19.07.2007
|
Czwartek 5 lipca 2007 r. Poniżej zamieściłem zapis spotkania ogniskowego w formie w miarę czytelnej, aby Ci, którym nie dane było w spotkaniu uczestniczyć mogli dowiedzieć się i czym była mowa. 21:01 Moandor: Nie wiem czy to przypadek sprawił, że dziś tak wyjątkowo nas dużo, ale cieszy mnie to,
21:02 Talanar: "adept magii" NAJLEPSZA KSIĄZKA- POLECAM
21:02 Grenadier: Opowieści z kantyny Mos Eisley - własnie lezy na poduszce :)
21:03 Takeda: Cuś, ze smoczej lancy, nie polecam
21:03 Moandor: SF - fantasy, dwa skrajne bieguny opowieści fantastycznych,
21:03 Vandergahast: Przeczytałem opowieści. ze 3 są fajne. w sumei denerwujace jest ciagłe powracanie do akcji w kantynie, ale podoba mi się ta opowiastaka o małym Jawie
21:04 Moandor: Które według Was są ciekawsze, które bardziej lubicie? :)
21:04 Grenadier: jeszcze nie doszedłęm ;)
21:04 Crux: Takedo, powiesz coś o SF i fantasy?
21:05 Takeda: SF, chociaż, jest w odwrocie, niestety za dużo juz tego SF mamy na codzień
21:05 Vandergahast: ja myślę że SW to ciekawy przykłąd, bo to tak naprawdę połączenie sf z fantasy, i to wyjątkowo udane. wiem bo mam ze 40 a może i więcej książek z tej serii
21:06 Takeda: Van: Akurat Star wars uważam za raczej przeciętną twórczość
21:07 Talanar: zgadzam sie z Vanem w 100%. sf+elementy fan
21:09 Takeda: SW wydaje się takie bajkowo-fantastyczne, nijak ma się to do twórczości Dicka, czy takiej Diuny (wreszcie dorwałem pożyczalskiego i mam)
21:10 Moandor: Ale Gwiezdne Wojny to zupelnie inna szkoła fantastyki niż choćby taki Lem,
21:12 Vandergahast: Do mnie na przykład Diuna nie przemawia. A przeczytałem wszystkie poza ostatnim tomem. Ma swój klimat, ale rzekłbym że jest drętwa
21:12 Talanar: Tak- bardzo dobrze ze dorwales diune. mi sie tak podobala ze ja 3 razy przelecialem
21:12 Moandor: Troche to naciągane jak Han Solo biega po asteroidzie bez skafandra, i jeszcze jest grawitacja :)
21:13 Grenadier: hehehe, a laser o skończonej długości promienia? :)
21:14 Vandergahast: film swoją. chociaż ot jedno z arcydzieł kinematografii to wpadek tam całkiem sporo. jest taka jak stormtrooper uderza głową w drzwi od windy :]
21:16 Moandor: No właśnie, czy SF Lema, podbudowane naukowo jest bardziej wartościowe niż czysto fantazyjne SF w którym mało zważa się na prawa fizyki?
21:16 Takeda: Van: Diuna drętwa w życiu, to, że nie ma ciągłej akcji i kupy trupów?
21:17 Grenadier: co do Diuny to bym raczej powiedział, że drętwośc wynika ze zbyt dużej dawki mistycyzmu
21:17 Takeda: SF podbudowane naukowo ma jeden minus, często zamienia się w pseudo naukowy bełkot, trzeba ostrożnie dozować ilość nauki
21:17 Talanar: jak to nie ma w diunie trupów? a myslicie ze co pozostalo po atrydach po szturmu harkonenskich swin?
21:17 Vandergahast: Ja właściwie to nie przepadam z trupami. a akcja - hmm, ta książka jest statyczna po prostu
21:18 Grenadier: zgadzam się z vanem
21:18 Vandergahast: i racja, Gren, m,istycyzm nudzi się gdzieś po 3 tomie :]
21:18 Infero: witajcie przepraszam za tak późno
21:19 Talanar: Van - Diuna ma 2 tomy ,prosze pana
21:19 Vandergahast: co nie znaczy że SW jest idealne. np lando calrissian i gwiazdogrota thonboka. toż to mgliste elfy właściwie :]
21:19 Vandergahast: MEsjasz diuny, dzieci diun, diuna kapitularz...
21:20 Vandergahast: nie mów że reszty nie czytałeś? :]
21:20 Takeda: Czyli, że takie SW ze swoją popularnością bazującą na lucasie i filmowym wizerunku jest lepsze, przecież to raczej czytadło
21:20 Grenadier: gwiazdogrota ;) dobre :)
21:20 Vandergahast: jeszcze bóg imperator diuny i heretycy diuny. kapitularza nie zmogłem
21:20 Grenadier: Takeda: wiele osób "zna się na SW" tylko po obejrzeniu filmów, które sa pół na pół - i dobre i do d...
