie trafia, mimo iż trochę jest - można powiedzieć - kontrowersyjne. Ale - zdaje mi się - prawdziwe, niestety. Sam układ wiersza nie jest zły, aczkolwiek (Auto?)Biiografia pod tym względem prezentowała się lepiej. Ale tak czy inaczej na pięć, z minusem tym razem, utworek zasługuje.

ENTLICZEK PENTLICZEK

Jak dla mnie - genialne. Doskonale przedstawiłes, drogi Aiwe, narkomana. To jak wymieniasz te wszystkie wizje, to z jakim spokojem czy wręćz rozbawieniem czy prostotą o tym mówisz, informujesz, przedstawiasz mnie powaliło na kolana. Zdecydowane, bardzo, bardzo mocne sześć.

SONET DO ZIEMI OJCZYSTEJ

Uwtór dobry. Byłby wręcz jeszcze lepszy gdyby to działo się za komuny, IMHO. Ot, nie lubię jednak, mimo wszystko, aż takiego podejścia do sprawy Polski i jej wyglądu, ogólnie mówiąc. Po prostu, moim zdnaniem, nie jest aż tak źle! Ale cóż, nie zmienia to iz utworek zasługuje na pięć. Głównie za ostatnie, edno jedyne zdanie - genialne.

ROCZNICA

Hmmm... sam w sumie nie wiem co o tym powiedzieć. Bo tak, niech wystarczy jeno tyle iż mi sie podobało. Po prostu. Pięć.

POMNIK

Heh, czytająć to z początku można by pomyśleć że będzie to kolejny utwór, jakich widziano już wiele, mówiący o bohaterstwie, męstwie i tak dalej. I tak mi się zdawało, dopóki nie doszedłem do końcówki. Bo wtedy okazało się że tak nie jest. Co prawda poezji o niesprawiedliwym potraktowaniu przez los też było sporo, jednak podanych w taki sposób - nie. Pątka mocna.

INNI

Rózne - różne

Za samą końcówkę - po prostu sześć.

BÓG

Heh, i "To nie był film" Myslovitz staje przed oczyma. Także świetne, tymbardziej kiedy się czyta po raz drugi, kiedy wie sie już od początku o co chodzi. Sześć.

PODSUMOWANIE:

Aiwe, przed trudną decyzją żeś mnie postawil. Bo poezja Twa, rzeczywiście, trochę mało ma z fantastyką wspólnego. Niby tak, ale mimo tego, a może właśnie dlatego tak mi się spodobała. I dlatego też, a co mi tam, wystawie to sześć. Bo za pracę jaką nad tym spędziłeś bo za to, iż tak 'czuję' ten utwór i za to, że jest tak prawdziwy - sześć. Bo jednak Ci się należy.

Aiwelosse (2003-10-26):
1) Dziękuju :) Melancholijnie, lecz prawdziwie. tym prawdziwiej, że czuję się dinozaurem nawet w stosunku do mojego pokolenia. i to nie z powodu uwielbienia dla fantasy. Ale to temat na inny wiersz. Na wiersz, który zapewne nie powstanie, bo tryumfu hedonizmu nie zamierzam opisywać.
2) Dzięki. :) Nie wiem, czy przesłanie jest prawdziwe. ja tak widzę ten świat. Może źle widzę - ale taka jest mpja opinia. :)
3) Dzięki :) Tym nardziej, że to mój ulubiony mój wiersz. Bo czuję, że taki właśnie powinien być. I amen. :)
4) Wiesz, ja generalnie nie mam tak złego zdania o Polsce. Ale utwór powstał powstał pod wpływem emocjio. Moją koleżankę, drobną blondynkę, napadło 4 skinów. Za naszywkę Pidżamy Porno. Bili grupką, bo sami bali się podejść. A moja koleżanka po prostu płakała. I nawet nie z bólu, tylko z powodu świadomości, że nic nie da się z takimi "Prawdziwymi Polakami" zrobić...
5) To ja tez po prostu: dzięki :)
6) Bardzo się zastanawiałem, czy to tu zamieścić. Bo w sumie podobne do Rocznicy. Ale się zdecydowałem. Bo lepiej coś dwa razy zamieścić i powiedziec za dużo, niż zamieścić raz i powiedzieć za mało :) Pamiętaj na sprawdzianach :)
7) Tank ju :)
8) No, cieszę się :) I, uwierz mi, od poczatku chciałem, byś o Myslovitz pomyślał :)

Razem: Dzięki za ocenkę! :) Cóż, trochę nad tym siedziałem :) To znaczy trochę, przez 8 wieczorów. Bo każdy utwór powstał jednego dnia. Ot, pełen sponton :)
Raz jeszcze dzięki :)

Sir Wookash

2003-10-26 11:45

(AUTO?)BIOGRAFIA
Jak zwykle u Ciebie nienaganny warsztat (o ile pozwala mi na to stwierdzenie moja niska wiedza nt. poezji), jednak temat - nic specjalnego. Za to będzie 4.

CHILE, 1973
Ten wiersza już bardziej mi się podobał. Ciekawa forma zarówno w warstwie merytorycznej jak i warsztatowej powoduje, że o wierszu myśli się długo po przeczytaniu. Między 5 a 6, ale raczej 6-.

ENTLICZEK PENTLICZEK
Niebezpieczne jest opisywanie narkomanii, bo tak właściwie nikt nie wie co siedzi w głowie takiego człowieka. żatwo jest powiedzieć, że to złe nie będąc na jego miejscu. Jednak wiersz jest świetny i 6 należy się bezsprzecznie.

SONET DO ZIEMI OJCZYSTEJ
Ten wierz może się odnosić właściwie do każdego kraju czy miasta czy jakiejkolwiek społeczności na Ziemi i właśnie tak ja go rozumiem. Pięć.

