Gorące Dysputy

http://www.last.fm/music/Port-Royal
http://www.myspace.com/uptheroyals

Myśląc o stworzeniu Świątyni Mahadevy, przewidywałem że pierwszym albumem, jaki zaprezentuję będzie szeregowy przedstawiciel zdobywającego coraz większą popularność i tym samym wysuwającego macki w stronę mainstreamu, nurtu indie-rocka. Przypadek sprawił, że stało się inaczej.

Zapraszam do przesłuchania albumu "Afraid To Dance" włoskiej formacji Port-Royal. Pierwszy krążek kwartetu ("Flares") można było umieścić w szufladce z napisem post-rock. Zdominowany przez gitary (a la najlżejsze utwory Sigur Rós) zbiór przyjemnych dla ucha muzycznych krajobrazów bardzo nieśmiało okraszonych elektroniką. Na "Afraid To Dance" panowie z Genui poszli o krok dalej. Beaty oraz elementy glitch-elektroniki wysunięte zostały niekiedy na pierwszy plan doskonale uzupełniając się ze znanymi z poprzednich produkcji zespołu malowniczymi melodiami. Polecam gorąco wszystkim nie-do-końca przekonanym do elektroniki. Płyta brzmieniowo jest zadowalająco różnorodna, tworząc przy tym bardzo zgrabną całość. Może ukołysać do snu, lecz słuchana w dzień potrafi skupić uwagę.

[Informację o tym jak zdobyć płytę pozwolę sobie, drodzy Wyznawcy, umieścić w Waszych skrzynkach na last.fm. Uznałem to za najlepszą formę komunikacji dopóki nie upewnię się czy wszyscy włączyliście opcję prywatnych wiadomości w Imperium]

[scalenie: Nd 10-06-2007, 17:33]

Port-Royal wystąpią w Polsce! Dadzą dwa koncerty w... połowie sierpnia:

17.VIII na OFF Festivalu w Mysłowicach
18.VIII w Starym Browarze w Poznaniu

Ja prawdopodobnie pojawić się nie zdołam, gdyż 18go idę na wesele. Wy zaś macie w tym czasie konwent :-) A lineup na festiwal zapowiada się całkiem smakowity.

Uh, szczerze mówiąc, nie wiem co mógłby napisać na temat Port-Royal. Mię do tego typu muzyki przekonywać nie trzeba, więc pozostaje mi chyba tylko stwierdzić, iż naprawdę miło jest przyjść po męczącym dniu, zasiąść w fotelu i w słuchać się w łagodne dźwięki dochodzące z instrumentów włoskiego zespołu. (Sigur Rós niebo lepszy, nie bluźnij ;))

PS.

My się wybieramy na Off-Festival. Zespołowo zapowiada się całkiem całkiem :)

Rewelacyjny występ na OFF Festivalu. Dobrze, że odbyło się to w takim miejscu i w takim klimacie, podejrzewam że w "zwyczajnym" klubie nie byłoby takiej atmosfery.

No i jeszcze PumaJaw (aka Pinkie Maclure & John Wills) przed Royalami wysoce smakowici :-)

Występ rzeczywiście fajny. Ciemno, ciepło, senna atmosfera, jakieśtam pokazy w tle, fajnie połączone z muzyką. No i ten moment, kiedy jeden panów (porozumiewających się wcześniej z publicznością za pomocą napisów) postanowił nawiązać bliższy kontakt z festiwalowiczami - zaczynając od nieśmiałego pomachania.

Warto było się nie wyspać. Coś czuję, że będzie ich słychać u mnie razem z paroma innymi festiwalowymi zespołami jeszcze długo :)

Ja zacząłem się wsłuchiwać ponownie w ich poprzednią płytkę "Flares" i zaczynam rozumieć dlaczego są tagowani na last.fm jako post-rock mimo iż "Afraid To Dance" do takiego szufladkowania nie skłania :-) Tak czy tak, Port-Royal zastąpili chwilowo Songs of Green Pheasant w roli mojej muzyki do zasypiania :-)

Port-Royal znów w Polsce. W ramach listopadowej trasy Włosi zagrają u nas cztery koncerty:

Nov 6 2007 8:00P
HARD ROCK CAFE WARSAW - POLAND
Nov 7 2007 8:00P
BEZSENNOSC WROCLAW - POLAND
Nov 8 2007 8:00P
W STARYM KINIE POZNAN - POLAND
Nov 11 2007 8:00P
FOLIA CLUB KRAKOW - POLAND

Zacieram ręce i ciekaw jestem jak tym razem wyglądać będzie ich show (o ile dobrze pamiętam, to co zaprezentowali na OFFie było specjalną festiwalową wersją ich występu).