21:21 Infero: a ja lubie dawkę mistycyzmu zarówno w fantazy jak i w SF
21:21 Talanar: van- myslalem ze rozmawiamy o czesci pierwszej "diuna"
21:21 Grenadier: zresztą z papierowa wersja tak samo :)
21:21 Vandergahast: jest taka świetna trylogia ze SW, Timothego Zahna. opowiada o neijakim admirale Thrawnie i jest naprawdę super
21:22 Takeda: Czy ja mówię, że nie miałem styczności (znaczy czytałem) cokolwieg z SW?
21:22 Vandergahast: a, sorki, nieściśle się wyraziłem. pierwsza część jest naprawdę fajna, ale im dalej w las tym gorzej
21:23 Takeda: Ujmę to tak SW stawiam na równi pod względem poziomu z pozycjami fantasy osadzonymi w świecie lancy, D&D, Diablo, czy Warcrafta, przeczytać i zapomnieć.
21:24 Takeda: Jednym słowem kupa akcji i nic poza tym, trochę generalizuję
21:24 Hardrigar: Takeda, a gdzie postawił byś Harrego Pottera :>
21:26 Vandergahast: właśnie, generalizujesz :] ja znam bardzo ciekawe pozycje z Forgottena, nawet z warcrafta jedną fajna znam. ale w większości masz rację
21:26 Hardrigar: A tak wąłsciwie cieklaw jestem waszego zdania na temat HP. CZy waszym zdaniem jmozna zaliczyc go do grona fantasy czy arczej jest to kiepska bajka
21:26 Takeda: Har: Portier to genialna sztuka marketingu i pozycja napisana w odpowiedzi na potrzeby pokolenia
21:27 Talanar: HP to fantasy dla dzieci. postawic na polce obok "hobbita"
21:27 Vandergahast: myślę że to jednak fantasy. ostatecznie Hobbit czy rudy Dżil(...) też były dla dzieci, a jednak to fantasy
21:27 Takeda: Czy ja wiem, nie do końca, raczej już Hobbit powinien stać wyżej
21:28 Hardrigar: Hobbit o niebo lpszy jest
21:28 Infero: Talanar obawiam się że Hobbit lepszy;)
21:28 Vandergahast: przeczytałem 2 pierwsze tomy, ale chyba za duży na to już jestem. Ale wydaje mi się że lepiej żeby dzieciaki czytały to niż siediały przed tv albo kompem
21:29 Moandor: Diunę się czytało całkiem przyjemnie, Mesjasza czytam teraz, ale już jakby mniej przygody w nim jest.
21:29 Talanar: nie sadze Tak. Czy dojrzaly i wynagajacy czytelnik lubi czytac ciagle przyspiewki od jtorych roi sie w hobbicie?
21:29 Wojo: HOBBIT JEST LEPSZY JAK JUż O TO CHODZI
21:29 Hardrigar: Przyspiewki tworza klimat :D
21:30 Vandergahast: Mesjasz jest słaby ale następne są jeszcze ok :]
21:30 Moandor: DObra bajka to taka, którą czytać moga nie tylko dzieci.
21:30 Hardrigar: a czytaliscie Wladce pierscieni 200 lat póxniej?
21:30 Takeda: A Portier to momentami już takie ciągnięcie tematu na siłę, i patrząc ile on ma lat to nie mam pojęcia czy czasem nowa "moda na sukces" się nie rodzi
21:30 Hardrigar: Kontynuacja włądcy pierscieni
21:30 Grenadier: bo bajki nie sa dla dzieci przede wszystkim ;)
21:32 Moandor: No właśnie, zatem co ciekawsze, świat podróży kosmicznych, laserów, czy może magii i dzielnych rycerzy? :)
21:32 Vandergahast: chodzi o to co Nik Pierumow napisał?
21:32 Hardrigar: w rzeczy samej Van
21:32 Talanar: to jakis rusek?
21:33 Hardrigar: Moan oczywiscie ze Magia i rycerze:D a przedewszystkim królewny:D
21:33 Wojo: ja wole magii i dzielnych rycerzy
21:33 Hardrigar: Tal, chyba tak..
21:34 Moandor: Har: czytając Władcę przykładowo, zgadzam się z toba, ale jeśli wezmę książkę SF, dobrą w dodatku, już tej preności nie mam,
21:34 Vandergahast: to bardzo dobre ksiażki których jedyną wadą jest umieszczenie ich w świecie Tolkiena :] po prostu nie mają tego klimatu. ALe pochłonąłem je po prostu
21:34 Wojo: a moją ulubioną książką jest trylogia władcy pierśccieni
21:34 Moandor: Rozwinięta technika też w pewnym sensie pociąga ludzi
21:34 Hardrigar: Moan, w sumie to tez zalezy od : Humoru, pogody, daty, godziny ....