ROCZNICA
Tematyka podobna do innych twoich wierszy, ale przecież to tomik, więc tak ma być. Coś przecież musi je łączyć, prócz tego że to liryka. Spostrzeżenie jak zwykle trafne, choć mało odkrywcze. Mimo to wiersz porusza, jednak nie na 6. Tak w sam raz na piąteczkę.

POMNIK
I znowu powtórka z rozrywki. Różnica jest taka, że 'Rocznica' była mówiła również o nieposzanowaniu tradycji, a 'Pomnik' tylko o braku pamięci. Jednak 'Rocznica' była jak dla mnie lepsze. Cztery.

INNI
Wiersz ten opisuje, według mnie najgłupszą ludzką cechę, czyli brak tolerancji. Przecież wobec śmierci wszyscy są równi. Sześć.

BÓG
Szafowanie życiem, wolnosć - trudne tematy. Ja uważam, że to nie wolność jest zła a złe wykorzystywanie jej przez ludzi. I w tym wierszy daje się odczuć podobne podejście (może się mylę?). Również sześć.

RE:FLEKSJE
No i nadszedł czas oceny całego tomiku. Średnia wychodzi pięć z plusem i tak też będzie moja ocena tego tomiku. Nie ze względu na średnią oczywiście. Jak dla mnie zabrakło trochę takiej metaforyki, ale to tylko subiektywne odczucie.

Aiwelosse (2003-10-26):
1) Cóz, ten wiersz, to po prostu takie wprowadzenie do rtomiku, połączone jednak z ogólnym przemyślenie, że "ja tu nie pasuję". W sumie, zgadzam się, nic specjalnego :)
2) No cóż - za warwtwę warsztatową dziękuję, to w sumie był mój pierwszy "dorosły" wiersz, :) Zaś co do warstwy merytorycznej - cóż, mogę się w niej mylić :) Ja tak widzę ten dzień, ja tak widzę analogię między dwoma jedenastymi wrześniami... Ale można to widzieć inaczej. Vide: komentarzyk marred'a. [sorki, ze wracam, ale, jako megaloman, jestem przeczulony na krytykę :)]
3) Cóż, jak już pisałem w odpowiedzi na koment Fara: generalni wiersz powstal pod wpływem knkretnego wydarzenia i konkretnego kraju dotyczy. Ale zgadzam się, w sumie to pasuje wszędzie. Zresztą, kiedyś nawet o tym w arcie do AMu pisałem. Jakbyś chciał sobie go jednak pościągać, to przeczytasz :P
4) i 5) Pisałem już u Fara: miałem dylemat, czy oba zamieścić, czy też jakiś lepiej wybrać. Ale, jako żem grafoman, nieludzkim wydawało mi się jakiś z tych wierszy pominąc. I w sumie tak sobie myślę, że dobrze zrobiłem, bo bez jednego z nich tomik wydawałby mi się niekompletny. A teraz kompletny jest
Ach, ta megalomania! :)
6) Poza nietolerancją opisuje tez idiotyzm wojny. Bo jaki jest sens, by zabijać dlatego, że sąsiad ma większy kawałek pustyni? i pomyślec, że ludzkości nie starcza i 6000 lat, by to zrozumieć...
7) Ja się generalnie zgadzam. :) Ale skoro wolnośc jest tak źle wykorzystywana - czy nie lepiej ją trochę ograniczyć? Przecież lepiej zakazać posiadania heroiny, niż, w imię wolności, sprzedawać ją w sklepie. Bo choć wolność jest wielką wartością, to życie ludzkie jest wartością jeszcze większą...
A to jest z kolei moje, równie subiektywne zdanie :)

Razem) Hmmm... w sumie rzeczywiście, zgadzam się, za rzadko sięgam do metafor... Ale wiesz, te wiersze mają w sumie moralizatorski, zaangażowany charakter. ja bardzo chciałem być zrozumiany - stąd ta łopatologia :)
I jeszcze jedno - wielkie dzięki z akoment i za ocenkę! :) Doprawdy, przywracacie mi wiarę w sens pisania :)

marred

2003-10-26 18:56

Pierwsze wiersze byly tragiczne pod wzgledem tresci. Styl byl pierwszorzedny, zas tresc hiphopowa. Po prostu, nie bylo w stanie uratowac tego. Dalej, zauroczyl mnie wiersz "Rocznica", do momentu "ćpun w toalecie", kiedy to po raz kolejny zwatpilem. Nastepnych kilka wierszy, bylo o wiele lepszych, juz myslalem, ze jakos da sie uratowac ten tomik, gdyby nie ostatni wiersz, w ktorym moglbym polemizowac doslownie z kazdym slowem.
Ocena mierna.

Aiwelosse (2003-10-26):
I ja mam taką prośbę... skoro "możesz polemizować z każdym słowem", to, do ciężkiej cholery, polemizuj!!! Bo póki co przypomina mi to argumentację czterolatka, który mówi mamie, że nie chce szpinak, bo nie chce szpinaku, bo nie chce szpinaku. Znaczy, argumentacji nie widzę...

Piszesz, że treśc tragiczna. Chciałbym poznac definicję tragicznej treści! Czy tragiczna treśc, to jest taka treśc, z którą się nie zgadzasz? Bo jeśli tak, to kto jest dla Ciebie idiotą: Mickiewicz czy Słowacki? Nie możesz zgadzac się i z romantykami, i z pozytywistami...
A jeśli Twoja definicja treści wygląda inaczej, to się z nią ze mną podziel. Jeżeli uznam, że masz rację, to po prostu tomik usunę. Ale na Boga, argumentuj!

