01. PASTORAŁ

Mleko mgła, na ulicy nędza
Odrapane ściany, rdzawe tory.
Żebrze cicho brudna, stara jędza

Na chodniku ludzie - kasy wory.

- Idzie pasterz!

Maciora w sutannie.
- Idzie pasterz!
Krew Boga w wannie.

Z auta wypływa Święty Baryła
Na karawanie złote kołpaki.
Ascezy masa się toczy - przytyła.
Zagrychy trzeba, by topić robaki.

- Idzie pasterz!

Czarna sukienka w pasie mu pęka,
Idzie pasterz!
Post na ustach - morda tłusta.

Na ambonę wciska tonowy zad
Będzie o skromności uczyć.
Na dzieciątku cudzym łapy kładł
Pora o miłości mówić.

- Stoi pasterz!

Owczarnia wielka do stóp mu klęka,
Stoi pasterz!
Psalm na ustach - dusza pusta...

...Czarna.

Winę zwala.

Dziecko samo lgnie - winne.
Żarcie samo żre - winne.

Wóda sama płynie - winna.
Tylko Biblia jakaś - inna.