21:35 Wojo: iliada też jest dobra
21:36 Takeda: Nie da się ukryć, że dobre SF chyba trudniej napisać niż dobre Fantasy
21:36 Hardrigar: JEdnym slowem: o gustach sie nie dyskutuje :D
21:37 Moandor: Inf: ale co chętniej czytasz. Jesli masz przed sobą dwie książki SF i fantasy, żadnej nei znasz, a masz ochotę na fantastykę, do której cię bardziej ciągnie? :)
21:37 Infero: Ciekawy pomysł na przedstawiony swiat jest bardzo ważny, jeżeli już to wiele razy czytaliśmy (w mało zmienionej wersji) nie ciekawi nas
21:37 Vandergahast: To nei zależy od gatunku tylko od opisu z tyłu albo pierwszych stron. albo ceny
21:38 Vandergahast: ja czytałem mitologię grecką
21:38 Talanar: Infero- ja tez czytam co popadnie. ostatnio " ABC MALZENSTWA" . tak mnie wciaglo ze do 3. w nocy czytalem a o 4 pobudka do pracy :):):)
21:38 Moandor: Gren: nie chciałem pytać co lepsze, tylko co się bardziej podoba, indywidualnie każdemu,
21:38 Vandergahast: i uważam że tamtejsza kwiecistość języka jest strasznie męcząca
21:38 Hardrigar: ja tam na poczatku patrze na okladke :D jesli wyglada zachecajaca to czytam :D
21:38 Infero: Moa to jest tak, przeglądam oby dwie i wyberam tą która mnie bardzie " z okładki" zaciekawiła
21:39 Wojo: najlepszy mit jest narodzenie świata
21:39 Hardrigar: czasami jeszcze zwracam uwage na czcianke:D okropnie mi sie czyta ksiazki pisane "maczkiem"
21:40 Infero: Przyznaje się bez bicia najcześciej po przekartkowaniu wybieram fantasyt
21:40 Takeda: Moa: W takim wypadku lepiej zabrać się za fantasy, bo w SF są pozycje nie do strawienia, natomiast przy fantasy najwyżej przeczytamy kolejny banał, jednak napisany przystępniej
21:40 Wojo: jest tam walka bogów
21:41 Vandergahast: fakt z tytanami i innymi przyjemnymi stworkami :]
21:41 Moandor: Przyznam się, że poza Lemem nie kupiłem w księgarni żadnej innej książki SF (prócz Diuny)
21:41 Wojo: ja uwielbiam epoki starożytność i średniowiecze
21:42 Infero: Moa może dlatego że trudno zaskoczyć mnie jakimś ciekawym pomysłem technicznym, mam wrażenie że już wszystko było a w fantastyce jeszcze coś innego spotykam
21:42 Talanar: Wojo- ja tez. i trzecia ere srodziemia:)
21:43 Vandergahast: jest taka seria o honor harrington, mam zpierwszych 5 czy 6, początkowe są fajne, ale też im dalej tym gorzej
21:43 Takeda: Jednak wydaje mi się, że ostatnoi SF jest w odwrocie, nie ma nowych mistrzów, a i ci obecnie piszący to raczej średniawo wypadają, a większośc obecnie lepszych i tak ze wschodu (czy: byłe ZSRR)
21:43 Wojo: osobiście wole bonie takie jak łuk i miecz niż bronie palne
21:43 Infero: Moa co prawda Diuny nie czytałam a tylko widziałam film ale mam wrażenie że to nie jest czysta sf
21:43 Vandergahast: Strugaccy? :]
21:43 Moandor: Ale czy na rynku fantasy pojawiają się ostatnio jakieś szczególnie warte uwagi pozycje?
21:46 Vandergahast: a goodkinda czytałeś? nei wiem czy to po dostatnio podpada, ale ciagle seria jest tłumaczona i ciągle dobra
21:47 Vandergahast: szkoda że Hexe nie ma, bo by mnie wsparła :]
21:47 Moandor: Ktoś z obecnych jest może na bieżąco z polską fantasy: Piekara, Kossakowska, Grzędowicz, Zagańczyk, Dębski?
21:48 Takeda: Godkind, czy to nie ten od stworzenia świata?
21:48 Infero: Ja niestety nie Moa
21:48 Grenadier: Moa - mam w planie zakupy paru rzeczy z naszych twórców
21:49 Moandor: Gren: co planujesz kupić? :)
21:50 Grenadier: na pewno Pilipiuka
21:51 Grenadier: a reszte nie wiem
21:52 Vandergahast: Kup 2865 kroków, bardzo fajne
21:52 Vandergahast: hmm 2856 :]
21:52 Takeda: Jakoś polscy pisarze nie mają u mnie uznania (wyjątek Chmielewska i Wołoszański) i dlatego z reguły omijam ich na półce.
21:52 Moandor: A czy we współczesnej fantasy znajdujecie jakąć pozycję z naprawdę wyższej półki?
21:52 Grenadier: Wołoszański? Klasyk fantastyki :P
21:53 Vandergahast: to taki zbiór opowiadań Pilipiuka. i odziwo, żedne eni jest o jakubie wędrowyczu. naprawdę ciekawe
21:53 Moandor: A swego czasu sporo czytałem Wołoszańskiego, podobają mi się jego historyczne książki,
21:54 Vandergahast: ja bym Dukaja coś pzeczytał, jeśli by mi ktoś pożyczył :}
21:55 Moandor: Dukaja.... słyszałem sporo dobrych recenzji, ale także nie miałem nic w rękach jego.