Co do Rocznicy... Rozumiem, że ćpun w toalecie Cię zniesmaczył, zszokował, zniszczył Ci atmosferę wiersza? Bardzo dobrze, miał. "Ćpun w toalecie" ma w Czytelniku wywołać niesmak taki, jaki wywołał jego widok u Żołnierzy Weterplatte.
Mimowolnie powoiedziałeś mi komplement. Dziękuję.

Co do "o wiele lepszych'.. Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego nastepne wiersze były lepsze? Bo przeciez nie pod względem treści! treść i światopogląd nie zmieniają się o jotę! Cóż więc jest w nich takiego, że są, powiedzmy, poprawne? Poprawne politycznie przecież nie są...

Co do "Boga" - prosze, polemizuj! Chciałbym tylko na marginesie zauważyć, że liczba morderstw za pomocą broni palnej była w USA o póltora tysiąca raza wyższa niż w Kanadzie.

I tak na marginesie - dziwi mnie, naprawdę mnie dziwi, że oceniasz poezję przez pryzmat swych politycznych poglądów i swego światopoglądu. Czego oczekujesz od poezji? By mówiła to, co chcesz usłyszeć? A może by nie mówiła o tym, czego słyszeć nie chcesz?
Możesz zasłaniać uszy i zamykać oczy - ale czy to coś zmieni?

Z tego wynika taki apelk, ogólny, do wszystkich komentatorów. Postarajmy się o obiektywne ocenianie poezji i opowiadań, o oceny wolne od naszych - niekoniecznie wszak jedynie słusznych - pogladów. Jeśli nie zgadzamy się z przesłaniem - oceniajmy warstwę techniczną i dobór środków stylistyczny, oceniajmy atmosferę.
Bo przykra jest sytuacja, gdy miast słuchać co mówi mama, krzyczymy na całe gardło, że nie chcemy szpinaku...

Bo widzisz Marredzie, ja rozumiem, że się mogę mylić. Ja nawet pewny jestem, że się mylę, bo to jest rzec ludzka. Ale tak wyglądają moje poglądy. I bardzo Cię proszę, być oceniał moje wiersze, a nie mój światopogląd.
Mój światopogląd oceni Bóg. I to nie ten opisany w wierszu.

Mimo wszystko pozdrawiam
Aiwelosse

PS. Przepraszam za cięty język. Ale - tak jak w szkole - nie lubię dostawać dwa i nie wiedzieć dlaczego.

Sulia

2003-10-26 20:44

A ja wystawię 6...
Nie komentuję wierszy, bo nie uważam się za znawczynię w tej dziedzinie, ale teraz muszę coś powiedzieć.

Poruszane przez Ciebie tematy Aiwelosse nie są w żadnym wypadku banalne. Cały tomik zachwycił mnie przede wszytskim dojrzałością. Warsztat..tutaj zapewne coś czasami zgrzyta (to jedynie przypuszczenie), ale na co mi całe te warsztatowe sprawy, jeśli wiersz nie wzbudza we mnie uczuć. A Twój tomik wzbudził:) Za co dziękuję...i mam nadzieję, że ujrzę więcej wierszy Twego autorstwa.

* dodane później*

Ślij , ślij...:)

Aiwelosse (2003-10-28):
Cóż... wyznam szczerze, że Twój komentarz - ze wszystkich powyższych i poniższych - sprawił mi najwięcej radości :) Naprawdę :) Bo emocje, to coś, co wkładam w moje wiersze - cieszy mnie więc, że i emocje z nich wypływają :)
Dziękuję raz jeszcze... jeśli coś napiszę - a napiszę :) - to obiecuję podesłać mejlem :) Rzecz jasna, jesli będziesz chciała :)

Farmerus

2003-10-26 20:57

(AUTO?)BIOGRAFIA
uczucie mie nieobce

w zgrabnej formie i slowach ujęte
ocena: 5-

CHILE, 1973.
nie jest nowością, że "zło", kłamstwo i pieniądź światu królują
każdy kto patrzyć umie, widzi to
widzisz i ty, a dzięki Tobie także wielu innych zobaczyć może...
tylko, po co?
oceny: brak

ENTLICZEK PENTLICZEK
świetnie napisane

nie umiem nic mundrego powiedzieć dla uzasadnienia, więc zmilczę
ocena: 6

SONET DO ZIEMI OJCZYSTEJ
dużo prawdy i wiele przesady
wyolbrzymianie złego jest pewnym sposobem na to, by czytelnik to zauważył, ale rodzi pewien sprzeciw
przecież nie jest tak czarno...
ocena: 4+

Rocznica
fakt
wiele zapominamy
wiele sprzedajemy
wiele przejmujemy od innych, odsówając na bok to, co nasze
ale nic na to chyba poradzić się nie da
niestety...
ocena: 6-

Pomnik
mniej więcej jak wyżej
plus jeszcze to, że nie wszyscy zapomnieli
i to, że o wszystkim nie sposób pamiętać (ilu "naszych" zginęło na przestzreni tysiąclecia polskiej historii? - odpowiedzi nie ma i nigdy nie będzie)
ocena: ta sama

INNI
i co tu rzec?
najlepiej nic
ocena: 6-

BÓG
dobrze, ale chaotycznie napisane
temat słabiej, niż poprzednie wiersze, poruszający me czułe struny
dlatego:
ocena: 5

Za całość, która mi się naprawdę podobała i mocno mie w pamięć zapadła, ignorujac prawa matematyki...
...stawiam: 6-

