Oberża pod Rozbrykanym Ogrem

Baśniowe Gawędy - "Jeszcze bardziej leniwe pogawędki"

Osada 'Pazur Behemota' > Baśniowe Gawędy > Jeszcze bardziej leniwe pogawędki
Wędrowiec: zaloguj, wyszukiwarka
Hellscream

Hellscream

9.04.2008
Post ID: 26504

- W Spirze byłem chyba 12 lat temu, ale nie zajmowałem się wtedy polowaniem na demony. Tego demona spotkaliśmy na Srebrnych Marchiach w Feraunie. Miał dobre 3 metry, kły tak z 30 cm, błoniaste skrzydła, miotał czarami i ział dziwnym kwasem. No, ale razem z Samuro i Starą Szramą ubiliśmy dziada. No, w każdym razie dopóki jego zewłok ni z tego, ni z owego zniknął. Stary cholernik, nie ma co... Ale dlaczego ten demon tak cię interesuje?

Fergard

Fergard

9.04.2008
Post ID: 26529

Gol słysząc opowieść o Daevie, co ziała kwasem, uśmiechnął się. Mam cię, pomyślał. Odezwał się do orka:
- To nie mogła być Daeva. Daevy - tak ,Daevy mogą rzucać czary i mają wielkie błoniaste skrzydła, ale nie posiadają takich kłów i nie zieją kwasem - Hellscream już otwierał usta, gdy pół - bies kontynuował dalej:
- Wiem to, bo czytałem "Demonariusz i demonologia" autorstwa Guthberta z Nevandaaru. - Po czym pokazał łowcy demonów małą książkę obitą skórą.

Hellscream

Hellscream

9.04.2008
Post ID: 26531

Grom obejrzał książeczkę. Zaraz potem rzucił na stół skurczygłówkę.
- To jest ten twój Guthbert. Był wyznawcą Slaanesha. Miał w domu dwa mniejsze demony i Znamię Chaosu. Zabiłem go. Jego książki o demonach nigdy nie mówią ni ćwierć prawdy. Przeczytaj sobie "O piekle i jego pomiotach" autorstwa Orik Tfriksona, bardzo szanowanego krasnoludzkiego znawcy demonów.

Fergard

Fergard

9.04.2008
Post ID: 26534

Gol wziął najpierw skurczygłówkę - przy czym wzdrygnął się z obrzydzenia - po czym wziął książeczkę krasnoludzkiego autora. Chwilę ją wertował, po czym stwierdził:
- Dobra książka, ale nie pozbawiona błędów, na przykład Varuna i Daeva to ten sam demon spirański. Po zniszczeniu Grzechu w Spirze pozmieniało się bardzo dużo...

Fergard

Fergard

9.04.2008
Post ID: 26536

Pół - bies zamyślił się. Wreszcie powiedział:
- Nawet gdyby Guthbert byłby zwykłym głupcem i wyznawcą Slanesha, to w tym wypadku naprawdę miał rację. Spotkałem bowiem kiedyś Daevę w lochu Omega. Główny mieszkaniec tego lochu został zabity ładnych parę lat temu, ale Daevy zawsze tam były. Muszę przyznać, że była godnym przeciwnikiem...
Gol znowu się zamyślił. Upił łyczek Kwaśnej Smoczej, po czym spytał Hellscreama:
- A czy miałeś do czynienia z innymi okazami fauny i flory spirańskiej?

Hellscream

Hellscream

10.04.2008
Post ID: 26557

- Pomyślmy...Tak, spotkałem kiedyś okogłowa spirańskiego i demonicznego skakuna. Okogłów jest czerwony, wydziela nieprzyjemny odór i ma silne żuwaczki. Skakun ma silne tylne nogi, uwielbia wskakiwać na plecy i orać wroga swoimi tępymi pazurami. Widziałem też Asuara, kamiennego jaszczura. Pocieszni, łagodni roślinożercy. A ty, widziałeś jakieś nietypowe spirańskie stwory?