21:55 Moandor: Jeden tytuł m iutkwił w pamięci; Perfekcyjna niedoskonałość, świetne zestawienie słów
21:57 Vandergahast: widziałem to na półce, wyglądało kusząco.
21:58 Vandergahast: stój - a ty se siednij. (...) gadajcie bo unas łuki napięte - a u nas d... wypięte :]
21:59 Galador: witojcie, witojcie
21:59 Takeda: Łukjanienko, ot obecny dobry
21:59 Infero: witaj Gal
21:59 Galador: jakoś nie widzę zaciekłej walki między zwolennikami fantasy a science fiction
22:00 Galador: pewnie się trochę spóźniłem :)
22:00 Takeda: a z klasyków to Asimow i Dick oczywiście
22:00 Grenadier: trupy juz posprzatalim :)
22:00 Moandor: pojawiło się coś w rodzaju przerwy na kawę...
22:01 Vandergahast: och, Gal :]
22:01 Moandor: ale nie spóźniłeś się, w zasadzie teraz stworzyła się lepsza atmosfera do dyskusji, :)
22:02 Wojo: wszystko rozkręca się noca
22:03 Moandor: Myślę, że fantasy jest jednak bliższe memu sercu :)
22:03 Galador: czy jest ktoś, kto śmie twierdzić, że istnieje pięjniejsza literatura od fantasy?
22:03 Moandor: aczkolwiek nie da się nie mysleć w ogóle o technice studiując elektrotechnikę, :)
22:03 Takeda: Czy androidy śnią o elektryczych owcach? (podstawa do Lowcy Androidów)
22:03 Grenadier: piejniejsza jest literatura ogrodnicza ;)
22:04 Takeda: To jest lepsze
22:04 Moandor: Gal: to zależy jakie fantas masz na myśli :)
22:04 Moandor: Ja bardzo lubie fantasy, ale jestm przeciwny brutalizacji tego gatunku
22:04 Wojo: NIENAWIDZE HARREGO POTERA
22:04 Vandergahast: ale z drugiej strony, Bajki robotów to chyba pierwsza rzecz jaką w szkolnej bibliotece pożyczyłem
22:05 Galador: hmm... fantasy typu bij-zabij, uwolnij księżniczkę i zwiej z potężnym artefaktem/skarbem
22:05 Vandergahast: no, zaraz bo tych związanych z wojną :]
22:05 Galador: kocham Harrego Pottera
22:06 Galador: (z tym bij-zabij ple ple żartowałem rzecz jasna)
22:06 Moandor: Fantasy to w dużej mierze kreacja świata, baśniowego świata, cudownej krainy Królestwa Czarów, jak to ładnie Tolkien nazwał,
22:07 Grenadier: Moa: nie tylko, troszche odeszlismy od tej definicji
22:07 Takeda: Fantasy w stylu Tolkiena to juz przeszłość, teraz dominuje to w stylu sesji RPG
22:08 Moandor: Takeda: kiedy ja właśnei lubie te stare tolkienowskie fantasy, dla mnie ono jest najpiękniejsze :)
22:09 Vandergahast: to jest najgorsze we współczesnym fantasy - cały czas jakaś druzyna która z czymś walczy, po co coś idzie... zero dygresji
22:09 Takeda: Niestety, już nie ma w fantasy tej epickości i rozmachu gatunek ewoluuje nieustannie, w odpowiedzi na zapotrzebowanie czytelnika
22:09 Grenadier: van - a co ma robić? ;) kopac ogródek? to juz było :D
22:10 Takeda: I pomału jest to kalka gier, gdzie fabuła schodzi na drugi plan
22:11 Vandergahast: ale trzeba uprawiać swój ogródek :]
22:11 Takeda: Przy obecnej fantasy to nawet Świat czarownic i Conan wydaje się mi prawie arcydziełem
22:12 Vandergahast: aj lubie dobre opisy walki fantasy, ale książka która sie składa z walki i przerywników nie ma żadnej fabuły
22:13 Moandor: Słychać czasem na narzekanai że opisy Tolkiena przynudzają, czego zatem oczekuje dzisiejszy odbiorca, by opisów nie było ?
22:13 Infero: Takeda: uwielbiam cykl "Świat czarownic" zbieram ;)
22:14 Vandergahast: ale sama walka? lubie czytac opowieści o drizzcie, ale to jedna walka na przemian z rozterkami. gdyby nei to ze salvatore ma trochę poczucia humoru, to by leżało na całej linii
22:14 Moandor: Takie fantasy, szybkie, może dobrze sięczyta, szybko przyjemnie, tylko czy li tylko tego oczekujemy od gatunku?