Pozdrawiam i gratuluję

Aiwelosse (2003-10-29):
1) Jak widać nieobce wielu z Osadników :) Tak się zastanawiam - czy my jesteśmy jakąś bandą zesłańców z realnego świata? ;) Że ja jestem - to oczywiste :) Ale żeby Was tylu było? :D
A za ocenkę dziękuję :)
2) Jeżeli chodzi o koncept wiersza numer dwa, to tak naprawdę chciałem tu pokazać, że nie ma znaczenia, kto umiera: śmierć zawsze oznacza krew, strach i upokożenie.
I nie ważne, kto umiera. I nie ważne, którego wrzesnia.
3) Dziękuju :)
4) W odpowiedzi do komentarza Faramira pisałem skąd się ta przesada wzięła... Cóż, sonet napisałem w dzień po tym, jak skinheadzi pobili moją przyjaciółkę... Uwierz mi, w taki dzień nie można mieć o naszej Ojczyźnie pozytywnego zdania...
5), 6), 7) i 8) Dziękuję, dziękuję, dziękuję :)

Razem: Za ocenę całościową dziękuję również :) Po pierwsze dla tego, że w tomik dużo włożyłem uczuć i dużo emocyj :) A po drugie, tak sobie zauważyłem, że jak ja mam jakiś niedosyt jesli chodzi o wiersz, to i Ty ten niedosyt zauważasz...
Niezwykłe, prawda? :)

Ururam Tururam

2003-10-27 11:38

Ech, trzeba siąść i przeczytać.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, wstęp bowiem wygląda groźnie...

1) (Auto)biografia

Podoba mi się. A za komentarz - wiersz Zbigniewa Lengrena:

"Piszę sobie wierszyki staroświeckie, do rymu,
Ale czynię to nie bez powodu:
Chcę w ten sposób doczekać literackich wawrzynów
I pomnika, ze składek narodu.
Na czekaniu się właśnie ma opiera taktyka,
Która efekt dać może dodatni:
Jeśli pierwszym nie będę, może sięgnę pomnika,
Jako ten, co rymował ostatni.
To nie wszystko, jest druga hipoteza taktyczna:
Moda w sztuce i wstecz stawia kroki!
Może nadejść epoka rymowano-liryczna,
I ja stanę na czele epoki!"

Jeszcze coś podobnego napisał Sikorowski...
A i ja pare rzeczy w tym stylu popełniłem (vide "Ballada o Rycerzu").
Jednym zdanbiem: nie jesteś tu osamotniony.

2) Chile 1973

Oj! Oj! Oj! Cóż za pomieszanie pojęć!!!
Czy ja dobrze widzę?! Ludzie, ratujcie, słów mi brak...
Czy socpolitopoprawna propaganda dopadła nawet Aiwego?!
Przed oczyma stają mi "dzieła" z tomiku "Antologia Satyry polskiej 1944-1953". Nieraz świetnie technicznie, ale o wymowie podobnej...

3) Entliczek pętliczek

Ha, natchniona propaganda! Szermierz jasności powstaje do boju! Kamnienie na szaniec, oto pomazaniec. A w tle ironiczny śmiech Tuwima pobrzmiewający w tonie dwu jego wierszy... A może nawet trzech. Na razie 1:2 na niekorzyść Aiwego.

4) Sonet do ziemi ojczystej

Krótko i węzłowato 1:3. Niezbyt rozumiem, co autor chciał przez to osiągnąć. I znowu Tuwimem podjeżdża. Tym rzaem niesteyu: cuchnie.

5) Rocznica

2:3. To mi się podoba. Nawiązanie ładne, treść też odpowiednia. Tylko jak zestawiam ten wiersz z poprzednim to zastanawia mnie, czy Autor nie ma czasami rozdwojenia jaźni?...

6) Pomnik

Świetne, naprawdę świetne, choć może warsztatowo mógłbym sie czepiać. Ale nie będę.

7) Inni

Też dobre! Nawet bardzo. Z jednym wyjątkiem. Ten pierwszy w te hasła wierzył. Szczerze i do końca!

8) Bóg

I znowu - świetny warsztat, choć w złej niestety sprawie. I znowu wzmiankowana "Antologia" na myśl mi przychodzi. Smutne.

Wynik? 4:4. A wiec remis? Na razie. Pozostaje mieć nadzieję, że warsztat doskonalic się będzie, a soc-głupoty z czasem wywietrzeją. Ja TEŻ kiedys byłem naiwny i pisałem wiersze, których dziś sie wstydzę.

Oceny nie będzie.
Chyba że wolisz 3.

Aiwelosse (2003-10-28):
Więc tak: komentarzyk jest, parafrazując Reja, na dwie części podzielon: pierwszą, światopoglądowa i trugę, nazwjmy to, poetycką.
Żeby szybciej skończyć - ech, jutro fizyka... ;PPP - szybciej zaczniemy. Komu w drogę, temu hulajnogę! :)

Po pierwsze - Ururamie, nie jestem socjalistą!!! Może ja jestem naiwny - ale nie do tego stopnia! Za mało ufam człowiekowi, by wierzyć w socjalizm: zbyt wiele widziałem, zbyt wielu rzeczy nauczono mnie na historii. Socjalizm będzie mi się kojarzył nieodzownie z NKWD, antysemicką historią i cytrynami jedynie na święta.
Bo socjalizm to piękny system - za piękny, jak dla człowieka.

Kimże więc jestem? Po pierwsze ecce homo , ale to, przez wrodzoną skromnośc, zmilczę ;) Ja, może się zdziwisz, wierzę w demokrację. Bo demokracja to system najsprawiedliwszy, choć, rzecz jasna, do doskonałości mu bardzo, bardzo daleko. tym niemniej, jako jedyny rokuje jakieś szanse na przyszłośc. Nikłe, ale rokuje.

Tyle, że wierząc w demokrację, nie mogę nie sprzeciwiać się temu, jak owa demokracja w wiadomym kraju jest postrzegana. A jest postrzegana jako najwyższa wartośc - wyższa nawet od (cudzej) niepodległości, wyższa niż prawo do stamostanowienia. Stąd sprzeciw wobec interwencji w Chile - wszak kraj "wolności" (jasssne...) i demokracji, wprowadzając prawicowe rządy w tymże kraju, ową demokrację stłamsił... Ajende był wybrany w legalnych wyborach.. Choć był gospodarczym analfabetą, był jednocześnie demokratycznym prezydentem - a Chilijczycy mają chyba prawo do własnego, demokratycznego, piekiełka?
Piekło demokratyczne jest wszak lepsze od tego despotycznego...