Fergard

Fergard

10.04.2008
Post ID: 26559

- Hmmm... Niech pomyślę... - Gol na chwilę się zamyślił - Tak, widziałem, i to nawet sporo: Hełmogłowy Sallet, niezwykle zawzięty i agresywny i jego większą odmianę, zwaną po prostu Ciężkim Salletem. Albo Wespa, gigantyczna osa o czerwonym kolorze, uwielbia kłuć i czekać, aż trucizna zacznie działać. Agama, zwyczajna zielona jaszczurka, niezwykle szybka i potrafiąca zabić w parę sekund. Czarny element, tajemnicza istota złożona z najplugawszej czarnej magii. O tak... Nawet po zniszczeniu Grzechu Spira jest niebezpiecznym miejscem. Jeżeli nie umiesz w jakiś sposób walczyć... To lepiej nie ruszaj się z osad i miast - Zakończył te rozważania Gol - Oberżysto! Proszę pieczeń bananową!

Fergard

Fergard

13.04.2008
Post ID: 26667

Pół - bies zamyślił się. Hmmm, chyba jest coś, czego nie zrobiłem, a powinienem zrobić, pomyślał. Tylko co to takiego???
Gol zaczął jeść pieczeń bananową. Może to zacne danie mi przypomni, o czym zapomniałem, pomyślał.

Fergard

Fergard

23.04.2008
Post ID: 27015

Pół - bies wciąż myślał, o czym zapomniał. Hmmm, pieczeń mi nie pomogła, pomyślał. Może konwersacja to dobry sposób, pomyślał. Zwrócił się do Hellscreama:
- Spotkałeś kiedyś Grzech w Spirze?

Hellscream

Hellscream

23.04.2008
Post ID: 27038

- Grzech... A co to jest i jak wygląda? - z zaciekawieniem spytał Grom.

Fergard

Fergard

23.04.2008
Post ID: 27039

Gol popatrzył na orka bez wyrazu.
- Nie byłeś nigdy w Spirze, prawda?

Hellscream

Hellscream

25.04.2008
Post ID: 27103

- Eh, po ubiciu tego wieprza, Mannorotha, byłem w śpiączce przez parę lat. To logiczne że nie odzyskałem całej pamięci. Tak, więc, co to jest Grzech?

Fergard

Fergard

25.04.2008
Post ID: 27113

- Grzech jest... jakby to nazwać... - Gol zamyślił się na chwilę. - Grzech jest ucieleśnieniem naszych zbrodni i karą za grzechy, głównie za to, że używaliśmy machin. Widzisz, łowco demonów - to był punkt widzenia mieszkańców Spiry sprzed 3 lat. Teraz... Grzech nie istnieje. Może jednak opowiem wszystko od początku... Dawniej, czyli jakieś 1000 lat przed rokiem dzisiejszym... Istniało wysoce zaawansowane technologicznie miasto - Zanarkand. Tak się jednak złożyło, że Grzech - który był wtedy jeszcze bardzo młody - zaatakował Zanarkand. Puścił całe miasto z dymem, nie pozostawiając kamienia na kamieniu. Teraz, w miejscu, gdzie kiedyś kwitło życie... nie ma nic - tylko ruiny. Jednak Grzech został pokonany. Pewien bezimienny mag oddał własne życie, by zniszczyć Grzech. Zapanował Spokój. Okres radości i kwitnącego życia. Ale Grzech powrócił. I znów niszczył życie, pochłaniając wszystko. I po raz kolejny pewien mag oddał życie, by zniszczyć Grzech. Znów zapanował Spokój. I znowu powrócił Grzech... I tak przez tysiąc lat. Ktoś oddawał życie, by zapanował Spokój, by przez ten krótki okres ludzie zapomnieli o troskach i niebezpieczenśtwie... Po to tylko, by Grzech powrócił, potężniejszy niż wcześniej. Dwa lata temu, w Spirze, zapanował wieczny spokój: Grzech naprawdę został zniszczony. Spokój jednak był tylko pozorny: Na arenie politycznej zawrzało. Organizacja Yevon, która przez te wszystkie lata i wieki mamiła ludzi, że "Grzech jest karą za używanie machin" rozpadła się na dwie części: Ligę Młodych i Nowy Yevon. Te dwie frakcje wzajemnie walczyły między sobą, aż w końcu pewna osoba pogodziła zwaśnione stronnictwa. Wiem też, że to ona - tak, to dziewczyna - zniszczyła naprawdę Grzech. Ta historia jest wyjątkowo mroczna i zawiła, ciężko to wyjaśnić samymi słowami... - Gol na chwilę zamilkł. - Ale mam nadzieję, że wyjaśniłem ci dostatecznie dużo...