22:15 Takeda: Inf: Kuzyn ma prawie wszystkie, ro i znam jednak z perspektywy czasu wydają się mi banalne, jednak mają swój urok
22:15 Galador: czytełem jedną książkę Salvatore i doszłem do wniosku, że tyle mi starczy
22:16 Infero: Takeda wciąż poluje w antykwariatach na to ale coraz trudniej cos kupic
22:17 Galador: Tolkiena czytało mi się bardzo dobrze, ale też pamiętam, że niektóre opisy przyrody przelatywałem tylko wzrokiem
22:17 Takeda: Norton łatwiej było dostac 12 lat temu, wtedy regularnie wszystko było w Amber
22:18 Lord Zim : Witam breciszkowie mili;]
22:18 Moandor: Gal: ja czytałem od deski do deski :) I po prawdzie niegdy nie zdarzyło mi się stwierdzić, że opis był za długi. Jako kontrprzykład często podają Nad Niemnem, i długość opisów w tej ksiażce
22:19 Vandergahast: jest taka trylogia, opowiesć włócznika sie to bodajze nazywa. jest salvatore i jest świetna, chłopak przenosi się z naszego świata do świata magii, który de facto jest światem rónoległym
22:19 Vandergahast: baśniowe, śmieszne, włąśnie takie fantasy mi podchodzi
22:19 Infero: Takeda to jest autorka od której w przypadku moim wszystko sie zaczeło tz fantasy
22:19 Galador: Nad Niemnem nie czytałem :) nie byla u mnie lektura
22:19 Takeda: W moim też
22:20 Grenadier: ale niestety Norton nie jest autorem wszystkich. Potem był juz zespół niestety
22:20 Lord Zim : Nikt nie wspomniel o cyklu Smoczej lancy a to tez dobra pozycja
22:21 Vandergahast: witaj Lordzie. mysmy mieli tylko motyw 2 mogił który przerobiłęm na przerwie
22:21 Galador: Sapkowski pisze moim zdaniem swietne fantasy
22:21 Takeda: Gren Autorką
22:21 Galador: szkoda, ze zboczyl w strone fantasy historycznego, Raynewan to juz nie to co Geralt
22:21 Infero: ale książki z jej "współudziałem" jako pisarki też są niezłe
22:22 Moandor: Zim: nie potwierdzę ci, ale nie mam zaufania do takich serii, iluś częściowych,
22:22 Grenadier: Takeda - wiem, ale mozna przeciez pisać "Orzeszkowa jest autorem..."
22:22 Vandergahast: z dragonlance czytałem trylogię bliźniaków, ale o ile sie orientuję - 2 trylogię. i nie chcę się wypowiadać o całej serii, ale te 3 książki były średnie
22:22 Takeda: Tylko Kolderczycy wydawali mi się tam nie na miejscu
22:24 Moandor: Sapkowski... długo nie mogłem sięzebrać by przeczytać Wiedźmina, :)
22:24 Lord Zim : Galador- to prawd ale to zupelnie inna ksiazka Uwazam ze jast super ale fakt geralt to nie "zielarz"
22:24 Infero: Takeda ale oni nadawali tej książce smaczku, nie była kolejnym typowo baśniowym światem, trzeba pamiętać także że Norton pisała także sf
22:25 Moandor: Mam do jego prozy pare drobnych obiekcji, ale ogólnie podobało mi się,
22:25 Vandergahast: wiecie co, mogliby zrobic ksiażkę opartą o morrowinda. albo chociaż wydac razem te opowiesci które tam są w książkach
22:26 Takeda: Wiem, jednak ci technolodzy strasznie mnie zdenerwowali swego czasu, szczególnie, że nie czytałem po kolei jej twórczości
22:27 Vandergahast: Morgu zaraz zajrzy
22:28 Lord Zim : Nazwac papuge Feldmarszalek duda to trzeba miec niezly "balagan" w glowie;]
22:29 Takeda: Jednak mieli prawo do Świata czarownic zajrzeć w końcu ten świat bram, jest połączony z naszym
22:29 Infero: Takeda ale to dobry kontrast w tych książkach
22:30 Takeda: I tylko chyba u Norton zetknąłem się z rodzajami magii w ujęciu kolorów
22:30 Lord Zim : Moa A Diuna to fantasy czy sci-fi?
22:32 Moandor: Zim: Nie będę rostrzygał. Gdybym musiał koniecznie raczej jednak wrzuciłbym ją so SF, ale to wynika li tylko z mojego poglądu na fantasy. do którego statki kosmiczne nie pasują
22:32 Lord Zim : sadze ze to i to po trochu
22:32 Moandor: Czytając miałem wrażenie, że dużo pojawia się nawiązań do kultury arabskiej,
22:33 Lord Zim : Czarow ne ma ale sa bene geserit
22:35 Lord Zim : dzichad piasek ludzie pustyni tylko skad te czerwie i spice
22:35 Moandor: no chociażby
22:36 Galador: musze leciec, niech moc bedzie z Wami!
22:36 Galador: ide po siostre na przystanek, tak wypadlo w kosciach (rzucalismy z bracikiem)
22:36 Takeda: ale to wszystko dzięki przyprawie
22:36 Moandor: :) no cóż, szanse były pół na pół,
22:37 Lord Zim : Zależy czyje kosci;]
22:39 Morgraf: witam wszystkich
22:39 Moandor: Pojawia się pytanie: jak traktować fantastykę, jako czytadło czy może doszukiwać się czegoś więcej, czysta rozrywka czy zmuszająca troche do myślenia lektura?