Tu chciałbym jednak, tak na marginesie, dodać, że mój antyamerykanizm (którego się bynajmniej nie wypieram) nie oznacza niechęci do całego narodu: ja jedynie sprzeciwiam się ekspansywnej polityce amerykańskiego rządu. Martwi mnie traktowanie wiata jak własnego podwórka, smuci brak dbałości o ów ogródek (Kyoto, Kyoto...). Nic jednak nie przeraża mnie bardziej, niż owe, podobne polskim sarmatom, poczucie mesjańskości USA, jakie wyczytać można z wypowiedzi prezydenta tegoż, niestety, mocarstwa.
USA przedmużem wolności? Brzmi conajmniej kontrowersyjnie...

Wiem, że to nie miejsce na tą wypowiedź - ale tu opublikowałem Chile, tu pojawiły się domiesienia o moich prosocjalistycznych zapędach - tutaj więc mój śwoiatopogląd przedstawiam. W sumie niepotrzebnie, bo...
Ale o tym za chwilę :)


Nu, czas na część drugą komentarza. Po kolei, numerek za numerkiem :)

1) Rzeczywiście, kojarzę "Balladę" :) nie, żebym się wzorował - ale jak żeś ją tu przypomniał, to sobie ją raz jeszcze przeczytałem - rzeczywiście, jest podobieństwo :) Może nieuderza, ale je widać :)

2) Oj, oj, oj! Tylko nie socjalistyczna! :P
Generalnie jest tak: ten wiersz, owszem, jest antyamerykański - ale ne o to w nim chodzi, by Obrońców Wolności w czambuł potępiać. Interpretacja autorska (bo i kilka innych jesty możliwych) wygląda tak: śmierć, ktokolwiek by nie ginął, zawsze oznacza płacz, strach i upokożenie.
Nieważne kto ginie i jak ginie. Nieważne którego jedenastwgo września.

3) A to, przyznaję, zabolało. :) Bo ten wiersz to wiersz, z którego jestem, nie ukrywam, dumny. Bo wygląda DOKżADNIE tak, jak go sobie wymarzyłem. Zarówno pod względem formy, jak i treści.
A że jest zgodny z linią Wydziału Antynarkotykowego Komendy Głównej. Cóż, bywa... Zapewniam CIę jednak, to nie poprawnośc polityczna... Za dużo znam osób, które już w połowie odkopnęły stołek...

4) Autor nicnie chciał osiągnąć :P Autor po prostu nie mógł ździerżyć łez w podbitym oku filigranowej blondynki... Blondynki pobitej dlatego, że ubiera się inaczej niż chce "Złoto polska młodzież", dlatego, że wierzy, że jest jedna rasa, luzka rasa.
I naprawdę, uwierz mi, Ururamie: to nie jest łza bólu. To jest łza upokorzenia. Bo wszyscy wiemy, że pod tym względem moż ebyć już tylko, tylko gorzej...

Tak na marginesie: ech, czy nikt nie zauważył, że ten wiersz to nie jest tępe potepienie ojczyzny? Zwróćcie uwagę na kontrast, na interpunkcję... Wydźwięk, jest, rzecz jasna, negatywny - ale w trochę innym ujęciu...

5) Autor nie ma rozdwojenia jaźni :P Autor swoją Oczyznę kocha - z drugiej strony jednak ślepy nie jest i widzi, że Oczyźnie bardzo daleko jest do doskonałości. Z każdym dniem coraz dalej...
I tu pojawia się pytanie: czy o taką Ojczyznę walczyli nasi przodkowie?

Wracając do wiersza - dzięki :)

6) A ja bym prosił - czepiaj się :) Bo ja chcę warsztat podszlifować - zawsze wszak jest miejcena, mówiąc z niemieckiego, Verbesserung :)

7) Dziękuję. Co do Niemca w wierszu - możliwe, wierzył. Ale byli też Niemcy, którzy ginęli za Lebensraum - iwiedzieli, że giną za pustosłowie, za kiełbasę wyborcza, za obłąkańcza wizję chorego człowieka...
Może sięmylę. Ale wierzę, że tak było.

8) A tu to ja, przyznam szczerze, analogii z prosocjalistycznymi pamfletami nie widzę :) Bo, prawda to, troszkę atakuję tą drugą poprawkę - ale to jest tylko pretekst do ważniejszych rozważań! Do rozważań o granice wolności. I o miejscu w którym owa wolnośc zaczyna być niebezpieczna.
I nie trzeba, moim zdaniem, rozdawać, w imię wolności, heroiny na ulicy, by tą granicę przekroczyć. Druga poprawka starczy.

Razem) Cóż, możliwe, że mi się światopgląd jeszcze zmieni. Z wiekiem wszak każdego cechą stanie się to, co starsi nazywają statecznością, a młodzi konformizmem. I kto wie - może to i dobrze?
Bo marzenie o lepszym świecie są piękne... Ale wiem, że świat mnie z tych marzeń wyleczy... Kuracja już przebiega pomyslnie...
Bo marzenia fajna rzecz. A świat nie za bardzo.

Reszta komentarz niżej
Pozdrawiam :)

Mirabell

2003-10-27 18:51

Autobiografia

Ciężko się do tego ustosunkować. Dużo w tym wierszu samotności i ogólnie jest dobry, tylko to, że publikujesz to w internecie (wszak jak najbardziej nowoczesnym) jest trochę niekonsekwentne. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Chile 1973

Nie bardzo mi się podoba. Wygląda to tak, jakbyś krwawymi opisami chciał zapełnić cały wiersz, nijako "narzucić" swój pogląd. Jak na hołd na cześć ofiar za dużo jadu.

