Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1
Hexe

2004-03-30 23:36

Witam,

hm, mam problem. Bo ja mało do czynienia z poezją mam, jako że jakoś bardziej epikę wolę. Mało wierszy znam. Polskich. A z angielskich - szczerze? To pierwszy, z jakim mam styczność. I doprawdy, nie wiem, czy ocenić właściwie potrafię...

Jak zwykle (jeśli wolno mi tak mówić, po lekturze kilku Twoich wierszy zaledwie) poruszasz temat niebanalny. I w sposób niebanalny. Trudno mi określać kunszt językowy. Mimo tego, uważam, że ten wiersz ma w sobie to... COŚ. To Coś widać najbardziej w dwóch ostatnich wersach pierwszej zwrotki. Ten fragment określiłabym jako prawdziwą definicję przyjaźni.
Nie wiem, jak jeszcze opisać Ci, jak odnoszę się do Twego dzieła. Brak mi słów po prostu... Człowiek czyta i tylko głową potakuje w geście aprobaty. Bo to, co piszesz, mądre jest. I życiowe. No i ładnie ubrane w słowa...

Pozostaje kwestia oceny. Jest to wiersz, jak dla mnie, na pewno piątkowy. Zastanawiam się, porównuję do innych wierszy Twoich. I doszłam do wniosku, że piątka pozostanie. Bo ocena wyższa błaby jednak krzywdząca dla innych wierszy Twojego autorstwa, którym sześć wystawiłam. Bo utwór ten dobry, ale nie powalający na kolana, jak inne.

Ale i tak utwierdzam się w przekonaniu, że tytuł Najlepszego Poety Osadowego należy się Tobie :).

Pozdrawiam,
Hexe

Aiwelosse (2004-04-03):
Z tym Najlepszym Poetą osadowym to ja bym nieprzesadzał - przynajmniej kilku widzę pretendentów, równie godnych albo i godniejszych :)

Do czytania wierszy angielskich zachęcam :) Bo angielscy klasycy (Longfellow, Blake, Kipling, a zwłaszcza Kilmer) potrafią zachwycyć i to zachwycić zachwycająco :) Zresztą, za czas jakiś powinni pojawić się w Osadzie. Tłumaczenia robię :)

Za ocenę zaś dziękuję :) Bo wysoka, bo pierwsza, bo jedyna :)

Sir Wookash

2004-04-04 19:09

Skoro obiecałem... :)

Zacznijmy od mniej przyjemnej sprawy, mianowicie niespecjalnie mi się rymy podobają. Wanderer-haven, close-most, soul-grows, feelings-lilacs... te chyba najbardziej.

Sprawą bardziej przyjemną jest treść. Gdyby mi na urodziny ktoś taki wiersz napisał, to podejrzewam że byłby to jeden z najlepszych prezentów, jeśli nie najlepszy... Ma dziewczyna szczęście :)

Jako że wiersz to bardzo osobisty, a ja adresatem nie jestem, więc nic więcej ponad 4 postawić nie mogę. Na miejscu Ellie bym 6 wystawił :)

Aiwelosse (2004-04-09):
A ja, Ci, proszę Ciebie, odpowiem! O! ;)))

Jeżeli chodzi o rymy, to 2 i 3 to rymy dokładne, a 1 i 4 to rymy dokładne niezbyt, a czasem to i prawie nie :) Ale mimo wszystko jest dam takie podobieństwo brzmieniowe - słowo honoru :)

Wiersz się Ellie spodobał - tak przynajmniej stwierdziła :) Ja zaś stwierdziłem, że lubię pisac wierszyki okolicznościowe. Może mnie na śluby będa wynajmować? :)

Dzięki za ocenę :)
Pozdrawiam, Aiwe :)

Faramir

2004-05-08 21:25

Oceniłem dopiero teraz - nie wiem czemu, może dlatego, że przedtem wiersz mnie kompletnie nie poruszał, nie działał na mnie, był mi obcy?
Dziś ten wiersz straszliwie mi się podobał. Po prostu przeczytałem go nagle i stwierdziłem, że pięknym jest. Czy więc można wnioskować, że na odbiór wiersza wpływa - i to w takiej mierze! - to, czy można go odnieść do samego siebie?
Zdecydowanie.
Mocne pięć.

Iscandel

2004-06-28 11:39

Dobrze tak z czystej ciekawości przeczytałem ten wiersz :)
i powiem że coś tam zrozumiałem nie wszystko ale większość
Ellie napewno szósteczke by wystawiła :) tego jednego jestem pewien :)
a co do wiersza to sie nie wypowiem bo sie jeszcze okaże że mój angielski jest gorszy niż myślałem:P
i ocenki też nie wystawie bo jednak wszystkiego nie zrozumiałem, może za rok ;)

jeszcze raz gratuluje talentu :)

PS
Na śluby wynajmować Aiwe szykuj się chętnie cie zatrudnie :P

Jesteś na 1 stronie. Przejdź do: 1