22:40 Grenadier: do myslenia, zdecydowanie, pod warunkiem, że autor tez uzywa mózgu czasami
22:40 Moandor: Takeda wspomniał: że fantastyka się zmienia, dostosowuje się do potrzeb dzisiejszych odbiorców, ale jakie one są?
22:41 Morgraf: a które konkretnie książki fantastyczne zmuszają do myślenia?
22:41 Grenadier: ja tez was porzucam. Do miłego. Brodą :)
22:42 Takeda: To załeży jest morze pozycji w tym gatunku i znajdą się pozycje, które nawet poprzez swój rozrywkowy charakter starają się coś przemycić głębszego
22:42 Infero: ide spaciu papa jutro na wyprawe ;) miłej dyskusji
22:42 Takeda: To zależy już od ambicji autora
22:43 Lord Zim : Tolkien daje do myslienia opisy poezja tworzenie jezyka swiata natomiast Howard ze swoim conanem nie bardzo ale tez za nim szaleje "niewiedzac dla czego"
22:44 Moandor: "Trzeci sposób, jest jedynym, którego kiedykolwiek używałem pisząc opowieści dla dzieci, ponieważ historie dla dzieci są najlepszą formą artystyczną do wyrażenia tego, co chce się powiedzieć:.."
22:45 Moandor: "tak jak kompozytor może napisać marsz pogrzebowy nie dlatego, że akurat zbliża się czyjś pogrzeb, ale ponieważ przyszły mu do głowy pewne muzyczne pomysły, które najlepiej dadzą się wyrazić w tej właśnie formie. "
22:45 Moandor: TO są słowa CS LEwisa
22:46 Moandor: Wyraża dość interesujacy pogląd.
22:48 Vandergahast: ktoś Morga w ogóle zauważył? :]
22:48 Lord Zim : Koles byk madry slowa z jego ksiazki zacowali w matrixsie;]
22:48 Moandor: Van: oczywiście
22:49 Takeda: Zauważył :)
22:49 Lord Zim : Morga to taka jednostka miary?;]
22:49 Morgraf: Van: ja jestem taki malutki że mnie prawie nie widać ;)
22:50 Vandergahast: boś bezwłosy teraz :P
22:51 Lord Zim : Morgraf- za to ja jestem cienki wystarczy spojrzec na czcionke;]
22:51 Morgraf: może to być, że to przez włosy :)
22:51 Takeda: Niestety dzisiejszy świat konsumenta woli efekty i akcję z tąd też mało nawiązań do klasycznej fantasy z przed lat
22:53 Morgraf: fakt, faktem rynek zalany jest tanią fantastyką, bez sensu i przesłania
22:54 Vandergahast: a kiedys to nie był świat konsumenta? :]
22:55 Morgraf: nie był, wystarczy spojrzeć na to jak rodził się i wydawał Władca
22:55 Moandor: Problem polega na tym, że fntasy to gatunek, który cały czas się tworzy. Przyzwyczailiśmy się przeważnei oceniać ksiązki z perspektywy czasu: Sienkiewicz był dobry, Prus też.
22:56 Lord Zim : Brakuje pomyslowosci Tolkiena i humoru Swiata dysku Izacietosci i sily conana
22:56 Moandor: Ale za ich czasów także mnóstwo ludzi wydawało ksiązki, tylko czas to zweryfikował i pozostały w nasze jpamięci tylko te najlepsze
22:56 Takeda: To czytelnik cały czas tworzy nowe standarty
22:56 Moandor: Za 20 , 30 lat będzie można ocenić co się z tej fantasy ostało,
22:56 Vandergahast: ja myślę że kiedys to był tak samo świat konsumenta jak teraz, tylko więcej ludzi to zwisało i tworzyli dla siebie. a teraz tworzą dla pieniędzy
22:57 Vandergahast: nie czerpiac z dobrych wzorów z przeszłości, ale tez niczego oryginalnego nie wymyślając
22:58 Moandor: Mam takie wrażenie, że im więcej autor książek wydaje tym mniej są one dopracowane
22:58 Morgraf: Moa: nie może być inaczej
22:58 Takeda: Van: lata rewolucji rock&rolla czy lata 80 kiczu to nie świat konsumenta mentalnego
22:58 Morgraf: Van: to choroba fantastyki (literatury w ogóle już nie tak bardzo)
22:59 Moandor: tak jakby zamiast dłużej popracować nad jedną ksiażką, autor piszę 'jako tako' i bierze sieza kolejną.
22:59 Lord Zim : Przyklad.Ile lat powstawal LotR
22:59 Morgraf: dopracowywanie książek się nie opłaca, a z czegoś żyć trzeba
23:00 Lord Zim : wp
23:00 Moandor: Morg: ale czy jak ktoś pisze książke nie powinien starać się, by napisać ją najlepiej jak umie? Ja bym tak robił.