Entliczek-pętliczek

Wspaniałe. Te zdrobnienia, skojarzenia z wylicznką- ironia, pokazująca dziecinadę tego wszystkiego, choćprzecież opisujesz naprawdę poważne sprawy. Świetne.

Sonet do ziemi ojczystej

Całkiem niezłe. Tylko czy gdzie indziej jest inaczej?

Rocznica

Znowu świetnie. Bardzo podoba mi się i treść i forma. Piękny opis aż tu nagle jakiś "ćpun w toalecie"- powrót do rzeczywistości.

Pomnik

Wiersz niby o tym samym, ale jakiś inny. Ten poprzedni był lepszy. Mniej wzniosłości, więcej ironii.

Inni

Naprawdę świetne. Tylko tyle powiem

Bóg

Jak dla mnie to trochę przesadzone. Znowu zjadliwość i krzyk zamiast spokoju, znowu narzucanie się.

Generalnie to bardzo dobre wiersze, tylko że trochę za dużo tu czarnej rozpaczy. Jeśli nic się nie da zmienić, to nie widzę rezygnacji, jeśli się da, to nie widzę furtki. Czasem piszesz tak, że ciężko nie potraktować tego z przymrużeniem oka, bo brzmi trochę jak coś między przemówieniem płonącego nienawiścią antyglobalisty, a socjalistyczną propagandą. Przynajmniej ja tak to odebrałam. Więcej dystansu i wszystko będzie dobrze.

Za całość stawiam 5

Aiwelosse (2003-10-28):
1) Nu tak, ale jedno, że się tak wyrażę, nie wyklucza drugiego :) Ja znam się na internecie - ale internet mnie, mówiąc trywialnie, nie kręci :) Ot, zwykła maszyna. użyteczna, ale maszyna :)
Gdybym był entuzjastą techniki napisałbym: maszyna, ale użyteczna ;)
2) Hmmmm... Może rzeczywiście z hiperbolizacja przesadziłem... Czasem mi się wydaje, że dużo emocji wkładam w wiersze...
Ale tylko czasami :P
3) Dziękuju :) I gdzie tu Tuwim? :P
Ururamie, nie bij!!!!! ;))))
4) Nie. I to jest jeszcze bardziej depresyjna myśl.
5) Dziękuju. Zwłaszcza za tego "ćpuna" :) "Ćpun" był na ten efekt obliczony - cieszę się, że zadziałało :)
6) Hmmm... Nie chciałem tu ironii... Ale zgadzam się, mogłoby to z ironią mniejj wzniośle brzmieć...
7) Dziękuju :)
8) Krzyk? Może trochę w ostatniej zwrotce, może trochę w zjadliwych poradach - ale żeby aż tak się wybijał?! Cóż, żebym nie wiedział, że ja ironiczny jestem? Wstyd to, wstyd! ;)))

A ta zjadliwośc mi przejdzie.... Kiedyś zapewne odkryję, że problemy USA to nie moje problemy.. I od tej wiekopomnej chwili każda masakra w amerykańskiej szkole będzie mi zupełnie obojętna...
Btw: ten powyższy akapit to nie jest atak na Ciebie. To, obawiam się, jest realna przyszłośc...

Razem) A propos tej rezygnacji: żadna poistawa się nie wybija, bo jestem w połowie drogi. Jeszcze trochę wierzę w poprawę świata - ale już nie za bardzo. I lepiej, jak już wiele razy w tym topiku pisałe, już nie będzie.

Antyglobalizm i socjalizm: cóż, jak już pisałem w dop. do kom. UT, do ekstrem mi daleko :) To znaczy, owszem, jestem antyglobalista - ale ów antyglobalizm pojmuję conajmniej niecodziennie. Ot, wierzę w UE i wierzę w Europę Regionów. Ale ja nie o tym...

Zgadzam się na prewno co do jednego: wiersze musze pisac na spokojniej. Bo czasem z emocjami przesadzam. Tak jest przy poezji patriotyczno-miłosnej, tak jest też w przypadku tych zaangażowanych. i o ile w przypadku tych pierwszych nadmiar emocji może prowadzić jedynie do czynnika [GR], o tyle w tym drugim przypadku zbytnie zaangażowanie staje się propaganda.

A za ocenkę serdecznie dziękuję :)
Pozdrawiam bardzo ciepło panią Minstrel (to co, że jeszcze nie? :) lada chwila, lada chwila :)
Zdrówko :)

Ururam Tururam

2003-10-28 10:19

Po dłuższym namyśle (jak to się ładnie mówi, przespałem sie z problemem) wnoszę o usunięcie tego tomika z Osady w całości. Racja stanu Imperium Jaskini Behemota wymaga, aby nie przenikały do niego sprawy związane z polityką i światopoglądami (w tym religiami) z ziemskiej rzeczywistości. Nie twórzmy precedensów, by Jaskinia nie podryfowała daleko, daleko od tego, czym jest teraz.

Czy nawołuję do cenzury? Tak. Oczywiście! Jednak ważne, by owa cenzura odcinała jedynie ze względu na poruszone w danej publikacji zagadnienia, nie zaś ze względu na aspekt tych zagadnień. Czyli nie jest istotne, czy ktoś promuje absolutyzm czy demokrację, libertarianizm czy etatyzm, prawicę czy lewactwo, dążenia niepodległościowe czy prounijność. Ważne jest jedno: polityka, religia i kwestie światopoglądowe z reala w Imperium istnieć nie powinny.

Wydaje mi się, że wątpliwości, które na pewno po pojawieniu się niniejszego komentarza powstaną, powinien ostatecznie rozstrzygnąć Trybunał.

