Gorące DysputySłowo pisane - literatura - "[Andrzej Ziemiański] - twórczość" |
---|
Hetman jOjO22.04.2008Post ID: 26984 |
Zachęcony przez Grododzierżcę, zakładam - pierwszy od wielu, wielu lat - wątek... :) sporo tytułowy Pan popisał stąd pomysł na taki wątek |
Hetman jOjO22.04.2008Post ID: 26985 |
Lizanie cukierka przez szybę Zapach szkła A. Ziemiańskiego Opowiadanie, które (we fragmencie) ukazało się sporo czasu temu w Science Fiction, a potem (w całości) w zbiorze opowiadań pod takim samym tytułem. Właśnie je pochłonąłem. A tak! Bo fragment wielce mię onego czasu zaintrygował, a potem jakoś takoś nie spotkalim się z Ziemiańskim (pewnie przez Achaję, które okrutnie mię rozczarowała...). W tym opowiadaniu Autor zagospodarował wiele świetnych i intrygujących elementów. (było tutaj, ale dałem do nowego wątq) |
Strażnik słów Moandor22.04.2008Post ID: 26990 |
Zetknąłem się z Andrzejem Ziemiańskim poprzez opowiadanie Bomba Heisenberga. Pamiętam, że wydrukowałem je sobie i czytałem częściowo na jednym przynudnym laboratorium. Moim zdaniem ciekawy koncept. O ile dobrze pamiętam rzecz dzieje się w czasie II wojny światowej, albo w okolicach. Tylko, historia potoczyła się zupełnie inaczej, bo to Polacy dają łupnia komu się da. Po polskiej stronie pojawiają się takie postacie jak Einstein, marszałek Piłsudski. Później pożyczyłem zbiorek opowiadań Zapach szkła. Tytułowe opowiadanie niezbyt mi zapadło w pamięć i szczerze mówiąc jest takie sobie. Prócz ciekawej Bomby Heisenberga warto wspomnieć jeszcze Autobahn nach Poznań. Na skutek użycia bomby Szen wynalezionej przez Chińczyków, niemożliwe stało się użycie elektryczności, bowiem cząstki Szen zamieniają izolatory w przewodniki. Ludność powróciła do epoki pary. Ponadto świat jest wyniszczony wojnami, klimat gwałtownie się ocieplił, spore obszary są skażone. Główny bohater, Polak, dowiaduje się, że Amerykanie znaleźli sposób na przemieszczenie się w czasie. Przeskok będzie trwał moment, i potrzebne są do niego specjalne urządzenia, które Polakom udało się zdobyć. Amerykanie próbują powrócić do czasów wcześniejszych i nie dopuścić do użycia bomb Szen. Owe dwa opowiadania w tym zbiorze spodobały mi się najbardziej, pozostałe już nie bardzo pamiętam, czas sobie odświeżyć. |
Kanclerz Grenadier22.04.2008Post ID: 26991 |
Cóż... Ziemiański to dla mnie przykład zmarnowanego talentu. Zmarnowanego przez ... Nieważne. To jego problemy, a rozmawiamy o twórczości. Bomba - owszem, spodobała mi się i to nawet bardzo, bo lubię ten rodzaj opowiadania o alternatywnej historii. Ale chyba najbardziej sztandarowym dziełem Ziemiańskiego jest "Achaja". Niestety, dla mnie to pretensjonalny stek bzdur i niekonsekwencji, nie przemyślanych zależności i związków przyczynowo - skutkowych. Zupełnie chybiona antyczna stylizacja - pełna dziwacznych opisów i potraktowana dość swobodnie - przez to będąca lichą otoczką dla całej opowieści, która mogła byc bardzo ciekawa, ale nie jest właśnie przez "opisy przyrody". Mam wrażenie, że autor albo bardzo się śpieszył, albo po prostu nie podołał wyzwaniu, jakim jest tak obszerna powieść. To nie to samo co kilkunastostronicowe opowiadanie, gdzie nie trzeba pamiętać o tym, czy aby kilkaset stron wcześniej pan X spotkał się w knajpie z panią Y czy nie i kto siedemset stron wcześniej miał zielone czy czerwone włosy. |
Hetman jOjO22.04.2008Post ID: 26994 |
Co do Bomby... to niestety rozczarowuje. No bo jedno z dwojga: Nawet można by, Szanowny Kanclerzu, zapodać jakoś ten końcept AZ do wątku z alternatywnymi historiami. Nie lubię książek, które wymagają ode mnie wyłączenia rozumu. |
MiB23.04.2008Post ID: 27013 |
Ja miałem styczność z twórczoącią Andrzeja Ziemiańskiego przez wspominaną tutaj Achaję. Co zaś się tyczy pewnych niekonsekwencji, w postaci np.: zmiany koloru włosów, czy oczu, to - o ile nie są rażące i nie mają większego wpływu na fabułę - zazwyczaj na nie nie zwracam uwagi. Pozdrawiam |
Ghulk24.04.2010Post ID: 54922 |
Jestem świeżo po Zapachu szkła. Antologia (?) zawiera opowiadania: Zapach szkła, Bomba Heisengerga, Legenda, Waniliowe plantacje Wrocławia, Czasy, które nadejdą i Autobahn nach Poznań. A Achaja? O ile pierwszy tom był całkiem znośny, to potem jest raczej tragicznie. |