23:01 Vandergahast: wniosek - autorzy powinni dostawać więcej kasy z tantiemów i pisaliby mneij a lepiej
23:01 Morgraf: to właśnie to tempo sprawia, że poważnie wątpię czy z fantastyki coś się ostanie w przyszłości
23:01 Lord Zim : Sory mala sprzeczka z klawiaturka.Wladca...
23:02 Morgraf: Moa: oni pewnie piszą najlepiej jak umieją, ale żeby powieść dopracować trzeba lat
23:02 Takeda: Weźmy taki Świat dysku, dwie książki rocznie do tego 3 inna, kiedy autor to pisał w pociągu na kolanie?
23:02 Morgraf: Jeżeli ich jedynym zajęciem jest pisanie to muszą siłą rzeczy rezygnować z jakości
23:03 Vandergahast: Takeda - oenm są juz dawno napisane, tylko tłuamczone w takim tempie :]
23:03 Moandor: Kapuściński pisał, że dla niego pisanie to ciężka praca, że stara się aby każde słowo było na właściwym miejscu, by wyrzuccić co zbędne,
23:04 Moandor: I to widać w jego książkach
23:04 Lord Zim : Moa- z Twoja elokwecja wiedza na tematy wlasciwe cierpliwascia i zapalem powinienes sprobowac
23:05 Vandergahast: ok, idę spać. jutro ostatni egzamin
23:05 Lord Zim : Moa I w artykulach i wywiadach
23:05 Morgraf: moa: i chwała mu za to, ale współczesna fantastyka jest tworzona w innym rytmie
23:06 Takeda: Van: Pisał gęsto nie mówię o naszych przekładach tylko orginalnych datach wydania za granicą
23:06 Morgraf: dobrą powieść fantasy mogą stworzyć tylko ludzie którzy mają inne źródło utrzymania
23:06 Morgraf: tak jak Kapuściński który żył z dziennikarstwa nie z książek
23:06 Takeda: Poza tym to satyry na istniejące dzieła to i łatwiej mu było pisać
23:07 Lord Zim : To sie teraz przyznam lubie czytac Harrego. naprawde
23:07 Moandor: Morg: Chciałem pokazać jak Kapuściński dba o swój tekst,
23:08 Morgraf: Moa: Nie przeczę tak powinno się pisać, wtedy możemy mówić o sztuce
23:08 Moandor: Tolkien też bym strasznym marudą, pisał po kilka wersji niektórych wydarzeń, ciągle poprawiał,
23:08 Lord Zim : Dlugo pisal bo wyrzucal nieporzebne slowa tak pracowal ikoniec
23:09 Takeda: Są artyści i zwykli rzemieślnicy
23:09 Moandor: Stąd mój zarzut do polskich tworców: u nich średnio widać sztukę.
23:09 Lord Zim : Takeda- zapomniales o partaczach
23:10 Moandor: tak przynajmniej ja to odczuwam, zarówno po sposobie pisania, jak używanym języku,
23:10 Morgraf: Są artyści, są rzemiślnicy ale są i chałturnicy
23:10 Moandor: Napisałem na maturze, że Władcę Pierścieni zaliczam do literatury wysokiej, myślę że nie była to herezja,,
23:14 Lord Zim : NO nie Sapkowski sie napracowal tak samo jezeli chodzi o kulturoznawstwo czy jezyki czy mity wszelakie np Regis
23:15 Moandor: Zim: nie mówię, Nie. Czytałem kilka wywiadów z Sapkowskim i wiem, że oczytany z niego cżłowiek,
23:17 Takeda: Pożegnam was już bo padam, a jutro znów pobudka przed piątą rano
23:17 Morgraf: ale Sapkowski dalej pozostaje na płaszczyźnie ciekawego pisania o niczym
23:17 Takeda: Miło było, dobranoc
23:17 Moandor: zegnaj zatem Takeda, :) Dobrej nocy
23:18 Morgraf: trylogia o Raynevanie o tyle mi się podoba że główny bohater to mój ziomek(z jednego miasta w znaczeniu)
23:18 Morgraf: dobrej nocy Takeda
23:19 Moandor: Morg: miał do opowiedzenia jakąś historię i w jakimś stopniu na pewno mu się to udało, :)
23:20 Moandor: choć w końcowych tomach fabuła trochę wydała mi się poplątana i niejasna.
23:20 Morgraf: Moa: Historia jak historia, nie powiem nawet wciągająca, ale co z tego, jak zapomina się to błyskawicznie, nie zostawia śladu
23:21 Moandor: Ale spędziłeś przy niej kilk/naście ciekawych godzin. :)
23:22 Morgraf: nie inaczej ;)
23:22 Moandor: z jednej strony to się szybko przyjemnie czyta, czyli plus. Z drugiej się równie szybko zapomina, i tu minus.
23:23 Moandor: Ale można czytać z zapartym tchem także ksiażki trudne, które jednak cośw pamięci zostawiają,
23:24 Moandor: Pamiętam, że w którąś wigilię prawie do rana zaczytałem sięz Wahadle Foucaulta.