Aiwelosse (2003-10-29):
Owszem, będą wątpliwości będą... Ale nie takie jak się spowdziewasz...
Generalnie bowiem do twojego zdania się przychylam - Osada to jest miejsce dla fantasy. I cenzura antyrealowska się w sumie przyda.

Pytanie tylko, na której z cienkich czerwonych liń tę prostą nalezy wytyczyć.

Opcja I, minimalna - Zakaz publikacji w Osadzie wierszy i opowiadań traktujących o rzeczywistej polityce i rzeczywistej religii.

To jest wersja mnie osobiście najbliższa. Czyli: piszemy wiersze o świecie realnym lecz zorientowane na człowieka, a nie, za przeproszeniem, balon. Piszemy o naszych rzeczywistych miłościach, o problemach codziennego życia, o tym, że nasz znajomy jest narkomanem, o tym, że szczęscie bywa niezauważalne, o tym, że nadmiar wolności bywa zabójczy. Nie boimy się pisac o współczesnym człowieku: piszemy, że jest jak klocek LEGO, że nie dostrzega bohaterstwa przodków, że nie wierzy już w marzenia z dzieciństwa... Piszemy o prawach fizycznych, o śmierci osy [give me a second... ;)], o tym, że nasza przyjaciółka odchodzi w dorosłe życie. By jednak nie wprowadzac zamieszania zbieramy takie wiersze w tomiki i informujemy, że zawierają treści niefantastyczne.
Uciekamy zaś od kwestii religijnych i politycznych, tak by nie powodować w Osadzie podziałów.

I to rozwiązanie popieram. Czego dowodem fakt, że usunęłem już dwa wiersze bezpośrednio odwołujące się do rzeczywstości jako takiej: "Chile, 1973" i "Sonet do Ziemi Ojczystej". Porzucam też - a w konsekwencji prosić będę o całkowite usunięcie - Par-lamentu. tam wszak też jest polityka, i to w zatrważającej ilości.

Opcja II, maksymalna - Piszemy tylko fantasy. Wszystko, co ma związek z realnym światem, nie może znaleźć się w Osadzie.

Tu działamy jak hiszpańska inkwizycja. Opisujemy tylko rzeczy fantastyczne, unikamy jakichkolwiek bezpośrednich analogii ze światem współczesnym, szukamy prawd uniwersalnych w postaciach fantastycznych. Poezja miłosna?
Nie piszemy zaś o czymkolwiek co ma związek z światem rzeczywistym - unikamy więc zarówno urzywania wyrazów typu "ćpun", jak i nie próbujemy przez świat fantasy opowiedziec jakiejś realnej historii. przynajmiej nie, że tak mądrze rzeknę, pararelnie.
I to też jest opcja. Ale niedobra.

Jeżeli jednak tak zdecyduje Naczelstywo Osady - a to do niego należeć powinien ostateczny głos - to nie tylko pożegnamy się w Osadzie z Re:Fleksjami. Z Osadą pożegna się częśc rymów Giatera, częśc Faramirowych Przemyśleń (pytałem, potakiwał :), częśc - no cóż, taka prawda - Twojego "Wędrowca". Choć tak po prawdze to ja najbardziej ucierpię - z moich utworów pozostanie tylko "Vedymin" i "Akt Stworzenia" :)
Ale jeżeli tak się stanie, to, rzecz jasna, podporządkuję się bez żalu.

----------------------------
Offtopik mały, temat: "Re:Fleksje" :)

Jeżeli przeważy opcja pierwsza (na co jenak, w głębi ducha, liczę), to przedyskutować należy będzie też, jakie moje wiersze powinny w tym tomiku pozostać. Nie bronię go jako całości - "Re:Fleksje" to w sumie po prostu zbiór wierszy niefantastycznych - ale już pojedyńczych wierszy pobronię. Przynajmniej niektórych.

2) (Auto?)Biografia - tak, powinien zostać, bo nie dotyczy polityki, a z fantasy ma dużo wspólnego.
3) Chile, 1973 - nie, bo o polityce - już usunięty.
4) Entliczek pentliczek - tak, bo ani o polityce, ani o religii nie mówi. Mówi za to, ja groźnym nałogiem jest narkomnia. I to na podstawie doświadceń życiowych. Może nie autipsji, ale i tak doświadczeń bolesnych.
5) Sonet do Z.O. - nie, bo chodzi tu tylko o opis rzeczywistego świata. Zero przesłań uniwersalnych.
6), 7) Rocznica, Pomnik (a moż eodwrotnie? :) - tak, bo mówi o tym, że człowiek nie pamięta o swej przeszłości i jej nie szanuje.
8) Inni - tak, bo mówi o tym, że... chyba oczywiste, prawda? :)
9) Bóg - tak, bo mówi przede wszystkim o tym, jak groźne jest nadużywanie wolności.

-----------------

AA teraz czekam już na odpowiedź :) Zarówno dotyczącą kwestii ogólnoosadowych, jak i tych jedynie re:fleksyjnych ;) Obiecuję, żem nie partyjny beton :P Kompromis nie nazywa się Nicea :P

Pozdrawiam serdecznie adwersaża :)
Aiwe

P.S. Ururamie! "dązenia niepodległościowe i prounijność"?! :DDD I Ty nie jesteś politykiem?! :DDD


U.T. dodane póżniej:

Politykiem nie jestem, choc poglądy swoje mam. ;-) I z jednej strony zestawiłem te opcje polityczne które za dobre uważam (absolutyzm, libertarianizm, prawicę, independentyzm), z drugiej zaś te, które staram sie zwalczać (etatyzm, lewactwo, prounijność i nade wszystko demokrację w której upatruję praprzyczynę coraz szybszej degeneracji naszej cywilizacji). Co zaznaczam tu tylko na marginesie gwoli wyjaśnienia.