Kordan

Kordan

25.04.2008
Post ID: 27114

- Panowie... Spasujcie troszkę, Ja na prawdę rozumiem, że jesteście wielkimi wojownikami, którzy pierdnięciem potrafią zabić legion liszów a wasza broń jest tak magiczna że nawet bogowie się jej nie oprą. Doceniam też to że zwiedziliście wszystkie krainy naszego świata i kilka tych, które są poza nim. A teraz proszę was uprzejmie żebyście przestali się przechwalać...- Powiedział znużony Kordan, wciągając tabakę - Nie lepiej porozmawiać o tym co się dzieje np. w Karkan? Czy Lord Herks wciąż odpiera ataki przybyszów z południa? Albo Nevendar... Dawno tam nie byłem, może ktoś z was ma jakieś nowe wieści z tej krainy? Gadałem niedawno z Gnollem o imieniu Edgar, powiedział mi że w Śródziemiu panuje zaraza. Może takimi informacjami warto by było się podzielić a nie tylko drewniane historyjki o tym jak dzielny bohater zabił smoka czy inne dziadostwo...

Tabris

Tabris

26.04.2008
Post ID: 27117

Tabris wysłuchał słów Kordana z uśmiechem, nawet parsknął na słowa o powalaniu wrogów pierdnięciem. - Masz rację Kordanie, panowie uwielbiają mówić o swych przewagach. Co do zarazy w Śródziemiu - spoważniał - to wiesz może coś jeszcze? Gdzie rozprzestrzenia się epidemia? Byle nie w okolicy jeziora, czy też morza raczej, Nurnen? Na tym kontynencie takie zjawiska zawsze mają złowróżebne skutki i przyczyny...

Hellscream

Hellscream

26.04.2008
Post ID: 27121

- Czyli ten Grzech to taki bardzo potężny Zwiastun Zagłady. Cholerne 12 demonów... Kordanie, chętnie posłuchamy wieści. Mam nadzieję, że zaraza nie wybuchła w Dale albo Rivendel. Wiecie, że forteca Czarnoksiężnika, ta w Angmarze, znowu stoi? Tak, po Sauronie przyszła kolej na Czarnoksiężnika, ale że już nie żył, to odbudową zajął się jego adiutant, Morgomir. W Dol Guldur natomiast Khamul ogłosił się nowym Mrocznym Władcą. Wiem to od pewnego starego enta. Eh, źle się dzieje w Śródziemiu... - zakończył z westchnieniem Grom.

Fergard

Fergard

26.04.2008
Post ID: 27126

Widząc, że rozmowa zeszła na nieznane dla Gola tematy(nigdy nie był w Śródziemiu)... Przesiadł się po angielsku do narożnego stolika, przy którym nikt nie siedział. Trochę go zirytowały słowa Kordana. Pierdnięciem legion liszy, akurat, pomyślał. Zamówił kubeczek Kwaśnej Smoczej i wypił go powoli, przysłuchując się rozmowom na temat Śródziemia...

Kordan

Kordan

26.04.2008
Post ID: 27135

- Pierwsze przypadki zachorowań zanotowano w okolicach Gorgoroth. Teraz mor błyskawicznie rozprzestrzenia się po całej krainie. Edgar wspominał również o powstaniach chłopskich przeciwko władzy królewskiej. Bitne grupy pospólstwa atakują swoich panów... Nie zdziwiłbym się gdyby się okazało że za tym wszystkim stoi jakiś nekromanta czy inny świr.

Fergard

Fergard

28.04.2008
Post ID: 27193

- A jakie są objawy tej zarazy? - Niespodziewanie z kąta odezwał się Golem.

Kordan

Kordan

28.04.2008
Post ID: 27198

- Z tego co słyszałem to biegunka, poty i powiększone węzły chłonne jak w przypadku "czarnej śmierci" chorzy majaczą i zwijają się w konwulsjach. Choroba spustoszyła ponoć Edoras. Elfy i Krasnoludy zarządziły na swoich ziemiach kwarantannę. Więcej nie wiem...