23:26 Morgraf: są takie książki nie przeczę, choć osobiście wolę zmagać się z książkami niż je połykac
23:27 Moandor: Im trudniej coś osiągnąć, tym bardziej się to ceni. :)
23:30 Morgraf: ot, zostaliśmy sami ;)
23:29 Morgraf: coś w tym jest, ot lubię wyzwania :)
23:30 Moandor: Jakos powoli się wykruszyło towarzystwo, z racji na późną porę
23:32 Moandor: ale nie zaprzeczysz, jest w fantasy coś, co przyciąga ludzi, skąd inaczej takie zainteresowanie gatunkiem, skąd miliony fanów tolkiena, tyle gier fantasy, sesje rpg itp
23:32 Lord Zim : Mor-Sapkowski ma tyle nawiazan dotyczacych naszej rzeczywistosci ze Twoje stwierdzenie uwazam za "bluznierstwo";]
23:32 Moandor: Książki są lepsze i gorsze, ale zainteresowanie ciągle jest duże
23:35 Morgraf: w fantasy przyciąga możliwośc oderwania się od realnego świata
23:35 Morgraf: fantasy jest obecnie oparta na udawaniu innego życia
23:35 Moandor: czy taka ucieczka jest czymś złym?
23:36 Morgraf: Moa: nie potwierdzam i nie zaprzeczam ;) wszystko jest dobre w pewnych granicach
23:39 Morgraf: Taki eskapizm na dłuższą metę jest a.) nudny: b)niebezpieczny (zatracenie w fikcji)
23:40 Lord Zim : Wypadam Dlugich dni iprzyjemnych nocy!SZkoda ze nie moge zostac;[ hej
23:41 Moandor: To właśnie 'prawdziwe życie' czasem jest nudne, stą rodzi się potrzeba by przenieść się do świata baśni :)
23:42 Lord Zim : Moa-trafiles w sedno
23:43 Morgraf: wszystko czasem i z czasem staje się nudne, a realne życie ma mimo wszysko większą wartość od fantazji
23:44 Moandor: Nie mówimy jednak o zamieszkaniu w świecie fantazji, tylko o czasowym odwiedzaniu go.
23:46 Moandor: Gdy mam dość betonowej dżunglii, korków na ulicach, hałasu miejskiego, czy to nienaturalne, że wezmę sobie wtedy do ręki powiedzmy władcę pierścieni
23:47 Morgraf: ależ nie zabraniam odwiedzać!
23:47 Moandor: i pozwiedzam sobie piękną dolinę RIvendell, czy las Lorien?
23:47 Morgraf: ani nie widzę w tym nic złego
23:47 Moandor: Nie twierdzę wtedy, że kraina fantazji jest ważniejsza od rzeczywistego świata :)
23:49 Moandor: TOlkien ciekawe omawiał ten problem w swoim eseju "O baśniach" ale teraz już nie dam rady tego odszukać,
23:51 Moandor: Może tylko jedno zdanie, które zapamiętałem dość dobrze:
23:51 Morgraf: z drugiej strony, jezeli z takiej wyprawy do świata baśni nic nie przynosimy to może można ten czas spędzić lepiej?
23:53 Moandor: Dlaczego nic nie przynosimy?
23:51 Moandor: "O jakże prawdziwy, jakże zaskakująco żywy jest komin fabryczny w porównaniu z takim choćby wiązem - owym nędznym, przestarzałym reliktem, ułudnym marzeniem uciekiniera!"
23:54 Morgraf: "jeżeli nic nie przynosi", jeżeli przynosi to jak najbardziej warto
23:55 Moandor: Nie każda książka fantasy dla mnie coś ze sobą "niesie", ale wtedy najwyżej przeczytam raz i tyle,
23:55 Moandor: Natomiast jeśli jest wartościowa i piękna, wracam do niej cześćiej, :)
23:56 Moandor: A przed przeczytaniem trudno powiedzieć czy coś z takiej lektury wyciągnę czy też to raczej strata czasu .
23:56 Morgraf: ot co, wartośc i piekno nież będą naszymi kryteriami.
23:57 Morgraf: Pora mi już spać Moandorze
23:58 Moandor: :) no w sumie póxno już
23:58 Moandor: Tak czy inaczej dzięki, że przybyłeś,
23:58 Morgraf: tak jakby godzina duchów ;)
23:59 Morgraf: dobrej nocy i do usłyszenia na kolejnym wieczorku tematycznym ;)
23:59 Moandor: Kiedyś dokończymy tę rozmowe :)
23:59 Morgraf: a ja dziękuje za zorganizowanie ciekawej dyskusji
00:00 Moandor: to była raczej prowizorka, :)
00:00 Moandor: ale myśle że na pierwszy raz wyszło przyzwoicie
00:01 Moandor: Północ, mysle że mogę oficjalnie zamknąć spotkanie :) Zachęcam także do dyskusji. Może coś nie zostało powiedziane, może coś warto dodać, jakiś temat rozwinąć.
|