A jestem za opcją pierwszą. Napomknienia o realu niepolityczne i nieświatopoglądowe - czemu nie?

Co zas do wiersza "Bóg" to moze chciałeś napisać o nadużywaniu wolnosci, ale wyszedł Ci z tego płomienny pamflet przeciwko dostępowi porządnych obywateli do broni. A przecież bandzior czy frustrat zawsze sobie spluwę załatwi... A ktoś, kto przed bandziorem chce się legalnie bronić - ma kłopoty...


Ururam Tururam

2003-11-05 13:05

Jako że jest już po (auto)cenzurze, mogę ocenić.
A jako że już komentowałem, tutaj tylko pokrótce.

(Auto?)Biografia
żadne choc chyba każdy, kto rymy składa ma cos takiego w dorobku. Ja też? Ja też. Zatem można potraktować to jako odrobienie pracy obowiązkowej na mocne 4.

Entliczek pentliczek
Wpływy Tuwima bardzo widoczne. Entliczek, Lokomotywa... A przeróbkę Entliczka na wiersz propagandowy też juz widziałem, choc nie pamietam czego dotyczyła. Ale chyba niosła jakieś mocno lewicowe treści. Nie podoba mi sie, choć muszę uznać za plus dobrze utrzymany rytm (łamie się nieco w przedostatniej zwrotce). 3.

Rocznica
żadne, jak już napisałem. Problem stanowi ów ćpun w toalecie... Nie, nie dlatego że w ogóle się pojawił. Jednak wyraz "ćpun" mocno slangowy, nie pasuje do wyrazu - salonowego - "toaleta". Ćpun, jak już, powinien siedzieć w klopie. Ogólnie mocne 4 raz jeszcze.

Pomnik
Też dobre. Jeno nie "klnął" a "klął". "Klnął" znaczy "zalkinał" a nie przeklinał. "Każden" - chyba lepsze jest "każdy", mimo powtórzenia. "Śmierć plon zbierała raz za razem" zebranie plonu kojarzy się z mnogością, a tu jeszcze dodatkowo "raz za razem". lekko mi to nie brzmi. "Z twardego wykuci kamienia" - rytm! średniówka! "No bo co" - sylaby zabrakło, że "no" się pojawiło?... W sumie chciałeś, żebym sie czepiał, nie? Słabe 5.

Inni
Po prostu 5 mimo zastrzeżenia historiozoficznego.

Bóg
A to mi się zupełnie nie podoba. Bo choć "bóg" pisany jest od małej, to pojawia się konotacja ze "wszystkimi świętymi". Nie lubie takiej formy. Nie podoba też mi się płomiennie-rewolucyjna forma. Nie podoba mi się przesłanie. Zatem 2.

A za wszystko 4 z plusem.

Aiwelosse (2003-11-17):
Na samy wstępie - dzięki za komentarzyk. Dziękuję też, żeś się do tomiku nie uprzedził. Dziękuję też za ocenę, bo 4+ od Ururama, to nie jest takie zwykłe cztery plus... Bo mieć cztery i nie mieć czterech to razem osiem, jak to pisał... a, nieważne ;)

1) Cóż, w sumie (Auto?)biografię traktowałem jako taką jazdę obowiązkową, narzuconą mi zresztą przez samego siebie. Temat chodził mi po głowie czas dłuższy, na tylke dłuższy, że zdecydowałem się go definitywnie zrealizować. I wyszło mi, że być to musi "krótka forma wierszowana". A że lubię sonety...
2) Nawet nie wiedziałem, że to Tuwima :)
Ocena, przyznaję, troszkę boli, bo, tak zupełnie prywatnie, to jest to 1 z 2 moich nych moich wierszy :) Ot, jest dokładnie, dokładnie taki, jaki być powinien. Zero niedosytu. Wszystko, co miało być powiedziane, powiedziane zostało.
To samozadowolene może też się brać stąd, iż nie wiedziałem nic o innych przeróbkach "Entliczka...". Ot, myślałem, żem oryginalny :)
Aaa... A przeróbkę Entliczka na wiersz propagandowy też juz widziałem... Naprawdę traktujesz to jako propagandę?
3) W sumie racja, powinien... Ale toaleta tak ładnie się rymuje.. ;)
4) "Klął" poprawione, w "no bo co" rzeczywiście zabrakło sylaby :) resztę uwag też przyjmuję do wiadomości - ale nei ruszam, bo ruszę, to popsuję. Patrz: kosiarka taty.
5) Dzięki :)
6) Hmmm... tu widze pewne rozbieżności... Po pierwsze: lubię takie teistyczne zagrywki, dlatego tak często używam Boga w swych wierszach, zarówno w sensie dosłownym, jak i alegorycznym. "Wszyscy święci" wyskoczyli dość przypadkowo: początkowo był tam inny, prostszy rym, lecz uznałem, że takie, symboliczne przedstawienie naboi sprawi, że wiersz będzie ciekawszy.
A przesłanie, a rewolucyjna forma? My mamy welwetowe swetry, nasz kolor czarno-czerwony..." *
;))))

Raz jeszcze dzięki za komentarzyk, raz jeszcze dzięki za ocenę :)

* Nie jestem anarchistą, jakby co :)

----

Ururam Tururam:
* Ad uprzedzenia: z moim choleryczno-chimerycznym temperamentem, mogę coś skląć, mogę napiorunować, ale się nie uprzedzam. To zupełnie do mnie nie pasuje.
* Ad propagandy: naprawdę.
* Ad toalety: żeby ćpun siedział w klopie, wystarczyłoby, żeby przystanęli przy... shopie!
* Ad wtrętów teistycznych: a ja w tej materii jestem bardzo, ale to bardzo, ostrożny...

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1 2 3